PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
28 czerwca 2013 15:58:04
przy kursie: 0,53 zł
prawdopodobny powód wzrostów to uzyskanie przez peTrola potwierdzenia, że ... Cytat:...że Conwell zamierza dokonać wpłaty środków na rachunki escrow, tytułem nabycia udziałów w Emba, do dnia 10 lipca 2013 roku. www.stockwatch.pl/komunikaty-s...
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
28 czerwca 2013 23:22:31
przy kursie: 0,53 zł
@krewa Nie sądzę. Myślę, że jest to raczej rodzaj inżynierii giełdowej i próby zastosowania nowego schematu gry na tym papierze. Jakiś czas temu grało się tu w ten sposób, że kurs przez jakiś czas spadał sobie radośnie, następnie publikowane było "info", które (zapewne przy niejakiej pomocy osób zainteresowanych) wywoływało krótkotrwałą histerię, połączoną ze wzrostem kursu o kilkadziesiąt procent. Takie wyskoki umozliwiały co sprytniejszym drobnym stosunkowo łatwe obłowienie się, zaś co poniektórym "grubszym" pozbycie się znacznych ilości świeżo dodrukowanych walorów. Tego typu teatrzyk był tu jednak grany tak długo, że w końcu się opatrzył, przez co niezależnie od wymyślanego "info" widzowie nie chcieli już kupować biletów na ten spektakl. Po jakimś czasie spróbowano więc podbijać kurs ot tak sobie, bez wyraźnej przyczyny, może po to żeby gracze zapomnieli o starych sztuczkach. Ci jednak nie zapomnieli, co gorsza dosyć słabo łapali się na nowe zagrywki, co zresztą nie dziwiło, gdyż trudno zdecydować się na kupno czegoś takiego ot tak, "na trzeźwo". Sądzę więc że to, z czym mamy do czynienia w chwili obecnej jest połączeniem kilku zagrywek znanych z innych walorów, z nowatorskim podejściem do własnych informacji. Polega to mniej więcej na tym, że jeżeli określone "info" nie wzbudza już entuzjazmu, należy spowodować, żeby wzbudzać zaczęło, na zasadzie odruchu Pawłowa. Ogłoszono więc najpierw, że firmie nadal prezesował będzie znany i kochany Bleg, następnie WZA podjęło decyzję o kontynuowaniu działalności spółki, zaś w roli wisienki na torcie opublikowano komunikat o... muszę zarknąć... aha! O zamiarze dokonania wpłaty. Drżyjcie narody! W normalnych okolicznościach takie dyrdymały przeszłyby oczywiście bez echa, teraz jednak z niewiadomych względów spowodowały prawie trzydziestoprocentowy wzrost kursu. Osobiście sądzę, że dzisiaj mieliśmy do czynienia z czymś podobnym do tego, co działo się jakiś czas temu na przykład na Atlantisie. Tam też w ciągu kilku dni nastąpił gigantyczny wzrost, połączony z obrotami jakimi mogą się poszczycić jedynie spółki w rodzaju KGHMu czy PKO BP. Na dłuższą metę oczywiście nic z tego nie wynikło, poza rzuceniem w rynek kolejnego dodrukowanego pakietu oraz wzrostem zainteresowania walorem ze strony wszelkiej maści marzycieli, oczyma wyobraźni widzących się już w willach i Maybachach. Obecny kurs Atlantisa można sobie sprawdzić, wtedy jednak wzrosty były jeszcze bardziej spektakularne - z okolic 17 groszy na niemal 50. Podsumowując - jeśli pomysł "chwyci", przez jakiś czas można spodziewać się reaktywacji taktyki "info" (choćby i bzdurne), wzrost kursu na "starych"zasadach, czyli lekkie popchnięcie, następnie już windowanie przez nieznacznie tylko wspomaganą ulicę, później spadek połączony z realizacją zysków, następnie zaś kolejne "info". Czy mam rację, pokaże czas.
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
29 czerwca 2013 11:11:35
przy kursie: 0,53 zł
Irfy, na jedno wychodzi. wystarczył jeden pozbawiony konkretów komunikat i być może wyasygnowanie niewielkiej kwoty na stworzenie wrażenia istnienia popytu. dla złaknionej wzrostów gawiedzi to wystarczyło. na dobrą sprawę z tego komunikatu najbardziej powinni się cieszyć decydenci z PKO, którzy udzielili peTrolowi kredytu. pamiętajmy, że OIL zalega z drobną ratą kredytu w wysokości 20 mln USD i jej spłatę uzależnia właśnie od otrzymania pieniędzy za udziały w Emba Jug Nieft. sądząc po wysokości raty, kredyt nie jest problemem peTrola, lecz PKO właśnie. nie zmienia to faktu, że styl komunikatów OILa doskonale wpisuje się w wytyczony dawno temu nurt, mający na celu stworzyć pozytywne wrażenie, lecz pozbawiony konkretów i zobowiązujących stwierdzeń. ot, otrzymaliśmy zapewnienie, że kontrahent coś zamierza. a jak zmieni swoje zamiary, to poinformujemy osobnym komunikatem. przecież to nie my, to oni oszukali. trudno mi ocenić kto był prekursorem takiego sposobu komunikowania się z rynkiem, ale znalazł on godnych naśladowców. wystarczy cofnąć się do komunikatów Veno czy Polskiego Jadła, przesiąkniętych intencjami i nadzieją na lepsze jutro. a jak wiesz, jutro nie umiera nigdy. tylko w przypadku niektórych spółek też nigdy nie nadchodzi.
Edytowany: 29 czerwca 2013 11:16
|
|
|
|
0 Dołączył: 2010-02-18 Wpisów: 135
Wysłane:
29 czerwca 2013 12:58:02
przy kursie: 0,53 zł
Najważniejsze w tym momencie jest, że spółka będzie dalej istnieć - istnieć bo nie funkcjonować. Celem teraz jest spłacenie zobowiązań, aby "wyjść z twarzą z tego biznesu". No bo chyba nikt nie wierzy już w ropę, a tym samym w gaz łupkowy?
|
|
0 Dołączył: 2008-07-27 Wpisów: 2 112
Wysłane:
1 lipca 2013 01:29:47
przy kursie: 0,53 zł
Nie chce mi sie szukac,ale pisalem,ze kurs gadziny jest ponizej zlotowki.Mamy odreagowanie ostatniej fali przeceny,a pomogla tutaj wiadomosc,ze spolka dalej bedzie egzystowac(wegetowac). Zastanawia mnie,jak taki wehikul inwestycyjny,zrodlo rozpaczy wielu drobnych,ktorzy utracili tutaj bezpowrotnie zainwestowane srodki,jak cos takiego mozna kupic na odroczona platnosc,day trading kwitnie,krotka sprzedaz sie pasie,a drobnemu w portfelu topnieje jak snieg w marcu. Duzy moze wszystko,poki nie brakuje naiwnych. kilka procent,pump and dump. "Fortuna favet fortibus"
|
|
PREMIUM
49 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2011-11-29 Wpisów: 2 767
Wysłane:
1 lipca 2013 08:50:01
przy kursie: 0,53 zł
Jazda na oparach nadziei - analiza techniczna Petrolinvest w porannym Wykresie dnia.  kliknij, aby powiększyćSzczegółowe omówienie sytuacji w serwisie Wiadomości SW: www.stockwatch.pl/wiadomosci/j...Liczby nie kłamią (...) ale kłamcy liczą
|
|
0 Dołączył: 2011-06-05 Wpisów: 520
Wysłane:
2 lipca 2013 22:40:57
przy kursie: 0,56 zł
Nikt nie komentuje dzisiejszego wyroku sądu?
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
2 lipca 2013 23:05:36
przy kursie: 0,56 zł
W dobrym stylu byłoby podlinkować to, o czym piszesz - nie każdy ma łatwość odnajdywania informacji. Cytat:Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 2 lipca 2013 roku uwzględnił powództwo akcjonariusza Spółki, będącego osobą fizyczną, o stwierdzenie nieważności uchwały nr 1 Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia PETROLINVEST S.A. z dnia 31 stycznia 2012 roku w sprawie emisji warrantów subskrypcyjnych, warunkowego podwyższenia kapitału zakładowego Spółki, wyłączenia prawa poboru dotychczasowych akcjonariuszy Spółki oraz zmiany statutu Spółki. www.stockwatch.pl/komunikaty-s...Petrol będzie apelował.
|
|
0 Dołączył: 2011-06-05 Wpisów: 520
Wysłane:
3 lipca 2013 08:52:48
przy kursie: 0,56 zł
Jasne. Zastanawia mnie jednak co w sytuacji jeśli ten wyrok się uprawomocni, jak to w praktyce będzie wyglądało. Unieważnią emisję, ale akcje już są przecież w obrocie, prawda?
|
|
0 Dołączył: 2009-10-20 Wpisów: 708
Wysłane:
3 lipca 2013 08:57:07
przy kursie: 0,56 zł
jak się uprawomocni, to pewnie spółka będzie musiała naprawić udowodnione szkody. nie koniecznie wiąże się to z wycofaniem akcji.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
3 lipca 2013 10:34:48
przy kursie: 0,63 zł
Co do tego naprawiania szkody, to byłbym sceptyczny, bo firma nie ma i nie będzie miała na to środków. Odrębną kwestią jest to, w jaki sposób te szkody będą wyliczone. Mam na myśli udowodnienie bezpośredniej relacji pomiędzy dodrukiem a spadkiem kursu. Teoretycznie kwestia ta jest oczywista - im więcej akcji rzucanych w rynek, tym kurs niższy. Nie da się jednak określić, jak kształtowałaby się wartość akcji, gdyby dodruków nie było. Dodatkowym problemem jest również wyznaczenie poziomu straty. Jak wiadomo każdy posiadacz akcji może je w każdej chwili sprzedać. Rodzi się więc pytanie, od którego momentu po dodrukowaniu podmiot poszkodowany zaczyna być stratny? Od chwili uchwalenia? Od chwili rzucenia akcji na rynek? Od chwili spadku kursu o określoną wartość? A jeśli tak, to jaką? Oczywiście teoretycznie, przy wyjątkowo niepomyślnych wiatrach (na przykład udowodnieniu, że spółka działała w złej wierze) sąd apelacyjny może na przykład nakazać firmie zwrot lub wyrównanie różnicy pomiędzy ceną zakupu przez inwestora a obecnym kursem (chociaż osobiście nie wyobrażam sobie takiego wyroku), jednak w takim wypadku i tak nie otrzyma on złamanego grosza, gdyż po pierwsze - z podobnymi wnioskami zwrócą się niechybnie pozostali poszkodowani, lub za takich się uważający, włącznie z tajemniczymi Tabacci i Masaschi, które przecież poza posiadaniem akcji nie mają ze spółką nic wspólnego, nieprawdaż? :)Dwa - Oil to bankrut a z pustego w próżne nie naleje nawet Salomon.
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
12 lipca 2013 08:26:17
przy kursie: 0,59 zł
Cytat:...że Conwell zamierza dokonać wpłaty środków na rachunki escrow, tytułem nabycia udziałów w Emba, do dnia 10 lipca 2013 roku. prze chwilę zwątpiłem w peTrola. jak się okazało - zupełnie niepotrzebnie. spółka wciąż pozostaje sobą, potwierdzeniem czego jest wczorajszy komunikat: Cytat:Spółka uzyskała od Conwell Oil Corporation B.V. [...] informację o przesunięciu terminu planowanej wpłaty środków na rachunki escrow, tytułem nabycia udziałów w Emba, z dnia 10 lipca 2013 roku na dzień 26 lipca 2013 roku. www.stockwatch.pl/komunikaty-s... za mą niewiarę rozgrzesz mnie...
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
12 lipca 2013 15:11:44
przy kursie: 0,56 zł
Człowieku małej wiary! Ja tam nigdy nie zwątpiłem w spółkę, można powiedzieć że jestem wręcz jej zelotą:) Poza tym twoją czujność powinno wzbudzić już samo słowo " zamierza", podane w poprzednim komunikacie. W zasadzie trochę się dziwię dlaczego nie pójdą za ciosem i nie opublikują czegoś w stylu "Główny, Najważniejszy Dyrektor Do Spraw Przelewów podpisał dyspozycję potencjalnego przekierowania środków na konto Spółki. Podpisane dokumenty zostały przesłane do Departamentu Wykonawczego, odpowiedzialnego za przeprowadzanie przelewów". Lub też coś w tym rodzaju. Pamiętam że parę lat temu jakiś SMS-owy poczciwina obdarowywał mnie w podobny sposób samochodem marki BMW, bombardując wszelkimi "potwierdzeniami zatwierdzenia" i "wezwaniami do odbioru". Musiałem nawet użyć filtrowania wiadomości przychodzących, bo bałem się że lada chwila fura wyskoczy mi z ekranu. W przypadku Oila nawet się trochę stęskniłem za komunikatami o ropie teoretycznej lub urojonej, płuczkach, spalaniu gazów, orurowaniu, złożach podsolnych i podobnych uczonych rzeczach, nie wspominając już o informacjach typu odległościowego - 100 metrów, 5, 10, 15... A przecież można by na przykład skromniej, coś o tym że "Szef EBOiR znajduje się już 100 metrów od swojego biura, w którym być może podejmie decyzję o" Da się? Da! Nic to, czekajmy i nie traćmy nadziei:)
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
12 lipca 2013 15:29:22
przy kursie: 0,56 zł
irfy napisał(a):Co do tego naprawiania szkody, to byłbym sceptyczny, bo firma nie ma i nie będzie miała na to środków. Odrębną kwestią jest to, w jaki sposób te szkody będą wyliczone. Mam na myśli udowodnienie bezpośredniej relacji pomiędzy dodrukiem a spadkiem kursu. Teoretycznie kwestia ta jest oczywista - im więcej akcji rzucanych w rynek, tym kurs niższy. Nie da się jednak określić, jak kształtowałaby się wartość akcji, gdyby dodruków nie było. (...)
To chyba nie tak. Nie sądzę, żeby była tu szkoda i potrzeba jej naprawiania, nie trzeba więc niczego udowadniać. Myślę, że akcjonariusz poprzez nieważność uchwały o emisji warrantów dąży do uchylenia postanowienia o podwyższeniu kapitału zakładowego, a co za tym idzie redukcji wartości nominalnej akcji (albo ich liczby) i odpowiedniego zwrotu środków. Co oczywiście nie jest ani trochę proste, bo na przykład trzeba to wszystko powyceniać, a Petrol pewnie, jak zwykle, zrobił emisję aportową, albo z potrąceniem wierzytelności.
Edytowany: 12 lipca 2013 15:32
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
12 lipca 2013 20:16:46
przy kursie: 0,56 zł
wapkil napisał(a):To chyba nie tak. Nie sądzę, żeby była tu szkoda i potrzeba jej naprawiania, nie trzeba więc niczego udowadniać. Myślę, że akcjonariusz poprzez nieważność uchwały o emisji warrantów dąży do uchylenia postanowienia o podwyższeniu kapitału zakładowego, a co za tym idzie redukcji wartości nominalnej akcji (albo ich liczby) i odpowiedniego zwrotu środków. Co oczywiście nie jest ani trochę proste, bo na przykład trzeba to wszystko powyceniać, a Petrol pewnie, jak zwykle, zrobił emisję aportową, albo z potrąceniem wierzytelności
Tylko że ja nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób miałaby wyglądać redukcja liczby akcji i ten zwrot kosztów? Teoretycznie można by uznać uchwałę o emisji warrantów za niebyłą, następnie proporcjonalnie zmniejszyć liczbę akcji posiadanych przez każdego pojedynczego akcjonariusza a potem nakazać spółce przelanie na rachunki maklerskie akcjonariuszy sumy odpowiadającej ilości zredukowanych akcji, pomnożonej o ich wartość nominalną. Bo przecież formalnie akcje z nowych emisji nabywane były właśnie po takiej cenie. Nadal jednak byłoby to pyrrusowe zwycięstwo, bo Oil takich środków zwyczajnie nie ma, gdyż w ogóle nie posiada żadnych środków....
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
12 lipca 2013 20:35:54
przy kursie: 0,56 zł
irfy napisał(a):Tylko że ja nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób miałaby wyglądać redukcja liczby akcji i ten zwrot kosztów? Teoretycznie można by uznać uchwałę o emisji warrantów za niebyłą, następnie proporcjonalnie zmniejszyć liczbę akcji posiadanych przez każdego pojedynczego akcjonariusza a potem nakazać spółce przelanie na rachunki maklerskie akcjonariuszy sumy odpowiadającej ilości zredukowanych akcji, pomnożonej o ich wartość nominalną. Nie teoretycznie, tylko całkiem praktycznie. Jak mówi ustawa o obrocie (a za nią np. regulamin KDPW): Cytat:Art. 56. (...) 4. Spółka publiczna jest obowiązana do zwrotu akcjonariuszom środków uzyskanych w wyniku emisji akcji, które są zapisane na rachunkach akcjonariuszy i zostały objęte redukcją, o której mowa w ust. 1 i 2. Udział poszczególnych akcjonariuszy w wartości środków zwracanych przez emitenta jest wyznaczony odpowiednio stosunkiem zredukowanej wartości nominalnej akcji zapisanych na ich rachunkach papierów wartościowych do wartości nominalnej wszystkich akcji będących przedmiotem redukcji albo stosunkiem liczby akcji zapisanych na ich rachunkach papierów wartościowych, które zostały objęte redukcją, do łącznej liczby zredukowanych akcji.
edit: przy czym, jak wspomniałem, nadal trzeba wycenić, czym w tym przypadku są ,,środki uzyskane w wyniku emisji akcji''. irfy napisał(a):Nadal jednak byłoby to pyrrusowe zwycięstwo, bo Oil takich środków zwyczajnie nie ma, gdyż w ogóle nie posiada żadnych środków.... A to już inna sprawa :)
Edytowany: 12 lipca 2013 20:39
|
|
0 Dołączył: 2013-07-13 Wpisów: 3
Wysłane:
13 lipca 2013 10:29:29
przy kursie: 0,56 zł
larry_mcc napisał(a):Najważniejsze w tym momencie jest, że spółka będzie dalej istnieć - istnieć bo nie funkcjonować. Celem teraz jest spłacenie zobowiązań, aby "wyjść z twarzą z tego biznesu". No bo chyba nikt nie wierzy już w ropę, a tym samym w gaz łupkowy?
Zawsze ktoś wierzy  ale jest ich coraz mniej
|
|
0 Dołączył: 2011-06-05 Wpisów: 520
Wysłane:
14 lipca 2013 17:10:54
przy kursie: 0,56 zł
irfy napisał(a):wapkil napisał(a):To chyba nie tak. Nie sądzę, żeby była tu szkoda i potrzeba jej naprawiania, nie trzeba więc niczego udowadniać. Myślę, że akcjonariusz poprzez nieważność uchwały o emisji warrantów dąży do uchylenia postanowienia o podwyższeniu kapitału zakładowego, a co za tym idzie redukcji wartości nominalnej akcji (albo ich liczby) i odpowiedniego zwrotu środków. Co oczywiście nie jest ani trochę proste, bo na przykład trzeba to wszystko powyceniać, a Petrol pewnie, jak zwykle, zrobił emisję aportową, albo z potrąceniem wierzytelności
Tylko że ja nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób miałaby wyglądać redukcja liczby akcji i ten zwrot kosztów? Teoretycznie można by uznać uchwałę o emisji warrantów za niebyłą, następnie proporcjonalnie zmniejszyć liczbę akcji posiadanych przez każdego pojedynczego akcjonariusza a potem nakazać spółce przelanie na rachunki maklerskie akcjonariuszy sumy odpowiadającej ilości zredukowanych akcji, pomnożonej o ich wartość nominalną. Bo przecież formalnie akcje z nowych emisji nabywane były właśnie po takiej cenie. Nadal jednak byłoby to pyrrusowe zwycięstwo, bo Oil takich środków zwyczajnie nie ma, gdyż w ogóle nie posiada żadnych środków.... Zastanawiam się, czy taki wyrok nie otwiera drogi do ewentualnego wymuszenia sprzedaży przez OIL otrzymanych w zamian za te akcje aktywów. Byłaby może i okazja do niezależnej wyceny a jeśli takowa okazałaby się totalnie odbiegająca od wyceny dokonanej na potrzeby emisji, mogłaby teoretycznie pojawić się podstawa do potencjalnego rozpatrzenia działalności zarządu na szkodę spółki. W obecnym otoczeniu i malejącej sile politycznej rysia mógłby się tym razem już tak łatwo nie wywinąć jak to było poprzenim razem, gdy zmieniono na szybcika prawo i nagle okazało się, że nie można go już dłużej scigać. Jak ktoś nie w temacie to polecam lekturę Rzeczpospolitej: www.rp.pl/artykul/727823.html?...
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
14 lipca 2013 18:01:35
przy kursie: 0,56 zł
@mdd Kuszące, ale obawiam się że nic z tego:) Powód jest bardzo prosty. Wycena o której mówisz jest w zasadzie wyceną likwidacyjną i siłą rzeczy byłaby bardzo niska, bo bazowałaby na stanie faktycznym. Oznacza to, że te "aktywa", czyli parę łączek z prawem do przeprowadzania oględzin, czy aby nie ma tam jakiegoś gazu łupkowego (bo na wiercenia to firma koncesji nie posiada) byłyby prawdopodobnie wyceniane na zasadzie cena gruntu+koncesji. Realnie wyszłyby pewnie jakieś psie pieniądze, bo musiałby się przecież znaleźć na ten towar jakiś bardzo majętny chętny. Wątpię, żeby się znalazł, bo te koncesje też za jakiś czas wygasają, więc na upartego można by poczekać aż zupełnie wygasną i wtedy negocjować zakup gruntów już bez ceny koncesji. Mimo całej powyższej mizerii i tak nie sądzę, żeby dało się pociągnąć zarząd do jakiejkolwiek odpowiedzialności, ten bowiem broniłby się argumentacją, że działał w dobrej wierze i przekonaniu o dużych złożach gazu łupkowego występującego na tych terenach. Dlatego wydał na nabycie łączek tak astronomiczne sumy. W takim wypadku wystarczy przedstawić jakąkolwiek ekspertyzę na temat potencjalnych, perspektywicznych złóż (a w tym są dobrzy:) ) i wszystkie próby oskarżenia o działalność na szkodą biorą w łeb. Nie byłoby nawet konieczności uciekania się do jakichś koneksji. Poza tym obserwując rozwój wypadków coraz bardziej zaczynam przychylać się do opisywanej już zresztą teorii, że cała sprawa z tym pozwem jest po prostu bardzo cwanym sposobem na zakończenie tego biznesu i wyjścia z tego z twarzą. W przypadku utrzymania wyroku przez sąd drugiej instancji można z czystym sumieniem zgłaszać wniosek o upadłość likwidacyjną, całą winą za taki stan rzeczy obarczając faceta, który złożył pozew. Przy takim układzie włodarze spółki wyjdą jeszcze na heroicznych obrońców wspaniałego biznesu, któremu jakiś nic niepojmujący malkontent podciął skrzydła tuż przed ostatecznym wytryskiem. Ropy. Na miejscu włodarzy firmy użyłbym wręcz swoich wpływów w celu przyspieszenia rozpraw, gdyż każdy miesiąc dalszego trwania to realne straty, których już nie da się pokryć z kolejnych emisji, bo trzeba by emitować setki milionów, jeśli nie miliardy akcji, co przy cenie nominalnej 10 PLN i numerach z "potrąceniem wzajemnych zobowiązań" czy aportem byłoby już totalną farsą. Bo co trzeba by wnieść w aporcie, żeby to pokryć? Księżyc?
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
14 lipca 2013 18:41:15
przy kursie: 0,56 zł
mdd napisał(a):Zastanawiam się, czy taki wyrok nie otwiera drogi do ewentualnego wymuszenia sprzedaży przez OIL otrzymanych w zamian za te akcje aktywów. Żeby to rozważać, musieliby otrzymać jakieś aktywa, a w tym wypadku akcje były chyba wydane za potrącenie wierzytelności dla Masashi.
|
|