@bdeka
Interesy ze Świtalskim dość często kończyły się źle dla próbujących. Najwyraźniej wielu już zapomniało o dojeniu franczyzobiorców Żabki za czasów jej bycia w stajni Ś. O ile dobrze pamiętam, o mały włos nie doszło tu do strajku generalnego franczyzobiorców, którym wciskano po kosmicznych cenach skrajnie niechodliwy towar.
Pamiętam jeszcze takie Świtalskie cudo z początku lat 90-tych jak "Elektromis" i różne jego wariacje typu "Elektromis-bis" "Elektromiss" itd, służące do wyłudzania towarów (np. cukru w cukrowniach) metodą "na łańcuszek". Spółki Ś. brały towar na kredyt, odsprzedawały go sobie w łańcuszku i kolejno bankrutowały, na końcu Elektromis dostawał "czysty" towar, tylko cukrownie szukały swoich pieniędzy...
Osobiście interesy z tym panem prowadziłbym tylko w jeden sposób: najpierw bym strzelał (celnie!) a dopiero potem zadawał jakiekolwiek pytania. To klasyczny "robber baron".
Takie byśnesmeny - dinozaury z radosnej epoki budowy kapytalyzmu powinny być już dawno zapomniani na aucie, ale ciągle trafiają się naiwni nieszczęśnicy, wierzący w poprawę Świtalskiego.
Najwyraźniej kolejni muszą odrobić zadanie domowe ze świtalszczyzny
A co do dzisiejszej akcji na Torebce, to zwykłe silne odbicie w trendzie spadkowym. Nie warto tego ruszać, bo długiego trendu to nie da, a urwać ręce nieostrożnym zawsze może.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)