IMPEXMET [IPX]

Informacja prasowa dotycząca komentarza zarządu do wyników spółki:

Omówienie wyników spółki IMPEXMETAL za 4 kwartał 2010 roku

Impexmetal do niedawna uznawany był za największą perełkę spośród spółek Romana Karkosika. Stanowił największą wartość swojej spółki matki, czyli Boryszewa. Obecnie jednak Boryszew wykonał znaczny krok wprzód. W Impexmetalu cały czas jednak zalega majątek od dawna nierentownego Hutmenu ale wyniki operacyjne IPX prezentują się dość interesująco.

www.stockwatch.pl/gpw/impexmet... – zapraszam do zapoznania się z najnowszymi wskaźnikami Impexu przeliczonymi do świeżych wyników finansowych.

Zanim przejdę do analizy liczb jedna uwaga: sprawozdanie jest za kwartał ale dane w rachunku wyników zaprezentowane zostały za 4 kwartał oraz łącznie za 12 miesięcy. Nie oznacza to jednak, że dane są ostateczne. Nie jest to sprawozdanie za cały rok finansowy, które podlegało badaniu biegłego.

W porównaniu do 2009 roku wszystkie kluczowe segmenty działalności Impexmetalu odnotowały ponadprzeciętne wzrosty. Podstawowa działalność grupy, czyli sprzedaż aluminium odnotowała imponujący wzrost przychodów o 38% przy jednoczesnym utrzymaniu rentowności na poziomie niecałych 6%. Wzrost ten nie przyczynił się więc znacząco do poprawy produktywności Impexmetalu ale rynek należy do mocno konkurencyjnych. Imponująco wzrosły także przychody Hutmenu ale ta spółka zależna cały czas notuje stratę (odsyłam do szczegółowego omówienia wyników na wątku spółki – już jest opublikowane). Tak samo ładnie ale przy utrzymaniu lepszej rentowności w ujęciu procentowym (8,5%) zachowują się spółki handlujące ołowiem i cynkiem.

Ze wszystkich wymienionych wyżej wzrostów, za około 10 do 15% odpowiadają przyrosty ilościowe sprzedanych produktów i towarów. Pozostała część jest skutkiem wzrostów cen na światowych rynkach oraz częściowo korzystniejszych niż rok temu kursów walut. W porównaniu do 3q2010 zmiany nie są już tak istotne: skonsolidowane przychody Impexu wzrosły o zaledwie 2% a rentowność na poziomie zysku brutto na sprzedaży utrzymała się w okolicach 9% - średniej za ostatnie 4 kwartały.

Wyniki Impexmetalu faktycznie można uznać za imponujące. Przychody wzrosły, podobnie jak zyski w ujęciu bezwzględnym. Muszę jednak przyznać, że oczekiwałabym czegoś więcej. Wzrost przychodów o prawie 40% cieszyłby jeszcze bardziej, gdyby przyniósł ze sobą poprawę rentowności sprzedaży. Teoretycznie taki wzrost jest tym najlepszym dla spółki. Dotyczy to w szczególności Hutmenu (odpowiedzialnego za 31% skonsolidowanych przychodów całej grupy kapitałowej Impexmetal), który mimo wzrostów wciąż notuje stratę. Bo rentowność podstawowej działalności na poziomie kilku procent jest niska, podatna na wszelkiego rodzaju zachwiania i zmiany.

Jeśli dodamy do tego jeszcze fakt, że wzrosty Impexu są w znacznej większości zależne od czynników zewnętrznych – czyli rynkowych – obraz spółki staje się mniej ciekawy. Na rynkach światowych ceny surowców rosną, więc spółki nimi handlujące automatycznie notują większe przychody ze sprzedaży. Na takich podstawach nie da się zbudować długoterminowej wartości fundamentalnej. Widać to w szczególności przez porównanie danych rok do roku (gdzie widać te duże wzrosty) i kwartał do kwartału (gdzie sytuacja spółki jest raczej stała). Zmiana nastąpiła w stosunku do jeszcze słabego 2009 roku ale już w ostatnim czasie przyrosty zdecydowanie wyhamowały.

Żeby nie było, że jestem zbyt wymagająca lub narzekam: wartość księgowa, czyli kapitał własny także rośnie. Jego znaczna większość zbudowana jest ze zakumulowanych zysków a nie na przykład ryzykownych przeszacowań, co lubimy najbardziej. Trochę niekorzystna jest czasowa struktura zadłużenia, bo przeważa to krótkoterminowe. Ale z jego regulowaniem praktycznie nie ma problemów. Impexmetal od dłuższego czasu redukuje wszelkie kredyty i pożyczki. Widać to w szczególności w przepływach pieniężnych, gdzie ujemne finansowe pożerają nadwyżkę wypracowaną w działalności operacyjnej.

Podstawa działalności jest rentowna i generuje dodatki cash flow. I faktem jest, że spółka rośnie sobie powoli, organicznie i systematycznie. Żeby jednak ponownie wrócić na stanowisko perełki musi wykazać się czymś więcej. Boryszew uciekł do przodu dzięki spektakularnym przejęciom. Co może zrobić Impexmetal? Inwestować, zrestrukturyzować (wreszcie) Hutmen, uporządkować całość grupy kapitałowej, poprawić rentowność. I pokazać w liczbach, że potrafi budować zysk nie tylko dzięki światowej koniunkturze ale też wykrzesać coś z siebie.

Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

no też się nad tym zastanawiam. jakieś przeparkowanie w grupie?? strasznie podejrzana ta cena??

Normalna to byłaby 4,86 zł , a ta jest zdecydowanie wyższa.

Transakcja pakietowa może być zawarta w trakcie sesji, jeżeli przedmiotem transakcji jest pakiet o wartości co najmniej:

3 mln zł w przypadku akcji wchodzących w skład indeksu WIG20
1 mln zł w przypadku pozostałych akcji notowanych w notowaniach ciągłych
0,5 mln zł w przypadku innych akcji, papierów wartościowych, instrumentów finansowych
a maksymalna różnica pomiędzy kursem transakcji a ostatnim kursem papieru wartościowego na sesji giełdowej jest nie wyższa niż +/- 0,5 %. Jeżeli transakcja opiewa na wielokrotność minimalnego pakietu (określonego powyżej), różnica ceny (0,5 %) może ulec odpowiedniemu zwielokrotnieniu, maksymalnie do +/- 10 % w stosunku do ostatniego kursu papieru na sesji.

Tak się zastanawiam.. skoro boryszew opublikował prognozę wyników grupy kapitałowej, tj. boryszew ze społkami zależnymi - maflow, elana, impexmetal.. to opierał się chyba na istniejącej już prognozie wyników impexmetalu!? Co jest logiczne.. dlaczego więc impexmetal zwleka z opublikowaniem prognozy? Chyba, że prognoza boryszewa jest pisana na kolanie i nie opiera się o żadne poważne wyliczenia i tylko skorygowano dane za 2010 o chętnie widziany wzrost..:)

Posiłkując się tą zagadkową prognozą brs i ostatnimi wynikami ipx, moim zdaniem zakładając, że hutmen przestanie tracić to w wersji pesymistycznej impexmetal powinien wypracować przynajmniej 90 mln zysku netto w 2011. Jeżeli sprzedadzą zbędny majątek, ewentualnie wprowadzą baterpol na gpw zysk netto mógłby wynieść grubo ponad 100 mln zł..
Ciekawa sytuacja będzie w momencie rozpoczęcia inwestycji na działce w Warszawie - impexmetal bedzie musiał przeszacować wartość nieruchomości, z czego powinien być niezły papierowy zysk, ale prawdopodobnie najwcześniej w 2012..

Na razie oczekiwałbym deklaracji wypłaty dywidendy za 2010. 22 gr na akcję!?

pesymistyczny scenariuszu powinien zawierać to, że Hutmen dalej nie osiągnie zysku, a może być to wielce prawdopodobne przy tych cenach miedzi.

Odnośnie podania prognozy przez Impexmetal może jest to spowodowane sprawdzaniem cierpliwości akcjonariatu. Jak na razie Boryszew króluje i dalej jest mocno rozwijany kosztem Impexmetalu, gotówkę wysysa jak tylko może. Co do wizji jakie są roztaczane od dłuższego czasu, to zalecałbym dużo ostrożność. Wspomnę tylko o wizji z Hutmenem, którymi karmią akcjonariat od kilku dobrych lat, a jak na razie nic z tego nie wyszło.

Reasumując Impexmetal to dojna krowa dla imperialnych planów Boryszewa (Karkosika)

Z prognozy Boryszewa wynika, że szacują zysk IPX w przyszlym roku na średnio 90 mln, co imo poza technicznymi powodami i "ogolnorynkowymi" w ogole nie uzasadnia ostatniej korekty, a sprawia, że sytacja IPX jest bardziej pozytywna , niz mozna bylo oczekiwac przed jej podaniem. Oczywiście są notowania bazowych metali, ale cynk i olow jak na ostatnie korekty surowcow sa bardzo stabilne w porownaniu z pszenica, czy granym ostatnio kauczukiem na Synthosie. Zreszta na obu spolkach korekty sa porownywalne rozmiarem, co co w ogole nie znajduje uzasadnienia w sytuacji na rynku surowcow. Wyniki Ipx byly dobre, maja byc lepsze, czyli tu tez nie ma co szukac przyczyn fundamentalnych.Pozostaje technika czyli wędrówka w kanale, która musi w końcu się kiedyś skończyc

... no i trzeba przypomniec, ze przy zysku około 90 mln (+- 5%) w 2011, dzisiaj jest wyceniany na 930 mln

Wcześniej tzn. kiedy?
70 mln zł pochodzi z 2006 lub 2007 i od tego czasu są rolowane, na marginesie na dość dobrych warunkach..
31mln zł pochodzi prawdopodobnie z emisji obligacji przeprowadzonej w 2009.. wcześniej było tylko info o ww 70 mln..

Nie wiem, czy pamiętacie, ale Boryszew ratował się przed niewypłacalnością w 2009 jak widać prawdopodobnie emitując ww obligacje, które nabył impexmetal oraz przeprowadzając emisję akcji. Dla tych, którzy nie pamiętają był moment, gdy banki nie chciały zrolować boryszewowi zadłużenia w wysokości 70 mln zł i spółka uratowała się pożyczką od głównego akcjonariusza - Karkosik pożyczył spółce 20 mln zł, które potem spółka oddała emitując akcje z prawem poboru..
Resztę kasy spółka pożyczyła najwyraźniej od impexmetalu.. ale to było ponad dwa lata temu.

Reasumując obecnie impexmetal nie obejmuje żadnych nowych obligacji boryszewa, tylko roluje w nieskończość te stare, gdyż boryszew nie ma po prostu kasy na ich wykup.. kolos na glinianych nogach..

Masz wyżej info z listopada 2009.. poczytaj sobie raporty od 2007 roku to znajdziesz.. w każdym raporcie kwartalnym jest też taka informacja.. 70 mln jest z lat 2006-2007 a te trzydzieści kilka mln zł z okresu późniejszego.. dokładnie nie udało mi się ustalić kiedy - pierwsza wzmianka była w 2009 roku.. od tego czasu dług jest wyłącznie rolowany.. przynajmniej w raportach nie ma innych informacji a jak czegoś nie ma w raportach tzn, że tego w ogóle nie ma.. i wracamy do punktu wyjścia..

Dla mnie w zasadzie nie ma znaczenia, czy pożyczają, czy nie.. i tak impexmetal od lat nic nie robi poza skupem akcji własnych i mikroinwestycjami, których nie można za bardzo zdefiniować.. spółka nieźle zarabia, ale nie wie co robić z kasą.. wypłacili by lepiej dywidendę, przynajmniej akcjonariusze mieliby z tego w końcu jakiś pożytek..