VoxCytat:Da się bo przy dużej inflacji nominalnie rosnący dług realnie spada. Na tym polega polityka FED, EBC BoE, BoJ, NBP.
Tam zasiadają tęgie głowy, profesorowie ekonomii. Na pewno wiedzą co robią.
Jednym z trików jest np. zakup obligacji SP przez NBP. Przecież nie ma limitu takich zakupów Boo hoo!
1)
Teraz wytłumaczę, jak pasterz krowie na rowie, bo zupełnie nie rozumiesz, w czym rzecz. Ludzie po bankowości proszeni są o nie śmianie się ze zbytnich uproszczeń, bo tłumaczy niefachowiec laikowi, by złapał ideę. Tak, wiem, że to uproszczenia, ale tak w tym wypadku trzeba.
Pieniądz fiducjarny w obecnym systemie bankowości cząstkowej jest praktycznie tożsamy z kredytem.
"Drukowanie pieniądza" dziś wygląda tak:
Bank Centralny daje bankowi komercyjnemu specjalną "obligację" np. na 1 miliard złotych (obecnie w postaci elektronicznej).
Ta obligacja ma ważną cechę: prawo pozwala na jej zaliczenie do kapitałów własnych banku.
Każdy bank ma możliwość udzielenia kredytu do pewnego mnożnika posiadanego kapitału własnego. Wg wartości konserwatywnych jest to x12,5 , choć na świecie zdarzają się mnożniki nawet ponad 30.
W Polsce, jeśli nic się nie zmieniło w tym zakresie ostatnio, nadal obowiązuje mnożnik 12,5.
Czyli: po otrzymaniu obligacji o wartości 1 mld zł bank może wyemitować dodatkowo 12,5 mld złotych nowego kredytu dla swoich klientów. Jest w tym wszystkim jeden ważny warunek:
bank musi mieć tych nowych klientów na pożyczkę, czyli podmioty, gotowe się bardziej zadłużyć!!! Do tanga trzeba dwojga!
2)
Cytat:Da się bo przy dużej inflacji nominalnie rosnący dług realnie spada. Na tym polega polityka FED, EBC BoE, BoJ, NBP.
Tylko wtedy, gdy rentowność tego długu jest niższa, niż stopa inflacji. W wypadku zdecydowanej większości długów tak nie jest, a banki zazwyczaj ustalają stopę kredytu powyżej poziomu inflacji obecnej lub przewidywanej.
A poza tym: masz teraz gdzieś w krajach rozwiniętych wysoką inflację? Przykłady proszę
3)
Cytat:Jednym z trików jest np. zakup obligacji SP przez NBP. Przecież nie ma limitu takich zakupów Boo hoo!
W teorii. W praktyce są jeszcze inni uczestnicy rynku obligacji, którzy mogą zastrajkować ze swoim popytem. I ten limit pojawi się wtedy sam z siebie.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)