11BIT [11B]

Pozytywne recenzje FP do warunek konieczny jednak nie wystarczający do sukcesu kasowego tej gry. Przy bieżącej kapitalizacji 11bit (430kk) i perspektywie, że kolejna duża gra własna pojawi się w 2020 r. (niektórzy mogą też liczyć na 2019) FP powinien zarobić w ciągu 12 miesięcy od premiery ok. 50 kk pln.

Co się dzieje z kursem akcji po premierze która nie spełnia oczekiwań pokazały: VIVID, CIG, FARM, BLO

Co się dzieje z kursem akcji gdy sukces przerasta oczekiwania pokazał: CDR

Do premiery FP pozostało jeszcze około 5 miesięcy więc zapewne konsolidacja jeszcze trochę potrwa.

Ryzykiem jest zwłaszcza publikacja wyników za Q3 spółek gamedev. Interesujące będą zwłaszcza wyniki Playway uzyskane w kwartale premiery CMS2018 - prawdopodobnie najbardziej kasowej gry wydanej przez giełdowe spółki gamedev w tym roku (pomijam CDR - to inna liga). Kapitalizacja PLW to 450kk i reakcja kursu na wynik będzie bardzo interesująca (w perspektywie premiery FP).

Mnie osobiście doskwiera brak informacji na temat FP. Za mniej wiecej pięć miesięcy bedzie premiera a tu cisza. Na koncie prawie 30mln a firma nałożyła embargo informacyjne odnosnie gry od ktorej zależy zapewne 250mln kapitalizacji. Co Oni sobie myślą, bo chyba nie to że gra się sama sprzeda bez promocji i rozglosu? Będą tak biegać po świecie z tym kawałeczkiem gry??

Co ma autoryzacja Sony do wersji pudełkowej ? Litości ludzie.

Przedstawiciel spółki na forum inwestorskim pisał, że intencją jest równoczesne wydanie gry na wszystkie platformy:

foruminvest.11bitstudios.com/v...

Przesunięcie premiery wpisuje się w obraz równoczesnego wydania na wszystkie platformy mimo, że takiego komunikatu nie było i przeczy temu trochę info w informacji prasowej:


http://ir.11bitstudios.com/?p=1243
Mając jednak w pamięci, że informacje o konsolowej wersji TWOM były dementowane, to nie przywiązywałbym dużej uwagi do określenia przyszłość.

Jaki fakt? Spółka konsekwentnie podaje, że w Q1 będzie premiera jedynie na PCty, a Ty stawiasz jej zarzut, że do tej pory nie ma certyfikacji na Playstation. Do tego na tej podstawie sugerujesz, że coś z FP jest nie tak..
Co do tych przesunięć - to też tak nie było jak napisałeś. Przedstawiciele spółki wielokrotnie stwierdzali, że sukces TWOM i związana z tym poprawa sytuacji finansowej (a pewnie i chęć skupienia się na monetyzacji TWOM) sprawiły, że zdecydowano o znacznym rozbudowaniu Frostpunka i stąd znaczne przesunięcie pierwotnie założonego terminu premiery.
Z Twoich sugestii wynika, że od niemal trzech lat mają problem z tą grą i nie mogą sobie z nim poradzić. Tylko na skutek wrodzonej głupoty starają się mimo to tę grę wypromować, przeznaczając na to pieniądze i licząc, że nikt tego "problemu" nie zauważy... serio?

@jurror
Pisząc o końcu roku - mam na myśli czas od steamowej wyprzedaży czarnopiątkowej do końca wyprzedaży noworocznej - ze Świętami po środku. Początek listopada to byłby moim zdaniem bardzo dobry termin na premierę - gra załapałaby się na dwie wyprzedaże. Pamiętam, że TWOM z 10% obniżką świetnie sobie radziła. No ale termin przesunęli - trudno, co robić. Dying light debiutował w lutym - też wyszło świetnie.
O przesuwaniu FP w latach 2015-16 było już tyle razy, że mi się nie chce powtarzać. Dla mnie to była zrozumiała decyzja - czy słuszna - ocenimy po premierze FP.
Obecne biadolenie jest jak rozumiem z tego powodu, że spółka może jednak (choć to tylko niczym nie poparte przypuszczenie, a sama spółka temu zaprzecza) zdecyduje się wydać FP jednocześnie i na PC i na konsole, tak?
Jak ktoś chce pobiadolić to powód zawsze się znajdzie...
Fakt - spółka parę razy podawała jedno, a potem robiła co innego. Tylko pytanie, która spółka tak nie robi? Chyba każda - szczególnie w tej branży. Przełożenia terminów premier gier są tak powszechne, że można przyjąć, że to standard. Moim zdaniem lepiej przełożyć premierę niż pisać takie łzawe apele jak ten przy okazji ostatniej premiery Playway.
11B się rozwija, podwoili stan liczebny zespołu, przed nami 4 premiery i projekt 8 - czy też dreamtime w toku. Zarząd nie robi dziwnych emisji akcji, jak sprzedaje - to nie wali w rynek, a wszystko odbierają fundy. Nadal pięknie monetyzują TWOM. Mają na dobre relacje z największymi platformami sprzedażowymi - o czym świadczą dość częste wyprzedaże w świetnych terminach, czy też w bundlach - jak ostatnio beat cop.
Ciągłe pisanie w tym stanie rzeczy o kłamliwym zarządzie, któremu nie można za nic ufać, jest niczym więcej niż tylko emanacją własnego negatywnego stosunku do spółki. A fakty są takie - że przez ten czas "kłamstw", "krętactw" i "niepowodzeń" kurs cały czas pnie się w górę.
Ale wiem, wiem - to balon i pęknąć musi. I koniec.

i co z tego za za dodatkowego DOlCA w pakiecie mogłeś kupić Beatcop jaki to jest Biznes dla spółki wycenianej na 400 mln PLN? jeśli ma chodzić tylko o LICZNIK sprzedanych kopii to FOR ma ich ponad 2 mln I co z tego?

Z oczywistych względów nie muszą robić emisji bo mają nadal sporo hajsu , ale pod koniec roku zakładam, iż stan gotówki może być taki jak w momencie gdy 11 bit latał po 70-80 PLN. jeśli FP się nie sprzeda na tyle dobrze żeby uwiarygodnić kapitalizacje 400-500 mln to chyba oczywiste jest ,że czekać będzie ta spółkę przecena, co stało sie swoistą normą na małym gamedevie od jakiegoś czasu.

To że zarząd kłamał jest oczywiste i niepodważalne. Te ich zapowiedzi dotyczące rozwoju były skierowane Akcjonariuszy czyli jakby nie było WSPÓŁWŁAŚCICIELI 11 bit, jeśli twierdzisz ,że ciągłe przypominanie tego jak w BAMBOOKO zrobili "partnerów" akcyjnych , nawiając taki mocny makaron na uszy jest tylko "emanacja własnego negatywnego stosunku do spółki", a nie oceny rzetelności zarządu, to moim zdaniem masz problem.

Babieno na BLO , też mocno kręcił, szczególnie papierowymi zyskami wynikającymi w inwestowanie w przyszłe produkcje, kurs pomimo tego rósł ale wszystko ma swój kres. Teraz te nakłady inwestycyjne na Medium scopophobie mogą być olbrzymim minusem a nie jak wcześniej (plusem), to co rosło kiedyś teraz spada i nie ważne że grubasy na pewno zdawali sobie sprawę z RYZYKA przyrostu takich zapasów , to nie przeszkadzało im w tym żeby pompowac kurs i od Babieno odbierać akcje. Myślisz że dopiero teraz nagle okazuję sie ,że możliwość odpisów na scopophi\obii i madium rośnie( po tym jak drętwo sprzedaje się observer)? LOF nie wygenerował kasy do spółki co najwyżej przez pewien okres pokrywał koszty działalności spółki, myślisz że o tym nie wiedzieli jak kurs pompowali? Rynek to nie tylko LICZBY to GRA INTERESÓW I interesików. I tak jest na całym gamedevie przeszedł czas SHOW ME THE MONEY i tak jak zaczęło się od CIGA gdzie kurs sztucznie trzymali na poziomie ok 30 PLN przed debiutem S3 tak potem rozlało się na inne spółki gamedevowe. Na 11 bit też będzie sprawdzam , póki co fundy obryte w akcje trzymają kurs chociaż i wskaźnikowo( np P/e) i wynikowo będzie coraz gorzej. Czekaja na debiut FP jeśli on słabo wyjdzie kolejna szansa będzie za ok 2 lat z "projektem"9 a to oznacza że przez 2 lata beda na wynikach raczej kiepskie cyferki się pokazywały i dlatego przy słabym debiucie bedzie nieunikniona zwała . TO proste jak budowa cepa.

Natomiast to nie zmienia faktu, iż po debiucie TWoMa , [przedstawili skonkretyzowany plan rozwoju skierowany do rynku i akcjonariuszy. Z tego sie totalnie nie wywiązali i jeśli uważasz, iż Taka niesłowność i ściemnianie nie ma żadnego znaczenia , to moim zdaniem się mylisz i masz problem. BO to właśnie dzięki kierownictwu spółki tak się rozwijają a nie inaczej i nie jeden przykład można podać jak po jakimś Sukcesie spółki, potem zaliczały degrengoladę na wskutek kiepskiego zarządzania spółką przez zarządzających. Ot chociażby CIG , ale coś mi się zdaje ,że takich przykładów będzie coraz więcej typu VVD , BLO itp i oby 11 bit do nich nie dołączył, FP wiele w tym temacie wyjaśni, bo te pixelowe gierki z LP( z którymi też się cackają jak matka z łobuzem) to będzie margines wynikowy.

Na tym kończę na jakieś parę miesięcy swoje wywody o tym jak ważny może być aspekt zaufania, co do jakości zarządzania i związanego z tym rozwojem spółki. A jak to będzie faktycznie czas pokaże czy będzie nadal boczniak, czy będą wzrosty czy spadki.

AT 11bit przed premierą FP



kliknij, aby powiększyć

AT CIG przed i po premierze S3


kliknij, aby powiększyć

@jurror


Widzisz, po debiucie TWOM i zapowiedziach chciałeś aby nagle rynek zrobił nie wiadomo co i wycenił spółkę, bo ma gotówkę. Zakładałeś tym samym, że gotówka będzie multiplikować biznes i że w ogóle sky is the limit, a CD Projekt za chwilę będzie łyknięty. Teraz wajcha w drugą stronę. I widzisz wszędzie interesiki, a życie jest jakie jest...

Mam wrażenie, że nigdy nie zarządzałeś żadnym projektem, bo stawiasz bardzo radykalne oceny. Zarząd chodzi trochę po omacku i to było od razu widać i nawet to jest zupełnie zrozumiałe. Pisałem to z resztą setki razy. Gdyby wiedzieli jak sprzeda się TWOM, to nikt nie zawracałoby sobie głowy robieniem jakiegoś Anomaly, czy tym bardziej Funky Smuglers itp. TWOM był zaskoczeniem dla wszystkich, dla rynku i dla zarządzających także. Mając gotówkę i wiedząc, że nie kontrolują do końca tego jak się może gra sprzedać postanowili spróbować zrobić sobie inne nogi w biznesie - to racjonalne. Ale nigdy nie wiadomo jak pomysł przełoży się na sprzedaż. Z GR nie wyszło, a noga wydawnicza też pozostawia wiele do życzenia. Ale czy to było ściemnianie i wstawianie kitu? Nie sądzę. To była racjonalna, biznesowa próba zbudowania dodatkowej wartości, która dałaby jakąś stabilność. Niestety okazało się, że nie ma odpowiednich kompetencji, że nie da się zrobić drugiego GOGa bez dużych nakładów marketingowych, a tych jak rozumiem nie chcieli ponieść bez gwarancji sukcesu. Niektóre tanie kanały promocji były już zajęte i rosła bariera. Wydaje się, że też postawili na złych ludzi, ale to tylko odczucie. Zaczepili temat, spróbowali. Nie poszło, więc projekt sprzedali i zamknęli. Nikt normalny nie stawiał, że to będzie drugi Steam. Z wydawnictwem oczywiście też nie idzie tak jak oczekiwali, ale to nie oznacza, że ktoś tu oszukiwał. Chcieć, a móc to dwie różne rzeczy i z tym musieli się sami zmierzyć. W biznesie już tak jest, że nie ma pewnych ścieżek i najczęściej nikt nie da niczego na tacy. Pomysłów można mieć wiele, ale nie każdy jest dobry, co niestety często okazuje się po fakcie. Dlatego szuka się tego co chwyci, co może zbudować wartość. Jeden powie, że to palenie pieniędzy, inny że próba zdobycia jakiejś przewagi. Generalnie chcę powiedzieć to, że każdy musi się uczyć swojego biznesu i zrobić w nim błędy, zdobyć doświadczenie. Nie ma firm, które kroczą nieprzerwaną ścieżką sukcesu. I oczywiście, ze trzeba się rozwijać, ale w sposób kontrolowany i zrównoważony.

Dla mnie osobiście było zawsze jasne, że mają kompetencje do pisania gier i na tym powinni się skupić. I chyba właśnie to robią. Wydawnictwo to tylko dodatkowa aktywność wspomagająca. I tak powinno zostać. Zarząd zamiast próbować na siłę znaleźć projekty do wydania i dewelopingu lepiej zrobiłby na dopilnowaniu produkcji kolejnych tytułów, bo temat FP jest rzeczywiście niepokojący. W zarzadzaniu już tak jest, że trzeba pilnować terminów i budżetów, bo brak kontroli może się źle skończyć. Jasne, że czasem warto coś znów zacząć od nowa, na coś przeznaczyć znacznie więcej środków, bo ma się feel, że tak trzeba. Ale proces dla mnie trwa zbyt długo. I to jest powód aby się martwić o skalowalność biznesu.

Z interesami i interesikami też znacząco przesadzasz. Jasne, nie wszystko jest krystaliczne na grajdole. Ale branża geamedev jest z natury SPEKULACYJNA, bo zależy od gustów graczy. Są tylko pewne przesłanki, które mówią czy coś może odnieść sukces czy nie. Rynek kupował w CIGu i Sniperze otwarty świat, który był jednym z ważnych elementów sukcesów ostatnich gier, strzelanki zawsze się dobrze sprzedawały itd. Argumenty za wzrostem i wysoką wyceną były, ale zapomniano o jednej najważniejszej rzeczy. Gry to rodzaj sztuki w rozrywce, tak jak film. Jak ktoś nie namalował nigdy dzieła, to nadal będzie malował tylko pokoje. A CIG malował właśnie pokoje, tylko raz gra światła sprawiła, że pokój wyglądał ładnie i uznano to za sztukę. To w obecnych czasach charakterystyczne w zasadzie. Jestem w stanie zrozumieć uzasadnienia rekomendacji dla tej spółki, choć oczywiście się z nimi nigdy nie zgadzałem, czemu z resztą dałem wyraz przed premierą.

A o "AT" to się nawet nie wypowiem, bo... nie ma o czym.