Kiedy dno bessy?

25.05. Rzym (PAP) - Rząd Silvio Berlusconiego musi w trybie pilnym znaleźć 24 miliardy euro, by załatać deficyt budżetowy - pisze prasa we wtorek przed wyznaczonym na ten dzień posiedzeniem gabinetu, podczas którego zostanie przyjęty dekret o korekcie ustawy budżetowej.

Jak to jeszcze z tydzień potrwa to obawiam się, że tym trupem wypadającym z szafy będę ja :)

Przypuszczam, że to tego się giełdy tak boją.

Idziemy równo, tyle że w dół. Też jestem ubrany w akcje (na szczęście nie za mocno), ale z niepokojem patrzę jak ich wartość z każdym dniem jest coraz niższa i - nie widzę sygnałów świadczących o możliwości poprawy sytuacji.



Hmmm.. W tym momencie pojedynczy, kilkusesyjny spadek na WIG20 to ok. 150 punktów. Teraz lecimy z 2330 po lekkim odbiciu, więc teoretycznie mamy szansę na chwilkę tam się zatrzymać.

Bo nikt nie wierzy w nowe minima.

Ale odpowiadając na Twoje pytanie:
wojna światowa, potop szwedzki i zabory.

Wojna jest możliwa. Może nie światowa, ale regionalna, np. Korea (info z dzisiaj). Do tego dochodza planowane ogromne oszczędności w wydatkach krajów UE, które moga pogrążyć wzrost PKB w Europie a co za tym idzie i na świecie. Do tego wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej, rosnąca aktywność wulkaniczna Islandii (spodziewany wybuch drugiego, większego wulkanu w ciągu roku), kryzysy polityczne w Europie (następstwo oszczędności).
Sam w sobie żaden z tych elementów nie powinien załamać cyklu, ale wszystkie naraz mogą na pewno zahamować wzrosty. A skoro nie rośnie, to... Konsolidacja albo spadki...

Trochę Was postraszę:

notowany.pl/artykul/13645/rich...

Richard Russell jest najstarszym indywidualnym analitykiem rynku, który nieprzerwanie publikuje swoje prognozy. Od 1958 roku regularnie co trzy tygodnie przedstawia „Dow Theory Letters” z własną wizją koniunktury giełdowej, oceną rynków walutowych oraz sytuacji makroekonomicznej z perspektywy miłośnika teorii Dowa. Russell ukończył 86 lat i jest jednym z niewielu wciąż aktywnych ludzi na rynku kapitałowym, którzy odczuli na własnej skórze Wielki Kryzys lat trzydziestych ubiegłego wieku, więc jego przemyślenia są z uwagą śledzone nie tylko przez subskrybentów płacących 300 dolarów rocznie za taką przyjemność, ale również popularne media.

Niestety ta "KOREKTA" jak dla mnie zaczyna za bardzo smirdziec, i szukam argumentow za nowymi minimami :( mysle ze teoria ktora opisalem pare stron wczesniej jest prawdopodobna do spelnienia najgorsze jest ze jak sie zacznie spelniac to zeczywiscie bedzie jak pan Russell mowi tylko kasa bo wszystko poleci :(
Narazie mamy do obrony ostatni bastion jak peknie kasuje mamone i robie przerwe.

VOX jak spadnie do 1900 to jakos ciezko mi sobie wyobrazic aby zaczelo ponownie rosnac z tego poziomu conajwyzej bedzie wzrost do lutowych dolkow, wtedy beda elliotowcy gora i bedzie mozna przewidywac ze ten wzrost to byla tylko korekta spadkow.
Nalezy tez pamietac ze te spadki robia sie za szybkie i mocne jak na korekte, naprawde zaczynam sie obawiac ze jakis DUZY trup z szafy wypadnie.

skoro się boicie, to wkrótce w górę mocne odbicie
na razie Taurus, czekam na wiecznego optymistę mathu. no i na wujka staszka.

Napiszę tak...
Jeżeli spadamy pod coś, o czym nie wiemy, to możemy spaść bardzo nisko... Dowiemy się jednak pewnie dopiero wtedy, gdy ten trup już z szafy wypadnie, a wtedy będzie czas na zakupy.

Jeżeli jednak te spadki to tylko skumulowana korekta wzrostów od lutego 2009 (skala i siła za wszystkie "korekty których nie było"), a trup w szafie okaże się fantomem - właściciele akci będą mieli powody do radości...

Ciezko okreslic dokladny poziom bo w spolki w20 nie inwestuje a kazda analizuje z osobna i z 3 obecnie posiadanych na kazdej sytuacja jest zupelnie inna.

Jednak jak bedziemy tak lecieli bez korekty wzrostowej i na zamknieciu w20 bedzie ponizej 2170 mysle ze nic mi innego nie pozostanie jak mamone schowac do kieszeni :) tutaj tez jest problem jak zwykle przy przebiciu czekac na korekte wzrostowa czy wywalac PKC :)