To ja też zacznę bogacić się na giełdzie.

Znam takich, co od dobrych 7 lat piszą systemy, i co roku słyszę, że już są blisko, że jeszcze pół roku...

Na giełdzie nie ma fatum. Tak zresztą jak w komputerach ;) Akcje nawet nie wiedzą o Twoim istnieniu.

Zainwestowałeś równowartość iPada i ciągle go masz. Plus dla Ciebie. Nie każdemu tak tanio wyszło aby się dowiedzieć, że giełda nie jest ani prosta, ani logiczna, ani tym bardziej że nie służy do tego żeby inwestor zarabiał.

Masz już jakąś strategię (tudzież jej zarys) czy jeszcze się krystalizuje?

Chyba nie chciałbym pracować na systemie operacyjnym Twojego autorstwa

no bez przesady... jedna jedna jaskółka nie czyni wiosny... ja np zainteresowałem się GPW w połowie 2009 i jakoś nie wywołałem bessy :)

pozatym kolega @tomaszwrona nie usłyszał o giełdzie w tramwaju ;)

@ tomaszwrona



Zerknąłem na wykres - dostałem dokładnie przeciwny sygnał wg moich "czarodziejskich" metod. Ciekawe, czyj będzie lepszy

Życzę Ci, żeby Twój, choć doświadczenie mi podpowiada, że mój

A tak na serio, to chyba najtrudniesza rzecz, taki automat inwestycyjny. Zawsze budowany jest na jakichś upraszczających założeniach i ma dużą wadę w postaci braku elastyczności ludzkiego mózgu.

Niejeden potężny bank inwestycyjny popłynął w straty, sądząc że zatrudnienie 100 nerd'ów i geek'ów z tytułami PhD z matematyki czy fizyki i programowaniem w małym palcu pozwoli stworzyć supermaszynę do ściągania kasy ze stołu.

Mimo wszystko - powodzenia I przygotuj się na to, że nauka zajmie Ci raczej lata niż miesiące

@ Wojetek

Jeśli Gospodarz Kroniki nie ma nic przeciw? Nie słyszę...
Mam nadzieję, że Gospodarzowi nadmiar moich czarów nie zaszkodzi

Mieszanina konwencjonalnej AT oraz Czarów dla PGE wygląda tak:

Zacznijmy konwencjonalnie:

1 Szczyt z okolic 22.05 w formie zbliżonej do 3 świecowej formacji gwiazdy wieczornej. Nie lubię tych dolnych cieni w 3 świecy, bo dość często mylą, ale przyjmijmy, ze jest to coś podobnego, mimo, że jest to dyskusyjne. Następna czarna świeca – potwierdzeniem.

2 RSI 14 – Dywergencje na tygodniowym i dziennym między szczytami z początku maja i obecnym

3. Rozepnij Widły Andrewsa na dołku z 27.06.13; szczycie z 18.11.13 i dołku z 30.01.14 – 22.05 mieliśmy naruszenie mediany Wideł i nawrót do dolnej połowy. To już 3 test mediany Wideł od lutego 2014.

Przejdźmy stopniowo do mniej konwencjonalnych sposobów:

4. W okolicach 21,90 jest wydłużenie 1,618 razy korekta listopad ’13 – styczeń ’14. Chwilowe wyjście ponad z 22.05 mieści się w granicach błędu.
Prawie analogiczną wartość (21,94) daje 1,618 x ostatnia korekta z przełomu kwietnia – maja’14

Czary Ganna, prawie zupełne:

1 Gann – square of 9 : między dołkiem z 30.01 a szczytem z 22.05 135 stopni ruchu kołem 135 to dość ważna wartość Ganna. Od dna z 15.07.13 , które traktuje jako ortodoksyjny koniec spadków ruch do 22.08 to 182 stopnie na SQof9 czyli praktycznie 180 stopni – b.ważny opór.

2. Nie zauważyłem żadnych squaringów – duży plus dla spółki.

Czary zupełne czasowe:

Czary dzienne; szczyt 22.05 jest:
11 sesji (liczba Lucasa) od dołka z 7.05
29 sesji (Lucas) od dołka z 8.04
47 sesji (Lucas) od szczytu z 13.03
62 sesje (pochodna od 0,618) od dołka z 19.02
76 sesji (Lucas) od dna z 30.01.14
90 sesji (Fibonacci 89+1 lub Gann 90) od
123 sesje (Lucas) od szczytu z 18.11.13
223 sesje (pochodna od pierwiastka z 5) od emocjonalnego dna z 27.06.13

Pomniejszych zależnosci nie pokazuję

Czary tygodniowe:
16 tygodni [pochodna od 1,618] od dna z końca stycznia ‘14
26 tygodni [pochodna od 2,618] od szczytu z listopada ‘13
47 tygodni [Lucas] od dna z czerwca ‘13
124 [123+1 Lucas] od szczytu z początków 2012
145 tygodni [144+1, Fibo i Gann] od ważnego emocjonalnego dołka z sierpnia 2011
237 tygodni (236+1 pochodna od 0,236; sześcianu 0,618 Fibo) od początku notowań

Pomniejsze zależności pomijam.

Ciekawe, że tyle zależności czasowych wyskakuje mi w oparciu o szereg Lucasa. Zazwyczaj więcej wychodzi w oparciu o szereg Fibo + Złota Spirala (1,618; 0,618; 0,382; 0,236 itd.)

Biorąc to wszystko „do kupy zusammen” wychodzi mi istotny średnioterminowy szczyt, ale raczej nie koniec wzrostów w ogóle. Sygnał sprzedaży w perspektywie kilku(nastu) tygodniowej korekty?
Jako że nie ma metod w 100% niezawodnych, nieudany techniczny test szczytu, który zdaje się na PGE zaczynamy, będzie ostatecznym potwierdzeniem.

1. Jako GW niezbyt mi to się widzi - raczej jako doji/wisielec po wzrostach i korekta. Popytowe dolne cienie na korekcie raczej nie świadczą o determinacji podaży.

2. Ok jest na tyg (mała) i dziennym (większa) co świadczy o utracie impetu i możliwości wystąpienia większej korekty co byłoby zrozumiałe po dotarciu do all time high.

Biorąc pod uwagę średnie wykupienie, odległość od średniej korekta jest możliwa raczej max do 19,5 - ale równie dobrze może jej nie być bo się odbyła do 20,7. Warto spojrzeć na WIG-ENG tam jesteśmy na mniejszym oporze a niedaleko historyczne szczyty indexu - bardzo dobre miejsce na korektę.


Co do GKI - pewnie dojadą do 1,85 i realizacja zysków. Poza tym oporem jeszcze jest psychologia na 2,0. Temat ciekawy ale brakuje mi obrotów jak na porządne wybicie z konsolidacji jak i przeszkadza ta ściana podaży z 2008-2011.

Wczorajsza sesja na PGE w połączeniu z dzisiejszą poranną słabością wydaje się być owym "nieudanym testem szczytu", który zapewniał walidację mojej analizy.

@ GRAF78



Tylko czego się w ten sposób nauczysz? Gry w czarne/czerwone. To nie lepiej juz pójść do kasyna? Owszem, kasa pójdzie szybciej niż na 11B granym w Twój sposób, ale adrenaliny więcej.

Ale czy na gieldzie chodzi o adrenalinę?
Zdecydowanie - przeznaczyć takie pieniądze, które bez bólu można stracić, na naukę, to bardzo dobry pomysł.

Za pozostałe środki kupiłbym teraz SERINUS'a po 7.75, ale zdecydowałem się jednak na BIOTON po 4.86. Nie umiem opowiedzieć, dlaczego kupiłem ten BIOTON mimo zwiększonego ryzyka.
Mam przeczucie, że zarobię na transakcji, a jednocześnie nie lubię takich nieuzasadnionych decyzji.
Czy zawsze miewa się dylematy i niesmak po wątpliwej decyzji, czy tylko na początku ?

Maj się skończył, podliczyłem miesiąc i okazało się, że jestem na skromnym plusie.
Rzeczywiście traktuję giełdę trochę jak handel marchewkami, sprzedaję je nieraz zbyt szybko, jakbym się bał, że zwiędną. Okazuje się, że giełda pod względem trwałości towaru jest dużo bezpieczniejsza niż takie warzywa.
Prawdziwi inwestorzy pokazują w jakie pozycje ulokowali swoje środki. Mój portfel nie zawiera akcji, w portfelu trzymam pieniądze, są niezbędne do kupowania. Gdy przyglądałem się giełdzie z boku, widziałem ją jako ogromną ilość okazji, a akcje postrzegałem jako towar o rzadko spotykanej płynności. I rzeczywiście jest to prawda.


kliknij, aby powiększyć