Cytat:Próbować można, ale historie Catalystu pokazują dość dobrze co można sobie z ściganiem kogokolwiek z prezesów zrobić. Śledztwa, dochodzenie a po kilku latach dojdą do takich samych wniosków jak my teraz. Tutaj rozwiązanie jest jedno - albo olać sprawę albo łapać za "awtomat" lub bawić się w inne historie ryzykując kryminałem.
To państwo skutecznie usadza za batonik. Do obrony przed malwersacjami nie dorosło. Naszym zadaniem teraz może być skuteczne znięchecanie przed Catalystem, pisanie po różnych instytucjach, uświadamianie ludzi że mogą zostać w...i z pieniędzy w białych rękawiczkach. Ile jeszcze spółek w tym i następnych latach okaże się wydmuszkami?
Tu jak najbardziej się zgadzam z przedmówcą. Próbować można. A co z tego wyjdzie czas pokaże.
Na zbyt dużo się pozwala na NC i Catalyst. O ile spółki pięknie wygladają w dniu debiutu o tyle na kilka miesięcy przed wykupami okazują się niewypłacalne, bądź co gorsza posuwają się do bezczelności w swoich malwersacjach.
Wystarczy popatrzeć co się dzieje. 2 miesiace nowego roku, a ile już zdarzyło się przypadków niewykupienia, nie wspominając o braku kuponów lub opóźnieniach.
Jedna wielka szulernia i bezkarne działania. A inwestor zostaje z niczym.