wiele slow padlo...
to po kolei:
@buldi, jaklbys nie zauwazyl, staram sie nie uzywac epitetow. co do spieprzenia relacji polsko-niemieckich - nie bylo osoby ktora bardziej by im zaszkodzila w ostatnim 10-leciu tak jak Kaczynski (o wyglupach Steinbach malo ktory Niemiec wiedzial, zgadnij kto ja wypromowal? natomiast o Katschynski Zwillinge wiedzialo juz wiecej). jestes Slazakiem i masz rodzina w Niemczech - ja mam z nimi kontakt kazdego dnia i raczej sa to osoby dobrze wyksztalcone i przepraszam, ale musze to napisac, majace wieksze pojecie o swiecie, ekonomii i polityce miedzynarodowej niz tzw. towarzystwo spod krzyza.
@misza, ja nie wierze w obietnice PO ani innego ugrupowania - od samego poczatku pisze, ze wybor PO to wybor mniejszych szkod dla Polakow. dlaczego, pisalem wielokrotnie. OFE - tak, to skok na kase. witz polega na tym, ze Rostowski ma tutaj 100% racji - czesc skladki musi isc do OFE, a te nie sa w zadnym stopniu rozliczane za swoje wyniki w zarzadzaniu pieniedzmi podatnika. ani na OFE, ani na ZUS nie licze, odkad zaczalem pracowac i zrozumialem na czym te systemy polegaja. podatki - tu juz odpowiedzial czesciowo Amol, wiec pomine.
powodzianie - temat rzeka, ale to tez nasza mentalnosc, wybudowac sie na terenach zalewowych olewajac zdrowy rozsadek, nie ubezpieczyc sie, a potem miec pretencje do rzadu, ze nie chce dac pieniedzy (podatnikow).
@kanoniers - a o ile wzroslo to bezrobocie? o ile zas spadlo w latach 2005-7, kiedy to kazdy majacy fach w rekach wyjezdzal na wyspy (niemal 2mln)? zreszta, o tym tez juz byla dyskusja - ogloszenia 'dam prace' wisza miesiacami. jest praca, kiepsko platna, ale jest. jak trzeba bylo to pracowalem za psie pieniadze, a w wolnym czasie lapalem kazda fuche, byle tylko cokolwiek zarobic, nabrac doswiadczenia, poznac ludzi i zdobyc kolejna, lepsza prace, wiec wybacz, ale to brednie.
zagrozenia dla wolnosci slowa - Ty to piszesz na powaznie?
nepotyzm, afery - to niby nowosc? (smutne stwierdzenie faktu, zadne rozgrzeszanie)
@anty - oczywiscie, ze jest to projekt polityczny. ma pokazac nam, gdzie nasze miejsce. tylko, ze my powinnismy wiedziec, na ile mozemy sobie pozwolic, a uderzac z motyka na slonce, bo konczy sie to zalosnie. ja sie dziwie Tobie, ze Ty sie dziwisz, ze Putin robi to, co robi. na jego miejscu zrobulbys dokladnie to samo. powinnismy byc madrzejsi i umiec to wykorzystac. moze kiedys sie nauczymy, ze silniejszego mozna pokonac nie sila, lecz sposobem.
@maobab, dokladnie o tej
epidemii pisze.
jeszcze raz, nie jestem fanem PO, lecz zdrowego rozsadku. nie lubie byc bity po dupie tylko dlatego, ze ktos inny ma ochote pokazac, jak to on potrafi przygadac silniejszemu. uwazam, ze kontynuacja rzadow PO, to w obecnej chwili jedyna sensowna opcja, by nie stracic kolejnych lat, dobrych stosunkow z sasiadami. wole powolne dreptanie do przodu z bledami i aferami, niz nic nie wnoszace zamieszanie, nie dajace szansy na stabilizacje, przy ktorym to tez nie obedzie sie bez afer. wole pozytywny wizerunek rozsadnego partnera za granica, od tego co zafundowal na poprzednio PIS.
i mam nadzieje, ze Palikot zyska te swoje wymarzone 11%, bo to moze byc dobra szczepionka dla naszej klasy politycznej.
teraz Panowie, powiedzcie mi, dlaczego ktos mialby glosowac na PIS, ale prosze, argumentujcie nie tym co bylo, lecz co bedzie. zacznijmy moze od tego jak widzicie sklad przyszlego rzadu, z kim zawra koalicje i jak trwala ona bedzie, jak przeglosuja swoje projekty, o ile i jak zmienia budzet, ile potrwa wymiana ludzi na stolkach? dlaczego ktos mialby nie glosowac na rzad, ktory przeprowadzil nas wzglednie spokojnie przez ciezkie czasy, a mialby glosowac na rzad, ktory upadl, bo chcial
zrobic wlasnego koalicjanta?
nie wiem, moze to moj blad, ale imho lepiej zachowac na nastepne 4 lata wzglednie przewidywalne i raczej pozytywnie odbierane za granica PO i albo sie sprawdza, albo znikna ze sceny politycznej, niz nieprzewidywalne i nie odbierane pozytywnie za granica PIS, ktore pokazalo, ze nie potrafi rzadzic nawet jednej kadencji. podsumowujac, wygrana PO daje opcje, ze w razie zlych rzadow za 4 lata znikna ze sceny politycznej. w razie dobrych rzadow w ciagu 4 lat ze sceny politycznej zniknie PIS. moze w miedzyczasie pojawi sie sensowna opcja, moze i spoleczenstwo zmadrzeje.
poza tym, po ciezkim okresie w ktorym rzadzilo PO, pomimo promowanej 'zdrady smolenskiej', jekow 'nie zabijajcie nas' i innych podobnie zenujacych spektakli, ponad 30% chce PO przy wladzy - porownajcie sytuacje dzis i w 2007. to chyba tez o czyms swiadczy?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...