Ukraina - dewaluacja hrywny?

Najbliższe wybory prezydenta Ukrainy mają/miały się odbyć w marcu 2019. Urzędujący prezydent ma nikłe szanse na reelekcję, gdyż w sondażach przegrywa nawet kabareciarzowi. Właściwie tylko cud mógłby uratować Poroszenkę przed nieuniknioną przegraną.

I ten cud, zdaje się, miał miejsce wczoraj.
- Лево на борт! Давай, блядь! - tak brzmiało zaklęcie, wypowiedziane przez czarodzieja przebranego za marynarza floty rosyjskiej, które może przedłużyć kadencję obecnego prezydenta Ukrainy. Jeżeli dzisiaj Werchowna Rada przychyli się do wniosku prezydenta o wprowadzenie stanu wojennego przynajmniej na 60 dni, to nie tylko o Teleranku, ale i o wyborach w terminie można będzie zapomnieć.

W wersji stanu wojennego przyjętej kilkanaście minut temu przez parlament jest zapisane, że wybory prezydenckie odbędą się w pierwotnym terminie.

A analiza, o której pisał @krewa to najlepszy komentarz do tych wydarzeń. Warto przeczytać.

W tym roku Ukrainę czekają wybory prezydenta. Poroszenko ma nikłe szanse na reelekcję, ale się nie poddaje i robi co może, by utrzymać stołek.
A co może? Np. "przekonać" Centralną Komisję Wyborczą do zamknięcia lokali wyborczych w Rosji. Wg wypowiedzi ukraińskiego ministra spraw zagranicznych z kwietnia 2018 roku, w Rosji przebywa ok. 3 mln Ukraińców. I to właśnie oni zostaną pozbawieni możliwości udziału w wyborach. Formalnie, oczywiście, mogą udać się do Gruzji, Finlandii lub Kazachstanu, by zagłosować (bo właśnie tam przeniesiono lokale wyborcze z Moskwy, Petersburga i kilku innych miast). W praktyce zaś wiadomo - oleją wybory tak samo, jak olewa ich własne państwo.

Za niecałe 3 tygodnie Ukraińcy wybiorą nowego prezydenta. Nowego, gdyż obecny ma mizerne szanse na reelekcję. Wiewiórki z kijowskich kasztanowców plotkują, że ekipa Poroszenki już teraz odwołuje rezerwacje reklam przed drugą turą wyborów.
Przeciwnicy Poroszenki uderzyli w czuły punkt - przedstawili dowody na to, że bardzo bliski partner prezydenta ruchał armię ukraińską na kontraktach. Aż dziw bierze, że dopiero teraz to wyszło, skoro nawet krewa w 2016 roku od niechcenia o tym pisał


Poroszenko miał dwa wyjścia. Pierwsze tzw "singapurskie" - wsadzić kolegę do więzienia i udowodnić w ten sposób wierność złożonym w 2014 obietnicom. Niestety, nie odważył się na to i wybrał drugie, głupsze rozwiązanie - zapowiedział audyt w Ukroboronpromie, wyniki którego poznamy nie wcześniej jak pod koniec 2019 roku.
Przeciwko prezydentowi wypowiedział się nawet urzędujący minister MSW Awakow, szczując go nacjonalistycznymi bojówkami. Tyle, że teraz rolę, jaką odgrywał w 2013-2014 Prawy Sektor, powierzono młodzieżówce pułku Azow. Historia zatacza koło.

Co ciekawe - politycy nagle zaczęli gadać, jakby naczytali się wpisów krewy z 2014 roku - "z bezprawia nie rodzi się prawo", "w naszym demokratycznym państwie mamy pod dostatkiem narzędzi, by w sposób cywilizowany i zgodny z prawem zmieniać skompromitowaną i skorumpowaną władzę" itd. Zapomniał wół jak cielęciem był.

Btw. Julka Tymoszenko zapowiedziała, że w przypadku jej wygranej wszystkie lotniska Ukrainy zostaną natychmiast zamknięte, by uniemożliwić ucieczkę urzędującej ekipie.

Śmiejecie się z Ukrainy a w Polsce wcale nie jest dużo lepiej jeśli chodzi o organizacje Państwa.
Kraj co prawda bogatszy, no i w Unii Europejskiej.

Ale korupcja potworna (tylko troche lepiej ukryta), nepotyzm i instytucje państwowe z tektury.
złodziejstwo na każdym kroku i przestępcy unikający kary.
dowodem na powyższe jest chociażby afera GetBack.

Na świecie różnie podchodzi się do sprawy sygnalistów:
i coś takiego do kompletu:
i

Krewa, na Ukrainie planują zrobić ustawę o obrocie ziemią rolną. Jak widziałem jej wstepne założenia, to przecierałem oczy ze zdumienia ile tego kraju chcą obrabować i jak mocno to wesprze tamtejsze latyfundia.
Możesz coś na ten temat więcej powiedzieć?

Errata do informacji o zapowiedzianym zwolnieniu kolekcjonera zegarków: Nowak nie "miał wprowadzić ministra w błąd" jak to dyplomatycznie ujmują media, Nowak miał najzwyczajniej na świecie skłamać.

@Krewa - just relax.... nie jednego polityka już aresztowali w tym kraju. Pokaż mi tego którego skazali (nie mówimy tu o płotkach)

Pęczak, Lipiec, Kolasiński