STALEXP [STX]

Chciało by się rzec "oto Polska właśnie" ale tak fajnie jest nie tylko u Nas.

Radze spojrzec na ostanie sesje na ich volumen na czarnych i bialych swiecach, tutaj bedzie jazda i to spora w dodatku spolka tania jak barszcz

Podobne wolumeny jak ten wczorajszy parę razy zdarzyły się już na białych świeczkach w poprzednich miesiącach, jednak potem kurs wracał do boczniaka w którym tkwi uparcie jak niewiele już spółek. Choć ten ostatni volum przyznaje był największy.
Stalka hossa ignorowała do tej pory, więc może...? W każdym razie wydaje się, że jest to jedna z nielicznych inwestycji w obliczu korekty, którą głębsze spadki mogą ominąć.
Szukając pozytywnych wieści jedyne na co się natknąłem to:

......więc jakieś przesłanki do dalszego wzrostu zysku operacyjnego są. To jednak chyba zbyt banalna przyczyna. Ta spółka raczej jest w stanie odpalić poważniej dopiero po zaangażowaniu się w kolejny większy projekt, podobny do tego z A4, ale w eterze na razie cisza.
Pewne nadzieje daje jednak ruch jaki się w branży zrobi w najbliższych kilkunastu miesiącach związany inwestycjami Euro2012. Sporo projektów (poza tymi które już są wykonywane) nadal schodzi z desek kreślarskich i wkrótce będzie czekać na realizację.

Patrząc na wyniki - po ewidentnie złym IVQ2008, ja widzę stopniową z każdym kwartałem poprawę. Rosną przychody, kapitał własny, zysk operacyjny, w ostatnim spadło nieznacznie zadłużenie.

Jeśli można, mam w związku z tym pytanie kompletnego laika - nie gniewaj się Wodzu.
Co powoduje, że w przypadku Stalka Altman "świeci na czerwono", a strzałka sugeruje kolejny spadek ratingu?

Taka sytuacja jak jest teraz, długo się nie utrzyma. Chyba.
W zeszłym tygodniu mieliśmy fajne wybicie, zrobiła się baza z obrotów, wykres ma sporo miejsca w górę... a rynek jakby nie chciał w to uwierzyć, albo ignoruje to, zniechęcony poprzednimi nieudanymi zrywami - a może to tylko takie dziwne dni giełdowe.
Ładnie rozszerzył się Bollinger, być może to wciąż boczniak, ale nie chciałem czekać na potwierdzenie wolniejszych wskazań i zaryzykowałem.
Gdy już wejdzie w trend, to może naprawdę sporo pociągnąć.

Od jutra STALEXP podnosi oplate za A4 z 13 do 16 pln czyli o ponad 20%.. Tym samym o tyle samo powinly nam sie zwiekszyc przychody i zyski.

Witam,cos na papierze lekko drgneło,ale to i tak wielka kiszonka.Może jak pokażą wyniki za 4 kwartal to może coś się ruszy i jeszcze najlepiej jakiś dobry kontrakt.pozdrawiam

W STX można grać pod dwie, trzy sprawy. Pierwszym jest podniesienie opłat za przejazd. Pewnie jakoś się to odbije na przychodach, ale powinno zwiększyć nieco rentowność. Druga sprawa to ewentualne rozwiązanie rezerw. W minionym roku STX pozawiązywał ich dość sporo, a ewentualne częściowe rozwiązanie wpłynie korzystnie na wyniki. Trzecie i najważniejsze - nowe przetargi. Trzeba obserwować w jakich startują. Najlepiej na gddkia.gov.pl Tu jest potencjalne miejsce największych wzrostów. Jeśli zaplanowane autostrady powstaną pewnie na części z nich trzeba będzie wybudować systemy do pobierania opłat. Na części już istniejących dostosować obecne rozwiązania. Także Buldi wyjście z konsolidacji jest jak najbardziej prawdopodobne.

np takie:A4
Jeśli są projekty to można oczekiwać iż realizacji może się podjąć STX. Tyle że tu już nie ma mowy o partnerstwie publiczno-prywatnym a jedynie o dostosowaniu do standardów autostrady płatnej. I takich projektów parę jeszcze będzie. Ponadto STX może być podwykonawcą tej części np dla A1, o ile BDX znajdzie finansowanie. Pozostaje jeszcze cała A2. Zmienia się model biznesu, ale nie znaczy dla mnie to iż nie ma szans zarobić. STX podobnie jak spółka matka nie jest spółką stricte budowlaną. Towarzystwo z podłogi rzuca bluzgami, bo przegrali przetarg na budowę A2, a właściwie nie znaleźli finansowania, ale takie psioczenie wynika tylko z niezrozumienia biznesu w jakim działa STX, bo spółka sama i tak by nie budowała, i zarobiła kroci tylko zleciła sprawę podwykonawcom.

Moje doswiadczenia z ta spółka sa takie iż kiedyś to i owszem można na niej było grać, przynajmniej jakieś perspektywy miała: budowa i przystosowanie do pobierania opłat na autostradach. Po wejściu włochów do spółki były wielkie zapowiedzi ekspansji na wschodnie rynki Europy itd., z szumnych chaseł pozostało wielkie nic. Spółka która tylko i wyłącznie eksploatuje jednna autostradę, właściwie 100 km autostrady, po przegranych przetargach w zeszłym sezonie stanęła w miejscu. Jedynie co dobrze jej wychodzi to podwyższanie opłat za przejazd przez koncesjonowany odcinek autostrady. Acz trzeba jej (spółce) przyznać jedno, wiedziała jak ma podpisać koncesję, bo z umowy wynika, że nikt nie ma prawa zbudować "konkurencyjnej" drogi w obrębie bodajze ok. 50 km od istniejącej autostrady. Tymsamym stała sie jedyną władczynią drogi (nielicząc lokalnej) łączącej Kraków ze śląskiem. Wielkie madzieje - kiedyś, wielkie nic - obecnie..

Przy niedźwiedziowatym nastawieniu odwagi to Ci nie brak. I nosa.

Ja przy byczym nastawieniu jakoś nie umiem się przekonać do esek.
A tu chyba ktoś większy zaczyna wchodzić. Obyśmy byli dopiero na początku dłuższego ruchu.