Szutnik - wrzucił byś projekcję WIG20 Dziadka Eliota wg tej knigi? Nie wrzuciłbym, bo takowego niestety nie mam, a opracowanie dobrej rozpiski fal, takiej która by wytrzymała testowanie wg reguł i wskazówek
Dziadka na poziomie dziennym i intraday to dla mnie kilka dni dużego myślenia. Ale spróbuję przetrzeć szklaną kulę, którą znalazłem na strychu i coś niecoś pokombinować w temacie.
Jak dla mnie, to elliotowska, 5-tkowa hossa skończyła się w Polsce w 2007 (ale odkrycie

). Od tamtego czasu WIG20 „chodzi trójkami”, ściślej – głównie zygzakami (jak na razie). Wszystko wskazuje na to, że od szczytu 2007 jesteśmy w jakiejś dużej korekcie płaskiej . Niestety teraz jeszcze nie sposób powiedzieć, czy to trójkąt, nieregularna płaska, jakaś forma płaskiej złożonej z kilku prostych figur itd. Na razie każda wygląda na dopuszczalną. Co to jest, to się okaże po pewnym czasie.
Wzrosty od 2009 byłyby więc jakimś rodzajem fali B, która powinna zakończyć się w okolicach szczytu z 2007 (przez „okolice” rozumiem rejon powiedzmy 3500-4500, zależnie od typu korekty płaskiej, w jakiej jesteśmy), a miejsce zakończenia tych wzrostów może podpowiedzieć, z czym tak naprawdę mamy do czynienia.
Co dalej na razie nie ośmielam się nawet myśleć.
W bliższej perspektywie – wygląda na to, że nawet w USA korekta się już zaczęła (chyba Nasdaq zrobił wczoraj szczyt jako ostatni z indeksów). Ostatnie wzrosty były raczej zbyt silne, by to już był koniec marszu w górę. Jak dla mnie to S&P500 powinien bez problemu obronić strefę 1292 (szczyt z jesieni 2011)-1300, gdzie dodatkowo jest 38% zniesienie ostatnich wzrostów. To bardzo silne wsparcie, które łatwo nie puści.
Analogicznie, choć W20 jest jak na razie nieco słabszy, to nie sądzę, by zdołał spaść poniżej 2260 (okolice 50% zniesienia wzrostów od 12.01).
Zarówno w przypadku USA jak i Polski sądzę, że ta korekta będzie miała charakter nerwowych podskoków góra- dół, wycinających gwałtownymi zwrotami akcji po równo byki, jak i niedźwiedzie, próbujące złapać spadek, więc osobiście sugerowałbym na czas tej korekty raczej stać z boku, jeśli nie jest się szybkim daytraderem, błyskawicznie reagującym na ruchy rynku ( a większość nie jest).
Z metod, które stosuję
naturabramy.wordpress.com/2012...wychodzi mi bardzo istotny rejon dla możliwego potencjalnego zwrotu w okolicy 22-24.02, z tendencją na to, by był to dołek na rynkach akcji. Ta data „wyskakuje” mi na wielu różnych rynkach: DXY (Dollar index fut.) , T-Notes future, miedzi, kontraktów na indeksy akcji, nawet na kawie robusta, notowanej na LIFFE w Londynie, wydaje się więc, ze powinna zadziałać i być istotna.
Jeśli zobaczę wtedy kontrakty na SP500 w rejonie1290 - 1300, prawdopodobnie zacznę ponowne otwieranie długich.
Co potem z WIG20, gdy korekta się skończy? Moim zdaniem minimum to test średniej 200-sesyjnej (obecnie okolice 2450), a maksimum to dojście w rejon 2600-2750, gdzie jest pełno silnych oporów. Tam chyba trzeba będzie się już mocniej cofnąć, celem przegrupowania sił przed dalszym marszem w górę.
Tak to mniej więcej widzę.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)