PARTNER SERWISU
hzgalgjb
41 42 43 44 45
2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 9 października 2013 14:49:26 przy kursie: 41,26 zł
Zyski miały rosnąć skokowo czyli kilkadziesiąt % rocznie. Teraz jest szansa że będą rosnąć "wyskokowo" (kilkaset % rocznie).

Mogliby nie budować tego z pożyczki tylko czekać na zyski z 2014 aby sfinansować kolejny zakład w Kazachstanie a później z zysków 2015 budować zakłąd w 2016. Ale mogą budować "na zakładkę". Zanim skończą pierwszy, zaczną drugi, zanim skończą drugi, zaczną trzeci.


mindek
0
Dołączył: 2009-09-03
Wpisów: 1 107
Wysłane: 9 października 2013 14:57:05 przy kursie: 41,26 zł
2mek99 napisał(a):
mindek napisał(a):
bardziej bym się bał emisji akcji, tak to czasem bywa, że jak za szybko rośnie to zarząd może szukać skoku do przodu za nową kasę z emisji. ostatnio integer
Wiem, mają dawać dywi... ale różnie to bywa. Gratulacje dla tych co trzymają, ja miałem 6-->17pln.


Człoweku, nie przeczytwałeś zapewne nawet jednego info o spółce a piszesz takie teksty. W poniedziałek ukazało się info o strategii dywidendowej spółki. Spółka praktycznie nie ma zadłużenia a zyski (i generowana gotówka) będą takie, że nie tylko nie będzie emitować papierów ale większa część zysków będzie przeznaczać na dywidendę.
Moce przerobowe są na poziomie 70 tys. ton surowca a wykorzystanie mocy na poziomie 10 tys. (2013). Jedyne w co spółka będzie inwestować to zakłady do pozyskiwania surowca w Kazachstanie ale te nakłady będą się spłacać w kilka, kilkanaście miesięcy.

Zarzą bardzo rozsądnie koncentruje się na jednej działalności a nie bawi się w jakieś akwizycje jak niektóre firmy na GPW.


I dzieje się ryzyko(bo rozwodnienie to dla mnie ryzyko) o którym pisałem 11 września.

Zarząd widzi kurs akcji i od razu rzuca mu się na oczy aby także zjeść to ciastko, stąd emisja akcji. Po co iść do banku jak rynek nas kocha to mu damy akcje. Wcale mu się nie dziwię. Cena emisji wysoka, bez szkody dla obecnych akcjonariuszy, no może poza tymi co brali >50.
Edytowany: 9 października 2013 15:03

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 9 października 2013 16:29:18 przy kursie: 41,26 zł
2mek99 napisał(a):
Pełna zgoda.

Bank żeby udzielić kredytu musi mieć dane finansowe (za zeszłe lata) więc EEX nie jest tutaj w najlepszej sytuacji. Poza tym oni już mają kredyt. Zabezpieczeń też nie przedstawią dobrych bo fabryka w Bielsku ma niewielką wartość. Poza tym banki są też mniej skłonne do ryzyka.

Pewnie porozmawiali z bankami i bankami inwestycyjnymi. Wyszło, że akcje będą lepsze i idą w tym kierunku.

Powoli, powoli...

EEX o ile mnie pamięć nie myli ma 4,5M zobowiązań kredytowych, czyli tyle co kot napłakał. Razem byłoby 25M. To nadal nie jest dużo. Owszem wynik za 2012 nie był fajny, ale w 2011 było prawie 9M EBITDA, co przekłada się na zdolność kredytową 25M z palcem w nosie. Teraz TTM jest ca 4,5M co daje przy dług netto/EBITDA=3 poziom zadłużenia odsetkowego 13,5M Tyle mamy na dziś. A przecież wszyscy wiemy, że już za chwilę to będzie więcej i zdolność wzrośnie prawda?

Powiadasz zabezpieczenia?
12,5 M warte są rzeczowe aktywa trwałe wedle bilansu. Do tego mamy 3,5 baniek należności z których można zrobić cesję. Przede wszystkim jednak jest 13,5M w aktywach finansowych na których można zrobić zastaw rejestrowy. No chyba, że twierdzisz, że te akcje są nic nie warte? Dancing
Poza tym wątpię, żeby cała gotówka była potrzebna na dziś czy jutro. Tak samo jak zrobiono szybciutko emisję akcji, tam można było zrobić szybciutko emisję obligacji.

Kolejna sprawa, czy Partner się nie wkurzy. On w końcu daje mikrosferę, ale za akcje ma płacić 45, a jakiś fundusz obejmuje 10% taniej... wave


2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 9 października 2013 16:38:26 przy kursie: 41,26 zł
Anty teresa chyba dawno w banku nie byłeś.

Od kiedy to bank daje kredyt na 100% aktywów?

Jeżeli dostaniesz 50% to wszystko. A i tak wcześniej wartość księgowa może być podzielona na pół (aby ją "urynkowić").

A co do wyniku sam sobie odpowiedziałeś. Firma za 2012 wygląda fatalnie. Skoro 2011 był dobry a 2012 gorszy tzn. że firma się sypie.

I tak wygląda logika banku.

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 9 października 2013 17:07:13 przy kursie: 41,26 zł
Nie na 100% tylko na 50. 25kredytów -> 30 zadłużenia na 60 aktywów.

Poza tym sporą część nowej inwestycji można sfinansować samemu, co pewnie też byłoby jednym z warunków umowy kredytowej.

Chyba nie chcesz powiedzieć, że nie będzie spływów gotówki z wyników za III kwartał? Przecież liczyłeś sam ile to spółka zarobiła... A skoro zarobiła to chyba z tego jest gotówka prawda? Przecież III kwartał jest już tak naprawdę zamknięty!

Sam fakt, że jakiś rok był gorszy nie dyskwalifikuje spółki w oczach instytucji finansowych. Myślisz, że oni nie umieją czytać raportów półrocznych i nie widzą, że spółka teraz poprawia wyniki?

Poza tym na rynku długu są także jeszcze obligacje. Tutaj jak życie pokazuje np takie i3d, spółka bez bilansu i wyników mogła uplasować emisję. Eko tego nie zrobiło...

Tak też sobie pomyślałem, że Prezes spółki pomaga jej choćby przez zakładanie spółek córek na siebie, przez wymiany akcji z partnerami przez siebie, to czy nie mógł zabezpieczyć kredytu np zastawem rejestrowym na własnych akcjach Dancing W końcu to jego biznes, jego wiara i jego dziecko wave

obs
obs
0
Dołączył: 2011-05-23
Wpisów: 490
Wysłane: 9 października 2013 17:13:59 przy kursie: 41,26 zł
Oj, chyba anty-teresa nie ma racji.

Ile warte są akcje, jak spółka nie może spłacić kredytu?
Kiepskie zabezpieczenie i to na akcjach spółki, która już w przeszłości pokazała, że sprzedaż może szybko zjechać na 0. Wystarczy stracić źródło dostaw.

Moim zdaniem EEX nie ma dobrej historii, zabezpieczeń i dużo ryzyk, które eliminują ją z bycia ocenionym jako dobry kredytobiorca. A skoro są chętni na wzięcie akcji po 40 zł, to trzeba z tego skorzystać, bo jutro może już nikt tyle nie dać. Oczywiście nie życzę tego obecnym akcjonariuszom.

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 9 października 2013 17:25:39 przy kursie: 41,26 zł
Ale mnie własnie mnie o to chodzi!
Spółka jest mało przejrzysta i przede wszystkim z dużym ryzykiem dostaw, co wydaje się być bagatelizowane przez drobnych. To dlatego może istnieć problem z długiem, a nie dlatego, że w bankach pracują idioci i mają "logikę debili". Poza tym strategicznie sami postawiliby się w gorszej pozycji przetargowej z dostawcami mikrosfery tak naprawdę, bo dług tyka. Teraz nie ma co tykać.

Spółka nie dostanie kredytu ani nie wyemituje obligacji za rozsądny procent, bo ryzyko jest za duże. Jak takie ryzyko ma ktoś ponosić, to chce partycypować w zyskach odpowiednich do skali ryzyka. Dlatego są akcje a nie dług. Tutaj nikt się 12 czy 13% nie zadowoli z obligacji. A skoro taka stopa dyskontowa jest nie do zaakceptowania, to jaka? Bo właśnie takiej powinni żądać akcjonariusze...
Stąd przy stabilizacji biznesu normalny tutaj będzie C/Z= 5-6 a nie 20-30 jak piszą niektórzy.

A i wpadła mi kolejna "złota myśl". Skoro tak bardzo zależy "wielkim tego świata", że "na kolanach przyjeżdżają do BB", to czemu oni nie mogą zaliczkować dostaw?
Edytowany: 9 października 2013 17:28

Any
Any
PREMIUM
6
Dołączył: 2010-03-01
Wpisów: 62
Wysłane: 9 października 2013 21:55:37 przy kursie: 41,26 zł
Witam,
Panowie, czytając wasze wpisy nie jest trudno domyślić się, kto ma akcje Eko, a kto miał.
Cała sztuka polega na profesjonaliźmie, a z tym nieodłącznie wiąże się obiektywne podejście do sytuacji. Albo jest się inwestorem, traderem (jak zwał, tak zwał) albo się nim nie jest. Nie ma stanów pośrednich.
Pisanie, że jacyś wielcy, na jakichś kolanach... Czemu nie zaliczkują? Odpowiedź jest bardzo prosta. Czy Eko Export jest ważniejszy dla tych „wielkich” czy ważniejsi są ci „wielcy” dla Eko Exportu? „Wielcy” działają po kilkadziesiąt lat, w wielu branżach, do tej pory bez Eko Exportu i jak sądzę Eko Export nie jest dla nich być, albo nie być w ich biznesach. Eko Export zaczyna dopiero funkcjonować, a do tego aby rozwinąć skrzydła i zaistnieć na światowym rynku mikrosfery, jako podmiot o tak wysokich aspiracjach jakie kreśli zarząd, bez „wielkich” nie da rady. Odpowiedź na pytanie jest oczywista.
Co do bankierów. Czy pracują tam „idioci i mają logikę debili”? I tak i nie. Wielu bankierów to idioci, wielu ma logikę debili. To bankierzy idioci doprowadzili do ostatniego kryzysu, to bankierzy idioci doprowadzili do upadku największych banków na ziemi, to bankierzy idioci udzielają kredytów podmiotom nie posiadającym możliwości ich spłaty, to bankierzy idioci nie potrafią kontrolować własnych emocji. Ale również wielu bankierów to ludzie o wyjątkowej bystrości umysłów, którzy wprawiają w ruch pieniądze, czyniące postęp w otaczającym nas świecie.
Czy przy stabilizacji biznesu, normalny C/Z powinien wynosić 5 czy 6?
Upraszczając. Załóżmy zysk netto przy wykorzystaniu pełnych zdolności (bez konsolidacji spółek zależnych i na okrągło-jeśli sprawy pójdą dobrze, będzie on prawdopodobnie dużo wyższy) 100 mln. zł. Zysk na akcję wyniesie ok 9.5. Aby wskaźnik C/Z wynosił 5-6 kurs akcji Eko Exportu powinien wynosić ok. 50zł. 90% zysku na dywidendę, czyli 8.5zł, tzn. stopa dywidendy wynosiłaby 17%. Inwestycja przynosząca 17% odsetek (brutto). Pisanie ile coś powinno, a ile nie, na rynkach nie ma sensu. Nie znam nikogo, kto choć raz był w stanie przewidzieć jak wyceni rynek. Nawet wróżbitom się to nie udaje. Na rynku rządzi prawo popytu i podaży, na popyt zaś i podaż wpływ ma wiele czynników, do których należą także emocje. Również zarządzających funduszami inwestycyjnymi, a i wasze nie są bez znaczenia.
Myślę, że Eko nie byłby w stanie zorganizować kredytu na 20 mln zł. Po pierwsze, bankierom mogłoby to zająć i pół roku. Po drugie, tzw. zdolność kredytowa. Eko ma wynik w tym roku, ale w zeszłym przecież nie miał. Dwa lata wstecz też miał, w zeszłym nie miał. Eko jest spółką bez historii. Tak jak koncerny z którymi rozmawia Eko oczekują powtarzalności, tak samo bankierzy jej oczekują, ale nieco w innym znaczeniu. Tego Eko jak na razie bankierom zaoferować nie może. Bankierzy nie wycenią tego biznesu, tak jak nie wyceniają go analitycy.
Co do obligacji. Czy byłyby korzystniejsze? Czy są bardziej ryzykowne od akcji Eko? W przypadku powodzenia biznesu, obligatariusze dostaną swoje kilkanaście, czy więcej procent co roku, a następnie zwrot zainwestowanej kwoty. W przypadku niepowodzenia, podlegają zaspokojeniu przed akcjonariuszami, mimo to mogą stracić wszystko. Akcjonariusze w przypadku powodzenia mogą otrzymać ogromne profity. W przypadku niepowodzenia mogą stracić wszystko, bądź prawie. Trzeba wziąć pod uwagę, że nabywcy nowo emitowanych akcji muszą dostać od zarządu wszelkie informacje konieczne do oszacowania ryzyka. Czyli będą wiedzieć dużo, dużo więcej niż my wszyscy razem wzięci. Dla nas, akcjonariuszy Eko, liczy się to, czego koszt emisji jest niższy dla naszej spółki. Nie chodzi oczywiście o koszty emisji. Tutaj, trzeba zaufać zarządowi, że podjął optymalną decyzję dla spółki, tym samym dla nas.

Inwestowanie wiąże się z ryzykiem i trzeba o tym pamiętać. Jak potoczy się historia Eko Exportu nikt nie wie (poza, chyba niektórymi z was). Jak inwestowanie, tak biznes niesie ze sobą ryzyka. Jeśli sprawy pójdą w dobrym kierunku, tzn. takim jakie kreśli i jak widać realizuje zarząd, najlepsze dopiero przed nami – akcjonariuszami.

Pozdrawiam,
Andrzej D.

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 9 października 2013 22:19:50 przy kursie: 41,26 zł
anty_teresa napisał(a):
Ale mnie własnie mnie o to chodzi!
Spółka nie dostanie kredytu ani nie wyemituje obligacji za rozsądny procent, bo ryzyko jest za duże. Jak takie ryzyko ma ktoś ponosić, to chce partycypować w zyskach odpowiednich do skali ryzyka. Dlatego są akcje a nie dług. Tutaj nikt się 12 czy 13% nie zadowoli z obligacji. A skoro taka stopa dyskontowa jest nie do zaakceptowania, to jaka? Bo właśnie takiej powinni żądać akcjonariusze...
Stąd przy stabilizacji biznesu normalny tutaj będzie C/Z= 5-6 a nie 20-30 jak piszą niektórzy.

A i wpadła mi kolejna "złota myśl". Skoro tak bardzo zależy "wielkim tego świata", że "na kolanach przyjeżdżają do BB", to czemu oni nie mogą zaliczkować dostaw?


Masz rację, że przy stabilizacji C/Z spadnie. Tylko kiedy ona się pojawi? Nie wcześniej niż w 2017. A do tego czasu wzrosty mogą być bardzo duże.

Pierwszy zakład odpalą w połowie 2014 = 30 tys. ton. Drugi na koniec 2014 kolejne 30 tys. ton i trzeci na koniec 2015 jeszcze raz 30 tys. ton. Czyli w 2016 mogą osiągnąć 100 tys. ton (po dodaniu innych źródeł). 10 tys. ton da w tym roku 16 mln. 100 tys. ton w 2016 da 160 mln. Zakładam że nawet jeżeli C/Z spadnie wtedy do 10 to cena będzie 160 zł czyli prawie 4 razy więcej niż teraz. A to tylko 3 lata.
I cała ta akcja jest już dokładnie zaplanowana, finasowanie zapewnione.

Pokaż mi na GPW firmę, która ma podobny potencjał nawet przy wysokim ryzyku.

2mek99
0
Dołączył: 2009-02-18
Wpisów: 398
Wysłane: 9 października 2013 22:30:59 przy kursie: 41,26 zł
anty_teresa napisał(a):
Ale mnie własnie mnie o to chodzi!
Spółka jest mało przejrzysta i przede wszystkim z dużym ryzykiem dostaw, co wydaje się być bagatelizowane przez drobnych.


Nie bardzo wiem kogo uważasz za drobnych. Jest tu kilku "drobnych", którzy mocno wierzą w spółkę tylko że mają w akcjach już po kilka milionów z dużą szansą na kilkanaście. Myślę że dobrze skalkulowali ryzyko.

Prawdziwa drobnica (po kilkaset lub kilka tysięcy akcji), która wskakuje żeby ugrać 10-15% i wyskakuje aby zrealizować zysk zareaguje sztampowo i pewnie teraz będzie uciekać przed rozwodnieniem. Kurs trochę spadnie i będzie okazja żeby dokupić.

Ktoś kto ma perspektywę kilkuletnią wie, że wczorajsze i dzisiejsze infa to przekroczenie najbardziej optymistycznych scenariuszy sprzed 2-3 lat.



slawek_wr
10
Dołączył: 2010-11-22
Wpisów: 175
Wysłane: 9 października 2013 22:43:51 przy kursie: 41,26 zł
Mała dygresja. Gdyby właściciel dużej betoniarni miał możliwość kupna na pniu kilku piaskowni, nawet nie piszę o cementowni. To dobrze by zrobił kupując ? Dobrze by zrobił dopinając temat najszybciej , jak to możliwe ?

Warto pamiętać, że zarządowi zostało jeszcze kilka m-cy do dyspozycji 1,5 mln akcji. WZA w 2011 r. przyklepało to. Tu nie musieli robić nic !!! Żadnych analiz, żadnych biznesplanów, przekonywań itd. Tu temat już był zamknięty.
Trafiła się możliwość - przepraszam nie sądzę, że to przypadek , a ciężka praca Jacka Dziedzica w Kazachstanie, który doprowadził do możliwości zapewnienia surowca przez kupno lagun.

Teraz krótka i szybka ocena. Emisja już jest zatwierdzona, możemy dodrukować 1,5 mln akcji.

Tylko głos rozsądku . Po co 1,5 mln akcji. To zbędne, do wykonania potrzeba ok. 5 mln Euro czyt. emisja tylko 0,5 mln akcji po cenie rynkowej (dyskonto 2-3%) to skala błędu.

Czy zarząd zrobił źle ?

Decyzja zatwierdzona w 2011 r. nikomu do teraz nie przeszkadzała, a nagle problem ?

Zarząd podjął moim zdaniem słuszną decyzję.

co więcej widać, że chyba będzie to sprzedane na pniu i na dniach można spodziewać się komunikatu o objęciu emisji. Nie było więc problemu żadnego z pozyskaniem inwestora. O czym to może świadczyć ?

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 10 października 2013 01:38:54 przy kursie: 41,26 zł
Może zanim wejdę w szczegóły, to wyjaśnię co miałem na myśli przy pierwszym wpisie.

Spółka z gotówką stoi raczej słabo, a potrzeby inwestycyjne ma znaczne. Stąd logicznym jest, że kapitał w części będzie pochodził z zewnątrz. Spodziewałem się raczej, że będzie to kredyt plus środki własne generowane na bieżąco. Dlaczego uważałem, że na kredyt by dostała? Ano dlatego, że jej obecne zadłużenie jest śladowe, jedne z najniższych na GPW, ma silnie dodatni kapitał operacyjny netto, w zasadzie nie ma kredytów, bajecznie wyglądające wskaźniki płynności. Tak to widać z zewnątrz. Linia kredytowa do kwoty 2M Eur została uruchomiona w 2011r, a zabezpieczeniem była hipoteka na prawie wieczystego użytkowania nieruchomości w BB. Z raportu półrocznego wynikało, że zostaje jeszcze co najmniej połowa tej kwoty do dyspozycji. Ponadto wraz z kolejnymi kwartałami wygląd spółki pod względem zdolności do obsługi zadłużenia będzie się zwiększać. -> Wzrost EBITDA, a to umożliwi zwiększenie poziomu kredytu w rachunku bieżącym. To razem z ewentualnym ustanowieniem zabezpieczenia na akcjach spółek córek, gdzie wydawane będą środki kredytowe w zupełności powinno wystarczyć do sfinansowania budowy w Astanie, a także zasilenia spółki w kapitał obrotowy.

Jak już wiemy stało się inaczej. Jest emisja co do której nie można mieć zastrzeżeń. Powstaje pytanie o wielkość tej emisji. Osobiście spodziewałem się powolniejszego wzrostu sumy bilansowej, tzn mniejszego zapotrzebowania na gotówkę. Takiej wielkości kapitału nie dało się pozyskać z samego kredytu, ale już z emisji obligacji i owszem. Najpilniejsze potrzeby można było załatwić wolną częścią linii kredytowej, a w międzyczasie uchwalić program emisji obligacji. Przecież o chęci budowy zakładów stacjonarnych wiemy od dawna i jakieś rozmowy w sprawie finansowania powinny być prowadzone już dużo wcześniej. Tym samym był czas na odpowiednie uchwalenie programu emisji i zapewnienie środków inwestycyjnych. Spółka jednak poszła inną drogą, drogą którą znamy i jak może ktoś pamięta nawet wtedy pozytywnie oceniłem, bo działalność spółki silnie zależy od dostaw surowca. Dlaczego teraz mamy znów emisję, choć spółka mogła pójść nową ścieżką, czyli ścieżka długu(w kierunku kredytu, który widzieliśmy po raporcie półrocznym)? Raz, że zdecydowano pozyskać od razu spore środki, dwa że być może Zarząd jest mniej pewny owych dostaw z Astany niż to wygląda na pierwszy rzut oka. Mam tu na myśli, że ryzyko dostaw nie zostało jeszcze na tyle zminimalizowane, żeby posiłkować się kredytem. (Faktycznie kwota 20M w ciągu dwóch czy trzech miesięcy była by problematyczna, ale rozłożenie jej na rok czasu to już żaden problem, a przecież program inwestycyjny wykracza poza rok 2014) I to pokazanie tej tezy było celem mojej pierwotnej wypowiedzi. Z wpisów na SW a także w innych zakątkach internetu można wnioskować, że Astana rozwiązuje definitywnie problem dostaw, a tak nie wcale nie jest. Owszem to ryzyko wygląda teraz na mniejsze, ale nadal jest w mojej ocenie wysokie i powinno determinować wysokość stopy dyskontowej, ale także oczekiwanego wzrostu kursu akcji przy pozytywnym scenariuszu wydarzeń.

A teraz jeśli jest background, to przejdę do szczegółów.
@Any
Tak przy projekcjach z dużym ryzykiem oczekiwana stopa zwrotu powinna być wysoka. Rentowności na Catalyście po 17% się zdarzają. C/Z na poziomie 5 jest normalnym wskaźnikiem przy transakcjach pozagiełdowych. Oczekiwanie zwrotu po 5-6 latach z kapitału nie powinno nikogo dziwić.
Cytat:
Trzeba wziąć pod uwagę, że nabywcy nowo emitowanych akcji muszą dostać od zarządu wszelkie informacje konieczne do oszacowania ryzyka. Czyli będą wiedzieć dużo, dużo więcej niż my wszyscy razem wzięci.

A to ciekawe co piszesz. A co z równym dostępem do informacji ze spółki?
Cytat:
Tutaj, trzeba zaufać zarządowi, że podjął optymalną decyzję dla spółki, tym samym dla nas.

No, ale ja przecież nie kwestionuję tej decyzji. Myślę, że jest dobra dla spółki.
@2mek
O stablizacji faktycznie ciężko mówić, ale będąc konserwatywnym w obecnej chwili zakładać należałoby na razie to co jest już uruchomione. Wszystko jest kwestią założeń. Można zakładać wzrosty zysku kilkadziesiąt procent rocznie do nieskończoności, a wtedy spółka jest warta w zasadzie nieskończenie wiele. Można także założyć wariant, który potrafimy jakoś oszacować przyszłość z rozsądnym poziomem ufności. Tzn mamy zapewnioną Astanę i to z jej przychodów szacować i dyskontować DZIŚ przyszłe wpływy do nieskończoności, ale ze stopą dyskontową uwzględniającą ryzyko specyficzne.

Firm z potencjałem jest naprawdę sporo. Wystarczy zerknąć co spadło o 75% od szczytów :) A tak poważnie to jest sporo start-up'ów z potencjałem. Faktem jest, że EEX na razie jest wyjątkowe. Wyjątkowe, bo wyjątkowe stopy zwrotu przynosi akcjonariuszom, ale drzewa nie rosną do nieba...

Drobnica, to dla mnie mniej doświadczeni, którzy czytają podłogę i bankruta i na bazie hura optymizmu kupują akcje. Tutaj na SW próbuję tylko uświadomić ryzyko, które mam wrażenie, że jest niedoceniane. A jeśli wywalą akcje tylko z powodu emisji to zrobią błąd. Bo ta emisja także w mojej opinii nie jest złą informacją, choć zaskakującą.

@Sławek
Ale do kupna tych piaskowni nie potrzeba było emisji akcji. Zakup lagun wedle załącznika do informacji to 1M EUR, a tyle spółka ma kredytu do wykorzystania(tak przynajmniej było na koniec 2Q) Warto też zwrócić uwagę, że cena wybudowania zakładu to 5M EUR i plan inwestycyjny mamy na lata 2014-2015 , czyli bez tego roku i potrzebnych na ten rok środków. Wedle tego co wiemy z raportów bieżących dotyczących Astany do tej pory(bez projektu, bo ten jest jednorazowy) wydano:
zbiorniki: 13,5k EUR -zaliczka
pompy i Szafa 176k EUR OMSK
pompy motoreduktory 81k EUR TOMSK
geodezja 45k EUR
blacha – 60k EUR
Czyli 380k EUR A gdzie jeszcze 4,5M EUR, czyli prawie 20M PLN??? Pewnie w bilansie jest więcej, bo wydatki inwestycyjne gdzie są także pożyczki do spółek córek to aż 12,5M PLN, ale są tam też akcje Omegi jak sądzę, które z tego co pamiętam same ważą koło 4M PLN. Na oko brakuje 10M dla pierwszego zakładu i to on być może będzie właśnie dofinansowywany w pierwszej kolejności...


slawek_wr
10
Dołączył: 2010-11-22
Wpisów: 175
Wysłane: 10 października 2013 08:55:05 przy kursie: 41,26 zł
W ramach tylko dygresji. Uważasz Anty, że każdej firmie na GPW, no powiedzmy nawet nie każdej, a każdej z wig20 i wig40, o wig80 nawet nie piszę , udałoby się uplasować od ręki emisję po cenie rynkowej ?

Czy fakt, że zrobili to bez problemu i od ręki oznacza duże zaufanie i spore pokłady wiary co do przyszłych dobrych wyników ?

Moim zdaniem tak.
Dodam, że od ręki znalazłbym kilka firm z czołowej 60 GPW , ktora miałaby co najmniej problem z uplasowaniem po cenie rynkowej.

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 10 października 2013 09:31:22 przy kursie: 45,98 zł
@ sławek_wr

Cytat:
Uważasz Anty, że każdej firmie na GPW, no powiedzmy nawet nie każdej, a każdej z wig20 i wig40, o wig80 nawet nie piszę , udałoby się uplasować od ręki emisję po cenie rynkowej ?
Czy fakt, że zrobili to bez problemu i od ręki oznacza duże zaufanie i spore pokłady wiary co do przyszłych dobrych wyników ?
Moim zdaniem tak.


Ty nazywasz to zaufaniem,a ja optymizmem, związanym z dotychczasowymi wzrostami. Po prostu na rynku zapanowała wiara, że EEX może już tylko rosnąć i stąd ten kredyt in blanco dla Firmy.

Jeśli kurs naprawdę ma dalej rosnąć, to przydałby się teraz jakiś zimny prysznic na rozpalone wizją szybkiego zysku głowy. Trendy wzrostowe żywią się bowiem niejasnością i niepewnością, a pewność i przekonanie "wszystkich" o tym, że będą trwały dalej jest ich śmiertelnym wrogiem.

Patrząc na wykres EEX jestem coraz mocniej przekonany, że kurs akcji urządzi teraz inwestorom test cierpliwości w postaci długotrwałego trendu bocznego po to, by znowu zagościła niepewność wśród przekonanych o konieczności dalszych wzrostów.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

del-01072018
0
Dołączył: 2009-05-04
Wpisów: 19
Wysłane: 10 października 2013 10:01:21 przy kursie: 45,98 zł

"Patrząc na wykres EEX jestem coraz mocniej przekonany, że kurs akcji urządzi teraz inwestorom test cierpliwości w postaci długotrwałego trendu bocznego po to, by znowu zagościła niepewność wśród przekonanych o konieczności dalszych wzrostów."


W pełni zgadzam się z powyższym.
Ja byłbym za opcją nawet 6 miesięcznego boczniaka 40 - 50 zł aż do znudzenia.
Tak aby znów jak do znudzenia stopa zwrotu za 2014 przekroczyła 100%.
Takie przestoje tzw. zwałki przerabiam już od 2009 r. - to tylko hartuje.
thumbright

slawek_wr
10
Dołączył: 2010-11-22
Wpisów: 175
Wysłane: 10 października 2013 10:15:05 przy kursie: 45,98 zł
Też jestem za. Mnie nie bawi ruch do góry w 1 sesję 10-20 %. Również nie wierzę w ciągłą aprecjację. Trend boczny do np. lutego czyli przez najbliższe 5 m-cy wyautował by wielu. Przecież o to w tym chodzi. Gorące głowy liczące na 50 % w miesiąc poszłyby gdzie indziej plując na eex, że się skończył i wypalił. W międzyczasie byłby okres na podsumowanie tego co w eex. Tj. Wynik za III kw, wynik za IV kw (sądzę, że ten będzie znany - orientacyjnie - na podstawie przychodów wstępnych chyba w styczniu, a najpóźniej w lutym). Następnie wstępne wyniki roczne, przy ich realizacji wskaźniki opadłyby z poziomów co by nie mówić wysokich , jak na polskie realia. Do akceptowalnych dla spółek szybko rozwijających się i co ważne rokujących. Dla przedziału cenowego 40-50 zł, P/E oscylowałoby (przy wykonaniu prognozy) ~ 26-32.

kolejny sprawdzian dla spółki to realizacja prac w Astanie oraz początek budowy (no może plany na II połowę roku 2014) kolejnej fabryki. Pozytywne powyższe dane mogłyby wtedy wpędzić EEX ponownie w ruch. Ewentualnie słabsze wyniki od oczekiwanych, opóźnienia w Kazachstanie bądź inne nieoczekiwane negatywne wiadomości z pewnością przyczyniłyby się do spadku kursu.

P.S.
Nie denerwuj się Anty, wiem , że lubisz studzić zapał, czasem , aż nadto, ale popatrz na inne wątki , a wtedy się uśmiejesz. Pomijam bankiera i parkiet, gdzie jest wolna amerykanka.
Tu przykład "fachowca" i jego rzetelnej analizy. Po prostu poziom gimnazjum.
http://longterm.pl/?p=4523

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 10 października 2013 13:28:28 przy kursie: 45,98 zł
slawek_wr napisał(a):
W ramach tylko dygresji. Uważasz Anty, że każdej firmie na GPW, no powiedzmy nawet nie każdej, a każdej z wig20 i wig40, o wig80 nawet nie piszę , udałoby się uplasować od ręki emisję po cenie rynkowej ?

Po co teoretyzować.

Cytat:
We wtorkowej transakcji pakietowej właściciela zmieniło 3 mln akcji producenta gier komputerowych. Nabywca płacił za papiery po 12,1 zł.

36,3 mln zł kosztował kupującego 3,16-proc. pakiet papierów CD Projektu, który zmienił właściciela we wtorkowej transakcji pakietowej. Nabywca płacił za każdą akcję po 12,1 zł. Na GPW o godz. 15 za walory CD Projektu płacono po 12,4 zł. Cena, po jakiej papiery technologicznej spółki zmieniły właściciela może wydawać się wygórowana. Średni kurs firmy z sześciu ostatnich miesięcy wynosi bowiem obecnie 8,76 zł. Inwestor zapłacił zatem za akcje przeszło 40 proc. drożej.

https://www.cdprojekt.com/Forum,t,552

Jozefkkk
0
Dołączył: 2012-04-14
Wpisów: 151
Wysłane: 10 października 2013 22:05:48 przy kursie: 45,98 zł
Chcę zabrać głos w dyskusji, ale właściwie tylko powtórzę to co już było powiedziane. W kontekście tej inwestycji i ogólnie branży w jakiej działa Eko emisja akcji (po cenie rynkowej) będzie zawsze lepszym rozwiązaniem niż kredyt. I to nie do końca tak, że można tutaj stosować sobie takie wyliczenia jak dla innych spółek, że skoro kredytu jest x a aktywa to y to jest mało lub dużo. To można rozumieć intuicyjnie, że Eko działa w branży obarczonej większym ryzykiem niż np. Żywiec czy Eurocash, i że w związku z tym docelowo musi mieć bardziej "konserwatywną" strukturę kapitału. Sytuację tą tłumaczy teoria struktury kapitału: przedsiębiorstwo powinno dobrać taką strukturę kapitału, aby maksymalizować swoją wartość rynkową - pierwsze teorie z zakresu teorii struktury kapitału wychodziły z założenia, że maksymalizacja wartości rynkowej zachodzi na drodze minimalizacji średniego ważonego kosztu kapitału. Błędnie zakładano jednak, że kapitał obcy zawsze jest tańszy od kapitału własnego i stąd zadłużając się przedsiębiorstwo zwiększa swoją wartość. Tak jednak nie jest i czynnikiem odpowiedzialnym za to, że tak nie jest są tzw. koszty bankructwa, czyli dyskonto w przypadku sprzedaży aktywów "na pniu". Optymalna (tj. maksymalizująca wartość przedsiębiorstwa) struktura kapitału jest różna dla każdej firmy i zależy od specyfiki prowadzonej działalności, jednorodności produktu, jego typowości bądź nietypowości i przede wszystkim od kapitału intelektualnego. Spółki, które handlują produktem pospolitym, typowym mogą w przypadku kłopotów finansowych zbyć ten produkt "na pniu" z mniejszym dyskontem niż w przypadku produktu nietypowego. W przypadku kapitału intelektualnego ból jest jeszcze większy. Zgodnie z teorią kapitał intelektualny stanowi różnicę pomiędzy wartością rynkową a wartością księgową: w przypadku Eko kapitał intelektualny stanowi więc 10-krotność jego majątku. W przypadku upadłości ten kapitał przepada. Zgodnie więc z teorią kosztów bankructwa -> firmy, których produkcja jest nietypowa, itp. zadłużają się niechętnie, gdyż mają więcej powodów, aby obawiać się kłopotów finansowych: w przypadku bankructwa tracą zbyt dużo. Więc decyzja kredyt czy emisja akcji to po prostu umiejętne zarządzanie ryzykiem. Gdy firma decyduje się na kredyt rośnie ryzyko finansowe, co przekłada się na wzrost dyskonta w wycenie. Większe dyskonto = większy koszt kapitału własnego. Zadłużanie jest więc opcją preferowaną do pewnego momentu - do momentu, w którym wzrost kosztu kapitału własnego kompensowany jego mniejszym udziałem w strukturze kapitału przekłada się na zmniejszenie średniego ważonego kosztu kapitału. W momencie, w którym przestaje się przekładać lepszą opcją staje się emisja akcji. Z Eko sytuacja wygląda tak, że rynkowa wartość długu to 5 mln zł, a rynkowa wartość kapitału własnego to 500 mln zł. Tak naprawdę dług stanowi więc setną część majątku Eko. I z tej perspektywy należy na to patrzeć - zwiększenie tego długu do 25 mln zł nie spowoduje znacznego zmniejszenia udziału kapitału własnego w strukturze kapitału, a jednocześnie spowoduje wzrost ryzyka z uwagi na wspomniane koszty bankructwa. Przy obecnej wycenie zaciąganie długu jest po prostu nieefektywne.

Beagle
0
Dołączył: 2013-02-25
Wpisów: 32
Wysłane: 11 października 2013 00:19:04 przy kursie: 45,98 zł
Grr, zachciało mi się wciskać "Podgląd" i zjadło mi długiego posta. Napiszę skróconą wersję.

@Jozefkkk
Cytat:

Błędnie zakładano jednak, że kapitał obcy zawsze jest tańszy od kapitału własnego i stąd zadłużając się przedsiębiorstwo zwiększa swoją wartość. Tak jednak nie jest i czynnikiem odpowiedzialnym za to, że tak nie jest są tzw. koszty bankructwa, czyli dyskonto w przypadku sprzedaży aktywów "na pniu". Optymalna (tj. maksymalizująca wartość przedsiębiorstwa) struktura kapitału jest różna dla każdej firmy i zależy od specyfiki prowadzonej działalności, jednorodności produktu, jego typowości bądź nietypowości i przede wszystkim od kapitału intelektualnego.


Jeżeli spółka bankrutuje, to można dość bezpiecznie założyć, że kapitał własny oscyluje w okolicach zera. Gotówka ze sprzedaży aktywów pójdzie na spłacenie wierzycieli, a akcjonariuszom tak czy inaczej nic nie zostanie. Niezależnie od tego, czy jest to EEX, czy jakaś inna spółka.

Co do wzrostu wartości przedsiębiorstwa dla obecnych akcjonariuszy, to spójrz na to w inny sposób.

Jeżeli EEX dodrukuje akcji za 24mln złotych, to odda 5,5% wszystkich przyszłych zysków nowemu akcjonariuszowi (595k/11mln). Nie znam spółki, więc nie wiem, ile EEX ma w przyszłości zarabiać. Załóżmy, że obecna wycena jest tu pewnym wyznacznikiem. Po dodruku akcji, kapitalizacja wyniosłaby około pół miliarda złotych. Przy wysokim, ale akceptowalnym P/E na poziomie 17, roczny zysk netto musiałby wynosić 30 mln złotych.

Pomyślmy teraz, co stanie się w ciągu 10 lat. Wiem, że niektórzy roztaczają tutaj cudowne wizje, ale załóżmy "konserwatywnie", że EEX zarobi w tym okresie "mizerne" 300mln złotych. Skoro 5,5% tej kwoty oddajemy nowemu akcjonariuszowi, to obecni stracą z powodu emisji 16,7mln złotych... I dodatkowo 5,5% jakichkolwiek przyszłych zysków.

Ok, teraz kredyt. Weźmy sobie 24 miliony złotych na 10 lat, przy horrendalnym oprocentowaniu 15%. Koszt kapitału obcego to 12,15% (tarcza podatkowa), a odsetki w pierwszym roku wyniosą 2,916mln złotych (później sukcesywnie maleją). Przy dwucyfrowych zyskach, EEX nie powinien mieć żadnych problemów z obsługą zadłużenia i nie będzie tu mowy o jakimkolwiek ryzyku bankructwa. Suma odsetek w ciągu 10 lat wyniesie 16,04mln złotych, a w przyszłości nie będzie już żadnych innych obciążeń.

Jak widzisz, nawet przy mocno naciąganych (na korzyść dodruku) założeniach, kredyt jest dla obecnych akcjonariuszy po prostu lepszy. Jeżeli EEX rzeczywiście zarobi te umowne 300 milionów w 10 lat, to przez emisję obecni właściciele utracą sporą część zysków. Jeżeli natomiast EEX nie jest cudownym dzieckiem i nie zarobi 300 milionów przez 10 najbliższych lat... To obecna cena akcji może być nieco wygórowana :)
Edytowany: 11 października 2013 00:22

bankrucik
141
Dołączył: 2011-03-26
Wpisów: 4 899
Wysłane: 11 października 2013 00:40:47 przy kursie: 45,98 zł
w takiej dyskusji trzeba rozdzielić interesy różnych "podmiotów":
spółki, zarządu, akcjonariuszy większościowych i akcjonariuszy mniejszościowych...

i dopiero wtedy można dyskutować co dla której grupy jest dobre....


Brak kary w przeszłości rozzuchwala na przyszłość..

teraz również na twitter.com

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


41 42 43 44 45

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 2,846 sek.

mewgpzvn
zeiuxgls
omcrddwl
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
onxtvggz
iwchhfzb
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat