PARTNER SERWISU
rlfncmjj
8 9 10

Dywidendy a wartość akcji i sens inwestowania w nie

mankomaniak
0
Dołączył: 2008-10-04
Wpisów: 572
Wysłane: 19 września 2010 15:52:31
No dobra, ostatni komentarz.

Proszę porównać sławny Berkshire Hathaway, który nie płaci dywidendy z Altrią, która wypłaca co rok coraz wyższą dywidendę. Z Altrii akcjonariusze uzyskują najwyższą w dziejach Ameryki stopę zwrotu. Od feralnego 2000 roku do dziś jest to rocznie 17% (Berkshire w tym czasie 10%). Ale uwaga. Jest to zysk ze wzrostu kursu, a więc bez dywidendy.
Przyczyną takiej stopy jest wypłacanie przez nią jednej z największych dywidend w dziejach (czy może największej) oraz stosowania następującego systemu:

"If you reinvest the dividends, you get a "double compounding" effect. On the one hand, with reinvested dividends, your dividends pay dividends. On the other hand, the dividends Altria pays get bigger every year".

A więc mamy do czynienia z jak najbardziej realnymi oczekiwaniami wzrostu dywidendy i stąd rynek wycenia spółkę tak wysoko.

Można o tym przeczytać:

www.dailywealth.com/581/Get-7-...

I tu statystyki:

www.squidoo.com/consumeconsume...
Co cię nie zabije, to cię udziwni

[**usunięto zakazaną treść**]
Edytowany: 19 września 2010 15:57

bB86
1
Dołączył: 2008-10-25
Wpisów: 744
Wysłane: 19 września 2010 16:06:26
Cytat:
Akcjonariusze uzyskują najwyższą w dziejach Ameryki stopę zwrotu. Od feralnego 2000 roku do dziś 17%


Anxious Liar Whistle Silenced

Chopie, z czym do ludzi :) Dokształć się trochę w temacie historii dłuższej niż parę kwartałów na krzyż, a później wyjeżdzaj z takimi tekstami Shhh

Buffett w latach 50 - 50% rocznie, Buffett Partnership - 30% rocznie, Berkshire do momentu zostania mamutem w latach 2000, także 30% rocznie, Gotham Capital Greenblatta w hossie lat 80-90, 50% rocznie, masa value fundów 20-30% rocznie przez dekady, d-e-k-a-d-y , a nie jeden krótki cykl koniunkturalny.
Znalazłbym tysiące firm na świecie i w USA, które między 2000 a 2010 miały wyższą stopę zwrotu niż 17%+dywidenda, choćby wśród naszych wieloletnich gazel biznesu. I nie sądzę, żeby myślały za często o dywidendach..

blackeye

Przejrzałem o jaką firmę Ci chodzi. Hehehehe. Jej siła tkwi nie w wypłacaniu dywidend, tylko tym, że zarabia na ludzkim uzależnieniu, mając przy tym fenomalny marketing. Coś jak Coca-Cola, ale bardziej uzależniająca.
• Diehard modern value investor (with a Mungerish twist) ;) •
Edytowany: 19 września 2010 16:09

erbe
0
Dołączył: 2010-08-27
Wpisów: 120
Wysłane: 19 września 2010 16:08:37
Cytat:
"If you reinvest the dividends, you get a "double compounding" effect. On the one hand, with reinvested dividends, your dividends pay dividends. On the other hand, the dividends Altria pays get bigger every year".


Trafne spostrzeżenie


nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 19 września 2010 22:45:51
@ dywidendomaniak

W kwestii dywidend bardzo się różnimy.
Twoje bezkompromisowe spostrzeżenia są jednak bardzo "dyskusjogenne" i z perspektywy forum jako miejsca wymiany poglądów strata "osobnika" idącego własną ścieżką raczej nie jest dobra.
Czyli podłączam się do apelu pod tytułem "zostań".


Hornet
0
Dołączył: 2010-05-28
Wpisów: 14
Wysłane: 25 września 2010 13:19:23
Mam pytanie do zwolenników dywidendy, a w szczególności do mankomaniaka

1. Mam spółkę "KG" która wypłaca dywidendę, kupiłem cztery lata temu. cena 100 zł, spółka wypłaca 10 zł dywidendy akcje po tym spadają do 100 zł , po roku cena akcji 110 zł dywidenda 10 zł itd.
mam 1 000 akcji, kursu w międzyczasie nie obserwuję.

2. mam inną spółkę "HM" kupiłem 1 000 akcji cena 100 zł nie wypłaca dywidendy, kupiłem cztery lata temu razem z KG
Ponieważ nie wypłacają dywidendy więc w dniu wypłaty dywidendy przez KG sprzedaję akcje HM o wartości dywidendy KG czyli 1 000 akcji* 10zł = 10 000zł/110zł(Kurs w dniu dywidendy) czyli sprzedaję 91 akcji. Zostaje mi 909 akcji po 110 każda, czyli nadal mam w akcjach po 100 t zł Zmianami kursu w dniu sprzedaży reguluję te różnice dwudziestozłotowe.
Oczywiście cena akcji KG rośnie do 110, a cena HM rośnie od 110 do 121

Która z tych spółek jest naprawdę bardziej wartościowa

astaroth
0
Dołączył: 2009-03-17
Wpisów: 11
Wysłane: 3 października 2010 23:16:13
Czy jeśli spółka jawnie się zadeklaruje, że dywidendy wypłacać nie będzie nigdy (np. odpowiedni zapis w prospekcie emisyjnym), to czy ktoś takie akcje by kupił?

erbe
0
Dołączył: 2010-08-27
Wpisów: 120
Wysłane: 4 października 2010 11:51:41
w iście spekulacyjnym charakterze, ale spekulować raczej nigdy nie będę.
Edytowany: 4 października 2010 11:52

bB86
1
Dołączył: 2008-10-25
Wpisów: 744
Wysłane: 27 października 2010 15:34:52
astaroth napisał(a):
Czy jeśli spółka jawnie się zadeklaruje, że dywidendy wypłacać nie będzie nigdy (np. odpowiedni zapis w prospekcie emisyjnym), to czy ktoś takie akcje by kupił?


kto kupuje tego berkshire hathaway, co za jelopy go braly w latach 60, marne 50000x zarobili, ech.

Erbe, to mase okazji sobie wycinasz z pola widzenia, ale jak kto lubi.
Dywidenda jako taka z odwiecznym pojedynkiem inwestowanie vs spekulacja nie ma nic wspólnego.

Pozdro,
bB
• Diehard modern value investor (with a Mungerish twist) ;) •
Edytowany: 27 października 2010 15:35

mankomaniak
0
Dołączył: 2008-10-04
Wpisów: 572
Wysłane: 28 października 2010 14:29:27
bB86 napisał(a):

Dywidenda jako taka z odwiecznym pojedynkiem inwestowanie vs spekulacja nie ma nic wspólnego.

Pozdro,
bB[/color]


Powiem Ci jaka jest różnica pomiędzy spekulantami a inwestorami. Tutaj wszyscy tacy mili dla siebie, "pomagają sobie" nawzajem. Hmm. Tylko że co chwilę czytam coś takiego: a sprzedam teraz, bo czuję korektę i po niej odkupię. Inni podają możliwe "poziomy", kanały itp. A w rzeczywistości kurs nie rusza się sam. Sami rywalizują pomiędzy sobą, być może nawet tego do końca nieświadomi, ale oczywiście - sami przyjaciele. Fałsz jest tu aż nadto widoczny. (I dlatego ja nie biorę udziału w chorym procederze). Spekulanci to więc gracze giełdowi, którzy rywalizują pomiędzy sobą. Inwestorzy to nie gracze, ale osoby, które szukają spółek, które generują zysk, który pośrednio trafia do nich. Czyli szukają akcji, które generują dla nich dochód. Powinny to być dywidendy, ale ze względu na oszukiwanie ludzi (to znaczy podatki od dywidendy oraz poniekąd nawet redukowanie kursu odniesienia o dywidendę) można też powiedzieć o generowaniu przepływów dla właściciela. Jeśli ten przepływ nie trafia do właścicieli, to spółka jest bezwartościowa co widać w DCF. To czy nazwiemy dywidendą czy przepływem pieniędzy nie ma więc znaczenia. W tym drugim przypadku po prostu jest większe ryzyko, jeśli akcjonariusz nie widzi gotówki na koncie, choć powyżej wspomniane oszustwo systemu całą sprawę jeszcze bardziej gmatwa.
Co cię nie zabije, to cię udziwni

[**usunięto zakazaną treść**]

Futro
0
Dołączył: 2011-10-25
Wpisów: 235
Wysłane: 3 sierpnia 2012 00:43:45
Przeczytałem ten temat ze 2 razy, jakoś rok temu i dzisiaj. Najlepsza jest ta wiara w spółki wypłacające "coraz większą dywidendę"king i nic nie warte spółki nie wypłacające ich wcale. Co by tu rzecz, jeśli istnieje jakaś wartość wewnętrzna (moim zdaniem ona zmienia się każdego dnia), to zarabiać trzeba na odchyleniach od niej jak Buffett, a nie kupować na szczycie hossy balona, wieszczącego wielkie dywidendy.


harbul
5
Dołączył: 2012-12-03
Wpisów: 137
Wysłane: 3 grudnia 2012 23:49:21
Ciekawy temat dywidend. Odniosę się do tego co napisał @mankomaniak. To co mówisz to wszystko prawda, ale to tylko teoria. Weźmy chociaż to co napisałeś o DCF. Doskonale wszyscy wiemy, że zgodnie z tą koncepcją, wartość spółki xyz, nie wypłacającej dywidend (ściślej - deklarującej, że dywidend nie będzie) jest równa zero (wynika to wprost z definicji DCF). Tyle w teorii. W praktyce pojawia się pytanie, czy wartość spółki xyz rzeczywiście równa jest 0? Pewnie nie. Pytanie dlaczego? Pewnie dlatego, że ktoś dalej chce ją kupować. Czy ten ktoś z definicji jest spekulantem? Wydaje mi się, że nie. Zarabiamy przecież nie tylko na dywidendach, ale też na wzrostach wartości. A nawet na spadkach. A jakby się uprzeć to i na braku zmiany też zarobić można. Co do dwóch ostatnich, faktycznie bliżej im do spekulacji. Ale wzrost wartości akcji może mieć poważne podłoże fundamentalne, znane inwestorowi.
Ale my przecież dyskutujemy w tym momencie o nazewnictwie ;)
pozdrawiam

szmalik
PREMIUM
0
Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2010-10-10
Wpisów: 13
Wysłane: 18 lutego 2014 14:03:14
mankomaniak napisał(a):
No dobra, ostatni komentarz.

"If you reinvest the dividends, you get a "double compounding" effect. On the one hand, with reinvested dividends, your dividends pay dividends. On the other hand, the dividends Altria pays get bigger every year".



Strasznie długi ten temat i obie strony mają racje co najlepsze:
Jeśli spółka jest w stanie generować ROE przy niezmienionej strukturze kapitałowej, które daje spółce zwrot większy niż akcjonariuszom daje stopa dywidendy przy aktualnym kursie, to spólka powinna nie wypłacać dywidendy tylko reinwestować. Wiążą się z tym równiez korzyści podatkowe, o których powyższy cytat nie wspomina. Spółka płaci podatek dochodowy, a inwestorzy którzy dostają dywidendę podatek od zysków kapitałowych - podwójne opodatkowanie. Bardziej optymalnym podatkowo rozwiązaniem dla inwestora, jest skup akcji przez spółkę lub reinwestowanie przez nią zysków w rentowny biznes, tak jak pisałem wyżej.
Rozumiem podejście maniaka, który woli mieć cash dziś niż obietnice na jutro, ale należy mieć przy tym na uwadze perspektywy biznesu, być może firma może zarobić na tym cashu więcej niż inwestor - dlatego z resztą powierzamy jej pieniądze jako jej udziałowcy.

I jeszcze jeden argument, który przemawia za dywidendą (ale przy założeniu że dividend payout ratio<1):
Były kiedyś takie badania z rynku amerykańskiego - czy faktycznie dywidenda podcina skrzydła rentownemu biznesowi. Wyniki były zaskakujące, spółki (kursy) wypłacające dywidendę rosły bardziej niż wskazywałby na to model gordona ze stopą wzrostu dywidendy, wynikało to z tego że częściowo wypłacony zysk w formie dywidendy ograniczał Zarządom Spółek możliwości i w związku z tym zmuszał do bardziej efektywnego wykorzystania pozostałego cashu i lepsze inwestycje. To chyba rzecz, o której nie było tu mowy.

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


8 9 10

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,276 sek.

jwyxpnfr
qdgyiudt
rhfrujbl
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
eoyccnye
xdjdvapl
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat