adashi2 napisał(a):Ciekawe jak była sformułowana umowa z Deloitte. Czy wynagrodzenie dotyczyło opinii jako "dzieła", czy też może pojawiły się oprócz tego pierwotnego wynagrodzenia jakieś aneksy jako wynagrodzenie za "dodatkowe godziny" prowadzące do nie wydania opinii.
Standardowe umowy firmy audytorskiej z przedsiębiorstwem dotyczą "opinii jako dzieła". Jest to traktowane jako zwykła usługa. Płatności się odbywają na ogół w 2-3 ratach, ostatnia po wydaniu opinii. W umowach nie ma jakichkolwiek zapisów jaka ta opinia musi być - byłoby to naruszenie niezależności biegłego rewidenta. Dlatego wydanie negatywnej opinii lub odstąpienie od wydania opinii nie ma wpływu na wysokość wynagrodzenia firmy audytorskiej.
Nadgodziny regulowane są na ogół w ramach standardowej umowy. Najczęściej jest to odpowiednik kwoty za godzinę członka zespołu w zależności od jego stanowiska. W zdecydowanej większości firmy audytorskie nie ubiegają się o tego typu należności, ponieważ konieczne jest udowodnienie, że nadgodziny wynikają z winy klienta. W przypadku Getback zapewne będzie tu dużo łatwiejsze, co właściwie wynika z wcześniejszego komunikatu Deloitte, w którym wspomniał, że nie otrzymał wszystkich dowodów z badania, o które prosił. Podobne stwierdzenie jest w odstąpieniu od wydania opinii. Zatem możliwe, że Getback będzie jakieś dodatkowe wynagrodzenie pokrywał.
Plus jeszcze jedna taka ogólna uwaga co do opinii - raczej minimalne szanse były, że zostanie wydana inna opinia. Deloitte miał tak naprawdę 3 możliwości:
1) wydać opinię bez zastrzeżeń - jednak w tym przypadku musiałby potwierdzić, że zasada kontynuacji działalności jest spełniona (przy takim założeniu sporządzono sprawozdanie). Zatem Getback musiałby działać przynajmniej 12 miesięcy od dnia bilansowego. Już czytając samo to forum wiemy, że wiele osób wątpi w to, więc ta opcja odpadała,
2) wydać opinię negatywną - Deloitte stwierdziłby, że nie została spełniona zasada kontynuacji działalności. Oznaczałoby to, że wg audytora firma nie przetrwa przynajmniej tych 12 miesięcy. Byłoby to odważne stwierdzenie zważając na toczące się PPU. W przypadku, gdy uda się zawrzeć układ to spółka przetrwa,
3) odstąpić od wydania opinii - najbardziej bezpieczna opcja i chyba jedyna słuszna. Nie wiadomo jak będzie i nikt tego nie przewidzi, również audytor.
Te 3 powyższe opcje wynikają z Międzynarodowych Standardów Badania i nie ma opcji wydania opinii, czy też przeprowadzenia badania niezgodnie z nimi. Zatem nie oceniałbym działania Deloitte tutaj jako czegoś niewłaściwego, czy ucieczki od odpowiedzialności. Po prostu musieli wydać taką opinię a nie inną. Oczywiście inną kwestią jest to dlaczego wcześniej Deloitte nie nie znalazł (przy przeglądzie za półrocze 2017 r., czy też wcześniej).