0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
30 czerwca 2010 10:33:30
Verion napisał(a): Patrząc z dłuższej perspektywy UE - mniejsze wydatki , spowolnienie Chiny - droższe towary USA - bez druku zielonych będzie tupać w miejscu.
A Polska? Jak reszta UE? Skoro już spoglądasz z dłuższej perspektywy?
|
|
0 Dołączył: 2010-03-15 Wpisów: 290
Wysłane:
30 czerwca 2010 11:15:14
nocnygracz napisał(a):Verion napisał(a): Patrząc z dłuższej perspektywy UE - mniejsze wydatki , spowolnienie Chiny - droższe towary USA - bez druku zielonych będzie tupać w miejscu.
A Polska? Jak reszta UE? Skoro już spoglądasz z dłuższej perspektywy? No dobra, stoimy nieźle z naszą gospodarka, ale to gospodarka USA i EU prowadzi nas z rękę jak dziecko. Otoczenie wywołuje zbyt wielką presje abyśmy mogli wyznaczyć samodzielny trend. Może będzie on wyglądał bardziej optymistycznie, ale zachowamy ogólno światową tendencję. Przykład tego jest taki , że S&P500 ma już praktycznie początek trendu spadkowego, już drugi dołek utworzony został poniżej poprzedniego, a my nadal dzielnie (obecnie) bronimy równiutkie podwójne dno , przy czym całość wygląda nadal na trend wzrostowy, DAX to okaz zdrowia. Jadnak prędzej czy później spowolnienie odbiję się na naszym exporcie, a chiński juan spowoduje , że podrożeje wiele towarów, to przełoży się na wyniki. Z tego co czytałem to oszczędzanie UE , nie będzie powodem do podwyższenia podatków - 'świetnie'. Pozostaje zatem redukcja etatów w administracji, budżetówce (bezrobocie) co będzie sprzyjało zapotrzebowaniom na socjal, co w konsekwencji będzie przyczyną powiększania się deficytu a nie jego zmniejszanie, błędne koło , ponieważ te pieniądze na socjal to skąd ?znów pożyczka ? subwencja ? a może jednak podatki na + bo z czegoś ten socjal musi być. Chyba , że UE liczy na to , że bezrobotni wyemigrują gdzieś na zmywaki  . Ja nadal będę się upierał przy swoim. Jedynym zdrowym sposobem na zmniejszenie deficytu, jest pokrywanie go z nadprodukcji LUB inwestycja w alternatywne energie na tyle na ile pozwala na to położenie państwa, co stworzy zdrową oszczędność. Wiem, łatwo się gada , ale tylko taka droga jest właściwa, aby utrzymać obecny wzrost i łatać dziurę.
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
30 czerwca 2010 11:26:36
 kliknij, aby powiększyćThe recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 30 czerwca 2010 11:31
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
30 czerwca 2010 12:03:51
Verion napisał(a):Pozostaje zatem redukcja etatów w administracji, budżetówce (bezrobocie) co będzie sprzyjało zapotrzebowaniom na socjal, co w konsekwencji będzie przyczyną powiększania się deficytu a nie jego zmniejszanie, błędne koło , ponieważ te pieniądze na socjal to skąd ?znów pożyczka ? subwencja ? a może jednak podatki na + bo z czegoś ten socjal musi być. Chyba , że UE liczy na to , że bezrobotni wyemigrują gdzieś na zmywaki  . Odpowiem trochę pokrętnie i ideologicznie a nie merytorycznie, bo strach przed redukcjami w administracji prowadzi do rozrostu kasty urzędniczej, co kiedyś mogłoby się (dla naszego zdrowia) jednak zatrzymać. W 1989 mieliśmy w Polsce 160 tysięcy urzędników, teraz jakieś 2,5 krotnie więcej. A ile komputerów wykorzystywali w swojej pracy urzędnicy przed 1989? Jeden komputer zastępuje podobno pracę kilku ludzi. Nie wspominając już o tym, że przed 1989 żyliśmy w Państwie, w którym Ci urzędnicy musieli nas podobno na każdym kroku kontrolować i chcieli wiedzieć o nas wszystko. A teraz jesteśmy wolni. Wkład urzędnika i bezrobotnego w nasz wspólny dobrobyt jest taki sam. Przy obecnej ilości urzędników jednostkowo nie tworzą oni już dla społeczeństwa żadnej wartości. Przerzucanie ton papierów dla samych siebie nie służy niczemu pożytecznemu. A bezrobotny jest kilkukrotnie tańszy od urzędnika i może mieć motywację, żeby jednak coś zrobić, bo zasiłek będzie otrzymywał tylko przez jakiś czas. Redukcja etatów w administracji? Trudno o lepszy pomysł. Im mniej urzędników tym lepiej będzie się tymi, którzy pozostaną zarządzać.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
30 czerwca 2010 12:12:13
nocnygracz napisał(a):Verion napisał(a):Pozostaje zatem redukcja etatów w administracji, budżetówce (bezrobocie) co będzie sprzyjało zapotrzebowaniom na socjal, co w konsekwencji będzie przyczyną powiększania się deficytu a nie jego zmniejszanie, błędne koło , ponieważ te pieniądze na socjal to skąd ?znów pożyczka ? subwencja ? a może jednak podatki na + bo z czegoś ten socjal musi być. Chyba , że UE liczy na to , że bezrobotni wyemigrują gdzieś na zmywaki  . Odpowiem trochę pokrętnie i ideologicznie a nie merytorycznie, bo strach przed redukcjami w administracji prowadzi do rozrostu kasty urzędniczej, co kiedyś mogłoby się (dla naszego zdrowia) jednak zatrzymać. W 1989 mieliśmy w Polsce 160 tysięcy urzędników, teraz jakieś 2,5 krotnie więcej. A ile komputerów wykorzystywali w swojej pracy urzędnicy przed 1989? Jeden komputer zastępuje podobno pracę kilku ludzi. Nie wspominając już o tym, że przed 1989 żyliśmy w Państwie, w którym Ci urzędnicy musieli nas podobno na każdym kroku kontrolować i chcieli wiedzieć o nas wszystko. A teraz jesteśmy wolni. Wkład urzędnika i bezrobotnego w nasz wspólny dobrobyt jest taki sam. Przy obecnej ilości urzędników jednostkowo nie tworzą oni już dla społeczeństwa żadnej wartości. Przerzucanie ton papierów dla samych siebie nie służy niczemu pożytecznemu. A bezrobotny jest kilkukrotnie tańszy od urzędnika i może mieć motywację, żeby jednak coś zrobić, bo zasiłek będzie otrzymywał tylko przez jakiś czas. Redukcja etatów w administracji? Trudno o lepszy pomysł. Im mniej urzędników tym lepiej będzie się tymi, którzy pozostaną zarządzać. Nic dodac nic ujac :) Mam w rodzinie osobe pracujaca w urzedzie wydajaca decyzje administracyjne, roboty ma full siedzi czesto po godzinach za free, ale sa tez osoby pracujace na tym samym stanowisku i nie robiace NIC oprocz picia kawy i palenia papierosow, jest to najprawdopodobniej wynik sympatii pani kierownik :) ktora notabene podwaza decyzje wydane przez podwladnych wiedzac ze nie ma racji :) smieszne ale prawdziwe na dodatek ta owa pani kierownik nakazuje swoim poddanym szukania na papierku pkt prawnych potwierdzajacych jej omylnosc :) dzieki czemu w moich oczach ta owa pani kierownik nadaje sie tylko i wylacznie na bezrobocie lub tez do mniej odpowiedzialnej pracy :) Tak zapewne jest tez i w innych urzedach wiec w koncu ktos powinien sie wziasc za durnych urzedasow i duza czesc pozwalniac bo oni z nudow sami sobie schody robia.
|
|
0 Dołączył: 2009-04-02 Wpisów: 687
Wysłane:
30 czerwca 2010 12:18:03
nocnygracz napisał(a): W 1989 mieliśmy w Polsce 160 tysięcy urzędników, teraz jakieś 2,5 krotnie więcej.
A ile komputerów wykorzystywali w swojej pracy urzędnicy przed 1989? Jeden komputer zastępuje podobno pracę kilku ludzi. Nie wspominając już o tym, że przed 1989 żyliśmy w Państwie, w którym Ci urzędnicy musieli nas podobno na każdym kroku kontrolować i chcieli wiedzieć o nas wszystko. A teraz jesteśmy wolni.
Wkład urzędnika i bezrobotnego w nasz wspólny dobrobyt jest taki sam. Przy obecnej ilości urzędników jednostkowo nie tworzą oni już dla społeczeństwa żadnej wartości. Przerzucanie ton papierów dla samych siebie nie służy niczemu pożytecznemu. A bezrobotny jest kilkukrotnie tańszy od urzędnika i może mieć motywację, żeby jednak coś zrobić, bo zasiłek będzie otrzymywał tylko przez jakiś czas.
Redukcja etatów w administracji? Trudno o lepszy pomysł. Im mniej urzędników tym lepiej będzie się tymi, którzy pozostaną zarządzać.
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
30 czerwca 2010 12:23:27
nocnygracz napisał(a): Odpowiem trochę pokrętnie i ideologicznie a nie merytorycznie, bo strach przed redukcjami w administracji prowadzi do rozrostu kasty urzędniczej, co kiedyś mogłoby się (dla naszego zdrowia) jednak zatrzymać.
W 1989 mieliśmy w Polsce 160 tysięcy urzędników, teraz jakieś 2,5 krotnie więcej.
A ile komputerów wykorzystywali w swojej pracy urzędnicy przed 1989? Jeden komputer zastępuje podobno pracę kilku ludzi. Nie wspominając już o tym, że przed 1989 żyliśmy w Państwie, w którym Ci urzędnicy musieli nas podobno na każdym kroku kontrolować i chcieli wiedzieć o nas wszystko. A teraz jesteśmy wolni.
Wkład urzędnika i bezrobotnego w nasz wspólny dobrobyt jest taki sam. Przy obecnej ilości urzędników jednostkowo nie tworzą oni już dla społeczeństwa żadnej wartości. Przerzucanie ton papierów dla samych siebie nie służy niczemu pożytecznemu. A bezrobotny jest kilkukrotnie tańszy od urzędnika i może mieć motywację, żeby jednak coś zrobić, bo zasiłek będzie otrzymywał tylko przez jakiś czas.
Redukcja etatów w administracji? Trudno o lepszy pomysł. Im mniej urzędników tym lepiej będzie się tymi, którzy pozostaną zarządzać.
Jako były urzędnik (do dziś nie mogę się pozbyć tej traumy) potwierdzam co powyżej. Dodam tylko, że miejsca w urzędach powstawały razem z tonami makulatury zwanej aktami prawnymi, które to ta armia urzędników ma wcielać w życie. I to jest problem. Redukcja urzędników tak, ale bez uproszczenia prawa będzie to oznaczało iż w Polsce prawo istnieje, ale nikt nie sprawdza czy ktoś go przestrzega. Najpierw trzeba więc uprościć procedury prawne, zmniejszyć liczbę ustaw o 90%, te które zostaną poprawić tak aby nie dało się przepisów interpretować inaczej niż tego chciał ustawodawca, i wtedy można likwidować biurokrację.
|
|
PREMIUM
10 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-12-08 Wpisów: 201
Wysłane:
30 czerwca 2010 12:29:05
Taurus80 napisał(a):nocnygracz napisał(a):Verion napisał(a):Pozostaje zatem redukcja etatów w administracji, budżetówce (bezrobocie) co będzie sprzyjało zapotrzebowaniom na socjal, co w konsekwencji będzie przyczyną powiększania się deficytu a nie jego zmniejszanie, błędne koło , ponieważ te pieniądze na socjal to skąd ?znów pożyczka ? subwencja ? a może jednak podatki na + bo z czegoś ten socjal musi być. Chyba , że UE liczy na to , że bezrobotni wyemigrują gdzieś na zmywaki  . Odpowiem trochę pokrętnie i ideologicznie a nie merytorycznie, bo strach przed redukcjami w administracji prowadzi do rozrostu kasty urzędniczej, co kiedyś mogłoby się (dla naszego zdrowia) jednak zatrzymać. W 1989 mieliśmy w Polsce 160 tysięcy urzędników, teraz jakieś 2,5 krotnie więcej. A ile komputerów wykorzystywali w swojej pracy urzędnicy przed 1989? Jeden komputer zastępuje podobno pracę kilku ludzi. Nie wspominając już o tym, że przed 1989 żyliśmy w Państwie, w którym Ci urzędnicy musieli nas podobno na każdym kroku kontrolować i chcieli wiedzieć o nas wszystko. A teraz jesteśmy wolni. Wkład urzędnika i bezrobotnego w nasz wspólny dobrobyt jest taki sam. Przy obecnej ilości urzędników jednostkowo nie tworzą oni już dla społeczeństwa żadnej wartości. Przerzucanie ton papierów dla samych siebie nie służy niczemu pożytecznemu. A bezrobotny jest kilkukrotnie tańszy od urzędnika i może mieć motywację, żeby jednak coś zrobić, bo zasiłek będzie otrzymywał tylko przez jakiś czas. Redukcja etatów w administracji? Trudno o lepszy pomysł. Im mniej urzędników tym lepiej będzie się tymi, którzy pozostaną zarządzać. Nic dodac nic ujac :) Mam w rodzinie osobe pracujaca w urzedzie wydajaca decyzje administracyjne, roboty ma full siedzi czesto po godzinach za free, ale sa tez osoby pracujace na tym samym stanowisku i nie robiace NIC oprocz picia kawy i palenia papierosow, jest to najprawdopodobniej wynik sympatii pani kierownik :) ktora notabene podwaza decyzje wydane przez podwladnych wiedzac ze nie ma racji :) smieszne ale prawdziwe na dodatek ta owa pani kierownik nakazuje swoim poddanym szukania na papierku pkt prawnych potwierdzajacych jej omylnosc :) dzieki czemu w moich oczach ta owa pani kierownik nadaje sie tylko i wylacznie na bezrobocie lub tez do mniej odpowiedzialnej pracy :) Tak zapewne jest tez i w innych urzedach wiec w koncu ktos powinien sie wziasc za durnych urzedasow i duza czesc pozwalniac bo oni z nudow sami sobie schody robia. Dokładnie tak jest w większości nic sensownego nie robią. Ale żeby udowodnić zasadność okupowania stanowiska po pewnym czasie taki urzędnik ma dwóch nowych urzędników pod sobą i wtedy ten pierwszy jest potrzebny do zarządzania podwładnymi. A że w budżetówce zarządzanie praktycznie nie istnieje to w gruncie rzeczy nic nie robią. A struktura rozrasta się w zależności potęgowej.
|
|
1 Dołączył: 2009-01-12 Wpisów: 1 182
Wysłane:
30 czerwca 2010 12:51:11
nocnygracz napisał(a): Wkład urzędnika i bezrobotnego w nasz wspólny dobrobyt jest taki sam. Przy obecnej ilości urzędników jednostkowo nie tworzą oni już dla społeczeństwa żadnej wartości. Przerzucanie ton papierów dla samych siebie nie służy niczemu pożytecznemu. A bezrobotny jest kilkukrotnie tańszy od urzędnika i może mieć motywację, żeby jednak coś zrobić, bo zasiłek będzie otrzymywał tylko przez jakiś czas.
Redukcja etatów w administracji? Trudno o lepszy pomysł. Im mniej urzędników tym lepiej będzie się tymi, którzy pozostaną zarządzać.
Wszystko prawda, ale to widok obiektywny z boku, a z punktu widzenia tego urzednika, jego rodziny i znajomych (co mu załatwili taka "prace") to jest juz zupełnie inaczej. Posada gwarantuje mu spokojny byt. To dotyczy nie tylko urzedników ale też pracowników biurowych wszelkich spółek skarbu państwa typu PKP, sanepidy, edukacja itd. A że jest juz takich pasozytów bardzo duzo u nas to tworza mase duzego wpływu. Teraz tacy własnie głosuja na tych polityków którzy w imie populizmu obiecuja im utrzymanie tych sztucznych stanowisk z dala od cięzkiej pracy. I tak to sie kręci. To jest gra. Zabawa na pieniądze.
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
30 czerwca 2010 12:52:00
Niestety się mylicie w odniesieniu globalnym.
Nie będzie obcięcia etatów w administracji. Ewentualnie przesunięcia "międzyresortowe". Natomiast będzie obcięcie inwestycji. Jedyna polska szansa, że nie u nas. Bo programy pomocowe i możliwość utraty kasy z Unii wymusi finansowanie projektów po naszej stronie. Zapóżnienie Polski jest naszą szansą na przetrwanie kryzysu. Poza tym brak Euro. Póki go nie mamy, mamy szansę. Jeżeli do momentu wejścia do strefy euro zlokalizowane na terenie Polski zakłady ( firmy ) nie osiągną poziomu technologicznego Niemiec czy Francji przestaniemy z wielkim hukiem byc prymusem. Nie chodzi tylko o technologie wytwórcze. To u nas powinny znajdować się centra projektowe. To u nas powinien powstawać produkt finanlny, choć przykład Fiata pokazuje, że nawet to nic nie gwarantuje.
Powrót ameryki na koniec na ponad 1040 prawie gwarantuje nam zatrzymanie dalszych spadków. Ale jakoś hossy w najbliższych 2 miesiącach nie wyczuwam. Trend boczny na wakacje ?
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-08-28 Wpisów: 1 035
Wysłane:
30 czerwca 2010 13:28:04
Tegoroczny wzrost PKB w Polsce prawdopodobnie zaskoczy na plus. Otoczenie zagraniczne jest nam wbrew pozorom całkiem przyjazne. Eksportowy sektor niemieckiej gospodarki ma się dobrze, a to jest dla nas najważniejsze otoczenie. Kłopoty hiszpańskich banków lub greckich obligacji mają duże znaczenie dla krótkoterminowych reacji giełd, ale dla polskiej gospodarki są nieistotne.
|
|
0 Dołączył: 2008-10-06 Wpisów: 300
Wysłane:
30 czerwca 2010 13:46:54
www.reuters.com/article/idUSTR...:+reuters/topNews+ "(...)The dollar has proved not to be a stable store of value, which is a requisite for a stable reserve currency (...) A new global reserve system could be created, one that no longer relies on the United States dollar as the single major reserve currency(...)" to chyba dobra informacja dla posiadaczy akcji każdy swoim sterem i żeglarzem.
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
30 czerwca 2010 13:49:30
white_eagle napisał(a):www.reuters.com/article/idUSTR...:+reuters/topNews+ "(...)The dollar has proved not to be a stable store of value, which is a requisite for a stable reserve currency (...) A new global reserve system could be created, one that no longer relies on the United States dollar as the single major reserve currency(...)" to chyba dobra informacja dla posiadaczy akcji Ale o odejściu od $ jako waluty światowej mówi się już od wieeelu lat...
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
30 czerwca 2010 15:21:58
Widzę po kursach swoich spółek, że znowu mnie jakaś data w USA rozczarowała.
|
|
0 Dołączył: 2009-06-24 Wpisów: 268
Wysłane:
30 czerwca 2010 15:34:27
majama napisał(a):nocnygracz napisał(a): Wkład urzędnika i bezrobotnego w nasz wspólny dobrobyt jest taki sam. Przy obecnej ilości urzędników jednostkowo nie tworzą oni już dla społeczeństwa żadnej wartości. Przerzucanie ton papierów dla samych siebie nie służy niczemu pożytecznemu. A bezrobotny jest kilkukrotnie tańszy od urzędnika i może mieć motywację, żeby jednak coś zrobić, bo zasiłek będzie otrzymywał tylko przez jakiś czas.
Redukcja etatów w administracji? Trudno o lepszy pomysł. Im mniej urzędników tym lepiej będzie się tymi, którzy pozostaną zarządzać.
Wszystko prawda, ale to widok obiektywny z boku, a z punktu widzenia tego urzednika, jego rodziny i znajomych (co mu załatwili taka "prace") to jest juz zupełnie inaczej. Posada gwarantuje mu spokojny byt. To dotyczy nie tylko urzedników ale też pracowników biurowych wszelkich spółek skarbu państwa typu PKP, sanepidy, edukacja itd. A że jest juz takich pasozytów bardzo duzo u nas to tworza mase duzego wpływu. Teraz tacy własnie głosuja na tych polityków którzy w imie populizmu obiecuja im utrzymanie tych sztucznych stanowisk z dala od cięzkiej pracy. I tak to sie kręci. wszystko niestety smutna prawda... w Polsce mamy wiele mały gmin wiejskich, których koszty administracyjne znacznie przekraczają milion złotych rocznie na utrzymanie kilkudziesięciu nikomu niepotrzebnych stanowisk. A gminy takie przez 10 lat nie potrafią wybudować kilometra drogi gminnej ! Nie mówiąc o kanalizacji. Niestety nie widzę perspektyw, że ta sytuacja się zmieni...
|
|
115 Dołączył: 2010-01-27 Wpisów: 1 082
Wysłane:
30 czerwca 2010 15:38:44
Frog napisał(a): Jako były urzędnik (do dziś nie mogę się pozbyć tej traumy) potwierdzam co powyżej. Dodam tylko, że miejsca w urzędach powstawały razem z tonami makulatury zwanej aktami prawnymi, które to ta armia urzędników ma wcielać w życie. I to jest problem. Redukcja urzędników tak, ale bez uproszczenia prawa będzie to oznaczało iż w Polsce prawo istnieje, ale nikt nie sprawdza czy ktoś go przestrzega. Najpierw trzeba więc uprościć procedury prawne, zmniejszyć liczbę ustaw o 90%, te które zostaną poprawić tak aby nie dało się przepisów interpretować inaczej niż tego chciał ustawodawca, i wtedy można likwidować biurokrację.
Zgadzam się w pełni z tą wypowiedzią. Armia urzędników jest konsekwencją chorego systemu prawa w Naszym Kochanym Kraju. Ustawy uchwala się już na kilogramy, przy czym o kształcie stanowionego prawa decydują osoby, które nie mają pojęcia o jego stanowieniu i zasadach rządzących legislacją. Ktoś to później musi wykonywać, sprawdzać przestrzeganie, kontrolować itp... Stąd armia urzędników, nie tylko do wykonywania, ale i kontrolowania tych co wykonują itd... Jak może być dobrze w kraju gdzie ministrem sprawiedliwości jest osoba, która nie ma dostatecznego wykształcenia prawniczego by zostać ... asystentem sędziego....
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
30 czerwca 2010 15:59:15
nocnygracz napisał(a):Widzę po kursach swoich spółek, że znowu mnie jakaś data w USA rozczarowała. Z kolei po S&P500 widzę, że data w USA mniej zawiodła Amerykanów niż mnie.
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
30 czerwca 2010 16:02:11
Maniek napisał(a):Proponuje przypomnieć sobie co stało się z niepotrzebnymi już celnikami po wejściu do Strefy Schengen. Tak więc nie liczcie na jakiekolwiek odchudzanie administracji....
Celnicy to akurat kiepski przykład, bo granica UE musi być silniej strzeżona od zwykłej granicy krajowej. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
30 czerwca 2010 16:12:46
I myślisz że wszyscy się przeprowadzili? The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
30 czerwca 2010 17:28:36
Celnikom przydzielono dodatkowe zadania  . Pod nich podlega sprawdzanie produkcji wyrobów akcyzowych. Amerykaniewręcz zadowoleni ze swoich data. Czyli my martwiliśmy się za nich nadaremno
|
|