PARTNER SERWISU
irhshzeu
172 173 174 175 176

Kiedy dno bessy?

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 19 września 2009 11:57:07
W stanach namawiają do zakupu akcji
Cytat:
Na rynku pojawiła się seria rekomendacji "kupuj" i co równie ważne dotyczyły one spółek z różnych branż. To w pewnym stopniu rekompensuje inwestorom wysokie obecnie wyceny na giełdzie

http://stooq.pl/n/?f=275286
Tak się zastanawiam, czy przypadkiem znowu nie chodzi tu o złowieszcze ubieranko.
Od razu przypomniała mi się niedawna optymistyczna rekomendacja dla Naszego rynku, kiedy to siła popytu wywindowała WIG20 do poziomu 2317. Wszyscy pamiętamy co było dalej. Zastanawiam się nawet, czy to nie wtedy gruby otwarł najwięcęj krótkich? Jakoś to się dziwnie klei z ostanią słabościa i tym co oglądaliśmy w ostatniej godzinie wczorajszej sesji.
Jeżeli podobne są cele rekomendacji u nich można za jakiś tydzień czy dwa zobaczyć tam podobną wyprzedaż, tyle tylko że skutki ichniejszych spadków mają tendencje do rozlewania się po świecie.

plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 19 września 2009 14:04:16
nocnygracz napisał(a):

I to wszystko bez instytucji sprzedaży krótkiej na GPW. Potraficie sobie wyobrazić co Morgan z Goldmanem (to tylko przykłady, nie wiem kto maczał palce w naszej ostatniej korekcie) mogliby nam urządzić gdyby wprowadzono u nas sprzedaż krótką i gdyby wzajemnie zaczęli sobie pożyczać akcje?



w stanach jest krotka sprzedaz i nic zlego sie nie dzieje. Krotka sprzedaz to zwiekzszenie plynnosci i bardziej dynamiczne ruchy, szybsze korekty, szybsze wzrosty, a zmiennosc to chyba wszyscy uwielbiaja. Tylko, ze prawdziwa krotka sprzedaz nie wymaga opodpisywania umow o pozyczke lecz takiego samego klikniecia jak przy zakupie

co do kontroli manipulacji - KNF do dzis nawet z WGI sobie nie poradzila, wiec nie wierze, zeby KNF sprawowala efektywna kontrole na gpw, i chcialbym sie tu mylic

edit: przemyslalem sprawe i stwierdzam, ze jednak jest grupa inwestorow, ktorzy uwielbiaja horyzont, a wiec zmierzylem inncy swoja miara. mea culpa. w kazdym razie ja nic bardziej nie lubie jak eksplozje zmiennosci w jednym kierunku i wlasnie brak krotkiej sprzedazy jest wielkim ograniczeniem, nie przymierzajac, omija nas polowa okazji do zyskownych transackji.
Edytowany: 19 września 2009 14:06

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 19 września 2009 16:58:59
plynacyzrynkiem napisał(a):


w stanach jest krotka sprzedaz i nic zlego sie nie dzieje. Krotka sprzedaz to zwiekzszenie plynnosci i bardziej dynamiczne ruchy, szybsze korekty, szybsze wzrosty, a zmiennosc to chyba wszyscy uwielbiaja. Tylko, ze prawdziwa krotka sprzedaz nie wymaga opodpisywania umow o pozyczke lecz takiego samego klikniecia jak przy zakupie

co do kontroli manipulacji - KNF do dzis nawet z WGI sobie nie poradzila, wiec nie wierze, zeby KNF sprawowala efektywna kontrole na gpw, i chcialbym sie tu mylic

edit: przemyslalem sprawe i stwierdzam, ze jednak jest grupa inwestorow, ktorzy uwielbiaja horyzont, a wiec zmierzylem inncy swoja miara. mea culpa. w kazdym razie ja nic bardziej nie lubie jak eksplozje zmiennosci w jednym kierunku i wlasnie brak krotkiej sprzedazy jest wielkim ograniczeniem, nie przymierzajac, omija nas polowa okazji do zyskownych transackji.


Ja pozostaję przeciwnikiem. Na dzień dzisiejszy akcje pozostają czymś konkretnym, rzeczywistym. Sprzedawanie czegoś, czego się nie posiada odebrałoby im tę zaletę. Nawet gdybym skupił 50 % jakiejś spółki mógłbym zostać przegłosowany na walnym, bo akcje miałyby tendencję do mnożenia się niczym bony FED.

Co do zmienności to GPW już teraz jest dużo bardziej zmiennym rynkiem niż giełdy USA. M.in. dlatego, że jesteśmy czasami przez inwestorów zagranicznych traktowani jak Trzeci Świat (dojna krowa). Jednak obecnie jeśli chce się sprzedać dużą ilość akcji trzeba wcześniej je skupić. Po wprowadzeniu krótkiej sprzedaży, może nawet w szczególności na zasadach opisanych opisanych przez Ciebie nie byłoby siły, która możnych tego świata zmusiłaby do przegrania z resztą rynku. Do parteru można by sprowadzić każdą spółkę. Lotos po 7 złotych to przy tym pestka. Niewielu inwestorów nie można by złamać dzięki sprzedaży krótkiej. Z pewnością straty cięłyby od czasu do czasu nasze OFE zapewniając możnym tego świata dodatkowe źródło finansowania.

Obecnie Goldman czy Sachs mogą wrzucić na rynek tyle akcji ile wcześniej skupili. Gdyby było inaczej granie na kontraktach byłoby dla nich czymś pozbawionym jakiegokolwiek ryzyka.

Nie ma co się porównywać do USA. Nie można też liczyć na dobre wychowanie czy skrupuły wielkich graczy. Nie oszczędzą nas tylko dlatego, że wysłaliśmy wojska do Afganistanu. Może byłoby w Polsce kilku inwestorów (np. Ty) którzy na tyle przebiegle odczytywaliby ruchy Możnych, że w krótkim terminie zarobiliby więcej niż bez instytucji sprzedaży krótkiej. Ale w długim terminie GPW stałoby się pompką złotówek od inwestorów krajowych do gigantów międzynarodowych. Ja wcale nie mam ochoty zasilać tych instytucji dodatkowymi środkami i wolę, aby wypracowane w tym kraju pieniądze w jak największej części pracowały tu dalej.


plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 19 września 2009 17:12:07
nocnygracz napisał(a):


Ja pozostaję przeciwnikiem. Na dzień dzisiejszy akcje pozostają czymś konkretnym, rzeczywistym. Sprzedawanie czegoś, czego się nie posiada odebrałoby im tę zaletę. Nawet gdybym skupił 50 % jakiejś spółki mógłbym zostać przegłosowany na walnym, bo akcje miałyby tendencję do mnożenia się niczym bony FED.



moim zdaniem brak krotkiej sprzedazy to dluzsze okresy bessy, ze wzgledu na brak rownowagi dlugich i krotkich pozycje Mamy same dlugie => nawet na tym forum wiele dyskusji po prostu nie powstaje, bo albo ktos ma spolke i patrzy przez rozowe okulary, albo nie ma i go to nie interesuje - to uproszczenie, ale wlasnie o to chodzi, nie ma drugiej storny monety. zwaz, ze dyskusje o gospodarce, futkach i szerokim rynku wygladaja juz inaczej.

Brak krotkiej pozycji teoretycznie moze tez doprowadzic do sytuacji, gdy zostaniesz z pozycja i nie bedziesz mial jak jej zamknac - na przyklad dla bankruta - a krotkie musza kupic w koncu...

mam wrazenie, ze to jest dyskusja w stylu czy lepiej miec autostrady czy nie miec. Tak samo nie bylo kiedys instrmentow pochodnych, np na akcje, na gpw. krotka sprzedaz to tylko kolejny etap rozwoju. Nie mamy jej, bo nasz rynek kapitalowy jeszcze nie dojrzal.


Cytat:

Co do zmienności to GPW już teraz jest dużo bardziej zmiennym rynkiem niż giełdy USA. M.in. dlatego, że jesteśmy czasami przez inwestorów zagranicznych traktowani jak Trzeci Świat (dojna krowa).

jestesmy rynkiem rozwojajacym sie (emerging market) zarowno jesli chodzi o gospodarke i o gielde, i nie ma co tu sie na to obrazac
zmiennosc to najlepsza rzecz dla spekulanta, w cokolwiek inwestujesz, tak naprawde dostajesz zaplate z branie ryzyka
gdy nie ma zmiennosci nikt nie zarobi


Cytat:
Do parteru można by sprowadzić każdą spółkę.

no wlasnie, moznaby. a teraz duzo latwiej, niz przy istnieniu krotkiej sprzedazy, wywindowac kurs na nieuzasadniony niczym poziom

czy na pewno zachowujesz tu obiektywizm?

moim zdaniem brak krotkiej sprzedazy to wielka przeszkoda dla efektywnosci rynku. Moznaby pojsc dalej i powiedziec, ze takze przeszkoda dla jego rozwoju, a jeszcze dalej - skoro przeszkoda dla gpw to i dla calej gospodarki.


Cytat:

Nie ma co się porównywać do USA.

USA posluzylo mi jako przyklad najbardziej rozwinietego rynku finansowego (i jednoczesniej jedynego, poza gpw, rynku ktory znam)


Cytat:
Nie można też liczyć na dobre wychowanie czy skrupuły wielkich graczy. Nie oszczędzą nas tylko dlatego, że wysłaliśmy wojska do Afganistanu. Może byłoby w Polsce kilku inwestorów (np. Ty) którzy na tyle przebiegle odczytywaliby ruchy Możnych, że w krótkim terminie zarobiliby więcej niż bez instytucji sprzedaży krótkiej. Ale w długim terminie GPW stałoby się pompką złotówek od inwestorów krajowych do gigantów międzynarodowych. Ja wcale nie mam ochoty zasilać tych instytucji dodatkowymi środkami i wolę, aby wypracowane w tym kraju pieniądze w jak największej części pracowały tu dalej.


nie rozumiem tutaj Twojej ideologii i zwiazku z afganistanem;
na gieldzie przychodzisz by zarobic kosztem innych. co za roznica dla kogo stracisz albo od kogo zarobisz, pieniadze? inwestujac na gieldzie nie bawie sie w polityke i nie mysle, czy pieniadze po drugiej stronie sa polskie, amerykanskie czy rosyjskie
Edytowany: 19 września 2009 17:12

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 19 września 2009 19:14:52
Nie przekonuje mnie Twoja argumentacja. Nie rozumiem dlaczego brak krótkich pozycji wydłuża okresy bessy. Nie wiem czemu brak krótkich pozycji miałby ułatwiać windowanie kursów. Jest dokładnie odwrotnie, co sam w innym miejscu przyznajesz pisząc, że zwiększają one zmienność na rynku. Mechanizm jestem w stanie Ci wytłumaczyć.

Przede wszystkim sam piszesz, że pozycje krótkie trzeba kiedyś zamknąć. Więc jeśli jestem właścicielem dużego pakietu akcji danej spółki i chcę go niedużym kosztem zwiększyć pożyczam Ci swoje akcje abyś mógł je sprzedać. Następnie je od Ciebie odkupuję, a Ty za jakiś czas masz mi zwrócić tyle akcji ile wcześniej pożyczyłeś. Skupujesz z rynku bo termin się zbliża, kurs rośnie pod niebiosa (bo ja swojego powiększonego pakietu już na rynek nie wrzucam), a ja dostaję prowizje, odsetki i mam większy pakiet akcji wartych (każda z osobna) dużo więcej niż przed tą akcją. Ewentualnie - jeśli mówimy o naprawdę dużych pakietach i bez moich akcji skupienie z rynku odpowiedniej ich ilości będzie dla Ciebie prawie niemożliwe, odstąpię Ci ich część po dużo wyższej cenie niż zainwestowałem w ten pakiet. Na koniec będę miał więcej i akcji i pieniędzy niż miałem na początku.

Inna hipotetyczna sytuacja: jesteś właścicielem powiedzmy 40 procent akcji swojej spółki, którą budowałeś od podstaw, a ja jestem bogatym wujkiem z Ameryki (czy Rosji jeśli wolisz) i mówię do Ciebie: "sprzedaj". Mamy dno bessy, cena którą Ci oferuję jest żałosna, poza tym lubisz swoją firmę i mówisz "nie". Wiesz, że mam tylko 25 % akcji skupionych na giełdzie i że skupienie reszty z rynku byłoby dla mnie dużo droższe niż zaoferowanie Ci uczciwej ceny. Ale od czego krótka sprzedaż? Pożyczam swoje akcje, a resztę którą sobie zostawiłem wrzucam na rynek by zaczęło się kręcić. Konflikt miedzy akcjonariuszami nagłaśniam, ludzi chętnych do sprzedaży moich akcji niemało. Skupuję je z rynku, a że mam ich coraz więcej - coraz więcej mogę pożyczać. Wbrew Tobie przejmuję kontrolę nad spółką a Ty nic nie możesz.

W skrajnym przypadku manipulacje takie mogłyby posłużyć nawet do przejęcia spółki wbrew akcjonariuszowi większościowemu. Co z tego, że masz 51 % akcji i nigdy nie chciałeś mieć mniej. Ja mam 30 % i pożyczam je w celu odkupienia. Akcje się mnożą, a Twoje 51 % staje się mniejszością.



Cytat:

nie rozumiem tutaj Twojej ideologii i zwiazku z afganistanem;
na gieldzie przychodzisz by zarobic kosztem innych. co za roznica dla kogo stracisz albo od kogo zarobisz, pieniadze? inwestujac na gieldzie nie bawie sie w polityke i nie mysle, czy pieniadze po drugiej stronie sa polskie, amerykanskie czy rosyjskie


Jest różnica na rzecz kogo w długiej perspektywie tracisz pieniądze. Jeśli pieniądze będą pompowane za ocean relatywna siła Morgana będzie coraz większa, a Kowalskiego coraz mniejsza. GPW będzie coraz bardziej i bardziej skazana na zagrywki Morgana, Kowalski będzie miał coraz mniej i mniej do powiedzenia.


Edytowany: 19 września 2009 19:16

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 19 września 2009 19:36:18
Cytat:
http://stooq.pl/n/?f=275286
Tak się zastanawiam, czy przypadkiem znowu nie chodzi tu o złowieszcze ubieranko.


nie będzie żadnej korekty, zobacz co jest na onecie:

gielda.onet.pl/kilka-miesiecy-...

3000 na wig20 wkrótce. grubas wystrzelał się z Sek, teraz wszystkie przeszkody do wzrostów usunięte.

Cytat:
Ja pozostaję przeciwnikiem. Na dzień dzisiejszy akcje pozostają czymś konkretnym, rzeczywistym. Sprzedawanie czegoś, czego się nie posiada odebrałoby im tę zaletę. Nawet gdybym skupił 50 % jakiejś spółki mógłbym zostać przegłosowany na walnym, bo akcje miałyby tendencję do mnożenia się niczym bony FED.


opisana sytuacja nie może mieć miejsca przy krótkiej sprzedaży. na walne akcje musisz blokować odpowiednio wcześniej to raz.
dwa, skoro masz 50% i nikomu nie pozyczysz, nikt nie zbierze więcej niż 50% bo jak? Shame on you
Edytowany: 19 września 2009 19:41

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 19 września 2009 19:52:20
Vox napisał(a):
Cytat:
http://stooq.pl/n/?f=275286
Tak się zastanawiam, czy przypadkiem znowu nie chodzi tu o złowieszcze ubieranko.


nie będzie żadnej korekty, zobacz co jest na onecie:

gielda.onet.pl/kilka-miesiecy-...

3000 na wig20 wkrótce. grubas wystrzelał się z Sek, teraz wszystkie przeszkody do wzrostów usunięte.


A czy przeszkodą nie może być S&P500?


Vox napisał(a):
Cytat:
Ja pozostaję przeciwnikiem. Na dzień dzisiejszy akcje pozostają czymś konkretnym, rzeczywistym. Sprzedawanie czegoś, czego się nie posiada odebrałoby im tę zaletę. Nawet gdybym skupił 50 % jakiejś spółki mógłbym zostać przegłosowany na walnym, bo akcje miałyby tendencję do mnożenia się niczym bony FED.


opisana sytuacja nie może mieć miejsca przy krótkiej sprzedaży. na walne akcje musisz blokować odpowiednio wcześniej to raz.
dwa, skoro masz 50% i nikomu nie pozyczysz, nikt nie zbierze więcej niż 50% bo jak? Shame on you


Ty masz 50 % i nie pożyczysz, ale Twój konkurent ma 40 % i pożyczy. Następnie ten sam konkurent (albo lepiej podstawiony kolega - niech nie będzie podejrzeń o manipulację) - skupi połowę tego co pożyczono.

Nie ma mu jak zwrócić pożyczonych od niego akcji? A czy to jego problem?
Jego znajomy nabywał przecież w dobrej wierze.
I co wtedy? Któreś akcje są gorsze?

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 19 września 2009 19:55:53
czy pożyczanie akcji może je rozmnożyć? nie może. zablokowanych akcji na walne nie pożyczysz.

a jak ktoś pożycza i oddać nie może, rozlicza się w gotówce. gotówki nie zabraknie.
Edytowany: 19 września 2009 19:57

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 19 września 2009 20:21:23
Vox napisał(a):
czy pożyczanie akcji może je rozmnożyć? nie może. zablokowanych akcji na walne nie pożyczysz.

a jak ktoś pożycza i oddać nie może, rozlicza się w gotówce. gotówki nie zabraknie.


Nie wiem jaki masz zapis w umowie o pożyczkę tych akcji. Pewne jest, że jeśli pożyczyłeś ode mnie, obedrę Cię ze skóry a mój dajmy na to Atlantis najpierw będzie najdroższą spółką na świecie, a dopiero później (po ostatniej cenie) będziesz mógł mnie spłacić w gotówce. Że się nie podniesiesz do końca życia nie jest aktualnie w centrum moich zainteresowań.

Całkiem niedawno podobne rzeczy działy się na VW (tym niemieckim). Fakt, że tam swój obdzierał ze skóry siebie wartego.
Edytowany: 19 września 2009 20:22

plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 19 września 2009 21:10:30
nocnygracz napisał(a):


Przede wszystkim sam piszesz, że pozycje krótkie trzeba kiedyś zamknąć. Więc jeśli jestem właścicielem dużego pakietu akcji danej spółki i chcę go niedużym kosztem zwiększyć pożyczam Ci swoje akcje abyś mógł je sprzedać. Następnie je od Ciebie odkupuję, a Ty za jakiś czas masz mi zwrócić tyle akcji ile wcześniej pożyczyłeś. Skupujesz z rynku bo termin się zbliża, kurs rośnie pod niebiosa (bo ja swojego powiększonego pakietu już na rynek nie wrzucam), a ja dostaję prowizje, odsetki i mam większy pakiet akcji wartych (każda z osobna) dużo więcej niż przed tą akcją. Ewentualnie - jeśli mówimy o naprawdę dużych pakietach i bez moich akcji skupienie z rynku odpowiedniej ich ilości będzie dla Ciebie prawie niemożliwe, odstąpię Ci ich część po dużo wyższej cenie niż zainwestowałem w ten pakiet. Na koniec będę miał więcej i akcji i pieniędzy niż miałem na początku.



dla Ciebie, jako posiadacza dlugiej pozycji, krotka sprzedaz zawsze bedzie korzystniejsza niz krotka pozycja w futkach czy dluga w opcji sprzedazy - bo one nie spowoduja odbicia od dna

jak sam piszesz, dla Ciebie krotka sprzedaz to same pozytywy...a jednoczesnie sie nie zgadzasz

nocnygracz napisał(a):

Inna hipotetyczna sytuacja: jesteś właścicielem powiedzmy 40 procent akcji swojej spółki, którą budowałeś od podstaw, a ja jestem bogatym wujkiem z Ameryki (czy Rosji jeśli wolisz) i mówię do Ciebie: "sprzedaj". Mamy dno bessy, cena którą Ci oferuję jest żałosna, poza tym lubisz swoją firmę i mówisz "nie". Wiesz, że mam tylko 25 % akcji skupionych na giełdzie i że skupienie reszty z rynku byłoby dla mnie dużo droższe niż zaoferowanie Ci uczciwej ceny. Ale od czego krótka sprzedaż? Pożyczam swoje akcje, a resztę którą sobie zostawiłem wrzucam na rynek by zaczęło się kręcić. Konflikt miedzy akcjonariuszami nagłaśniam, ludzi chętnych do sprzedaży moich akcji niemało. Skupuję je z rynku, a że mam ich coraz więcej - coraz więcej mogę pożyczać. Wbrew Tobie przejmuję kontrolę nad spółką a Ty nic nie możesz.



gielda jest dla doroslych ludzi - jak ktos swoja spolke czyni publiczna musi znac i zalety i koszty
to co piszesz to spiskowa teoria dziejow

i o czym Ty piszesz w przypadku uczciwej ceny? uczciwy to moze byc obrot albo dostep do informacji, cena jest rynkowa


nocnygracz napisał(a):

W skrajnym przypadku manipulacje takie mogłyby posłużyć nawet do przejęcia spółki wbrew akcjonariuszowi większościowemu. Co z tego, że masz 51 % akcji i nigdy nie chciałeś mieć mniej. Ja mam 30 % i pożyczam je w celu odkupienia. Akcje się mnożą, a Twoje 51 % staje się mniejszością.



co jest zlego w przejeciach???
ale nie, akcje sie nir rozpoczkuja dzieki krotkiej sprzedazy, krotko sprzedajac nie przejmuje sie firmy

a za manipulacje kursem, bo o tym piszesz, grozi 5 lat wiezienia, a z drugiej strony krotka sprzedaz nie jest warunkiem koniecznym dla manipulacji, to 2 niezalezne rzeczy


nocnygracz napisał(a):

Jest różnica na rzecz kogo w długiej perspektywie tracisz pieniądze. Jeśli pieniądze będą pompowane za ocean relatywna siła Morgana będzie coraz większa, a Kowalskiego coraz mniejsza. GPW będzie coraz bardziej i bardziej skazana na zagrywki Morgana, Kowalski będzie miał coraz mniej i mniej do powiedzenia.


to sie dzieje i bez krotkiej sprzedazy, to naturalna kolej rzeczy na kazdym rynku

wolny rynek albo jest albo go nie ma, a Ty widze, ze chcesz ustanawiac "sprawiedliwosc". to socjalizm a nie wolny rynek. w socjalizmie nie ma ani gieldy, ani krotkiej sprzedazy, i po klopocie


lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 19 września 2009 21:12:05
~Nocny gracz,

Masz i nie masz racji. Vox pisze bardzo prawidłowo. Mam 51% lub więcej i ich nie ruszam to żadne manipulacje przy reszcie akcji nic nie zmienią.
W dzisiejszych czasach często główny właściciel ma 15-30%. I wtedy gra na krótko może dać efekt. Ale tylko w przypadku, gdy ty sprzedasz swoje czy pożyczone akcje, spowodujesz wodospad i odkupisz ich o tyle więcej, by po ewentualnym oddaniu pożyczonych akcji miec ich na walnym więcej niż dotychczasowy główny akcjonariusz. Oczywiście można założyć, że jeśli pożyczałeś akcje to od "przyjaciela" to wystarczy ci, że suma waszych akcji będzie większa od dotychczasowego rozdającego.

Kamil
0
Dołączył: 2008-11-17
Wpisów: 637
Wysłane: 19 września 2009 21:12:42
Moja opinia na temat krótkich pozycji? Uważam, że to że jeszcze ich nie mamy to kpina i stawia nas to 100 lat za murzynami. Każdy inwestor/spekulant powinien mieć możliwość grania zarówno na straty jak i zyski. Mamy wolny rynek.

Straszenie inwestorami z zagranicy jest bezzasadne. Nie jedna gruba ryba pływa w stawie zwanym GPW i one nawzajem też się kąsają. Na dłuższą metę sterowanie rynkiem jest niemożliwe i zbyt ryzykowne. Rynek powinien sam zdecydować czy k. sprzedaż jest mu potrzebna. Jeśli nikt z niej nie będzie korzystał to nic się nie stanie.
Aktualnie: MRB(100%)

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 19 września 2009 22:53:13
Na rozdaniach Oscarów gwiazdy Hollywood ścigają się w superlewicowych zaklęciach. R.Moore robi nawet film "dokumentalny" o upadku ustroju kapitalistycznego.
W tym też naśladujemy Amerykę!!! Już takie z nas małpy.
K.Kutz na festiwalu filmowym w Gdyni dedykował swoją nagrodę "ofiarom wyzysku kapitalistycznego 13 zmarłym górnikom".
Katastrofa straszna to fakt, ale wyzysku kapitalistycznego bym do tego nie mieszał.
A jeśli już to wyzyskiwanymi są raczej podatnicy a nie górnicy. Kompania Węglowa jak zwykle na stratach - podatnik dopłaci,
pomostówki - podatnik dopłaci.
Na budowach ginie duużo więcej pracowników niż w kopalniach, ale mają słabsze związki zawodowe.
Węgiel taniej byłoby kupić na rynku międzynarodowym niż samemu dobywać. U nas pokłady głęboko, marnotrawny państwowy właściciel kopalń, superkosztowni pracownicy i potem emeryci od 43 roku życia. Oj, taki socjalizm okrutniejszy od kapitalizmu.

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 20 września 2009 13:56:50
Kamil napisał(a):
Moja opinia na temat krótkich pozycji? Uważam, że to że jeszcze ich nie mamy to kpina i stawia nas to 100 lat za murzynami. Każdy inwestor/spekulant powinien mieć możliwość grania zarówno na straty jak i zyski. Mamy wolny rynek.

Straszenie inwestorami z zagranicy jest bezzasadne. Nie jedna gruba ryba pływa w stawie zwanym GPW i one nawzajem też się kąsają. Na dłuższą metę sterowanie rynkiem jest niemożliwe i zbyt ryzykowne. Rynek powinien sam zdecydować czy k. sprzedaż jest mu potrzebna. Jeśli nikt z niej nie będzie korzystał to nic się nie stanie.


Z pewnością nie byłoby tak, że nikt by z niej nie korzystał. Kilku rybkom z zagranicy trudno byłoby sprawić lepszy prezent.

Krótka sprzedaż to narzędzie spekulacji, a nie inwestowania. Dlatego nie obawiam się, że brak tej krótkiej sprzedaży odstraszy kapitał zagraniczny od GPW - brak tego narzędzia może zachęcić do poszukiwania lepszych miejsc na świecie jedynie krótkoterminowy kapitał spekulacyjny (nie mam nic przeciwko temu, aby ten szukał dalej), a nie kogoś, kto chce inwestować na giełdzie.

Mi jako inwestorowi długoterminowemu nie odpowiadają zabawy na mojej własności, bo w przypadku przynajmniej niektórych spółek, których akcje posiadam poczuwam się ich współwłaścicielem.

Nie chciałbym też, żeby bank, w którym mam kredyt hipoteczny obstawiał o ile spadnie cena mojego domu. Szczególnie, że jeśli znalazłoby się wystarczająco dużo do tego chętnych (albo jeden chętny z wystarczająco grubym portfelem), bank może w końcu stwierdzić, że ponieważ spłaciłem dotąd 30 % kwoty kredytu, a obecna wartość domu (zabezpieczenia) to ledwie 60 % pozostałej kwoty kredytu, trzeba dom sprzedać by zabezpieczyć interes banku. Pozostałą część kredytu jakoś kiedyś spłacę.
Analogia może się wydawać odległa na pierwszy rzut oka, ale niektórzy ludzie pożyczają pieniądze by grać na giełdzie. Dla nich te dwie sytuacje są sobie bardzo bliskie.

Obecnie aby cena jakiegoś papieru spadła, jego obecni właściciele muszą być do niego zniechęceni na tyle, że będą się go chcieli pozbyć w ilościach większych niż ktoś chce go kupić. Po ewentualnym wprowadzeniu krótkiej sprzedaży papier może spadać, chociaż dotychczasowi właściciele wcale nie chcą się go pozbywać. Może to być też wykorzystywane przez większego akcjonariusza, który niewielkim kosztem będzie chciał zwiększyć swoje zaangażowanie w danej spółce. Możliwości manipulacji pojawia się sporo więcej niż jest obecnie, a inwestorzy indywidualni raczej nie będą tymi, którzy mają szanse wyciągnąć z tego korzyści.

Nie musimy za wszelką cenę być 100 lat przed Murzynami, świętsi od papieża. Pamiętajmy, że nie mamy szans być na rynku kapitałowym traktowani przez Goldmana (i jego kolegów) po partnersku.

majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 20 września 2009 14:49:46
Jesteśmy jako polska giełda za mali po prostu i ci duzi gracze moga robic co chcą, nie moge się doczekac połączenia naszego zaścianka z reszta Europy i stworzenia jednej solidnej Europejskiej giełdy. Mamy zjednoczona Europę to dlaczego nie miałoby byc zjednoczonej giełdy? Duża bedzie mnie podatna na manipulacje
To jest gra. Zabawa na pieniądze.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 21 września 2009 16:07:47
Cytat:
Producent Kałasznikowów również nie uniknął kryzysu
PAP - Biznes
21 Wrz 2009, 15:56


21.9.Moskwa (PAP/Bloomberg) - Rosyjska spółka zbrojeniowa OAO Izhmash, największy producent karabinów automatycznych Kałasznikow, stanął w obliczu bankructwa z powodu niespłaconych długów.


inwestycja w taką spółkę mogłaby być opłacalna...

paweupl
0
Dołączył: 2009-08-08
Wpisów: 126
Wysłane: 21 września 2009 19:01:44
No jak na razie poniedziałek nie okazał się dniem poscigu za USA. Jak to sie moze dalej potoczyć?
Z ciekawostek NASDAQ ma teraz wlasciwie identyczna wartosc punktowa jak nasz WIG20 :)

plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 21 września 2009 20:31:33
nocnygracz napisał(a):

Krótka sprzedaż to narzędzie spekulacji, a nie inwestowania.


tego wlasnie sie obawialem, ze to wyplynie w toku Twojego rozumowania...to inwestorzy dlugoterminowi sa fajni, a krotkoterminowi fe? jakbym slyszal babcie z przystanku, ktora rozprawia o parszywych spekulantach

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 21 września 2009 21:08:18
plynacyzrynkiem napisał(a):
nocnygracz napisał(a):

Krótka sprzedaż to narzędzie spekulacji, a nie inwestowania.


tego wlasnie sie obawialem, ze to wyplynie w toku Twojego rozumowania...to inwestorzy dlugoterminowi sa fajni, a krotkoterminowi fe? jakbym slyszal babcie z przystanku, ktora rozprawia o parszywych spekulantach


Fe są nie wszyscy krótkoterminowi, a tylko ci, którzy manipulują giełdą czy złotówką.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 21 września 2009 22:01:45
Jankesi około zera! (NASDAQ plus, S&P minus)
czyli jutro ostro w górę, gonimy jankesów. hello1

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


172 173 174 175 176

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,813 sek.

zlecuggo
feomqiaz
ktxqohjo
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
dhsaltxv
vgpvyhrh
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat