PREMIUM
522 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24 Wpisów: 11 191
Wysłane:
5 marca 2010 16:54:03
serpico napisał(a):
dzisiaj to z książką można było grać. rano zagrac na es pod domknięcie luki, a potem już tylko el, skasowane po 2400 :) taki piątek, to aż miło.
moim zdaniem do końca rozliczenia kontraktów marcowych jedziemy do góry. nie po to "ktoś" dobiera elki (zwiększa się koncentracja pozycji gracza, przy jednoczesnym wzroście lop), by miał się zmienić trend. zgodnie z tym, "trend is your friend"
a od marca myślę, że polecimy na południe, oj polecimy
chyba gramy na różnych instrumentach, bo na futach na fw20H10 luki żadnej nie było, więc nie było co domykać. I proszę powiedz, dlaczego L?
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
5 marca 2010 17:14:03
Serpico - jesteś mistrzem świata w obrazowym opisywaniu swoich sukcesów po fakcie. Nie bądź żyła, zdradź nam swoje plany na poniedziałek. My też chcemy zapalić długie kubańskie cygara.
Edytowany: 5 marca 2010 17:14
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
5 marca 2010 17:24:42
buldi napisał(a):Serpico - jesteś mistrzem świata w obrazowym opisywaniu swoich sukcesów po fakcie. Nie bądź żyła, zdradź nam swoje plany na poniedziałek. My też chcemy zapalić długie kubańskie cygara. buldi mogę Ci przesłać na pw historię dzisiejszych transakcji ;) rano wziąłem eski i po zjeździe zamknąłem, potem wziąłem elki po 2371 i zamknąłem ze stratą na 2366, jednocześnie otwierając eski, ale dokładnie o 13.39 zmieniłem eski na elki ze stratą z poziomu 2373 i na koniec dnia zamknąłem po 2397 i tyle. na poniedziałek widzę dalszy up, gdyż stany muszą dokończyć orgr, którego słusznie zauważył Mathu (gratulacje Mathu, jeszcze żebyś grał na koniach i wziął pod to elkę, to byś był zarobas :), po drugie duży gracz zwany dalej Grubym zwiększa koncentracje pozycji przy wzrastającym lopie przy wzrostach, a po trzecie wiele osób połasiło się na eski przy fibo na poziomie 2383 i 2400, a po wtóre to dolar będzie miał tendencje do osłabiania przez najbliższy tydzień (tak mi się zdaję) (plotka o Sorosu i spółce była wabikiem) a co do zjazdu w marcu miałem na myśli po rozliczeniu kontraktów, czyli pod koniec miesiąca edit: żebyś nie pomyślał, że jestem alfą i omegą, to powiem, że trzymałem eski od 2260 do 2340 jak ostatni patałach. przewiozło mnie i to mocno
Edytowany: 5 marca 2010 17:45
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
5 marca 2010 17:26:02
DarthUnreal napisał(a):Polecieć to mieliśmy od listopada.Potem od 12 grudnia.Potem od stycznia i lutego a teraz od marca.Gdzie ten Elliot w ogóle? uważasz, że zjazd w jeden tydzień z 2500 na 2200 to nie jest zjazd/ ps. Eliot już dawno nie żyje ;)
Edytowany: 5 marca 2010 17:40
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
5 marca 2010 17:31:49
anty_teresa napisał(a):serpico napisał(a):
dzisiaj to z książką można było grać. rano zagrac na es pod domknięcie luki, a potem już tylko el, skasowane po 2400 :) taki piątek, to aż miło.
moim zdaniem do końca rozliczenia kontraktów marcowych jedziemy do góry. nie po to "ktoś" dobiera elki (zwiększa się koncentracja pozycji gracza, przy jednoczesnym wzroście lop), by miał się zmienić trend. zgodnie z tym, "trend is your friend"
a od marca myślę, że polecimy na południe, oj polecimy
chyba gramy na różnych instrumentach, bo na futach na fw20H10 luki żadnej nie było, więc nie było co domykać. I proszę powiedz, dlaczego L? miałem na myśli lukę otwarcia. masz rację, że nie jest to opisane w knigach, ale często pod to gram i się sprawdza. a dlaczego elki/ a dlatego, gdyż: - w stanach orgr oraz zanegowana spadająca gwiazda, - gdzie nie wszedłeś na forum, to wszyscy na eskach, bo MUSIMY odbić się od oporu (wcale nie MUSIMY), - surówka mocno up, - złotówka bardzo się umacniała w ciągu dnia i nie chciała zawrócić, - i po wtóre dlatego, że przy zwiększającym się lopie od kilku dni, duży gracz (jeden portfel) zwiększał koncentrację swoich pozycji to mnie nastroiło na elki, chociaż długo siedziałem na eskach, przez co dostałem mocno po grzbiecie, jak młody kociak ;)
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
5 marca 2010 17:49:15
serpico napisał(a): buldi mogę Ci przesłać na pw historię dzisiejszych transakcji ;) rano wziąłem eski i po zjeździe zamknąłem, potem wziąłem elki po 2371 i zamknąłem ze stratą na 2366, jednocześnie otwierając eski, ale dokładnie o 13.39 zmieniłem eski na elki ze stratą z poziomu 2373 i na koniec dnia zamknąłem po 2397 i tyle.
Uważam że Twoje transakcje, to Twoja prywatna sprawa. Mnie interesuje bardziej dlaczego na otwarciu brałeś Ski, skoro spodziewasz się wzrostów, oraz jakie fakty wpłyneły na późniejsze zmiany pozycji. Cztery razy zmieniłeś zdanie, czy miałeś po prostu udany DT? Jeżeli to drugie, to nie gniewaj się, ale statystycznie ten instrument kompletnie nie nadaje się do DT - chyba że jesteś "wybrańcem"
|
|
0 Dołączył: 2009-11-14 Wpisów: 228
Wysłane:
5 marca 2010 17:50:57
serpico napisał(a):DarthUnreal napisał(a):Polecieć to mieliśmy od listopada.Potem od 12 grudnia.Potem od stycznia i lutego a teraz od marca.Gdzie ten Elliot w ogóle? uważasz, że zjazd w jeden tydzień z 2500 na 2200 to nie jest zjazd/ ps. Eliot już dawno nie żyje ;) Za każdym razem piszesz o zjazdach i jakie to one nie będą.Może i ten ostatni był imponujący ale Ty piszesz od listopada to samo.Bardzo często się mylisz.I ciągłe wyciąganie tego Elliota i powoływanie się na jego nie mającą znaczenia teorię - no może akurat nie przez Ciebie ale często w tym temacie było to rozgrzebywane.
Edytowany: 5 marca 2010 17:51
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
5 marca 2010 17:54:33
buldi napisał(a):serpico napisał(a): buldi mogę Ci przesłać na pw historię dzisiejszych transakcji ;) rano wziąłem eski i po zjeździe zamknąłem, potem wziąłem elki po 2371 i zamknąłem ze stratą na 2366, jednocześnie otwierając eski, ale dokładnie o 13.39 zmieniłem eski na elki ze stratą z poziomu 2373 i na koniec dnia zamknąłem po 2397 i tyle.
Uważam że Twoje transakcje, to Twoja prywatna sprawa. Mnie interesuje bardziej dlaczego na otwarciu brałeś Ski, skoro spodziewasz się wzrostów, oraz jakie fakty wpłyneły na późniejsze zmiany pozycji. Cztery razy zmieniłeś zdanie, czy miałeś po prostu udany DT? Jeżeli to drugie, to nie gniewaj się, ale statystycznie ten instrument kompletnie nie nadaje się do DT - chyba że jesteś "wybrańcem" już wcześniej wspomniałem, że sądziłem, że przykryjemy tą lukę na 2260 o której nie piszą w książkach :) a co do elek to przekonałem się w trakcie.....ale o tym wspomniałem kilka postów wcześniej. czasami tak jest, że coś zauważysz, czy zaświta w głowie, tylko tak samo jak strach przed kasowaniem stratnej pozycji, tak samo jest strach przed zmienianiem zajętej pozycji. ale przyznam Ci rację, że takie skakanie to nie daje zarobić(chyba, że dla DM) :)
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
5 marca 2010 17:58:23
DarthUnreal napisał(a):serpico napisał(a):DarthUnreal napisał(a):Polecieć to mieliśmy od listopada.Potem od 12 grudnia.Potem od stycznia i lutego a teraz od marca.Gdzie ten Elliot w ogóle? uważasz, że zjazd w jeden tydzień z 2500 na 2200 to nie jest zjazd/ ps. Eliot już dawno nie żyje ;) Za każdym razem piszesz o zjazdach i jakie to one nie będą.Może i ten ostatni był imponujący ale Ty piszesz od listopada to samo.Bardzo często się mylisz.I ciągłe wyciąganie tego Elliota i powoływanie się na jego nie mającą znaczenia teorię - no może akurat nie przez Ciebie ale często w tym temacie było to rozgrzebywane. chyba nie zawsze. ostatni raz wsiadałem na elki z poziomu 2200 i nie liczyłem na zjazd. a co do Eliota, to jest to mój sposób przewidywania na giełdzie + AT. dla mnie jeśli chcesz możesz wróżyć z fusów lub liczyć plamki lamparta (nieparzyste-spada, parzyste-rośnie) mi to nie przeszkadza, byle się sprawdzało ps. jeśli bardzo często się mylę, to graj przeciwstawnie ;)
Edytowany: 5 marca 2010 18:05
|
|
1 Dołączył: 2009-06-25 Wpisów: 1 075
Wysłane:
5 marca 2010 18:44:45
serpico napisał(a): po trzecie wiele osób połasiło się na eski przy fibo na poziomie 2383 i 2400, a po wtóre to dolar będzie miał tendencje do osłabiania przez najbliższy tydzień (tak mi się zdaję) (plotka o Sorosu i spółce była wabikiem)
bardzo trafny wpis serpico !!! kazdy ma swoja metode grania i zajmowania pozycji i jakakolwiek by ona nie byla wazne zeby byla skuteczna Ja bardzo duza wage przykladam do psychologii rynku i pewnie dla wiekszosci moje rozumowanie jest conajmniej zabawne bo taka metoda nie jest na tyle mierzalna co AT czy fundamenty ale dopoki sie jako tako sprawdza bede sie na niej rowniez opieral !! z tego tez powodu bardzo mocno Twoj wpis serpico odnosi sie do moich zalozen. Wszem i wobec mowilo sie o tym 2380, 2400 a jeszcze glosniej o celowej grze wielkich graczy na oslabienie euro i wzrost zielonego. Zaczalem sie wtedy zastanawiac czy jest mozliwe aby tak latwe pieniadze lezaly na ulicy ??? Przeciez nawet laik mogl odczytac jasne sygnaly ze wystraczy zajac krotka pozycje na eur/dol bo to pewny zysk. Kolejny raz okazalo sie ze to tylko "wabik" jak to ujal serpico. Wiec teraz zrobimy byc moze 1,42 na eur/dol tak aby zniechecic i troche wyplukac tych wszystkich co poczuli latwy pieniadz a potem jak juz oni zrezygnuja zaatakujemy 1,20 eur/dol. Pod ten scenariusz gram a czy to mi sie oplaci to zycie pokaze ...
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-02-07 Wpisów: 89
Wysłane:
5 marca 2010 18:56:30
serpico napisał(a): buldi mogę Ci przesłać na pw historię dzisiejszych transakcji ;) rano wziąłem eski i po zjeździe zamknąłem, potem wziąłem elki po 2371 i zamknąłem ze stratą na 2366, jednocześnie otwierając eski, ale dokładnie o 13.39 zmieniłem eski na elki ze stratą z poziomu 2373 i na koniec dnia zamknąłem po 2397 i tyle.
edit: żebyś nie pomyślał, że jestem alfą i omegą, to powiem, że trzymałem eski od 2260 do 2340 jak ostatni patałach. przewiozło mnie i to mocno
Hmmm wczoraj wieczorem pisales ze chyba pozamykasz S-ki...Czyli jesli je miales jeszcze wczoraj to chyba ponizej 2365 nie mogles pozamykac? A co do ksiazkowych modeli to dla jednych sie takimi okazuja a dla innych nie :P Co do sytuacji to sie porobilo. Calutki tydzien idzie jak burza - delikatne ochlodzenie by sie przydalo, zeby sie cos nie przegrzalo. Bo teorytycznie do nadrobienia jeszcze troche pozostalo (patrzac ile od max sa USA a ile my),tak wiec ciekaw jestem czy w tej fali tam dolecimy czy wczesniej przyjdzie jakas wieksza korekta i wykosi troche wzrostow. Liczylem ze jeszcze troszke dluzej sie pokisi i bedzie mozna podokupywac jak wpadnie gotowka a tu taki psikus. Az mi sie nie chce wierzyc ze tak szybko mogloby dojsc do starych szczytow, ale kto to wie... (nie mialbym w kazdym razie nic przeciwko) Pozdr
|
|
PREMIUM
522 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24 Wpisów: 11 191
Wysłane:
5 marca 2010 19:05:22
serpico napisał(a):anty_teresa napisał(a):serpico napisał(a): dzisiaj to z książką można było grać. rano zagrac na es pod domknięcie luki, a potem już tylko el, skasowane po 2400 :) taki piątek, to aż miło.
moim zdaniem do końca rozliczenia kontraktów marcowych jedziemy do góry. nie po to "ktoś" dobiera elki (zwiększa się koncentracja pozycji gracza, przy jednoczesnym wzroście lop), by miał się zmienić trend. zgodnie z tym, "trend is your friend"
a od marca myślę, że polecimy na południe, oj polecimy
chyba gramy na różnych instrumentach, bo na futach na fw20H10 luki żadnej nie było, więc nie było co domykać. I proszę powiedz, dlaczego L? miałem na myśli lukę otwarcia. masz rację, że nie jest to opisane w knigach, ale często pod to gram i się sprawdza. a dlaczego elki/ a dlatego, gdyż: - w stanach orgr oraz zanegowana spadająca gwiazda, - gdzie nie wszedłeś na forum, to wszyscy na eskach, bo MUSIMY odbić się od oporu (wcale nie MUSIMY), - surówka mocno up, - złotówka bardzo się umacniała w ciągu dnia i nie chciała zawrócić, - i po wtóre dlatego, że przy zwiększającym się lopie od kilku dni, duży gracz (jeden portfel) zwiększał koncentrację swoich pozycji to mnie nastroiło na elki, chociaż długo siedziałem na eskach, przez co dostałem mocno po grzbiecie, jak młody kociak ;) To inaczej w jakim grasz interwale? Bo w dziennym luki otwarcia też nie było...
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
5 marca 2010 19:10:56
@anty_teresa. masz rację. to nie jest modelowe AT. natomiast często bywa, że po otwarciu się jest luka tzn, różnica między zamknięciem a otwarciem. ta luka, czyli różnica lubi ściągnąć choć na chwile indeks do siebie. w którejś książce o AT też o tym czytałem, nie pamiętam w której. pod to często gram. pod luki otwarcia
Edytowany: 5 marca 2010 19:12
|
|
PREMIUM
522 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24 Wpisów: 11 191
Wysłane:
5 marca 2010 19:59:55
serpico napisał(a):
@anty_teresa. masz rację. to nie jest modelowe AT. natomiast często bywa, że po otwarciu się jest luka tzn, różnica między zamknięciem a otwarciem. ta luka, czyli różnica lubi ściągnąć choć na chwile indeks do siebie. w którejś książce o AT też o tym czytałem, nie pamiętam w której. pod to często gram. pod luki otwarcia
Ja doskonale rozumiem grę pod lukę otwarcia, bo skutecznośc, choć już wartość oczekiwana nie, jest dość wysoka. Tyle, że ta luka powstała tylko na interwałach mniejszych od dziennego, czyli tak naprawdę DT, a wydawało mi się, że Ty cały czas piszesz o trendach co najmniej krótkoterminowych i to mi nie gra...
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
6 marca 2010 13:35:52
anty_teresa napisał(a):serpico napisał(a):
@anty_teresa. masz rację. to nie jest modelowe AT. natomiast często bywa, że po otwarciu się jest luka tzn, różnica między zamknięciem a otwarciem. ta luka, czyli różnica lubi ściągnąć choć na chwile indeks do siebie. w którejś książce o AT też o tym czytałem, nie pamiętam w której. pod to często gram. pod luki otwarcia
Ja doskonale rozumiem grę pod lukę otwarcia, bo skutecznośc, choć już wartość oczekiwana nie, jest dość wysoka. Tyle, że ta luka powstała tylko na interwałach mniejszych od dziennego, czyli tak naprawdę DT, a wydawało mi się, że Ty cały czas piszesz o trendach co najmniej krótkoterminowych i to mi nie gra... z założenia gram krótko- i średnio terminowo, ale czasami jak mam wolny dzień w pracy to pobawię się w DT i tak też było tym razem (niedługo to się skończy, bo ścigają mnie w pracy za tzw. grę na giełdzie, ludzka zawiść to grzech). ale ogólnie wolę łapać trendy, choć przyznam, że na ten nie dość, że się spóźniłem, to jeszcze uparcie obstawiałem eski, na czym sporo straciłem. ale uprzedzam, że nadchodzi moment zwrotny. po przełamaniu oporów WSZYSCY uwierzą we wzrosty, a to będzie zgubne dla posiadaczy akcji i pozycji el. chociaż uważam, że tą pozostawioną lukę domkniemy w tym tygodniu (chodzi mi o okolice 2470, nie pamiętam dokładnie) uprzedzając tych co mi zarzucą zmienność decyzji, odpowiem, że tylko krowa nie zmienia zdania, a rynek należy analizować na bieżąco. tak jak byłem zwolennikiem esek (zbyt długo) to teraz radzę poczekać z otwieraniem pozycji es. chociaż uważam, że seria czerwcowa również da zarobić na eskach co do błędów, to człowiek uczy się po fakcie (nic nowego) ale tym razem rynek był czytelny. grudzień-styczeń koncentracja pozycji w portfelu kilku graczy była duża, a trakcie zjazdu malała, by osiągnąć poziom bliski zeru. czyli wiadomo (dopiero teraz), że Drużyna Grubego zamykała eski. a po co zamykała/ dlatego, że wiedzieli, że trend spadkowy nie dożyje do dnia rozliczenia kontraktów. co więcej, teraz znów "KTOŚ" zwiększa na wzroście grubość swojego portfela, co może oznaczać jedynie wzrosty do rozliczenia. osobiście uważam, że scenariusz czerwcowo-lipcowy się nie powtórzy. możemy jedynie zobaczyć okolice szczytów, ale wtedy wypełni się teoria podwójnego szczytu, czyli ostry zjazd w dół i ten scenariusz bym uznał za najbardziej prawdopodobny. tym bardziej, że wynika to z dwóch rzeczy. wzrosty są na małych obrotach (mniejszych niż były spadki), a dwa to, że gawiedź musi uwierzyć w ponowne szczyty i niekończącą się hossę. tyle z moich weekendowych przemyśleń
Edytowany: 6 marca 2010 13:39
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
6 marca 2010 14:08:43
Rynek idzie tam gdzie chce iść. USA zdąża w kierunku 1180, może wyżej  . wynikającego z ORGR, o którym trochę pisaliśmy. Co będzie wyżej  ? Kolejna korekta w trendzie wzrostowym  ? Z pewnością tak. Ale od jakiego poziomu i do jakiego spadnie nie mam zielonego pojęcia  . Wczorajsze dane o bezrobociu w Stanach były dla mnie ewidentnie złe; 1. Korekta poprzednich danych na minus 2. Ciągle zmniejszająca się stanowisk pracy 3. Zapowiadane zmniejszenie się liczby etatów większe niż skorygowana, in minus, liczba za poprzedni okres 4. płace rosnące wolniej od przewidywań czyli kasy u nabywców będzie mniej, a presji płacowej nie ma, mimo rosnącej wydajności (może właśnie dla tego), bo starch przed utratą pracy ciągle jest ogromny ( to bardziej odzwierciedla rzeczywiste nastroje niż ankiety) Jedyna dobra informacja to ta, że ludzie (analitycy) spodziewali sie nieco większej (bezwzględnie) liczby bezrobotnych. Pomijając fakt, że oczekiwania są w dużej mierze wróżeniem z fusów, to rozbieżność tą można interpretować dwojako: a. 14 000 różnicy to ok 27-28% lepiej od przewidywań. Hurra b. 14 000 różnicy to 1 promil zatrudnionych, a generalnie idzie w złym kierunku, choć już dziś straty są promilowe. Trudno takie dane uznawać za coś więcej niż światełko w tunelu. Teraz pytanie: Dlaczego niewątpliwie misiowe punkty 1-4 zignorowano, a a. zostało zaakceptowane ? Po prostu przed rozliczeniem futów w Stanach L ciągna w górę ?! Tak na marginesie, jak to jest z tymi kontraktami w USA. Europejskie rozliczane są na bieżąco, a tzw amerykańskie na koniec okresu. Czy w USA większość futów jest europejska czy amerykańska ? Czy może amerykańskie już na rynku nie funkcjonują ?
|
|
297 Dołączył: 2008-11-23 Wpisów: 7 675
Wysłane:
6 marca 2010 14:16:24
@lajkonik
dane są dobre, i coraz lepsze. myślę że skoro korekta była taka jak w lipcu, to teraz przed nami pół roku wzrostów... szczególnie zaskoczyła mnie dynamika zamówień w przemyśle w Niemczech. liczyłem na 2000, ale z rynkiem się nie dyskutuje.
Edytowany: 6 marca 2010 14:17
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
6 marca 2010 14:52:23
lajkonik napisał(a):Dlaczego niewątpliwie misiowe punkty 1-4 zignorowano, a a. zostało zaakceptowane ? Bo dane to pretekst a nie powód. Inaczej zarabianie na giełdzie sprowadzałoby się do trzymania palca na enterze w okolicy 14:30. Naprawdę myślicie że ludzie w stanach kupują akcje Apple bo odczyt sprzedaży domów jest w danym dniu taki a nie inny? The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 6 marca 2010 14:53
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
6 marca 2010 15:01:01
@ Vox
Czy dane są coraz lepsze ? Wszystko jest sporo poniżej 2007 czy nawet 2008 (PKB, zamówienia, przychody, liczba zatrudnionych). Wszystko kręci się przy niemal 0% stopach. Niższe są ceny domów, żródło zabezpieczeń kredytów. Chińczycy mają ponoć zrewaloryzować juana o 2,5% czyli generalnie podwyżki w świecie. Surowce są naprawdę blisko szczytów. Ropa po 70-80 dolarów przez długi czas to były szczyty, a nie wyciąganie na 140 tuż przed poleceniem na pysk. Miedż chodzi po ponad 70% od maksimów, ale nigdy w historii nie było takich zapasów. ITD, itd.
Według mnie giełdy powoli odrywają się od realu i, chociaż zgadzam się, że w najbliższych 2 tygodniach !!!, czeka nas marsz w górę to im wyżej zajedziemy tym niżej spadniemy.
Dlaczego piszę o 2 tygodniach ? Do kontraktów. Jeżeli przebijemy w tym czasie szczyty styczniowe (unikniemy gwałtownej walki w okolicach podwójnego szczytu) to może czekać nas marsz w górę i przez pół roku (z małymi przystankami. Ale za te pół roku możemy być już tak daleko, że póżniejszy spadek może uzasadniać tytuł wątku. Ja bym wolał w myśl zasady: powoli, ale do przodu.
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
6 marca 2010 15:10:01
mathu napisał(a): Bo dane to pretekst a nie powód.
Inaczej zarabianie na giełdzie sprowadzałoby się do trzymania palca na enterze w okolicy 14:30.
Naprawdę myślicie że ludzie w stanach kupują akcje Apple bo odczyt sprzedaży domów jest w danym dniu taki a nie inny?
Rozumiem, że mało wyrażne dane są pretekstem do ogólnych ruchów. Ale właśnie korzystanie z pretekstów powoduje, że w okolicy 14:30 obroty się zwiększają. Nie myślę o pojedyńczej firmie. Jednak istnieje coś takiego jak odruch stadny. Każdy z nas próbuje wyprzedzić rynek. Zająć pozycję wcześniej, wyjść jak najwyżej (najniżej dla grających na S  ). Dotyczy to zarówno DT, jak i długoterminowców. Rozumiem, że dane 1-4 nie były na tyle złe by wpłynąć na rynek. Z tym się mogę zgodzić. Ale czy te dane (i kolejne, podobnie nijakie) są wystarczające tylko do wypełnienia ORGR czy może dadzą paliwo do dalszych wzrostów o czym pisze VOX, nawrócony  na hossę ?!
|
|