IDMSA [IDM]

w tej chwili raczej mamy wzrosty. Zaczyna się rysować bardzo ładny młot.

Nie, nie była. Sęk w tym, że pozostałe radzą sobie równie dobrze:) Co do rysowania się młota, o którym raczył wspomnieć mój bezpośredni nadmówca - według mnie zaczyna się tu rysować raczej, nomen omen - ciupaga. Która spadając poucina łapki potencjalnym łapaczom. Bo to co mamy teraz jest prawdopodobnie chwilową przerwą na odbudowanie popytu. Nosa mieli ci, którzy wchodzili po złotówce, cała reszta mocno ryzykuje, bo jak wykazał dzień wczorajszy, kiedy zaczyna się sypanie, to jest ono na tyle konktretne, że i stop loss na nic się nie zda:)

Jeszcze edycja do kolegi Becketa:
W tej chwili twoja sytuacja jest trudna, podobnie jak sytuacja spółki oraz jej kursu. Osobiście (ale mogę się mylić, bo nie jestem prorokiem) uważam, że powrót do 2 PLN będzie tutaj bardzo trudny. Powodów jest kilka. Pierwszy - sytuacja spółki, która jest kiepska, bo czego się nie dotknie, to spaprze. Wynika z niej bezpośrednio powód drugi, czyli brak zaufania inwestorów długoterminowych. Nikt nie ulokuje ci kapitału w spółce, która nie dość że nie wypłaca dywidend, to jeszcze, przynajmniej na oko zmierza prostą drogą do bankructwa, a jej władze wyraźnie nie mają recepty na wyjście z tego impasu. Jeśli więc byłbym na twoim miejscu, to ustawiłbym sobie "twardego", acz bolesnego SLa na 98 groszach (zgoda, stracisz ponad połowę zainwestowanych środków, ale jesli kurs spadnie do 50 groszy, stracisz jeszcze więcej i zamrozisz kasę w niepewnych czasach). Potem zaś czekałbym na ewentualną podbitkę. W okolicy 1,4 - 1,5 (jeśli kurs dotarłby tam, w co niezbyt wierzę) wywalałbym całość, albo ustawił 5 groszowego stopa, żeby wywaliło się samo. Zresztą robiłbym to już od poziomu 1,3, o ile pojawiłoby się jakieś chwilowe odreagowanie. Jednak to tylko rada. Zrobisz jak chcesz...

Wiesz, jeszcze kilka miesięcy temu gdyby ktoś powiedzial,że IDM może być zagrożony bankructwem, to uważano by go za gościa pokroju pewnego polityka, co opowiada o wojnach.
Ale dziś...? Może na rozważania o bankructwie mocno za wcześnie, ale, że jest źle-to widać gołym okiem.IDM miał inwestycje głównie w bankruty, więc kurs i tak długo się trzymał...

Uśrednić w dół

To najgorsza rzecz, jaką można zrobić. Jeśli spadnie dalej, tylko zwiększysz i tak już spore straty, a jeśli by mial wzrosnąć, zawsze zdążysz wsiąść do pociągu.

Generalnie widzę z tego przypadku jedną lekcję absolutnie konieczną do odrobienia w Twoim wypadku - stosowanie stop loss'ów!!!

Nigdy nie "lewarowałem" na akcjach, za to dosyć dobrze znam zasadę działania dźwigni finansowej na forexie (choć tam też nie lewarowałem, bo zazwyczaj kończy się to smutno), sądzę jednak, że na akcjach zasada jest zbliżona. Na forexie dźwignia (lewar) działa w ten sposób, że wpłacasz określoną sumę jako kapitał zabezpieczający, niech będzie to powiedzmy 10 tys. PLN, a pośrednik daje ci za to możliwość grania na przykład milionem. na jakimś jego narzędzi do wymiany walut, z określonym spreadem. Dlaczego tak? A dlatego, że grając 10 tysiącami PLN nic byś nie ugrał, bo różnice są minimalne a zabawa w walutę jest dla dużych chłopców i bogatych dziewczynek.
Grasz więc tym milionem. Grasz na wzrosty albo na spadki, wszystko jedno. Masz milion i w zależności od twojego przeczucia albo "kupujesz" za nie nie wiem... 200 tys. EUR (czy innej waluty), albo je sprzedajesz, w zasadzie to bez różnicy. Musisz jednak pod koniec dnia (albo innego ustalonego okresu) zamknąć tę pozycję, albo ją odnowić.
I teraz tak - dopóki masz nosa o farta, wszystko jest w porządku u cacy. Bo twoja pozycja przynosi zyski i zyskujesz tak, jakbyś grał milionem. Niezły grosz. Zarabiasz, a wraz z tobą zarabia sobie broker i wszyscy są szczęśliwi. Schody zaczynają się jednak wtedy, kiedy się pomylisz i zaczynasz tracić. Wtedy broker zaczyna dobierać się do twojego kapitału zabezpieczającego i jeśli grozi, że twoja strata na danej pozycji zbliża się do jego wysokości, to najpierw kontaktuje się z tobą i prosi o wpłatę dodatkowego zabezpieczenia, a jeśli tego nie zrobisz, bo nie chcesz, albo nie masz środków, to automatycznie zamyka twoją pozycję i pach - z cyfrowego milionera stajesz się w ciągu godziny realnym gołodupcem:)
Podobna zasada działa zapewne na akcjach, tylko że tutaj "lewary" są znacznie mniejsze a zabezpieczeniem są zazwyczaj same akcje, też zreszą kupowane na kredyt. To, co zrobił Alior było więc ni mniej, ni więcej tylko poinformowaniem "swoich" lewarowszczyków, że uznaje akcje IDMu za mniej bezpieczne i nie będzie już lewarował ich na przykład w 200%, tylko w 160, domagając się jednocześnie wpłaty dodatkowych kwot na zabezpieczenie. A potem zaczął po prostu wywalać te akcje w rynek. Z tego co czytałem, w ten sposób "zlewarowane" były równiez akcje głównych akcjonariuszy IDMu, panów Leszczyńskiego i Abratyńskiego. Więc pewnie one właśnie lecą.

Wlasnie mamy re-test dolka na IDM SA. Poki co nie ma tragedii. Jesli nie przebije znaczaco bedzie to dobry znak.

Lewary foreowe opisałem dlatego, bo miałem wrażenie że tamten kolega w ogóle o jakichkolwiek nie ma pojęcia, a na forexowych najłatwiej wytłumaczyć ich działanie, przynajmniej moim zdaniem. Zresztą potem napisałem też, że na akcjach jest podobnie, tyle że lewar znacznie mniejszy. Bez lewara na foreie grałem... hmmm... tam gdzie kiedyś pracowałem:)

A tak na marginesie - wróciłem właśnie z basenu i widzę że z młota faktycznie zrobiła się ciupaga. Ciekawe czy dziś jeszcze to puszczą, czy będzie tak jak wczoraj i jutro znowu łubudu...

No i nie puścili. O jakiejkolwiek taktyce można tu chyba na razie zapomnieć, jutro pewnie znów otwarcie z luką i od razu na dziób, bo stopy polecą wszystkim tym co brali w przedziale 1 - 1,05. Jak nic leci na 7x groszy a potem to już nie wiem, może na historyczne minimum? I ten obrót! Takiego wodospadu raczej na pewno nie są w stanie zrobić drobni. Nie ma co, ciekawie się zrobiło.

dzisiaj jeden "człek" nawymyślał mi, że sprowokowałem zwałę podumowywując dokonania IDMU na różnych forach.... śmiać się czy płakać....

a co do samego IDMu to ciekawe gdzie to sie zatrzyma, uważam, że zwałę sprowokowały lewary a potem to już posżło... z górki

Nieprawda! Zwałę sprowokowałeś TY, a teraz zwalasz wszystko na bogu ducha winnych lewarowców:P Ale wszyscy i tak znają prawdę, a winni zostaną rozliczeni. We wlasciwym czasie!!

A gdzie się zatrzyma naprawdę trudno przewidzieć. Wszystko zależy od tego, jak kurs zachowa się jutro. Jeśli faktycznie będzie otwarcie z luką i padną kolejne SL-e, to na 79 groszach może się nie zatrzymać. Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć żeby główni akcjonariusze obserwowali z założonymi rękoma, jak topnieje ich majątek. Chyba że wiedzą, że są pewni że nie da się nic zwojować bo albo lawina zbyt mocna, albo sytuacja firmy zbyt tragiczna. Zresztą jak pisał juz Taurus, wiele wyjaśni się już w poniedziałek, a może nawet w piątek, kiedy pójdą pierwsze komunikaty o zmianie stanu posiadania.
Przy okazji mam jednak pytanie o charakterze prawno-technicznym. Czy ktoś może wie jak to jest z raportowaniem zmiany stanu posiadania? Chodzi mi o to, czy należy ogłosić publicznie każdorazową zmianę, czy tylko te "trwałe"? Innymi słowy, czy jeżeli bank wyrzuca teraz akcje głównych akcjonariuszy przysłowiowym "pekacem" a ci powiedzmy w okolicy czwartku czy piątku odkupią całość posiadanych wcześniej walorów (tyle że już znacznie taniej), to coś takiego również należy zaraportować?