mnich napisał(a):Nocny gracz i co moze dzis tak nie jest ? Jak juz rozmawiamy o samej gieldzie by nie zbaczac z tematu : Polska gielda gosodarka jak sie madzis a kiedys . Mimo tego dalej jest wrzucana do jednego wora z panstwami takimi jak Turcja ,rynki wschodnie wschodzace . Nikt sie z nami nie liczy mimo tego ze nasza gielda przypomina bardziej juz Sasiadow za Odry bardziej zachodnie niz ta do ktorych nas przyrownja wrzucaja .
Zgadzam się z Tobą sercem i z silnym przekonaniem, ale rozum mi podpowiada, że gdybym był mieszkańcem Indii czy Brazylii z równym przekonaniem mógłbym reagować na wrzucanie mnie do jednego worka z innymi rynkami wschodzącymi.
Siła bycia insiderem. Wszyscy mamy pewność, że generalnie idziemy w dobrą stronę, bo codziennie tego doświadczamy. A Amerykanie się dygają.
Moim zdaniem daje nam to pewną przewagę. Tylko na pewnej płaszczyźnie, ale zawsze.
Amerykanin po wyjściu osławionej rekomendacji zerowej dla Lotka mógł autentycznie pomyśleć, że spółka ta zbankrutuje, a Polak stukał się w czoło. I akurat na tamtej akcji ogoliliśmy ich równo.
Czy podobny scenariusz mógłby zrealizować się w skali całej naszej giełdy? Możliwe, że to niemożliwe

, ale w ostatecznym rozrachunku jakoś byśmy chyba przeżyli, gdyby USA uciekło z naszego rynku wschodzącego ("bo w Grecji ktoś podpalił oponę"), my odkupilibyśmy od nich swoje spółki (z łachą i za grosze), a następnie przetrzymali je aż zaczniemy importować do PL tanią siłę roboczą z Bundesrepubliki.