pytek21 napisał(a):Mnie to strasznie ciekawi dlaczego to spada.
Ogólnie na horyzoncie są raczej tylko pozytywne informacje:
1. Połaczenie 2 banków, spadek kosztów.
2. Odpisy w większości porobione, koszt listopadowej akcji moze uwzględniony w cenie a może nawet okazać się ze zyski to pokryją (w koncu po ogromnych odpisach musi w koncu wysc na plus a szczególnie jesli inwestorzy maja sie tym zainteresować... w ogóle to ciezko uwierzyć zeby to było nierentowne tak non-stop).
3. Ustawa frankowa odroczona/wyhamowana, ze sporymi zastrzeżeniami merytorycznymi.
4. Parytet - IDEA rośnie zwiekszając zakres, fund siedzi na niej na krótka, a na GNB póki co cisza, kurs raczej spada, a do parytetu daleko.
Z jakiegoś powodu to jest najgorsza spółka LC.
Witaj pytek21 !
Częściowo spróbuję odpowiedzieć na Twoje "pytanie". Rynek kapitałowy ma swoją logikę, która czasami jest nieuchwytna. Trzeba pamiętać jednak, że na rynku mają miejsce mody, mody całych branż i mody poszczególnych spółek. Inwestorzy co jakiś czas wybierają ulubioną branże, i windują ich wycenę do całkowicie nieracjonalnego poziomu. Ostatnio taką branżą była branża gamingowa. Liderem zaś tej branży był (jest) CD Projekt, i nikt mi nie powie, że wycena tej spółki jest racjonalna. Tak samo cała branża, jest "nieco" przewartościowana. Kiedyś taką branżą była budowlanka, i wyceny niektórych spółek z tej branży, zdaje się, dyskontowały, niemal nieograniczoną koniunkturę w budownictwie...a jak się skończyło? Wiadomo, bo zawsze się tak kończy. Na rynku kapitałowych są również branże i spółki, które popadają w niełaskę inwestorów. Sama branża bankowa, jak widać, nie jest obecnie u nas wyceniana jakoś wysoko, ale jest sobie taki np. Getin Noble czy Boś, które są daleko w tyle branżowego peletonu. Dlaczego? Bo miały kłopoty (bo wydaje się, że najgorsze już za nimi), ale wciąż są niemodne, od kilku już lat notabene. Pewnie to się z czasem zmieni, kiedy, nie wiem. Czytałem kiedyś w książce, nie pamiętam już tytułu, a dotyczyło to rynku amerykańskiego, że nieraz to właśnie cały branże, aczkolwiek zazwyczaj, poszczególne spółki (nawet giełdowe giganty), popadają w niełaskę inwestorów, i pozostają niedowartościowane przez lata. Zazwyczaj przyczyna spadków na początku jest realna, a później, nawet gdy realna przyczyna niedowartościowania zanika całkowicie, bądź w większości, to i tak nie ma to pozytywnego odzwierciedlenia w kursie danej spółki. Tak po prosty czasami funkcjonuje rynek, tak jakby inwestorzy mieli zbyt długotrwałą pamięć zdarzeń niemiłych, i to ich blokuje przed kupnem. Dodatkowo, pamiętajmy, że Polska to dziki kraj, afera KNF. pokazała to dobitnie. Inna sprawa, że Leszek Czarnecki, nie jest lubiany przez bankierów (również analityków, wszak oni również pracują w bankach, np. taki Jacek Borawski z BPS, który na swoim blogu nie szczędzi słów, i wprost nazywa L.C. sbekiem, a jest to bardzo nieprofesjonalne. Pomijam już to, gdy jak GNB był po 0,20 gr, wszystkim odradzał kupno, a reszcie zalecał szybką sprzedaż,...pełny profesjonalizm. Z każdego wpisu dotyczącego którejś ze spółek L.C. bije nienawiść...ciekawe dlaczego. Uważam, że po prostu typowa Polska zazdrość), a więc ludzi swojej branży. Uważam, że w dużym stopniu jest to uwarunkowane tym, że inni tylko pracują w tych bankach, ewentualnie są prezesami, ale wciąż tylko prezesami owych banków, zaś L. Czarnecki jest właścicielem, a to różnica radykalna. Ostatnio czytałem w Forbesie wywiad z Michałem Sołowowem, i ciekawe, ale bardzo pozytywnie wypowiadał się o Leszku Czarneckim, zaś branża finansowa milczy na jego temat, bądź mówi źle. Co więc w takim razie mogą robić w "kuluarach" przed monitorem, gdy dokonują transakcji, skoro go tak "kochają" ?
A więc tak to bym wyjaśnił, aczkolwiek nie każdy musi się z tym zgadzać. Jednym słowem, logiką rynku, jest czasami jej brak. Dlaczego ? Ano dlatego, że rynek ukonstytuowany jest przez zbiorowisko ludzi, a jak wiadomo, ludzie nie tylko sporadycznie zachowują się nieracjonalnie, ale, rzekłbym, bardzo często zachowują się nieracjonalnie, nie tylko na rynku ale i w życiu. Wszelkie bańki i depresje giełdowe są tego dobitnym przykładem. Mam nadzieję, że choć trochę, zobrazowałem Tobie, jak często brak logiki, jest nieodłącznym elementem naszego życia, na rynku również, bo czymże to jest, jeśli nie kreacją człowieka ;) ?
Pozdrawiam i życzę cierpliwości, a do Getin Noble należy ją mieć, nawet dużo.