PARTNER SERWISU
mgvqzjyu
1 2 3 4

Monarchia vs Demokracja

Marcin Osiecki
PREMIUM
0
Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2010-06-15
Wpisów: 855
Wysłane: 6 lipca 2011 14:45:00
@ irfy

Możliwe, że jest tak jak mówisz. Pragmatyzm. Mnie po prostu odpycha coś takiego, że ktoś ma przywileje, ponieważ posiada pokrewieństwo z rodziną królewską. Dla mnie jest to podobne do rasizmu.

doncarlos
0
Dołączył: 2008-09-23
Wpisów: 1 244
Wysłane: 6 lipca 2011 14:48:17
Marcin masz racje odnosnie uprzywilejowania.. nie rozumiem dlaczego ktos ma byc lepiej traktowany tylko ze wzgledu na pochodzenie.. ale w praktyce i tak niestety liczy sie tylko i wylacznie kasa i uklady.. popatrzcie np na "blondynke" Paris.. kara za posiadanie narkotykow - wycieczka po zakladzie karnym.. "zwykly" czlowiek za to samo trafia na minimum kilka miesiecy za kratki.. jedyny plus, to fakt, ze w demokracji przynajmniej probuja.. w monarchii rodzina&znajomi sa nietykalni..

A w temacie UK to ta monarchia jest chyba utrzymana z sentymentu i w celach turystycznych:)

Czterema najdroższymi słowami na giełdzie są: "Tym razem będzie inaczej"..
Fala wzrostowa rodzi się w strachu, rośnie w wątpliwościach, dojrzewa w optymizmie i umiera w euforii..
„All animals are equal but some animals are more equal than others“
Edytowany: 6 lipca 2011 14:54

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 6 lipca 2011 14:50:21
Cytat:
Marcin masz racje odnosnie uprzywilejowania.. nie rotumiem dlaczego ktos ma byc lepiej traktowany tylko ze wzgledu na pochodzenie.


z tym pochodzeniem to by się zgadzało, ktoś ma pochodzenie rolnicze/chłopskie płaci 200zł krusu, a ktoś robotnicze 800zl zusu blackeye
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "
Edytowany: 6 lipca 2011 14:52


Marcin Osiecki
PREMIUM
0
Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2010-06-15
Wpisów: 855
Wysłane: 6 lipca 2011 14:56:02
Mnie co prawda nie o takie przywileje chodziło. Ale dopłacanie do emerytur dla rolników z kieszeni wszystkich (także ludzi zarabiających grosze, a płacących ZUS) jest po prostu niesprawiedliwe. Widać, zaczeliśmy od monarchii a kończy się na czymś zupełnie innym.Angel

Scarry
193
Dołączył: 2011-02-28
Wpisów: 4 958
Wysłane: 6 lipca 2011 14:56:27
@sss56 z tą kolonią to brzmisz trochę jak Solidarni 2010.... nie wiem po co o tym piszesz na wątku dyskusji wyższosci monarchii nad demokracją ;) (albo odwrotnie jak kto woli)

wracając do tematu

mnie wręcz przeraża sam fakt że jedna osoba, przez całe swoje życie całkowicie bezkarnie może decydować o losach wielkiego kraju w trudnych momentach. Po prostu mnie to przeraża. Demokracja i niezależne sądy dają nam weryfikację i zawsze groźbę konsekwencji. Monarchia nie.

Coś takiego jak wspomniany wyżej Stanisław August, który mający pod Warszawą armię większą niż atakujący Moskale, chcącą jeszcze bić się w obronie Konstytucji 3 Maja , wolał podpisać pakt Targowicki niż bić się. Wiedział przecież ze nic mu nie grozi.
* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet.
* "The market can remain irrational longer than you can remain solvent"
* "scared money don’t make money"
aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
Edytowany: 6 lipca 2011 15:03

doncarlos
0
Dołączył: 2008-09-23
Wpisów: 1 244
Wysłane: 6 lipca 2011 14:56:31
@sss56
nie pochodzenie tylko stan posiadania..;))

wystarczy 1ha i jestes rolnikiem.. wielu to zrecznie wykorzystuje.. kazdy orze jak sie da.. ludzie znajda kazda luke w prawie..

Czterema najdroższymi słowami na giełdzie są: "Tym razem będzie inaczej"..
Fala wzrostowa rodzi się w strachu, rośnie w wątpliwościach, dojrzewa w optymizmie i umiera w euforii..
„All animals are equal but some animals are more equal than others“

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 6 lipca 2011 15:05:36
Scarry napisał(a):
@sss56 trochę brzmisz jak "Solidarni 2010" i nie bardzo wiem czego chcesz dyskutować o tym tutaj w wątku o wyższości demokracji nad monarchią albo odwrotnie....


padł argument że w monarchii są jednostki ponad prawem / równiejsi wobec prawa, więc przytaczam kontrargument że w "demokracji" też i to na skale o wiele większą. Ten zus, krus to tylko kropla w morzu jak człowiek zacznie wnikać to okazuje się że na każdym kroku są przywilej układziki itd. To ja już wolę jak mały procent społeczeństwa jest ponad prawem i wszyscy o tym wiedzą.
A do solidarności to mi baaaardzo daleko...
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "

Scarry
193
Dołączył: 2011-02-28
Wpisów: 4 958
Wysłane: 6 lipca 2011 16:00:57
@sss56
no tak, wszędzie są przypadki nierównego traktowania, ale demokracja ma fantastyczną cechę w postaci samoregulacji. Mozna zmienić strukturę sądów, rządu, nawet najbardziej skorumpowane społeczności potrafia sie zmienić... przy złym monarsze nie ma na to szans.

Do tego wybuchy społecznego niezadowolenia, co tu ukrywać - wielka zaleta demokracji. W świecie którym źle się dzieje i za wszystko odpowiada król - na nim jak w soczewce skoncentruje się gniew (zamieszki, przemoc itd).. w demokracji odpowiedzialność jest rozmyta, w sensie że nie ma jednego super-dobrego ani jednego super-złego. Więc wybuchy gniewu społecznego są mniejsze i nie koncentrują się wokół jednego celu.
* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet.
* "The market can remain irrational longer than you can remain solvent"
* "scared money don’t make money"
aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
Edytowany: 6 lipca 2011 16:03

Gutek84
0
Dołączył: 2011-01-21
Wpisów: 303
Wysłane: 6 lipca 2011 16:23:17
Ogólnie rzecz biorąc monarchia bardzo mi się podoba.

Po pierwsze jeżeli ktoś kto jest właścicielem Państwa będzie o nie dbał. Naturalnym jest że człowiek bardziej dba o coś co do niego należy bardziej niż o coś co tylko jest mu dane w zarządzanie...Oczywiście można znaleźć wiele przykładów temu przeczących w historii, ale czy naprawdę jest ich więcej niż przykładów zbrodniarzy, tyranów, złodziei i oszustów rządzących w "demokracji"? Nie wydaje mi się. Monarchia znacznie bardziej skłania do odpowiedzialności na Państwo, w istocie jest to w interesie samego władcy który przecież przekazuje władzę swoim potomkom!!!

Tzw. "demokracja", piszę tzw. ponieważ w moim odczuciu nie istnieje taki ustrój, nie ma sprecyzowanej definicji czym jest demokracja. Bo co to znaczy, że władza należy do ludu? Że raz na 4 lata wrzucimy kartkę do urny? Bądźmy poważni. W większości krajów zachodu "demokracja" to żałosna fasada. Taki system prędzej czy później i tak prowadzi do oligarchicznego socjalizmu (UE, USA, kraje skandynawskie i wiele innych). W ostatecznym kształcie realna władza należy do elit i koterii które trzymają lud za mordę właśnie poprzez uzależnienie ludu od państwa i rozbuchane przywileje socjalne można to mniej więcej porównać do karmienia psa który trwa przy nas i jest grzeczny tylko dlatego że dostaje miche. Jeżeli masy mają zapewnioną michę to nie mają żadnej motywacji żeby aktywnie uczestniczyć w oddolnej inicjatywie budowy silnego państwa i własnego podwórka.





Scarry
193
Dołączył: 2011-02-28
Wpisów: 4 958
Wysłane: 6 lipca 2011 16:44:18
@Gutek84
ta... do pierwszego durnia na tronie sprawdzi się to co piszesz świetnie. Potem wręcz przeciwnie.
* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet.
* "The market can remain irrational longer than you can remain solvent"
* "scared money don’t make money"
aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
Edytowany: 6 lipca 2011 16:44


Marcin Osiecki
PREMIUM
0
Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2010-06-15
Wpisów: 855
Wysłane: 6 lipca 2011 16:56:34
Poza tym bez przesady, że w demokracji liczy się tylko ten co ma kasę, a równości wobec prawa nie ma. Taki Mike Tyson w USA za gwałt został skazany na 6 lat więzienia. Wypuścili go co prawda po trzech za dobre sprawowanie, ale zmarnował przez swoją głupotę najlepsze lata swojej kariery. I nie pomogło to, że był wtedy sławny i bardzo bogaty.
Edytowany: 6 lipca 2011 16:56

sss56
0
Dołączył: 2010-12-18
Wpisów: 522
Wysłane: 6 lipca 2011 17:00:17
A kto mówił że w demokracji liczy się tylko ten co ma kasę?. Ja pisałem że nie ma równości wobec prawa i to jest fakt, są na to setki przykładów.
"człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..."
"Wszystko jest trudne nim stanie się proste "

Marcin Osiecki
PREMIUM
0
Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2010-06-15
Wpisów: 855
Wysłane: 6 lipca 2011 17:15:58
Bo ja tak ogólnie piszę sss56. To nie jest skierowane przeciwko nikomu, tylko wyrażam swoje zdanie, że wolę demokrację niż monarchię. Podzielam zdanie Scarry. A co jak królem zostanie agresywny tyran?

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 6 lipca 2011 17:51:42
@Scarry, jestesmy zwierzetami, mamy zakodowane pewne zachowania. mielismy szczescie, ze nasz gatunek dostal w promocji kciuk przeciwstawny i zdolnosc do glosnego wyrazania mysli, ale i tak poddajemy sie osobnikom silniejszym, a probojemy dominowac nad slabszymi. ogranicza nas tzw. moralnosc, ale ta pryska jak banka mydlana gdy nie ma komu wyegzekwowac konsekwencji wynikajacych z naszego niemoralnego czynu (policja, sady, wojsko).

ponadto mam wrazenie, ze mowiac o monarchii macie na mysli te monarchie z XVIII w.

piszecie, co jesli krol bedzie lajdakiem, leniem lub debiem? tzn. monarcha ktory zdobywa wladze, czy jego nastepca? bo jezeli chodzi o to pierwsze, to marne szanse by taka osoba zdobyla wladze i ja utrzymala (nie zostala 'odsunieta'). jezeli to drugie, to krol-ojciec chyba widzi jaka jest jego latorosl, prawda? jezeli jest madry, to albo naprostuje gowniarza zanim ten nabierze zlych nawykow, a jezeli jest glupi, to sam na tym tronie dlugo sie nie utrzyma.

ponadto, lepiej miec jedna rodzine krolewska niz 460 poslow i 100 senatorow z biurami, rodzinami do powstawiania na stolki co 4 lata, ktorzy sa ponad prawem i jedyne co tworza to dalsza patologie.

dla mnie demokracja jest tak samo naturalna i potrzebna jak socjalizm.

do watku odnosnie rownosci wszystkich ludzi nawet sie nie odnosze, bo budzi we mnie organiczny wstret.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

nfs
nfs
1
Dołączył: 2009-05-31
Wpisów: 127
Wysłane: 6 lipca 2011 18:06:52
Nie ma ideału ale przy demokracji jest pewne ze politycy będą myśleli tylko o sobie i o przyszłych wyborach. Nie ma innej możliwości bo inaczej przegrają kolejne.
Poza tym demokracja prowadzi do socjalizmu (którego nie popieram) o czym mówił już Karol Marks. Trzeba ludowi obiecać to i owo. Tylko ze głupi lud nie rozumie ze żeby im coś dać to trzeba jeszcze więcej zabrać.
Przy monarchii jest przynajmniej szansa ze król będzie dobry. Jeśli nie... no cóż 1 oszołoma łatwiej odsunąć od władzy niż kilkaset pijawek.

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 6 lipca 2011 18:27:48
jak juz jestesmy przy demokracji i socjalizmie:



1:50

ps. zeby nie bylo, ze sie znecam nad PIS - 'austriak' miazdzy kolejno kazdego pajaca, niezaleznie od ugrupowania z ktorego sie wywodzi.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

irfy
0
Dołączył: 2009-04-09
Wpisów: 1 143
Wysłane: 6 lipca 2011 19:19:55
Marcin Osiecki napisał(a):
Poza tym bez przesady, że w demokracji liczy się tylko ten co ma kasę, a równości wobec prawa nie ma. Taki Mike Tyson w USA za gwałt został skazany na 6 lat więzienia. Wypuścili go co prawda po trzech za dobre sprawowanie, ale zmarnował przez swoją głupotę najlepsze lata swojej kariery. I nie pomogło to, że był wtedy sławny i bardzo bogaty.

A taki O.J. Simpson, dzięki kasie i wspaniałej klasy adwokatom nie został skazany za podwójne morderstwo:) Widziałeś kiedyś menela z ulicy, któremu udałaby się podobna sztuczka?:) Ten, co ma kasę liczy się w każdym ustroju, poza monarchią totalnie absolutystyczną w stylu Korei Północnej, gdzie król (tak to nazywam, nomenklatura jest w zasadzie obojętna) może konfiskować majątek i pozbawiać życia każdego:)W kwestii technicznej współczesne "demokracje" różnią się od monarchii właściwie tylko tym, że kierownictwo jest tam kolektywne i żaden "możnowładców" nie wychodzi przed szereg. Oczywiście, czasem trzeba któregoś na czymś przyłapać i rzucić na pożarcie tłumowi, żeby zachować pozory, tak jak stało się to z nieszczęsnym Madofem, czy ostatnio DSK (inna sprawa że to było raczej szytą grubymi nićmi intrygą rozmaitych służb mniej lub bardziej utajnionych:) ). Gdyby w demokracji wszyscy byli równi, to giełdowe wyczyny mojego ulubionego ostatnio misia pysia, czcigodnego RK w ogóle nie miałyby miejsca a ja nie miałbym o czym pisać i na czym grać:)
Czmychnąć na czas, by móc jeszcze raz :)
A tu do posłuchania :) www.youtube.com/watch?v=_-clFZ...

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 lipca 2011 19:56:58
Scarry napisał(a):
szkoda że odpowiedziałes w tamtym temacie a potem założyłeś ten bo uniemożliwiłeś bezpośrednią odpowiedź

To jest niekwestionowana NIŻSZOŚĆ monarchii nad demokracją.


Scarry , ponieważ zarzuciłeś mi nieuczciwą zagrywkę to ponownie przytaczam tu moje odpowiedzi na Twoje argumenty (z poprzedniego wątku). Zapewniam Cię że nie miałem na celu pozbawianie Cię możliwości zajęcia stanowiska a jedynie uporządkowanie dyskusji - szkoda aby taka ciekawa i żywiołowa wymiana zdań od różnych osób przepadła w wątku o hossie...
Mam nadzieję, że wyjaśniliśmy sobie nieporozumienie i będziemy mogli normalnie podyskutować... Do złośliwości o "niższości monarchii" nie odniosę się bo wydaje mi się że napisałeś to trochę z rozpędu, więc nie ma o co kruszyć kopii - lepiej zająć się polemiką :)

A więc poniżej jeszcze raz moje odpowiedzi:

Cytat:
uprościłeś sporo spraw, zaczynając od wytkniętego wyżej minięcia się z prawdą na temat Liechtensteinu (król nie rządzi, tylko nadzoruje z prawem veta i może być odwołany przez obywateli), po sprawe inflacji jako załatwienie niezadowolenia społecznego.


Jeśli już mamy się czepiać słówek to nigdzie nie napisałem że król rządzi. Napisałem natomiast, że ma realną władzę i to bardzo dużą władzę, bo tak naprawdę bez jego zgody czy też aprobaty nie przejdzie żadna ustawa ani zmiana w konstytucji.

A co do inflacji to chyba mnie z kimś pomyliłeś - nic na temat inflacji nie pisałem.


Cytat:
Bardzo nie podoba mi się podawanie skrajnych przypadków takich jak mikroskopijny Liechtenstein. To na tej samej zasadzie można podać izraelskie kibuce, jako przykład na dobry rozwój systemu komunistycznego. Kibuce mają sie dobrze bo są maleńkie, gdyby ich wewnętrzny system społeczny przelać na cały Izrael wszystko zaczęłoby się rozłazić błyskawicznie. My dyskutujemy (domyślnie) o systemie dla 40 mln Polaków a nie 30 tysięcy osób z Liechtensteinu.



Przepraszam ale co ma podstawowa organizacja społeczna jaką jest kibuc do tworu jakim jest państwo. Porównanie trochę nie na miejscu.

Lichtenstein jest państwem i w tej kategorii należy go rozpatrywać. Mówienie o tym ze Lichtenstein jest za mały aby porównywac go do Polski jest jednym wielkim nieporozumieniem. W dużym państwie po prostu będzie więcej policjantów, więcej wojska, więcej sędziów itd - i tylko taka jest różnica...
Mówienie że Lichtenstein jest za mały do analizy przypomina sloganu wyborczy, że oddawanie głosu na inne partie niż PO, PIS i SLD to głos stracony - co de facto jest nonsensem samym w sobie - w demokracji przecież nie ma głosów straconych, wynika to z prostej matematyki... Wystarczy że wszyscy wyborcy zagłosują na partię ABC to jasna sprawa że pozostałe partie dostaną 0% poparcia.


Cytat:
Uważasz że np. Syria jest szczęśliwszym krajem bedąc rządzona przez brutalną rodzinę królewską, która wysyła czołgi na własnych obywateli bo się boi wolności słowa??



ależ Syria jest republiką z prezydentem Baszar al-Assad na czele... :)


Cytat:
ogólnie dla mnie czasy monarchii dziedzicznych z władza absolutną to kompletny przeżytek który nie przyniósłby nic dobrego.


czy np "druk" lub "koło" które zostały wynalezione wieki temu są przeżytkiem? nie, nie są, podobnie monarchia nie jest przeżytkiem. A jeśli nadal uważasz że jest to proszę o jakieś sensowne uzasadnienie.


Cytat:
cesarstwo rzymskie narodu niemieckiego miało cesarzy wybieranych przez elektorów, przedstawicieli księstw całej Rzeszy, de facto było oparte na (bardzo odległej ale jednak) demokratycznej tradycji republikańskiego Rzymu. Wybory nie przeszkadzały w tym że władcy byli mocni i zdecydowani w swoich działaniach. Jak na feudalną federację samodzielnych księstw, przez setki lat działało to bardzo dobrze, bez dziedziczności tronu.



Po pierwsze elekcyjność cesarzy miała taki sam zgubny wpływ jak wolna elekcja w Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Kolejni cesarze nadawali coraz to nowe przywileje swoim elektorom, często zrzekając się swoich praw na korzyść tych ostatnich.
Po drugie Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego (ŚCRNN) było zlepkiem księstw - ale każde z tych księstw miało swojego władcę który panował na swoim terytorium na zasadzie dziedziczenia tronu. A więc porównanie elekcyjności tronu ŚCRNN do wolnej elekcji w naszej Rzeczpospolitej (RP) jest trochę naciągane. Jeśli już czynic porównania to mozna zestawiać np księstwo Saksonii z RP. Pomijam już fakt, że księstwa w ramach ŚCRNN również rywalizowały i walczyły ze sobą.

Tak czy owak wybór władcy poprzez elekcje zawsze osłabia państwo...


Cytat:
.. i chyba już za mocno offtopujemy i zaraz nas Frog pogoni


myślę że ze względu na sezon ogórkowy zostanie to nam wybaczone Angel lepiej żeby był jakikolwiek ruch niż żaden,
hmm.. ale może rzeczywiście w ramach uporządkowania założę oddzielny watek :) łatwiej będzie się odnaleźć :)
Edytowany: 6 lipca 2011 19:57

Scarry
193
Dołączył: 2011-02-28
Wpisów: 4 958
Wysłane: 6 lipca 2011 21:08:17
odnośnie Liechtensteinu bo reszta odpowiedzi już padła

Liechtenstein nie ma armii, praktycznie nie ma polityki zagranicznej (prowadzi ją za niego Szwajcaria), jest otoczony przez przyjazne mu państwa które go zawsze obronią (oczywiście - demokracje) co za tym idzie ma zupełnie inną, wręcz karykaturalnie inną, strukturę wydatków państwa i może pozwolić sobie na niskie podatki. Nie da się porównywać Liechtensteinu do dużych państw, to nie jest kwestia skali, tylko tego że to maciupeńkie państwo jest traktowane jak małe dziecko przez dużych sąsiadów.
* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet.
* "The market can remain irrational longer than you can remain solvent"
* "scared money don’t make money"
aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
Edytowany: 6 lipca 2011 21:10

mila
0
Dołączył: 2010-06-29
Wpisów: 716
Wysłane: 6 lipca 2011 23:48:54
Scarry napisał(a):
dokładnie

monarchiści mają to do siebie że obok tego że chcą króla z potężną władzą podświadomie wiążą go automatycznie z reformami jakie oni prywatnie by chcieli dla swojego kraju. Fajnie jak król je wprowadzi, ale jeśli ich nie zrobi? Jeśli tylko udawał a naprawdę, czując nieograniczoną władzę, będzie miał zupełnie inne zdanie na temat państwa? Co jeśli obcy wywiad skutecznie zaszantażuje króla i będziemy mieli 50 lat nieusuwalną sterowaną kukiełke np. Rosjan (to tylko przykład) na tronie, która na dodatek nie będzie się przejmować niezadowoleniem ze swoich decyzji? Mleko się wylało, król decyduje i nikt nie podskoczy.


Nie bardzo rozumiem dlaczego wychodzisz z założenia, że król chciałby źle dla własnego państwa? Przecież im bogatsi i szczęśliwsi będą jego poddani tym on będzie miał zasobniejszy skarbiec i mniej kłopotów. Jeśli król zmieniłby się w tyrana to po pierwsze ludzie zaczną emigrować z jego królestwa, po drugie spadną mu wpływy z podatków, po trzecie zapewne w końcu go powieszą lub w inny sposób pomogą mu przenieść się na tamten świat.

Natomiast co do możliwości zaszantażowania przywódcy państwa przez wywiad lub służby specjalne to jak doskonale wiesz przynajmniej dwóch naszych prezydentów z ostatniego 25-lecia było współpracownikami służb specjalnych (w tym jeden współpracował z obcym wywiadem). A więc jak widzisz demokracja nie chroni przed taką ewentualnością.
Szantaż zawsze może się zdarzyć (zarówno wobec prezydenta jak i króla), ale zdecydowanie łatwiej zaszantażować prezydenta czy premiera niż króla. Król włada krajem dożywotnio więc jest zdecydowanie mniej podatny na tego typu działania ponieważ nie obawia się odwołania (bo to niemożliwe). Trudno mi sobie wyobrazić jakiego kalibru musiałby być to szantaż aby król mu się oparł. Natomiast w demokracji bardzo łatwo skompromitować polityka - a więc również bardzo łatwo zaszantażować, strasząc go, że ujawni się np jakieś pikantne szczegóły z jego intymnego życia i tym samym będzie zmuszony odejść na polityczną emeryturę.
Tak więc Scarry, zgadzam się ze szantaż przywódcy państwa jest możliwy i w monarchii i w demokracji - ale w demokracji jest to zdecydowanie łatwiejsze do wykonania. Wniosek z tego taki, że monarchia także w tym elemencie jest stabilniejsza.
Edytowany: 6 lipca 2011 23:50

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3 4

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,754 sek.

slkmahzd
cnfpuauz
ehobjdby
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
akwhrkzh
pkbjogtf
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat