Kiedy szczyt hossy?

Nie nie mathu - zaczęli duzi wyprzedaż ... w połączeniu z nagonką medialną, agencją ratingową i innymi cudami socjotechniki wyszło być może, że opłaci się popchnąć rynki w tym kierunku ... no ale trzeba "dać przykład" ... potem jak domino leci wystarczy siedzieć na derywatach, na koniec pozamykać pozycje, wejść w longi i wejść w akcje ...

Nie zdziwię się jak wielu po sierpniu zostanie miliarderami na świecie ... wiedza, strategia, doświadczenie, KAPITAŁ, zero emocji ...

Sytuacja analogiczna jak w pokerze, który jest bardzo podobny do giełdy [na giełdzie mamy psychologie tłumu a w pokerze jednostki] - mamy i psychologie i AT (statystyka / matma) ... możesz analizować do bólu i wygrywać ale często jak rozpracujesz przeciwnika - możesz zbierać wszystko nie patrząc w karty [wiem co mówię].

odbicie jest bezwzględnie ... widać na wszystkich [oprócz małych firm] ... pytanie tylko O JAKIEJ sile ...

jeszcze do Froga ... który cały czas szuka tego co dyskontujemy ... sprzedają inwestorzy, którzy niczego nie dyskontują ... po prostu tną straty bo doszli do swojego poziomu, którego przekroczyć nie chcą ...

Wątpię, że duzi dyskontują coś więcej niż to co już wiemy. Tu już działa psychologia ... poszło odrobinę za daleko więc i duzi doszli do wniosku "ale wspaniale - trzeba to wykorzystać" ...

cały czas apelują o odejście od standardowego rozumowania bo takie tu nic nie wnosi ... żadne AT, analizy, dyskontowania itd ...

"Dwie rzeczy są nieskończone - wszechświat i ludzka głupota, co do pierwszej nie mam pewności" A. Einstein ....

jakże żywe i pocieszające słowa ... i to właśnie dyskontujemy

Poza tym "gdzie 2 traci tam ... no? ... " no właśnie ... i tym pozytywnym akcentem powodzonka nam życzę

Dalszych spadków może równie dobrze już nie być. Przecież są jakieś granice szaleństwa. Ale kupując teraz i tak się niczego nie zyska, bo nie ma szans na jakiekolwiek wzrosty. Nikt nie kupi akcji po wzroście indeksu o 10%, bo w USA zawsze mogą zrobić -6% i będzie ugotowany. Dopiero po naprawdę długim okresie uklepywania dna rynek uwierzy, że sypanie się skończyło. Ja nie wierzę we wzrosty przed grudniem.

@ Mathu,
Zgoda. Duża zmienność przed nami.
Tylko to uklepywanie dna. Na ogół pierwsze wzrosty dają daytraderzy i grający na kontraktach. Czyli dopiero po czasie przekonamy się czy sierpniowe 666 już za nami czy przed. Czyli dziś bałbym się stwierdzenie, że to co widzimy to uklepywanie dna. To może być tylko chwilowa przerwa w głębszych spadkach. Wbrew pozorom pocieszające byłoby gdybyśmy dziś nie wyszli na plusy, bo to (zieleń) może zachęcić większy kapitał do DT. Tak było w 2008. Bo gwałtownych spadkach jednodniowe przerwy i gwałtowny ( ale nie pokrywający nawet strat z poprzedniego dnia) wzrost.

Wystarczy sobie odpowiedziec na pytanie :

po ile byla cena benzyny przy 150 $ za barylke
po ile jest cena benzyny przy 80$ za barylke


a gdyby tak calkiem hipotetycznie wrocilo na 150$

To nie takie proste :) a po ile wtedy byl dolar ??
Jaka byla akcyza i VAT ??? Nie tylko cena ropy jest ruchoma

zerknijcie sobie na kurs PTI w tej całej zwale i panice.
mistrzostwo, ja nie wiem tylko dlaczego i jak to możliwe.
totalna odporność na wszystko co dzieje się od tygodnia.
nie mam tego w portfelu, ale dla mnie to przykład sterowanego kursu.

nie wiem skąd wziąłeś 40%, od pamietnej środy 3 sierpnia LSI spadło około 22% i w zasadzie jeśli obecny kurs utrzymałby się do zamknięcia to te kilkudniowe spadki byłyby prawie odrobione.
oczywiście tak wysoki wzrost jest po cześci zasługą dziurawego arkusza zleceń - ale tak czy owak aby podniesc kurs trzeba kupować.
pozdr.