Omówienie wyników 3 kwartału 2010 spółki Mieszko
Profil spółki Mieszko na StockWatch.pl – pod tym linkiem znajdują się już wprowadzone kwartalne wyniki oraz odpowiednio do nich przeliczone wskaźniki. Spółka sprzedaje czekoladki. W jej działalności nie zaszły ostatnio szczególne zmiany lub istotne wydarzenia, które znalazłyby odbicie w wynikach finansowych.
W porównaniu do 3q2009 Mieszko odnotował wzrost przychodów ze sprzedaży o 9%. Udało się także utrzymać ich wysoką rentowność na poziomie zysku brutto ze sprzedaży 38%. Utrzymanie rentowności przy wzroście przychodów jest trudne do osiągnięcia ale jedyne oczekiwane przez inwestorów. Oznacza bowiem, że spółka utrzymuje wysoką rentowność kapitałów własnych i nie pogarsza swojej marży w imię powiększenia masy zysku. Takie działanie zasługuje na docenienie i wielkiego plusa.
W porównaniu do 2q2010 wzrost przychodów jest oczywiście bardziej imponujący ze względu na sezonowość sprzedaży słodyczy w Polsce – wyniósł on 36%. Daje to nadzieję na wykazanie bardzo dobrych wyników w 4 kwartale roku, który tradycyjnie powinien być najwyższy w całym roku. Struktura kosztów pokazuje nieznaczny wzrost kosztów sprzedaży przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów ogólnego zarządu w porównaniu do zeszłego roku.
W zakresie segmentów sprzedaży także nie nastąpiły istotne zmiany: dalej najważniejsze są wyroby czekoladowe. W zakresie geograficznym sprzedaż polska stanowi 2/3 całej sprzedaży. Jednocześnie jednak przychody ze sprzedaży zagranicznej rosną szybciej niż sprzedaż krajowa.
Spółka od pewnego czasu realizuje konsekwentnie działania mające na celu poprawę wewnętrznych operacji. Spółka stara się jak najlepiej poradzić sobie z rosnącymi cenami surowca na światowych giełdach. Do tego pracują nad optymalizacją sieci dystrybucji. Jak widać te działania przynoszą efekty. Mimo to końcówka lata i niezbyt ładna pogoda mogła sprzyjać zwiększonym wydatkom na uniwersalny polepszacz nastroju (tańszy niż każda torebka). Oba te czynniki wpłynęły pozytywnie na przychody.
W bilansie widać znaczący wzrost wartości należności, który jest konsekwencją zwiększonej sprzedaży. Ze względu na zwiększoną wartość zobowiązań handlowych płynność została utrzymana na poziomie zbliżonym do półrocza 2010. Nie widać natomiast oczekiwanego przeze mnie wzrostu wartości zapasów przed zbliżającymi się świątecznymi żniwami. Oznacza to, że na koniec roku należy oczekiwać jeszcze wyższego poziomu należności ale przy niższym poziomie zapasów. Czyli płynność nie powinna zostać zachwiana. Wskaźnik rotacji zapasów utrzymuje się wokół średniego 44 dni.
W pasywach widać także, że Mieszko trochę bardziej się zadłużył – wzrosła wartość długoterminowych kredytów oraz koszty odsetek. W przepływach pieniężnych widać, że ta gotówka nie poszła na nowe inwestycje w maszyny. Widać za to dużo wyższe niż w poprzednich kwartałach spłaty starych kredytów. Dzięki temu na koniec 3q2010 Mieszko nie ma już krótkoterminowych kredytów, czyli nie będzie trzeba tutaj angażować gotówki.
Wysokie obroty za 4 kwartał roku kalendarzowego są w tej branży normalne i obawiam się, że kształtowanie się kursu w najbliższych dniach nie będzie podyktowane oczekiwaniami. Sektorowe wskaźniki wskazują na niedowartościowanie Mieszka na tle sektora. Póki co kurs rośnie.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.