mskrzyp napisał(a):Popieram tylko jako jedna grupa mamy szanse cos zdziałać. Niedużo juz nam brakuje aby grupa ruszyła dlatego zachęcam wszystkich niezdecydowanych do dolaczania. Czasu jest niewiele dlatego jednoczmy sie z Panem Rafałem i nie dajmy sie ponieważ każdy z nas zbyt cieżko pracował na te oszczędności aby tak łatwo i bezsensownie sie ich pozbyć.
Zgadzam się z przedmówcą. Zostało już niewiele czasu na przyłączenie się do grupy, której interesy w sporze z prezesem EKA zgodziła się reprezentować firma NOMAD, jednak pod warunkiem przystąpienia do grupy min. 40 osób. Tylko jako grupa (im większa tym lepiej), a nie jako pojedynczy posiadacze obligacji biernie przyglądający się dalszemu rozwojowi wypadków, mamy szansę liczyć się w sporze z prezesem Pawłowskim. Niestety to nieudolność Zarządu EKA doprowadziła tę firmę do upadku a która, wg bezczelnej propozycji upadłości układowej przedłożonej przez Pawłowskiego, ma zostać uratowana tylko kosztem obligatariuszy, poprzez pozbawienie ich praktycznie wszystkich pieniędzy zainwestowanych w obligacje EKA.
Nie pozwólmy aby prezes EKA oddłużył swoją firmę naszym kosztem, rzucając nam ochłapy w formie niewielkiej ilości śmieciowych akcji tej firmy, które wg obecnego kursu giełdowego stanowią zaledwie kilka procent zainwestowanego przez nas kapitału w obligacje EKA.
Nie możemy zgodzić się na to, aby upadłość układowa w formie zaproponowanej przez Pawłowskiego weszła w życie, gdyż pozbawi nas praktycznie wszystkich oszczędności za które kupiliśmy obligacje a uratuje jego firmę, którą już oddłużoną będzie pan prezes mógł sobie w dalszym ciągu zarządzać, pobierając sowite wynagrodzenie.
Jeśli nie uda się zmienić warunków zaproponowanych przez Pawłowskiego na takie, które uwzględniają również interesy posiadaczy obligacji, to należy wówczas doprowadzić do upadłości likwidacyjnej firmy EKA (a do tego właśnie potrzebna jest jak największa ilość osób przystępujących do grupy obligatariuszy reprezentowanej przez firmę NOMAD) tak aby prezes Pawłowski już nigdy więcej swoją "biznesową działalnością" nie doprowadził do utraty oszczędności kolejnych inwestorów, którzy tak jak my mogą uwierzyć w roztaczane przez niego świetlane wizje przyszłości firmy EKA i obietnice wykupu kolejnych emisji obligacji.
Jeśli grupa obligatariuszy (min 40 osób) nie powstanie to Pawłowski będzie miał ułatwione zadanie w osiągnięciu swojego celu tj. uratowanie swojej firmy przez pozbawienie nas praktycznie wszystkich naszych oszczędności zainwestowanych w obligacje EKA. Dla nas finansowo skutki upadłości układowej w obecnej formie a upadłością likwidacyjną będą praktycznie takie same tzn. najprawdopodobniej nie odzyskamy nawet niewielkiej części swoich pieniędzy, jednak pozostanie satysfakcja, że EKA będzie przykładem spółki, której brak uczciwego traktowania obligatariuszy przez jej Zarząd, skutkowała sprawnym zorganizowaniem się posiadaczy obligacji w liczącą się grupę i która to grupa doprowadziła do zakończenia działalności tej firmy i jej zniknięcia z rynku raz na zawsze.