CDPROJEKT [CDR]

Utrzymanie i rozwój silnika w CD Projekt to był ich jeden z największych problemów i punktów zapalnych. Od zawsze. Drugim natomiast był fakt, że zarząd (pomimo faktastycznego czucia marketingu, PR i sposobów kreowania marki) nie znał się na branży gier, nie byli graczami, nie rozumieli od mięsa strony technicznej całego procesu, a bazowali jedynie na opowieściach, opiniach innych ludzi w spółce. Jedyną osobą ze starej gwardii, która to ogarnia jest Iwiński. Zarząd też nie wiedział co to oznacza, że gra jest dobra, miodna, albo że jest skopana, do jakiego stopnia i czy to jest naprawialne, problematyczne czy gracze przełkną - co skutkowało siłowym wypychaniem kaszalota. I o ile jeszcze przy Wiedźminie pracowało tam masę zapaleńców, którzy po nocach i weekendach siedzieli nad rozwojem i testami, to już po tym jak traktowano tam ludzi w trakcie procesu produkcji W3, tego błędu ci zapaleńcy nie powtórzyli i odeszli. I mieliśmy efekty na premierę CP77.

A co do silników. Każdy kolejny silnik CDP był na tyle dużą zmianą, że de facto stanowiło to nowy silnik. I niestety nie jest tak jak piszesz, że ma się kontrolę nad wszystkim i dobudowuje elementy na bieżąco. Niestety tak to działa tylko w idealistycznej, wyobrażonej teorii. A w praktyce, jeśli np. projektanci wymyślą sobie skakanie po budynkach albo nieliniową fabułę, wtedy trzeba to (w mega skrócie) przemyśleć, zaprojektować, wdrożyć do silnika, przetestować, nauczyć deweloperów jak to mają wykorzystywać, później poprawić. A w międzyczasie minął rok, trzeba część kodu od strony dewelopmentu przepisać, ponieważ czegoś się w nowej wersji nie da zrobić, znowu przetestować, a cały projekt w wielu obszarach stoi. A później jest gonienie terminów, opóźnienia w premierze, syf z błędami, bo okazało się, że nowe funkcjonalności są za bardzo obciążające np. dla konsol albo procesorów starej generacji. To jest jak cięcie się tępą żyletką. Ilość pracy, testów, syfu, zmian, konieczności przepisywania kodu, konfliktów, rotacji pracowników, opóźnień itd. jest tak duża, że ciężko to ogarnąć. A jak mijają powiedzmy 2 lata, to okazuje się, że nagle silnik graficznie zaczyna odstawać od bieżących trendów i już nie jesteś w kategorii gry AAA, ale AAA- a zaraz będziesz AA. Więc musisz przyspieszyć itd. znowu modyfikować silnik pod nowe biblioteki graficzne, wdrażać nowe aspekty wizualne itd.

Dlatego CDR podjął 2 jedynie słuszne decyzje. Zrezygnował z własnego silnika, stery działania w spółce przejęli gracze i projektanci gier z doświadczeniem biznesowym. Ale na efekty będzie trzeba czekać i oczywiście są niepewne. A przy dzisiejszej konkurencji w branży gier, wycenie CDP na giełdzie, harmonogramie premier i ogólnie niepewnej przyszłosci, ja nie jestem takim optymistą odnośnie szybkiego zarobku na akcjach spółki z tego poziomu. Bo w długim terminie przy tym doświadczeniu spółka zakładam się dobrze obroni.

ale to chyba CD jest najczęściej shortowaną spółka GPW więc chyba odnosi się to do niej jak nic

Akurat nie znam doświadczenia w grach Zarządu.
Wydaje mi się, że jest nieco inaczej. Sam gram okazyjnie ale potrafię odróżnić grę słabą od dobrej czy bardzo dobrej oraz grę grywalną od niegrywalnej.

Problem leżał gdzieś indziej. Świetny marketing tak to im wyszło ale nawet w marketingu nie byli dobrzy - nasłuchali się bajek o sile marketingu. Nie da się ludzi oszukać, że gra jest świetna a nie działa. Leżeli pod każdym względem.
Nawet słaby gracz może być dobrym menedżerem a tu management leżał.
Nie tylko zarządzanie produkcją leżało w dodatku brakowało szacunku i uznania dla doświadczonych devów..... i to była pięta całej spółki.
Dawno pisałem o zmianach - o zatrudnieniu prawdziwych doświadczonych menedżerów. Nie sądziłem, że odejdą. Może i dobrze ale i tak potrzebni są ludzie świetni w zarządzaniu dużymi projektami - najlepiej ze znajomością branży.

Projekty, projekty, projekty...

kliknij, aby powiększyć

Przecież to grosze, "gra" wokół kursu nie toczy się o najbliższe wyniki. Patrząc na obecną sytuację i dość odległe perspektywy zejście na poziom dwucyfrowy wydaje się nieuniknione.

@baks
W sumie to Wiedźmin Remake to spora niewiadoma.
Jaki będzie budżet, a raczej w jaką jakość celują Redzi?
Czy oprócz ekipy FT w projekcie uczestniczyć będzie znacząca liczba pracowników CDR, np. graficy, animatorzy.
Czy Redzi zastosują recykling assetów z Polarisa?
Czy powstaną nowe wersje głosowe i w ilu językach,
i generalnie, czy będzie to pełnoprawny tytuł AAA z pełnym wsparciem marketingowym CD Projektu?

A co do Wiedźmina 2, grałem w niego po raz pierwszy 2 lata temu i gra wyglądała bardzo dobrze. Pamiętam, że zdziwiło mnie, czemu sprzedawana jest tak tanio i cieszy się małym zainteresowaniem, mimo, że sprzedało się jej znacznie mniej niż Wiedźmina 3.

Chba każdy chciałby mieć choć część takiego pakietu. Można spekulować ale po tylu latach ludzie mają prawo część sprzedać i kupić sobie coś innego np. działkę nad jeziorem lub jakiś jachcik....

Kupiłbym taki scenariusz w ciemno. Jednak W4 wydaje mi się zbytnio optymistycznie. Raczej optymistycznie może 2027. Nie zapominajmy, że w produkcji są dwie duże gry i jedna mniejsza. W jednym z wypowiedzi czytałem, że realizują kilka projektów. Być może więcej niż 3. Każe to zakładać spore rozproszenie sił. Warto to brać pod uwagę. Jest to i pozytyw i pewien negatyw.
Dużym pozytywem jest dywersyfikacja ryzyk czego przy CP nie było. Z wypowiedzi pojawia się spory optymizm związany z dobrą sprzedażą CP. To pozwala nieco bardzie optymistycznie patrzeć w przyszłość i wydłużenie dobrej sprzedaży wraz ze wzrostami promocji i zasilanie kasą rozbudowy sił produkcyjnych potrzebnych do równoległych produkcji. Trzeba jednak liczyć się z tym, że jeden projekt będzie wiodący a reszta na pół gwizdka. Tak zresztą jest najrozsądniej i najlepiej wykorzystać potencjał.

Obyś miał rację. Jednak w tym biznesie prawie zawsze jest pod górkę i problemy jeszcze nie raz spółka będzie musiała zaktualizować zamierzenia. Jak na razie nawet nie celują w żaden termin premiery z CP-2. Wydaje mi się, że chyba nie padł publicznie szacowany termin premiery W4 . Jak wiemy wcześniejsze plany sprzed kilku lat dotyczące wydania 2 gier AAA są już dawno nieaktualne tak jak i zyski z CP na lata 2020-2022. Oby teraz poszło wszystko nieco składniej. Zyskała by cała branża. Wcześniej jednak dojdzie do dużej konsolidacji co zmieni także obraz branży.

No i mamy to! Jest pozytywna informacja, jest też uwalenie kursu.
CDR ogłosił, że 5 grudnia premierę będzie miała edycja Ultimate Cyberpunka na wszystkie 3 platformy w wersji fizycznej.
Szacuję pozytywny wpływ na wynik Q4 na 50-70 mln zł (0,5-1 mln kopii dostarczonych dystrybutorom).