donatel napisał(a):No trochę bez sensu. Nie do końca rozumiem co masz na myśli. A co jeśli ktoś gra na giełdzie 20% wszystkich swoich oszczędności??
No chodzi mi o to, że jeśli grasz za 10% oszczędności, a 90% leży w bezpiecznych aktywach i depozytach, to nie ma sensu bawić się w 2% od rachunku maklerskiego. Nawet strata 10% na jednej transakcji to tylko 1% oszczędności, czyli tyle, co nic. Czym mniejszy kapitał przeznaczony na spekulację, tym agresywniej powinno się grać, bo sumaryczne ryzyko jest niewielkie.
W ogóle moim zdaniem powinno się tak naprawdę patrzeć na to, ile miesięcznie przybywa nam kapitału poza giełdą. Czyli pensja + odsetki z bezpiecznych aktywów. I tak dobierać ryzyko na rachunku, żeby móc łatwo skompensować stratę nowymi wpływami.
Co innego, jeśli piszesz system transakcyjny. Wtedy patrzysz tylko na rachunek, bo system ma rosnąć, a nie maleć. System z uzupełnianiem depozytu nie ma sensu. I wtedy takie żelazne zasady jak 2% mają sens.
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.