voyager747 napisał(a):Powinno w tym układzie być zapisane, że jeśli odzyskają więcej niż podawali, to też tym się muszą podzielić, a nie tak, że 50 % i koniec. Zaniżanie wartości portfeli jest im na rękę, podawanie jak to mało jest i że nic się nie da więcej.
Nikt nie wie jak tam jest.
Może pan Radosław, skoro teraz ma lepszy dostęp?
W układzie nie trzeba zapisywać, że w przypadku zmiany sytuacji w spółce warunki dla wierzycieli mogą się zmienić. Gwarantują to przepisy ustawy restrukturyzacyjnej – rozdział 5 - Zmiana układu.
Tyle że mamy dwa rozwiązania jeśli chodzi o przyszłość GBK (jest jeszcze opcja C – upadłość, ale tą opcją nie jestem zainteresowana):
A. Pozostaje jeden GBK i kontynuuje działalność. Tego stanu dotyczą złożone do tej pory propozycje układowe przez GBK, Kuratora i RW.
B. Podział spółki na dwa GetBacki - na część zdrową bez zobowiązań (ZCP), która zostanie sprzedana inwestorowi i część „chorą” z zobowiązaniami, czyli wierzycielami i akcjonariuszami. Rozmowy z inwestorami są w toku, zatem nie ma jeszcze propozycji układowych w przypadku takiego rozwiązania. Na spłatę wierzycieli pójdzie kasa od inwestora + to, co spółka odzyska z nierynkowych transakcji. Plusem jest to, że spłata nastąpi bardzo szybko, nie trzeba będzie czekać 8 lat. Pozostaje pytanie, w jakim procencie będzie ta spłata, nadzieja w tym, że będzie przynajmniej dwóch poważnie zainteresowanych zakupem inwestorów. Jeśli na placu boju zostanie tylko jeden inwestor, to będzie pewnie oczekiwał dużej promocji.
Na ewentualną poprawę warunków będziemy mogli liczyć tylko w przypadku opcji A, kiedy pozostanie jeden GBK i sytuacja w spółce ulegnie poprawie, oczywiście nie ma na to gwarancji. W przypadku pogorszenia sytuacji ustawa przewiduje również pogorszenie warunków dla wierzycieli.
W przypadku opcji B, kiedy ZCP kupuje inwestor przepisy te nie będą miały zastosowania. Z ewentualnych zysków nowej zdrowej części nie będą korzystać ani dotychczasowi obligatariusze ani akcjonariusze. Jeżeli ktoś kupi zdrową część, to nie po to, żeby dzielić się z nami swoimi zyskami i nie po to, żeby zasypały go tysiące pozwów. To będzie część inwestora i nie będziemy mieli do niej żadnych praw. I jest to jak najbardziej słuszne podejście, każdy z nas kupiłby ZCP tylko na takich warunkach.