Nie znam Humdrexu od wewnątrz. Nie wiem jak jest zarządzana, natomiast z zainteresowania Grupą Kapitałową zajrzałem w ich ofertę dostępną w necie i przyznam, że dla kogoś kto zna się bardziej na budownictwie niż ekonomi, robi ona na mnie pozytywne wrażenie. Stolarka PCV, drewniana sosnowa lub meranti, czy aluminiowo-drewniana nie tylko w standardach europejskich - to pełne spektrum współczesnej oferty pod różną klientelę.
Ogólnie uważam, że przyszłościowo będzie się powoli odchodziło od stolaki PCV na korzyść wyrobów drewnianych czy drewniano aluminiowych, co powoduje że to co robią ma sporą szansę znaleźć szeroki zbyt w najbliższej perspektywie.
Niestety nie znalazłem cennika, który mógłbym porównać do znanych mi producentów. Podejrzewam jednak, że skoro posiadają oni własne zaplecze (tartak) wytwarzające półprodukt, są w stanie konkurować z cenami rynkowymi. Poza tym obecnie trudno znaleźć u konkurencji podobne cenniki, co często związane jest z sezonowością oraz samym marketingiem sprzedaży. Niektóre firmy przyciągają klientów udzielając sporych rabatów od wysokiej ceny bazowej inne do niskich cennikowych pozycji doliczają dopłaty za każdy detal ponad standard.
To co mnie najbardziej dziwi to fakt, że na południu Polski nie spoatkałem się dotąd w praktyce z ich wyrobami. Może spowodowane to jest sporą i silną konkurencją jeżeli chodzi o stolarkę drewnianą (Kobiór i Pszczyna) że o "plastikowej" nie wspomnę, bo tego jest na pęczki. Nie mniej coś z tym marketingiem sprzedaży zrobić by mogli, bo w temacie dobrych jakościowo okien drewnianych wciąż konkurencja w skali kraju nie jest zbyt duża.
To co mnie natomiast nie dziwi to obecne kłopoty finansowe takich producentów jak Humdrex. Ze statystyk wiadomo jak się wyłożyła deweloperka w zeszłym roku. Obecna zima jest uwieńczeniem tej tragicznej dla wielu firm budowlanych sytuacji. Dodatkowo producenci stolarki rozpoczynają swoje prawdziwe żniwa w okresie przed jesiennym.
Technologie w wykonaniu których oferuje swoje produkty Humdrex są na Naszym kraju stosunkowo młode i wymagają zawsze sporych nakładów w park maszynowy na starcie. Podejrzewam zatem że sporym obciążeniem kosztowym dla takich firm są stałe, pewnie nie małe raty leasigowe czy spłaty zaciągniętych kredytów i pewnie znamienita część podobnych firm boryka się z porównywalnymi problemami. Uważam też, że bardzo dużo zależy od możliwości przetrwania tych firm w najbliższych 3-4 miesiącach, bo zgoła inaczej zapowiada się sytuacja w branży budowlano-deweloperskiej w tym roku .
Postanowiłem wypowiedzieć swoje zdanie w kontekście ostatnich postów, bo bardzo źle się pewnie wszystkim kojarzą informacje o niewypłacaniu pensji. Vide podobne doniesienia na techmexie parę tygodni przed ogłoszeniem upadłości. Tam jednak można było zaobserwować stopniową wyprzedaż aktywów i kilkukrotny spadek przychodów czego w tym wypadku na razie nie widać.
Pozostaje trzymać kciuki, by inwestycja w niedowartościowaną spółkę, powiązana z wiarą w jej przetrwanie tych burzliwych czasów okazała sie trafiona, czego Wszystkim życzę.