153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
25 września 2013 08:45:12
@ Wojetek Cytat:Tak na marginesie - wiem że koncentrujesz się m.in na rynku amerykańskim - jak skomentujesz to co piszą w Merillu ? Jak dla mnie obecna sytuacja w USA i Europie Zach to początek korekty, porównywalnej rozmiarami do okresu wrzesień - listopad 2012. Obie mają zresztą podobne podłoże - rajd pod (nie)oczekiwany ruch FED; wtedy bezczasowe QE z 85 mld/miesiąc, teraz pod (not)tapering. Rynki dostały to czego oczekiwały i zaczęły korektę na zasadzie kupuj plotki-sprzedawaj fakty + typowa psychologia jednostronnego rynku. Ale to tylko korekta, jakkolwiek wg mnie jesteśmy już w późniejszej fazie wzrostów i do końca jezt bliżej niz dalej. Niemniej jednak to jeszcze nie teraz. W tej chwili akurat bardziej koncentruję się na rynku angielskim (kontrakty na FTSE) niż na USA - to teraz jeden ze słabszych rynków rozwiniętych. Czekam tu na możliwość otwarcia krótkich, zgodnie z zasadą: skracaj najsłabszych. @ maobab Cytat:Szutnik mógłbyś powiedzieć z czego uczyłeś się tej analizy. Dużo by opowiadać i mam w planach zrobić taki spis literatury, ewentualnie z własnymi komentarzami. Odpowiadając jednym zdaniem: Tej konkretnie analizy, którą tu zaprezentowałem (węzły czasowe + rozwinięcie Gann'a), nauczyłem się od tego człowieka: www.futuresmag.com/author/jeff...to jego strona: www.lucaswaveinternational.com...a tu masz jedną z jego archiwalnych prezentacji na Youtube: www.youtube.com/watch?v=wbklPU...jest tego chyba 11 odcinków po 13-14 minut, ja wrzuciłem tylko 1 odcinek, ale wyszukiwarka YT znajduje wszystkie bez problemu. "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
26 września 2013 08:56:18
Szutnik napisał(a):Ciąg dalszy sagi pt EEX
[...] Kiedy? Czasowe układy sugerują w tym tygodniu wyraźnie daty 25-27.09, ze wskazaniem na okres 25-26.09. [...]
Obecnie ciągle jeszcze możliwe jest powstrzymanie spadków EEX i test szczytu, o którym pisałem w cytowanym poście, ale wyraźnie rośnie prawdopodobieństwo mocnego przełamania lokalnego minimum na poziomie 44,10. Biorąc pod uwagę obecną słabość Byków, przełamanie wspomnianego minimum może zaowocować ostrą wyprzedażą (taką rzędu - 10%/sesję),gdyż tuż poniżej 44,1 wielu niedawno kupujących zapewne postawiło sell-stopy, a samo przełamanie zostałoby rozpoznane przez większość jako przejście do silniejszej korekty. Zaczyna to wyglądać tak, jakbyśmy się zbliżali do momentu silniejszych ruchów w dół na EEX. Nie wygląda to aż tak źle, jak się tego spodziewałem Owszem, była luka na wczorajszym otwarciu EEX, ale Bykom starczyło sił, by ją zamknąć. Świeca marubozu (czarny długi prostokąt w dół), o której myślałem, pisząc to, co cytuję powyżej, nie pojawiła się. To pośrednio jest poszlaka trwania nadal w dłuższym terminie...byczego trendu  (zaskoczenie?  ) Cechą charakterystyczną korekt rynku Byka jest to, że w momencie, gdy wydaje się, że rynek stanął na krawędzi i za chwilę runie, nie dochodzi do tego. W trakcie rynków Byka, gdy wykres wygląda tak, jakby się przygotowywał do tego, co elliottowcy nazywają falą "3 w III" rynek zawsze znajduje jakiś punkt zaczepienia, zatrzymujący ten wyprzedażowy scenariusz. Tak po prostu już jest, ku niewątpliwej frustracji niedźwiedzi w takich momentach To samo mieliśmy wczoraj na EEX, a ruch cen intraday daje spore szanse na formowanie się na wykresie godzinowym mini "podwójnego dna", zwiększane przez wspomniany wcześniej węzeł czasowy na dzień 25-26.09, który zdaje się tym razem być lokalnym dnem. Wczorajsze zachowanie rynku sugeruje szanse na korekcyjny wzrost, co najmniej do 48,40, ale dla mnie o wiele sensowniejszym byłoby odbicie do rejonu 50,3-50,4. Z punktu widzenia Gann'owskiego Square of Nine, wczorajsze dno jest odległe o 153 stopnie obrotu od szczytu, co nie jest żadną istotną cyfrą i oznacza znaczne prawdopodobieństwo przełamania w dół tego lokalnego minimum po zakończeniu nadchodzącego korekcyjnego odbicia. "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
26 września 2013 09:27:18
Kilka minut sesji wystarczyło, by potencjalne podwójne dno "trag szlafił". Jednak nie jest aż tak fajnie, jak to wyglądało. Teraz jestem ciekaw, czy spadki zatrzyma poziom 40,6 (162 stopnie Sq of 9 od szczytu) czy o wiele silniejszy poziom 39,35 (180 stopni)? Okno węzła czasowego na 25-26.09 nadal nie utraciło ważności... "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-08-15 Wpisów: 167
Wysłane:
29 października 2013 22:33:02
Szutnik - czy w jakiś sposób zmieniła się Twoja percepcja od tego wpisu na temat Groclinu pod wpływem zachowania kursu w ostatnich miesiącach? Za którym poziomem docelowym wzrostów obstawałbyś dzisiaj? Szutnik napisał(a):Dokąd to może sięgnąć? Kilka prawdopodobnych rejonów: 1. Zakładając, ze obecny ruch ma identyczny rozmiar jak wzrost z lat 2009-11 (czyli układ 1:1), zasięg wychodzi na okolice 34 zł. Na poziomie 34,80 zł mamy istotne stare minimum z 16.06.2006 i testowanie od dołu tego rejonu byłoby całkiem prawdopodobnym zwieńczeniem wzrostów, zaczętych w 2009 r. 2. Podobny zasięg wychodzi przy założeniu, że wzrost od 2009 to korekta potężnych spadków z lat 2004-09. 23,6% tych spadków będzie zniesione na poziomie 37,8 zł, a 38,2% na poziomie aż 59 zł. Ponieważ uważam, że wzrosty GCN od 2009 r. to jedynie korekta spadków z lat 2004-09, nie widzę za bardzo szans wyjścia ponad ten drugi poziom bez wcześniejszego powrotu do rejonu dna z 2009 r., a więc okolic plus minus 2 - 3 zł za kilka lat. Wiem, że na dziś brzmi to jak bajka o żelaznym wilku :-)  kliknij, aby powiększyć3. Analiza proporcji Fibonacci’ego wskazuje na jeszcze jedną ciekawą okolicę – rejon 43-45 zł jako możliwy zasięg wzrostów. Taki zasięg sugeruje np. 1618% spadków z lat 2011-12 oraz 4236% wzrostów z okresu lipiec 2012 – marzec 2013, odłożone w górę od szczytu z marca 2013. Inne proporcje wskazują na rejon już ciut powyżej 30 zł. Za najbardziej prawdopodobny rejon zakończenia wzrostów GCN uważam strefę 30-38 zł
|
|
0 Dołączył: 2009-08-15 Wpisów: 167
Wysłane:
8 listopada 2013 19:50:26
Szutnik - wkleisz update swojej analizy Groclinu?
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
22 października 2014 18:35:50
Łoj daaaawno mię tu nie było  Czas by nieco odkurzyć tę kronikę. No to do dzieła! O, proszę, mam coś ciekawego. Dzisiaj udało mi się coś wyłapać na Enerdze (ENG) - prawdopodobnie dziś powstał na tym papierze dość istotny szczyt (przeklejam treść mojego komentarza z AT Tradera): Dywergencje, dywergencje, dywergencje - proszę spojrzeć na ostatni wyższy szczyt na wykresie i niższy na wszystkich oscylatorach z MACD włącznie. A dzisiejsza świeca doji, w połaczeniu z charakterystycznym "zawinięciem" na ostatnim odcinku RSI wygląda naprawdę niepokojąco... W takich razach, gdy oscylatory już ostrzegają, ale tak naprawdę niewiele jeszcze wiadomo, pocieram magiczną kulę, którą dostałem od Jeffa Greenblatta i patrzę: Dzisiejsza sesja wypada - 8 sesji (liczba Fibo) od lokalnego dna z 8.10.2014; - 21 sesji (liczba Fibo) od lokalnego szczytu z 23.09.2014; - 38 sesji (pochodna od 0,382) od dna z 29.08.14; - 55 sesji (liczba Fibo) od szczytu z 5.08.2014; - 90 sesji (Fibo 89 + 1)od dna z 16.06.2014; - 145 sesji (Fibo 144+1) od lokalnego szczytu z 26.03.2014 oraz - 162 sesje (pochodna od 1,618) od minimum z 3.03.2014 r. Pomniejsze zależności pominąłem. Jest tego "od groma", jak na tak krótką historię spółki, a wszystko wskazuje na dzisiejszą sesję!!! Dodajmy do tego Mr Gann'a: od dna z 3.03.2014 minęło 33 tygodnie, a pomiędzy tamtym dnem a dzisiejszym szczytem mamy 9,9 zł - wypada więc dokładnie 0,3 zł/tydzień ; squaring cenowo - czasowy, pochodna 3!!! RED ALERT! Dzisiejsza sesja nosi wszelkie znamiona dość istotnego szczytu, po którym ma duże szanse zacząć się poważniejsza korekta! Spadek na jutrzejszej sesji będzie wstępnym potwierdzeniem tych wniosków! Obrazek tutaj: www.attrader.pl/pl/akcje/energ..."Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
PREMIUM
503 Dołączył: 2011-08-17 Wpisów: 7 284
Wysłane:
22 października 2014 19:05:13
Pozwolę sobie się nie zgodzić z tymi niedźwiedzimi nastrojami na Energa. Faktycznie dzisiejsza świeczka niezbyt ciekawa (choć bez potwierdzenia), dywergencje są tyle że się nie materializują, trend dalej jest silny. Na ENG nie ma kontraktu więc możliwości shorta, ale nawet gdyby był z pewnością nie grałbym przeciw spółce z dwóch silnych indeksów.
Edytowany: 22 października 2014 19:06
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
22 października 2014 19:15:11
@ Wojetek Ależ ja nie twierdzę, ze z tego można grać shorta!!! Jeśli ktoś tak to zrozumiał, to znaczy, ze źle zrozumiał! Mamy poważne ryzyko uformowania się dość istotnego szczytu, co oznacza: uwaga, być może konieczne będzie zamknięcie już posiadanej długiej, jesli działamy w skali krótko, bądź średnioterminowej! Do stworzenia się sensownej sytuacji na wejście w krótką pozycję droga daleka! "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
PREMIUM
503 Dołączył: 2011-08-17 Wpisów: 7 284
Wysłane:
22 października 2014 19:23:03
Cytat:Mamy poważne ryzyko uformowania się dość istotnego szczytu, A tego to już nie wiem - nie szukam szczytów ani dołków bo mi na to szkoda czasu i zdrowia. W lotto też nie gram ;). No ale to moje podejście, każdy może mieć inne. Cytat:Do stworzenia się sensownej sytuacji na wejście w krótką pozycję droga daleka! Chociaż w tej materii się zgadzamy :)
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
22 października 2014 19:32:25
@ Wojetek A jeśli chodzi o setupy na krótkie to warto teraz szukać czegoś takiego na kawie arabice (KC) i kakao (CC), jeśli oczywiście są certyfikaty na krótkie pozycje na tych softach (zdaje się, że używasz tych instrumentów, bodaj z Reiffeisen'a, jeśli dobrze pamiętam) "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
|
|
PREMIUM
503 Dołączył: 2011-08-17 Wpisów: 7 284
Wysłane:
22 października 2014 19:48:32
Czasem coś na tych certach "rzeźbię" choć mniej niż kiedyś, głównie przez używanie też fx. Na kawę i kakao certy są niestety tylko na wzrost (czego do końca nie rozumiem).
|
|
0 Dołączył: 2014-09-09 Wpisów: 109
Wysłane:
5 listopada 2014 21:04:35
Szutnik napisał(a):pocieram magiczną kulę, którą dostałem od Jeffa Greenblatta i patrzę: Dzisiejsza sesja wypada
- 8 sesji (liczba Fibo) od lokalnego dna z 8.10.2014; - 21 sesji (liczba Fibo) od lokalnego szczytu z 23.09.2014; - 38 sesji (pochodna od 0,382) od dna z 29.08.14; - 55 sesji (liczba Fibo) od szczytu z 5.08.2014; - 90 sesji (Fibo 89 + 1)od dna z 16.06.2014; - 145 sesji (Fibo 144+1) od lokalnego szczytu z 26.03.2014 oraz - 162 sesje (pochodna od 1,618) od minimum z 3.03.2014 r.
RED ALERT! Dzisiejsza sesja nosi wszelkie znamiona dość istotnego szczytu, po którym ma duże szanse zacząć się poważniejsza korekta! Spadek na jutrzejszej sesji będzie wstępnym potwierdzeniem tych wniosków! Mijają dwa tygodnie od tego trafnego wpisu i w dalszym ciągu postój w okolicach szczytu. Widać, że pożyczona kula od Greenblatta działa prawidłowo. I to jest ten moment, kiedy AT nie daje jasnego sygnału, co robić. Z jednej strony mamy oznaki wykluwania się korekty, z drugiej zaś silny trend. Znowu ta nieubłagana niepewność prawej strony wykresu:).
Edytowany: 5 listopada 2014 21:05
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
9 grudnia 2014 13:42:51
Część IDostałem niedawno taki list na priv: Cytat:Udzielasz się czasem na watku JSW. […] Czy mogę podpytać o Twoja prywatna opinie na temat przyszłości tej spółki? Nie zrozum mnie źle, pytanie formułuje bardzo ogólnie, a nie na zasadzie gdzie dokładnie może być kurs za rok. Podobnie jak XXXX, także w rodzinie mam kogoś, kto nie ustawil Stop Lossa wchodząc w zakup na debiucie.
Czy biorac pod uwage wszystko to, co dzieje się na świecie na rynku węgla, wszelkie zamysły, sentymenty polityczne, ekologiczne i jakie tam jeszcze, czy da się Twoim zdaniem prorokować, czy ten trend jest w jakims stopniu do odwrócenia? Czy podobnie jak kiedys na KGHM, jest szansa na poważną zmianę sentymentu w najbliższych latach? Niekoniecznie na wzrost o 700% ale może 100-400% - w końcu te poziomy, to bardzo nieodległa historia.
Czy jednak należy się obawiać, że taniej niż dzis może już nie być i grożą nam minima, jakich najwięksi optymiści nie przewidują? [ tu chyba powinno być odwrotnie –drożej niż dziś i pesymiści przyp. mój] Niespodziewanie wyszła mi z tego dłuższa odpowiedź, którą zdecydowałem się upublicznić w Kronice, co też i niniejszym czynię w taki sposób, by nie można było zidentyfikować Pytającego. Odpowiedź, co samego mnie zaskoczyło, jest w sporej części moją wizją kierunków poprawy sytuacji w polskim górnictwie, wizją mocno szkicową, ale od czegoś w końcu trzeba zacząć Zacznijmy od spraw ogólnych, dotyczących surowców w ogóle z naciskiem na węgiel. Bez tego trudno cokolwiek mówić o JSW w szczegółach. 1. Rynek surowcowy praktycznie zachowuje się odwrotnie do USD. Jeśli USD się umacnia i jest to silny trend, nie ma co marzyć o wzrostach cen surowców. Co najwyżej jakieś odbicia lub trend boczny (oczywiście mówimy tu nie o pojedynczych sesjach tylko o perspektywie co najmniej 10 tygodni, mogą być pojedyncze sesje równoczesnych wzrostów USD i cen surowców) 2. Węgiel (energetyczny czy koksowy, tu w sumie jest niewielka różnica) jest najwrażliwszym i najsłabszym surowcem energetycznym. Najszybciej wchodzi w spadki, gdy koniunktura gospodarcza siada i ostatni przechodzi do wzrostów, gdy koniunktura się poprawia. 3. Gdzieś w okolicach 2007 – 2011 (zależnie od surowca) skończyła się ponad 10 – letnia hossa na rynkach towarowych. Na węglu był to 2011. Niestety bessy surowcowe mogą być bardzo długie. Poprzednia trwała od 1981 do 1999-2002 (znowu zależnie od surowca). Ta bessa nie jest jeszcze nawet w swojej połowie. Jej podstawowym powodem jest zakończenie się wraz z kryzysem finansowym 2008 tzw. supercyklu kredytowego – obecnie wszyscy są zbyt zadłużeni, by nowy kredyt mógł być siłą napędową wzrostu gospodarczego. Uporządkowanie tej sytuacji zajmie jeszcze dobrych parę lat, podczas których siły deflacyjne będą miały przewagę, co nie będzie dobre dla surowców. Surowce zaczną drożeć gdy Świat wróci do normalnego wzrostu gospodarczego, nakręcanego nowym kredytem w sektorze prywatnym – mówiąc prościej: drożejące surowce wymagają sił inflacyjnych, których teraz nie ma i jeszcze co najmniej kilka lat nie będzie. 4. Ostatnie spadki cen węgla to efekt jego rekordowej produkcji na świecie (najwięcej rocznie w historii!) z jednej strony i osłabnięcia globalnej koniunktury z drugiej. W latach hossy wszyscy zwiększali moce produkcyjne, odkrywano też złoża węgla w krajach 3 świata. W takiej sytuacji najbardziej premiowani są ci, którzy produkują najtaniej, a więc metodą odkrywkową w płytkich, nie zawodnionych złożach (obszary pustynne Australii i RPA) i na ogół w krajach 3 świata (Kolumbia, Indonezja). To oni będą wyznaczać dolny pułap cen. Dla reszty pozostaje alternatywa: dostosuj się albo zgiń. 5. W ostatecznej cenie węgla u odbiorcy bardzo dużo znaczy koszt transportu. Niekiedy to ponad 50% ceny końcowej. Tylko ten fakt jako tako na razie chroni polskie górnictwo węglowe. Wielkie węglowce (statki typu „Capesize” albo „Panamax”) są zbyt duże, by wejść na Bałtyk, a mniejszymi jednostkami jest znacznie drożej. Potem trzeba to jeszcze przewieźć na południe Polski, gdzie jest większość elektrowni i hut, a PKP do tanich nie należy. Wszelkie projekty, zmierzające do obniżenia hurtowych stawek transportowych (żegluga na Odrze, deregulacja kolei itp.) będą osłabiać polskie górnictwo. Dlatego tak niebezpieczny dla polskiego górnictwa jest rosyjski węgiel, z silnie dotowanym przez Rosję transportem do Europy. Rosyjski węgiel jest głównie energetyczny, ale węgiel z Zagłębia Peczory (północny Ural) jest typu koksowego i może stanowić konkurencję dla JSW, jeśli nie bezpośrednio w Polsce, to np. na Słowacji. Tu jest pole do popisu dla polskiego rządu. Wiadomo, że nie można całkowicie zablokować importu rosyjskiego węgla, bo dostaniemy retorsje na polski eksport do Rosji. Polska to nie Chiny, które zagroziły blokadą importu rosyjskiego węgla po cenach dumpingowych i Rosja się ugięła, ale odpowiednio manewrując w negocjacjach kwestią rosyjskiego nieuczciwego dumpingu cenowego na kosztach transportu i grożąc skierowaniem tematu do międzynarodowego arbitrażu można spróbować zawrzeć jakiś kompromis, lepszy od obecnego „dzikiego” stanu, gdy koszt przewozu rosyjskiego węgla ze wschodniej granicy Polski do Białegostoku bywa wyższy od kosztów transportu zza Uralu na zachodnią granicę Białorusi. Tylko kto to miałby zrobić? Janusz Piechociński, znany bardziej jako Fred Flintstone? 6. Śląskie górnictwo, a więc i JSW, musi postawić na rentę geograficzną. Trzeba skupić się na utrzymaniu najbliższych odległościowo odbiorców, planowo rezygnując z tych mniejszych a odleglejszych, jeśli są nieopłacalni. Tu rozumiem przede wszystkim obszary o wysokim koszcie transportu węgla z zewnątrz, a więc południowa Polska, Czechy, Słowacja, północna Austria i południowo-wschodnie Niemcy. To tam polski węgiel jeszcze może być konkurencyjny. Zwłaszcza rynek czeski, z racji kończenia się obecnie wielu czeskich złóż, będzie za parę lat „polem niczyim”, do zagospodarowania przez eksporterów. Czesi już o tym wiedzą, stąd np. kupno przez czeski EPH kopalni „Silesia” w Czechowicach, jako ruch wyprzedzający tę sytuację. Dla JSW Czechy to „rzut beretem”, bo północne Morawy to duży ośrodek hutniczy. JSW musi walczyć zębami i pazurami o jak największy kawałek tego rynku, stopniowo opuszczanego przez miejscowych producentów. W Jastrzębiu chyba o tym wiedzą? Ciąg dalszy w Części II. Proszę czytać razem obie części"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
9 grudnia 2014 13:46:47
Część II Proszę czytać razem z częścią I powyżej.7. Polskie górnictwo ma jedną sporą, nie ruszoną dotąd rezerwę – 5 dniowy dzień pełnej pracy. Weekendy to tryb „biegu jałowego”, remonty + utrzymanie w gotowości. Na świecie górnictwo pracuje na ogół w systemie 7 dniowym. Oczywiście ludzie chodzą na 5 dni, ale maszyny urabiające + odstawa urobku pracują 7dni/tydzień. Po prostu niektórzy mają wolny poniedziałek i wtorek, a nie sobotę i niedzielę. Sądzę, że pomimo silnej blokady z dawnych lat na poziomie społeczno - obyczajowym, sytuacja zewnętrzna za jakiś czas wymusi to rozwiązanie, co pozwoli o jakieś 15-20% obniżyć koszty oraz obronić trochę miejsc pracy w górnictwie. Tu trzeba jeszcze dodatkowo popracować nad zmniejszeniem awaryjności sprzętu, ale to da się zrobić. Niestety nie wszędzie można będzie przyspieszyć i zwiększyć wydobycie – są rejony, gdzie fronty wydobywcze nie mogą iść szybciej z racji zagrożeń (głównie tąpaniami i metanowego). W najgłębszych kopalniach JSW takich miejsc jest niestety sporo, ale to i tak poprawiłoby ogólną sytuację tej spółki. 8. Kolejnym punktem słabości polskiego górnictwa jest wysoki poziom korupcji i złodziejstwa wśród managementu, czasem chyba lepiej byłoby ich nazwać „menedżMĘTEM”. To powoduje, że wiele dostaw materiałów/ usług dla zakładów górniczych jest obciążonych extra podatkiem p.t. ”A co ja z tego będę miał?”, często nawet na kilku poziomach. JSW jest na ten problem mniej narażona niż KHW czy KW, ale nie jest od niego wolna. Zmniejszenie skali złodziejstwa powinno również o jakieś 5-10% poprawić konkurencyjność cenową JSW. To zadanie dla Rady Nadzorczej - trzymać Zarząd za pysk w tym temacie. Ryba psuje się od głowy, ale naprawia też. 9. Związki zawodowe w górnictwie są potrzebne, ale nie w takiej, przerośniętej skali. Jest stosunkowo prosty sposób poprawienia sytuacji: dziś firmy węglowe przelewają składki związkowe bezpośrednio z wypłaty członka na konto związku, pracownik tych pieniędzy nie widzi na oczy. Wystarczy zaprzestać tej praktyki – niech pracownik sam płaci swoje składki związkowe, w wygodnej dla siebie formie, jeśli tego chce. Wtedy zacznie rozliczać związki z działalności, a część związków, te najmniejsze, po prostu upadnie. Koszty utrzymania związków zawodowych w dużych zakładach w myśl słynnej AWS-owskiej ustawy o związkach zawodowych (tzw. „14 robi nowy związek”), uchwalonej pod koniec lat 90-tych „pod kolegów” spadają na pracodawców…. 10. Polski rząd zachowuje się wobec górnictwa węglowego schizofrenicznie. Z jednej strony wykonuje jakieś mniej czy bardziej sensowne ruchy ratunkowe, z drugiej – doi je niemiłosiernie, pogarszając jego i tak kiepski stan. Wg obliczeń Górniczej Izby Przemysłowo Handlowej w 2000 r. obciążenie podatkowe 1 tony węgla wynosiło 35,15 zł. W 2013 r. było to już 95,63 zł/tonę, wzrost znacznie powyżej zagregowanej inflacji za te 13 lat. Czy to obciążenie musi być aż tak wielkie? A może lepiej je trochę zmniejszyć, obniżając tym samym próg rentowności zakładów górniczych? Może to jest tańsze od panicznych a niezbyt przemyślanych ruchów pomocowych, wykonywanych pod presją chwili? JSW też by na tym skorzystała, a sądzę, że w końcowym rachunku i Skarb Państwa również. 11. Drażliwa kwestia płac. Teoretycznie w górnictwie zarabia się dużo. W praktyce zarobki są bardzo nierówne. Zbyt dużo zarabia management i wyższy dozór, jak na to, co sobą prezentuje, zbyt mało pracownicy fizyczni. Nikt w Polsce nie mówi (przynajmniej ja nie słyszałem) o tym, że relatywnie wysokie średnie wynagrodzenie w górnictwie węglowym to po pierwsze efekt doliczania pensji managementu do średniej, po drugie i znacznie ważniejsze: efekt tego, że duża część pracowników fizycznych i dozoru pracuje „na okrągło”, by nadgonić finanse domowe, bo soboty i święta są dużo lepiej płatne. Nie jest niczym nadzwyczajnym górnik, pracujący 30 dniówek w 30 dniowym miesiącu, bez jednego dnia wolnego, oczywiście wszystko kosztem zdrowia. Moim zdaniem problem innego ustawienia płac będzie do rozwiązania wraz z 7 dniowym tygodniem pracy. W obecnym systemie nie da się funkcjonować w ramach zakładu górniczego bez prac sobotnio – niedzielnych. Reasumując to wszystko – perspektywy utrzymania rentowności przez JSW są, nawet pomimo dalszych spadków cen węgla, jeśli ktoś weźmie się kompleksowo do rozwiązań w kierunkach, które tu ledwie naszkicowałem. Dodatkowo trzeba popracować nad poprawą efektywności na poziomie mikro, w każdym zakładzie górniczym z osobna. Niekiedy zmiany wewnątrz kopalń są bardzo proste do zrobienia i szybko dające efekty ekonomiczne, ale są blokowane przez ich dyrekcje, które wiedzą, że w mętnej wodzie łatwiej złapać duże ryby, co też i robią, zazwyczaj kosztem zarządzanej kopalni.
Jeśli chodzi o notowania JSW – krótkoterminowo tu zadecyduje punkt 1, czyli siła USD, a także stan chińskiej gospodarki, a może bardziej oczekiwanie zarządzających na jego poprawę, zdaje się widoczne ostatnio na wykresie chińskiego indeksu SSE. Obecnie Dollar Index dotarł od spodu do swej 200- miesięcznej średniej na silnym wykupieniu, co może być zaproszeniem do korekty. Analogicznie EURUSD testuje już po raz 3 swoją 200-miesięczną średnią od góry. Do tej pory była to skuteczna linia obrony dla Euro. Wygląda na to, że teraz też ma spore szanse na powstrzymanie spadków Euro i wyprowadzenie korekcyjnego odbicia (a więc osłabienia USD), przynajmniej na parę miesięcy. Jeśli tak będzie, to zapewne impulsem będzie coś, co się znajdzie w komunikacie z posiedzenia FED 17 grudnia br. Czyżby osłabienie kursu na zaostrzenie polityki monetarnej w USA? Złoto i srebro wydaje się już w to grać, a leciutko poprawiająca się sytuacja techniczna na JSW (wyraźny popyt w okolicach 20 zł) też zdaje się pochodzić od rozumujących podobnie zagranicznych funduszy. Kilkudziesięcioprocentowa korekta na JSW wydaje mi się w tych okolicznościach dość prawdopodobna, jeśli FED zrobi to czego się po nim spodziewam, ale na przesadnie dużo bym nie liczył – jesteśmy w bessie surowcowej (patrz punkt 3). "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
0 Dołączył: 2014-09-09 Wpisów: 109
Wysłane:
9 grudnia 2014 16:38:43
Szutnik, pouczający i ciekawy tekst. Napisałeś, że impulsem do osłabienia dolara może być posiedzenie Fed 17 grudnia na zaostrzenie poolityki monetarnej w USA. Jeśli pojawią się jakieś informacje na temat zaostrzenia polityki, to dolar raczej powinien rozpocząć kolejną fazę umacniania i pogłębiać trend. Fed jest chyba bliższy podniesienia stóp niż zwlekania. Zwłaszcza po ostatnich odczytach. Ok, złoto i srebro reagują tak jakby tej podwyżki jednak nie miało być, no ale np. miedź i ropa dalej zniżkują.
Edytowany: 9 grudnia 2014 16:40
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
9 grudnia 2014 17:10:25
@ catchduck Cytat:Napisałeś, że impulsem do osłabienia dolara może być posiedzenie Fed 17 grudnia na zaostrzenie poolityki monetarnej w USA Nie. Napisałem, że FED zwolni swój bieg ku temu celowi, czyli wrzuci w komunikat coś, co spece od FEDspeaku odczytają jako zapowiedź wydłużenia terminu do pierwszej podwyżki stóp. Cytat:Fed jest chyba bliższy podniesienia stóp niż zwlekania. Zwłaszcza po ostatnich odczytach. Odczyty to nie wszystko. To już historia, a dzisiejszy silny USD już teraz zaczyna psuć przyszłe odczyty Jeśli USA nie grozi obecnie inflacja FED nie musi podnosić stóp. Banki centralne wokół (japoński BoJ, ECB czy australijski RBA) ostro luzują bądź mają taki zamiar, więc to byłaby jazda bez powodu przeciw ogólnoświatowej tendencji (czytaj: nieuzasadnione sytuacją dalsze umacnianie USD) . Mało tego, FED ma podwójny mandat (inflacja + zmniejszanie poziomu bezrobocia). 40% nowych miejsc pracy w USA po 2009 r. powstało "w łupkach" i energetyce niekonwencjonalnej. Przy tych cenach ropy i jednocześnie kosztach wydobycia ropy z Bakken i Permian Basin rzędu 68-69 USD/barr: soberlook.com/2014/11/at-curre...część tych miejsc pracy może być wkrótce zagrożona. A tu trochę więcej o możliwym rozumowaniu FEDu: soberlook.com/2014/12/the-feds..."Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
0 Dołączył: 2014-09-09 Wpisów: 109
Wysłane:
16 grudnia 2014 15:58:37
Szutnik, widać, że bliżej interesujesz się rynkiem surowców. Jakbyś ocenił to, co teraz się dzieje? Na miedzi zaczyna się chyba kolejna fala spadków. Czy to też gra pod to, co ma nam do przekazania FEd, czy głębszy problem? Bo jeśli nie, to KGHM będzie mieć problem. Na złocie chwilowo utknęliśmy przy wsparciu i zarazem istotnym zniesieniu Fibonacciego (61,8 proc kreślonego falą z października 2008 r.). Fed prawdopodobnie nie podniesie w najbliższym czasie stóp więc to wsparcie może okazać się końcem korekty w długoterminowym trendzie wzrostowym. Jak oceniasz ogólnie sytuację na głównych indeksach? Jak to widać, z punktu widzenia AT?
|
|
83 Dołączył: 2013-05-08 Wpisów: 1 586
|
|
0 Dołączył: 2014-09-09 Wpisów: 109
Wysłane:
17 grudnia 2014 00:00:44
O właśnie, też zwróciłem uwagę na ten wykres. Jak na to w ten sposób patrzeć, to jest szansa na powrót do wzrostów na miedzi, a autor pisze o dwóch powodach: europejskie i chińskie QE połączone z silniejszym umocnieniem euro. I dokładnie na miesięcznym wykresie eur/usd widać, że jesteśmy przy bardzo istotnym wsparciu wpsieranym przez średnią z 200 sesji. I to by przemawiało za zmianą chociaż chwilową trendu. Przełamanie z ko9lei spycha dolara w przepaść, co grozi poteżną przeceną surowców. Złoto i srebro też czeka w kluczowych miejscach na dalszy rozwój sytuacji globalnej. Pytam też o surowce w kontekście KGHM, którego wycena teraz się urealniła, nie jest zafałszowana oczekiwaniami, a oddaje to, co widać na miedzi. Ale to taka pobieżna interpretacja. A mnie chodzi o trochę bardziej pogłębiony opis sytuacji. Jakoś trzeba się będzie „pozycjonować” na 2015 r., a sytuacja wygląda ciekawie.
Edytowany: 17 grudnia 2014 00:02
|
|
0 Dołączył: 2011-11-17 Wpisów: 257
Wysłane:
17 grudnia 2014 12:34:38
Hej Mam pytanie do szanownego grona-czy na naszej kochanej GPW mamy dostępny jakiś certyfikat odzwierciedlający ruchy miedzi bo ten:RCNMBAOPEN chyba tego nie zawiera (????) Szukam i nie mogę znaleść
|
|