nocnygracz napisał(a):m66_pl napisał(a):W takim razie dlaczego GPW spadała? Bo inwestorzy myśleli, że jesteśmy w recesji?

Bo inwestorzy słusznie przewidywali, że Polskę czeka gospodarcza katastrofa. Może za 20-30 lat, może trochę później. Nie wiadomo dokładnie kiedy, ale prędzej czy później na pewno to nastąpi.
PS: Ja cały czas żartuję oczywiście Nocnygraczu skąd u Ciebie taki atak złego nastroju? W cyklu historycznym chyba. 50 lat pod wozem - 50 na wozie.
Nie łam się. Można mieć pretensje do rządu, można do prezydenta, można słusznie twierdzić, że sporo zostało zmarnowane, sporo rzeczy można było załatwić lepiej, w koncu zawsze mogli byśmy być dalej, ale jednemu nie da się zaprzeczyć - w skali historycznej idziemy do przodu. Nawet globalny kryzys nie jest w stanie cofnąć naszego wzrostu gospodarczego. Różnica w PKB Naszym i innych państw starej Europy jest powodem do dumy, ale należy zachować umiar. Wystarczy przypomnieć sobie ile lat takich różnic w PKB należało by jeszcze zaliczyć by się można do nich porównać.
Tu się właśnie kłania Nasze pdejście co do oceny tego czy powinniśmy dotrzymać kroku we wzrostach czy nie. Czy fakt, że giełda węgierska rośnie bardziej jest podstawą do wzrostów u Nas? Dlaczego wszyscy reagujemy na otwarcie w stanach i zgodnie z tym podejmujemy decyzje? Czy to jest logiczne, by powielać ruchy giełdy państwa, którego gospodarka napompowana jest botoxem?
Mogę sobie wyobrazić jak bardzo jesteśmy przewidywalni dla inwestorów ze stanów. Jesteśmy przez te nasze małpowanie S&Pu łatwym celem i może właśnie nadszedł czas odstrzału?
Co do naszej słabości - czytałem gdzieś, że z powodu zapowiadanych przygotowań do prywatyzacji fundusze zaczynają zbierać srodki z giełdy, gdzie jak by nie patrzeć można sprzedać obecnie sporo spółek w niezłej cenie.
Szukamy podstaw do wzrostów na podstawie obserwacji innych spekulantów, którzy pompują giełdy świata, nie bacząc na logikę, a potem płaczemy że odreagowanie w przeciwnym kierunku jest tak dotkliwe.
PS Ja też cały czas żartuję oczywiście.