UBOAT LINE (Catalyst)

Nie wydaje mi się, żebyś kiedykolwiek zapłacił za abonament, więc czy na pewno wiesz co krytykujesz?
Za to wiesz co jeszcze powinniśmy robić, ale też za to też byś nie zapłacił, prawda?
Może trochę szacunku dla osób, które płacą nam za naszą pracę, bo dzięki nim istnieje ten serwis i wszystko, z czego korzystasz nie płacąc.

Trochę się yodyod zapędziłeś...

Zgadza się. Bo to święta prawda. O ile Misiąga nie wiem jak nazwać za być może nieświadome złamanie WEO za pierwszym razem, to PRZY ZAŁOŻENIU DOBRYCH INTENCJI (jak głupio by to nie brzmiało w obecnej sytuacji) wezwanie do wcześniejszego wykupu jest właśnie działaniem na szkodę spółki, choć we własnym dobrze pojętym, prawnie uzasadnionym interesie wierzyciela. Tak samo działaniem na szkodę spółki jest postawienie kredytów w stan natychmiastowej wymagalności. Bo przecież spółce to szkodzi prawda? Oczywiście nie z tego powodu Uboat ogłosił upadłość, ale taka jest prawda.

Na razie się na to nie zanosi. Istnieliśmy jeszcze przed pojawieniem się Catalystu :) Chcę wierzyć, że dzięki analizom tego portalu żaden z abonentów nie miał obligacji Ganta, czy Ekancelarii... Bo czym innym jest domniemane łamanie prawa przez fałszowanie raportów, a czym innym kupowanie papierów przez brak odpowiedniej oceny ryzyka.

To ktoś ma abonament u Misiąga, albo audytora, który podpisywał raport roczny? Chyba coś Ci się naprawdę pomyliło...

nie zapłaciłem i nie zapłacę za wpisy wapkila na mój temat na wątku MARVIPOLA z którymi nic nie zrobiliście i tyle

Jasne, że tak, nawet gorzej niż działaniem na szkodę spółki i nieważne jest, czy było to świadome czy nie.

Natomiast wezwanie do wcześniejszego wykupu zawsze komplikuje prowadzenie biznesu, bo nagle trzeba wytrzasnąć środki, których nie planowało się mieć w danym momencie. Zgodzisz się, że to utrudnienie prowadzenia biznesu z punktu widzenia spółki? Oczywiście każdy ma do tego święte prawo i ja nawet całkowicie rozumiem takie postępowanie, co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia spółki jest to dla niej szkodliwe.

@Driver
Przyczepiasz sytuacje i opinię "ogólną" do sytuacji "szczególnej". Czy ja gdzieś napisałem, że obligatariusz nie powinien składać takiego wezwania, albo że potępiam takie zachowanie? Nie, nie napisałem. Całkowicie popieram dochodzenie wierzytelności na wszystkie sposoby, ale nie zmienia to faktu, że rzucone w didaskaliach przeze mnie stwierdzenie jest prawdziwe. Z resztą skończmy temat, bo to niepotrzebne bicie piany.

akurat ci co zlozyli te wnioski w pierwszym terminie, zostali splaceni...
to byla prawdopodbnie jedyna okazja odzyskania pieniedzy.

Z tego śmiesznego bilansu nie wynika że w zeszłym roku spłacili kogokolwiek - a w tym nie podali oficjalnego komunikatu - poza tym że fund wystąpił na drogę sądową i będzie się z nimi kopał. Może w raporcie za IQ pojawi się ta informacja. Tylko ten będzie narysowany w bloku rysunkowym bo komputery pozajmuje syndyk.

I co z tym walnym? Nikt, nic?

A co do pana prezesa... Fajnie że się znalazł. I na prawdę bardzo się cieszę, piękne zdjęcia. Może RN także wkręci?

No ja trochę mniej się cieszę. Niechybnie zostanie wysłany na misję by głosić gdzieś tam prawdę ewangelii... zaniedbując jednocześnie postępowanie procesowe...

Ilekroć patrzę na te zdjęcia z tego bloga, to kończy się to salwą śmiechu.
Ananasy z Art-B nie miały takich możliwości. W latach 90 pozostało im czmychnięcie do braci starozakonnych - a Ci z całą pewnością za darmo ich nie przyjęli. Ano co począć, teraz po prostu lepsze czasy nastały!. Grzegorz w basenie się pomoczył, nowy znajomek piękne foty na forum wrzucił, życiorys kaleki życiowej sobie stworzył i gitarka. Gacie i szczoteczkę spakował, samolot już czeka na pielgrzymkę do świętych miejsc nowej wiary.
Założymy się że w razie co to ekstradycji nie będzie?

Ten człowiek nie wie co to zażenowanie, wstyd. Zero skończone i dno. Za 20 lat wróci i będzie sprzedawał bajki jak to czarny PR zniszczył mu życie. Polnische Wirtschaft...

Czy nie mówiłem że nie będzie pani Żak? Sprawdziło się. Ale nie martwcie się - z całą pewnością dowiedzielibyście się tego samo co teraz - czyli nic. Od lutego jej stan wiedzy w sprawach spółki zapewne się nie zmienił. RN także nic nie wiedziała i nadal wali głupa. A dokumenty jak rozumiem nóg dostały?

A jak tam główny? Walne utwierdziło go w przekonaniu że zrobił interes życia?
Czy Pan Jarosz był na walnym?
co z SII?

Powiedźcie proszę - chociaż na pocieszenie - że ktoś z zębów wyskoczył albo nos mu się zepsuł.

A co moze SII, gdy walne to farsa a nikt nic nie wie?
to jest sprawa beznadziejna...