PBG [PBG]

kupić obligi ? a gdzie tu zysk jak trzeba się najpierw zadłużyć, państwo lepiej zna się na ryzyku niż banki, które nie chcą ich mieć? kto z rządu podejmie takie ryzyko? równie dobrze można było utrzymać stocznie, przecież koniunktura może się zmienić

Nie jestem pewien. W każdym razie nie jest to tak hop-siup, że zaraz wezmą i pomogą, bo nie każda forma pomocy jest dopuszczalna. A tu przecież trwa wyścig z czasem.

To ze rzad rozwaza ratowanie upadajacych firm budowlanych to nie znaczy,ze faktycznie uratuje je wszystkie,ale bez watpienia jest to dobry sygnal.Odnosilo sie wrazenie,patrzac jak topi sie m.in. PBG,ze lyberalizm to nierobienie niczego,co mogloby zaklocic ¨wolny runek¨.Nie wiem,jakis XIX-nastowieczny poglad w tym kraju obowiazuje,hmm....
Technicznie,na PBG w najlepszym wypadku proba domkniecia luki(powyzej 14),ale moze zabraknac sil i i wiary kupujacych,potem cofka.W dluzszym terminie,przy sprzyjajacych wiatrach(pomoc rzadu,jakis inwest. zagr.zainteresowany tanim ochlapem(takwyglada obecnie wycena wielu polskich
spolek budowlanych)szansa na powrot powyzej 20 dychy?No chyba,ze bedzie jakas badziewna megaemisja,to wtedy nie.
Czyli co,jednak Lotos(immo,co tam jeszcze)
Za duze by upasc?
PBG to 6tys pracownikow,i 18 lat w sluzbie dla rozwoju infrastruktury tego kraju....

dorzucę swoje trzy grosze :)
jak najbardziej jestem przeciwny pomocy państwa, ale tylko i wyłącznie w przypadku jak nikt takiej nie dostaje , a jak jest wiadomo, reszta UE wspomaga jak może. Tyczy się to tez wszelkim dotacją na rozwój itd. I żeby miało to ręce i nogi to wszelkie zagraniczne firmy, czy instytucje które skorzystały z jakiejkolwiek pomocy swojego państwa powinny mieć zakaz działanie czy sprzedawania swoich towarów w PL.

jak tak czytam te wypowiedzi z tą pomocą rządową to mam wrażenie że w jakimś innym świecie żyyje, bo każdy każdego dzisiaj "za dupe wyciąga" a tutaj oburzenie jak by to jakiś precedens był akurat ratowanie PBG jest chyba bardziej w naszym interesie niż ratowanie greków czy innych hiszpanów

Czy pomoc państwa byłaby skandalem ? - Uważam że nie koniecznie>
Natomiast w sprawie PBG skandalem niewątpliwie jest sama wypowiedź v-ce premiera. W mojej ocenie miała ona charakter oddziaływania na spekulację, czego zachowanie kursu dobitnie pokazuje.

W kwestii pomocy państwa brak jest informacji o jej formie i wysokości, w kontekście realnych potrzeb kapitałowych spółki. Przecież to nie jest 100 mln zł, o których w którymś z przekazów medialnych słyszałem. Kolejną rzeczą, wręcz kluczową, są ograniczenia unijne dla tego rodzaju pomocy publicznej. No i w końcu same ograniczenia wynikające z polskiego prawa a związane z sytuacją spółki będącej w stanie upadłości układowej.

Na dziś jedyne formy możliwej "pomocy", w uproszczeniu, to albo przez emisje obligacji albo emisję akcji. Oba rozwiązania wymagają inicjatywy spółki i przeprowadzenia zgodnie z obowiązującymi dla takich działań procedurami, które też wymagają pewnego czasu. Przy tym wszystkim pozostaje sprawa głównego akcjonariusza, który jakby nie patrzeć w sposób wręcz kluczowy przyczynił się do obecnych problemów spółki.

no ale tak to już działa, rynki na całym świecie reagują na plotki,przecieki czy nawet jakieś urojone teorie puszczone w eter nic się z tym nie zrobi

Jakim fachu?! Przecież oni nic nie umieją :) Pawlak to jeszcze jest jednym z tych rozsądniejszych.

A do wszystkich orędowników pomocy uciemiężonym, zaszczutym bankrutom mam apel. Pomóżcie mnie! Też jestem ładnych parę lat (jak ktoś to szumnie określił) "w służbie". Pół życia spędziłem w klekoczącym pociągu, w którym albo było za zimno, albo za gorąco, ale zawsze brudno i klejąco. Drugie pół w samochodzie, bo już miałem dosyć kolejowego syfu. Trzecie pół w robocie. Nie, to nie pomyłka :)

Może jednak Państwo Polskie, zamiast uszczęśliwiać wybranych, zajmie się tworzeniem infrastruktury, żeby można tu było normalnie żyć. I chodzi mi o infrastrukturę szeroko pojętą.

Bo na razie jest tak:
Płacę składki zdrowotne, ale leczę się prywatnie. (Chociaż tyle mogę). Ale obsługiwany jestem tak, jakbym się leczył jednak państwowo, bo przecież mamy jedną z najgorszych służb zdrowia w Europie. Płacę multum podatków w paliwie, ale na przyzwoitą drogę, żeby skoczyć na stare śmieci, czyli A2, czekałem 20 lat. A zaraz ją znowu zamkną. O porządnej kolei na tym samym odcinku odkąd pamiętam, słyszę, że będzie za 16 lat (jakaś magiczna liczba, pewnie kolejowy komputer tak policzył). Płacę kolejne składki - emerytalne - a dzisiaj dowiaduję się, że świadectwa pracy nie wystarczą do uprawnień do emerytury. A Państwo Polskie nie zadbało o porządną archiwizację innych dokumentów. I czyj to problem? Zusu? Skąd! Oczywiście obywateli. Parę lat temu podobny problem był z firmami. Zus się nie wyrobił, więc reszta musiała. I jeszcze im grozili karami za opóźnienia. Czytałem, że jak koszt produkcji centa kanadyskiego przekroczył półtora centa, to ich bank centralny przestał emitować takie monety. U nas grosz kosztuje chyba z 5 groszy, ale nie możemy przestać go bić, bo to podobno uderzy w najbiedniejszych. To jest absurd dopiero! :/ A ja się muszę do tego bezsensu dokładać. I tak dalej i tak dalej.

Może ktoś się dołoży do mnie, bo widzę, że tu chętnych paru jest...? Poratujcie rodaka, bo właśnie wróciłem z zagranicy i nie wyrabiam tutaj.

I na gadaniu pewnie się skończy. Poza tym nawet, jakby rząd miał zrobić jakiś bail out, to mam nadzieję, że nie z korzyścią dla obecnych akcjonariuszy. To byłby dopiero skandal. Akcjonariusze są grupą, która w takiej sytuacji powinna najwięcej stracić. I tak ma być! Tak więc ci, co teraz kupują, sporo ryzykują.
Czyli pewnie niedługo podniesie się kolejny lament. Tym razem "Oszukanych".

Pawlak socjalista zabierze rolnikom i da PBG. Zrobi tak zwany transfer środków z rolnictwa do Piecobiogazu. Swoją drogą akcjonariusze liczą na wycenę 40 zł. Ciekawe czy się przeliczą. Dla mnie zagranie celem zbicia kapitału politycznego.