Analiza wypłacalności GANT Development SA na podstawie danych finansowych za II kwartał 2011 r.Wersja PDFSpółka nie zmniejsza tempa pozyskiwania finansowania na rynku korporacyjnych papierów dłużnych. Widać wyraźnie w pasywach, że poziom kredytów bankowych niewiele się zmienił na przestrzeni ostatnich kwartałów, chociaż nadal dominuje (413 mln zł). Natomiast zobowiązania z tytułu wyemitowanych papierów dłużnych ciągle rosną. Na koniec czerwca 2011 roku wynosiły już one 265 mln zł, wobec 190 mln rok wcześniej. Na rynku Catalyst coraz trudniej odnaleźć się w gąszczu oznaczeń serii papierów Ganta, ponieważ jest ich coraz więcej. Obecnie znajduje się na rynku aż 9 serii obligacji: GND0312 (seria AJ), GND0513 (seria AI), GND0612 (seria AK), GNT0312 (seria AA), GNT0313 (seria ZA), GNT0513 (seria AB), GNT0612 (seria C), GNT0912 (seria AC), GNT1212 (seria AF). Większość papierów posiada zmienne oprocentowanie oparte na stopach WIBOR 3M lub 6M, ale jest też wyjątek o stałym kuponie (GND0312). Podobnie, prawie wszystkie obligacje to typowe, niezabezpieczone instrumenty dłużne oprócz serii C (GNT0612), które są zabezpieczone hipoteką na nieruchomości. Łączna wartość nominalna notowanych obligacji wynosi aż 142,2 mln zł. Wszystkie papiery dłużne może nabywać na rynku GPW ASO. Natomiast na Bond Spot nie są dostępne najmniejsze emisje GNT0513 i GNT1212 (niewiele ponad 1 mln zł każda). Seria ZA (GNT0313) jest zamienna na akcje Emitenta notowane na rynku regulowanym GPW.

kliknij, aby powiększyćOpracowanie własne na podstawie danych StockWatch.pl
Poziom zadłużenia, zdolność do obsługi długu oraz płynność finansowaWskaźnik ogólnego zadłużenia stabilizuje się na poziomie 55 proc. Jest to wartość nie budząca wątpliwości. Natomiast zdecydowanie martwi wyraźne pogorszenie struktury zobowiązań. Bardzo wzrosły zobowiązania krótkoterminowe (do 537,6 mln zł) oraz spadły długoterminowe (do 272 mln zł). Trzeba będzie rolować znacznie większą ilość kredytów bankowych w najbliższym czasie niż obligacji. Chociaż jedna i druga liczba robi niebezpieczne wrażenie (odpowiednio 292 mln zł oraz 119 mln zł). Pewnie Gant będzie się starać nadal zmieniać formę zadłużenia z produktów bankowych na papiery dłużne. Można zatem spodziewać się nie tylko nowych emisji na wykup starych serii, ale też nowych emisji na spłatę kredytów. Jak już pisałem wcześniej Spółka emituje na razie głównie obligacje niezabezpieczone, ale jeśli chodzi o kredyty to ich większość posiada mocne zabezpieczenia hipoteką. To jest negatywna sytuacja dla obligatariuszy, ponieważ w przypadku bankructwa niewiele może tego majątku zostać, gdy banki odbiorą już bezpośrednio to co do nich należy.
Niewątpliwie zbliża się wielka próba dla tego dewelopera. Musi refinansować ogromne długi, a wcale nie ma nic specjalnego do pokazania w wynikach finansowych. Rezultaty za pierwsze półrocze 2011 r. mają tylko jeden plus – wzrost przychodów. Niestety marża na sprzedaży brutto jest dramatycznie niska i wyniosła 7,25 proc. To nie jest wynik wystarczający nawet do pokrycia kosztów ogólnego zarządu, a co dopiero mówić o kosztach finansowych. Gdyby nie przeszacowania wartości nieruchomości firma byłaby mocno pod kreską. Wszelkie tego rodzaju dochody nawet jeśli są ku temu rzetelne przesłanki trudno zweryfikować.
Pomimo tak wyraźnego kreowania wyniku aktualizacjami wartości nieruchomości i pokazywania zysków operacyjnych, wskaźniki zdolności do obsługi długu wyglądają fatalnie. Popularne kowenanty relacji długu netto do EBIT-u lub EBITDA wynoszą od 45 do 54 (wartości poniżej 5 są uznawane za dobre). Oznacza to, że Spółka przeznaczając cały rezultat operacyjny na spłatę zadłużenia potrzebowała by ok. 50 lat, aby tego dokonać w całości. Podobnie jest z miernikami pokrycia odsetek (ok. 0,34 – 0,41). Oznacza to, iż Gant nie jest w stanie zarobić na odsetki, które musi zapłacić. Rzecz jasna są to rozważania jedynie teoretyczne, ponieważ przepływy operacyjne są ujemne. W dwóch pierwszych kwartałach wyniosły aż minus 51 mln zł. Wskaźnik bieżącej płynności jest na przyzwoitym poziomie (1,45). Tylko należy pamiętać o tym, że w zapasach są nie tylko grunty i produkcja w toku, lecz także skapitalizowane koszty finansowe. W samym pierwszym półroczu 2011 r. zapasy powiększyły się z tego tytułu o 13,7 mln zł.
Wskaźnik Altmana (Z''-score) oraz Rating StockWatch.plWskaźnik Altmana stosowany z powodzeniem dla firm z rynków wschodzących wyniósł 5,22, a co za tym idzie oznacza to spadek ratingu StockWatch.pl do poziomu spekulacyjnego BB. Nie pogorszył się tylko jeden czynnik związany z lewarowaniem (iloraz wartości księgowej do aktywów ogółem). Główna przyczyna niższego Z”-score leży oczywiście we wspomnianej już wcześniej zmianie struktury zobowiązań (znacznie więcej krótkoterminowych). Spadł także kapitał obrotowy netto do niecałych 241 mln zł (z 394 mln zł trzy miesiące temu). Nie pomagają też ujemne zyski zatrzymane, czyli niepokryte straty na 15,5 mln zł. Wyniki operacyjne są kolejnym czynnikiem wpływającym na niższy rating. Zysk operacyjny za ostatnie 12 miesięcy wyniósł tylko 14,5 mln zł. Ocena standingu finansowego tego dewelopera i tak jest zawyżona. Przed Spółką trudny okres, ponieważ wierzyciele nie chcą pożyczać kapitału, gdy brak jest operacyjnej rentowności.
Analiza dostępna dla wszystkich użytkowników portalu. Więcej informacji o rynku Catalyst na http://www.gpwcatalyst.pl. Analiza została sporządzona wyłącznie w celach edukacyjnych i jest subiektywną oceną autora. Zawarte informacje nie mogą być podstawą do podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych. Analiza nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U. 2005 nr 206 poz. 1715).