Mocno się w spółkę nie wgłębiałem, ale widzę temat w następujący sposób:
1. Obecny wskaźnik C/Z to okolice 10. Taki poziom wskaźnika mówi mi, że rynek oczekuje w tej chwili powtarzalności rocznego wyniku na poziomie 35-40 mln zł.
2. W ciągu ostatnich 3 kwartałów spółka sprzedała 1171 lokali, natomiast w przychodach rozpoznała 1199 lokali. Wniosek z tego, że w ramach sprzedanych już a nie rozpoznanych w przychodach mieszkań nie ma miejsca na poprawę wyniku - przychody z mieszkań się nie zwiększą. Choć to nie do końca prawda, bo mamy słaby IV kwartał zeszłego roku, który ciągnie się w wyniku kroczącym (mowa o przychodach), natomiast w rozpatrywanym kwartale spółka sprzedała 380 lokali, a rozpoznała tylko 23. Mamy więc potencjał do rozpoznania około 330 lokali więcej i wzrostu przychodów o 27 proc.
3. Teoretycznie może się zwiększyć marża, ale spółka w dwóch ostatnich kwartałach pokazała rekordowe wartości w związku z projektem Bliska Wola. Po 3 kw. mamy marżę brutto w wysokości 30 proc., a kroczącą roczną na poziomie 28,7 proc. Jak na obecne warunki to bardzo wysokie poziomy. Nie widzę tutaj pola do wzrostów, wręcz do obniżki.
4. Pewien potencjał jest w ograniczeniu kosztów ogólnych. Raz, że mamy przeszacowanie w tym roku na 3 mln zł, dwa, rezerwy dotyczące lat 2014-2015 na kwotę około 7 mln zł. Łącznie 10 mln dodatkowych niepowtarzalnych kosztów.
5. Roczny wynik to obecnie jak wspomniałem 40 mln zł, natomiast powtarzalny to ca 48 mln zł. Teoretycznie jest miejsce na 20 proc. wzrost kursu, a nawet więcej, bo wynik może urosnąć na skutek większej sprzedaży niż rozpoznań. Teoretycznie, bo zakładamy, że wyjątkową marżę z projektu Bliska Wola da się utrzymać w przyszłości. Owszem, spółka buduje już etap C, chce uruchomić etap D i E, ale wśród realizowanych obecnie projektów Bliska Wola to tylko 20 proc. sprzedaży licząc po PUM. Moim zdaniem to skutecznie zmniejsza potencjał poprawy wyników. R/R mogą się w pojedynczych kwartałach oczywiście pojawić duże różnice. W dodatku rynek mieszkaniowy przeszedł już swój szczyt.
Podsumowując, jest trochę paliwa fundamentalnego, ale o zachowaniu kursu zdecyduje pewnie zachowanie rynku, które teraz nie jest korzystne. Okres mocnych wzrostów sprzedaży już się skończył. Teraz pora na regres.
To wszystko rozważanie na papierze, bez wnikania w szczegóły, ale mam nadzieję, że pozwalają budować sobie jakieś wyobrażenie.