Ukraina - dewaluacja hrywny?

Kanoniers, masz rację. To było widoczne dużo wcześniej, ale dla wprawnych oczu. "Kryzys ukraiński" jest objawem, nie przyczyną. Ukraina nie ma nic do tego, że UE się rozlatuje niczym stare galoty. To co się tam dzieje, uruchomiło pewne procesy, które były uśpione przez ostatnie lata. Odmienne stanowiska poszczególnych członków wspólnoty są faktem. To, że Szwecja i Wlk. Brytania gra w zupełnie inna grę niż Niemcy i Francja, widać już od dłuższego czasu. Podejrzewam, że "król" Donald będzie ostatnim "królem Europy"...

Krewa, musisz się zdecydować. Jak Jaceniuk mówi-to bzdury, jak jego podwładny (rzecznik ATO, czy minister obrony)-to prawda. Albo ich rząd kłamie albo mówi prawdę, bo sam już się pogubiłem w Twoich opiniach.

Drogi kolego Serpico
"bo większość Twoich wpisów, czy innych osób, to zwykła prowokacja...."
Ty tak na serio, czy po prostu nie wiesz co juz pisac? kolektywnie prowokujemy kogo, Ciebie? i Twoje gornolotne wpisy poparte cytatami z blogow (czasami typow spod ciemnej gwiazdy, na co Ci Krewa nie raz zwrocil uwage...) lub Tweeter'ow?
Czyli co, rozmowa wedlug Ciebie ma polegac na tym ze Ty rzucasz kontrowersyjne, niezweryfikowane "informacje", a my je grzecznie przyjmujemy za pewnik i przytakujemy (musze cie uswiadomic ze nie wszyscy sa tutaj wyborcami PO? Jezeli tak to chyba pomyliles forum (bo zakladam ze na SW sa pewne standardy i forumowicze kieruja sie tutaj wlasnym rozsadkiem i uzywaja mozgownicy)
"Chyba, że takie sformułowania uważasz za wysoce cenne:


ten czlowiek okazuje sie byc farsa, wiec nie bede udawal i traktowal go jak "meza stanu"
Jak premier panstwa na forum publicznym wypowiada takie banialuki (ze sowieci napadli ukraine i rzesze heheh), to jak to mozna traktowac jak nie farse? nawet berlin nie wiedzial co z tym fantem zrobic....brakowalo tylko tego zeby dodal cos w stylu:
"....pamietamy dobrze, i wciaz nad tym ubolewamy, jak sowiecie napadli wasze niemieckie obozy pracy przymusowej (w domysle koncentracyjne) i w bestialski sposob zabili tam i waszych i naszych nieczego winnych pracujacych tam straznikow...."
szkoda to az komentowac a Ty tu o parterze majaczysz

"W odróżnieniu od Ciebie, bywam co jakiś czas na Ukrainie i wiem co się dzieje, nie tylko z newsów"
Tak nie bywam i byc nie mam zamiaru, chyba ze z przymusu mnie w kamasze wezme
rozumiem ze Ty za to bywasz na lini frontu i czerpiesz wiedze od naocznych swiadkow?
Czy moze slyszysz to i tamto od tak samo zdezinformowanych i zmanipulowanych ludzi jak w PL, jak w Rosji, i jak wszedzie indziej....czy moze zakladasz ze w obliczu konfliktu media sa bezstronne i rapotuja wszystko na najwyzszych standardach dziennikarskich i kazdej perspektywy i obiektywnie?

"Co do informacji w sprawie wczorajszych strat, Twoja "niewiarygodność" wynika zwyczajnie z niewiedz"...
Tak nie wiem jak bylo, ale mam rozumiec za to ze Ty wiesz bo....... co, widziales?
Kolego Serpico twoja obiektywnosc jest po prostu....na poziomie parteru chyba....Albo jestes najzwyczajniej naiwny....jezeli piszesz ze byla jatka i wynik jest 0-200, to albo to znaczy ze 10 zastepow harcerek z ciasteczkami zostaly wyslane na rozstrzelanie na strzelnicy bez mozliwosci ucieczki, albo po prostu wierzysz w bajki....jak nie wierze, mam do tego prawo, i bede to kwestionowal doputy dopoki nie zostana przedstawione jakies konkretne dowody....a takowych nie widzialem...poza tym ten sukces bylby tak spektularny ze media ukrainski by chyba zrobily o tym dokument i puszczaly 24/7 na pokrzepienie serc dzielnie walczacym ochotnikom - ale tego tez nie widzialm

Wydaje mi sie ze jestes fajny chlop, ktory czasem bladzi i nie potrafi sie do tego przyznac...ja nie kwestionuje wszystkieco co Ty piszesz, ale po prostu czasami nie moge przejsc obojetnie w stosunku co do Twoich rewelacji
mozna a nawet trzeba miec rozne zdania na rozne tematy, ale jak juz sie popelni gafe to fajnie by bylo czasmi napisac " dobra panowie, pomylilem sie, bo blog ktory czytalem okazal sie fejkiem" - i byloby zupelnie inaczej...a ty brniesz w nieskonczonosc w swoim zacietrzewieniu, a jak juz nawet zdasz sobie sprawe ze plecies banialuki, to albo milczysz, albo piszesz ze do "naszego parteru" sie nie bedziesz znizal....jak dla mnie jest to zalosne i stawia cie w bardzo niekorzystnym swietle jako forumowicza
co do reszty nie mam czasu i juz nawet checi

pozdrawiam

Serpico, cały czas była mowa o tym.

serpico 23.12.2014 napisał(a):
Chociaż dzisiaj przy próbie "świątecznego" ataku na lotnisko w Doniecku, z rosyjskiej 104 destantowo-szturmowej (wchodzącej w skład 76 WDW z Pskowa) zaliczył straty w wysokości 16 zabitych, 30 rannych i 12 zaginionych.

Andrij Łysenko, rzecznik ATO napisał(a):
23 grudnia nikt nie zginął, dwie osoby ranne... Lotnisko kilka razy zostało chaotycznie ostrzelane, ale próby szturmu nie było

Przestań manipulować.

Oj długo zejdzie to zajmowanie lotniska.

Jak widać po naszej giełdzie, które zachowuje się bardzo słabo, wydarzenia na Ukrainie, prócz innych czynników mają znaczący wpływ. Wszystko wskazuje na to, że za chwile dojdzie do eskalacji konfliktu, co źle wróży zarówno dla złotówki, jak i akcji na GPW.

Na froncie jest gorącą jak nigdy. W okolicach Gorłówki ogromna kolumna rosyjskich czołgów, wróżąca ofensywę. W okolicach lotniska starcia rodem z filmów (dziś Rosjanie stracili 64 ludzi) zakładam, że po stronie ukraińskiej straty podobne. Nawet nie widzę pozytywnych opcji wyjścia z impasu.

Polski dziennikarz na lotnisku twierdzi to samo.

Źródła:

twitter.com/euromaidan/status/... dla tych co nie w temacie, Jurij jest znanym aktywistą, doradcą Prezydenta

twitter.com/p_pieniazek/status...

dwa wycinki tego samego, nienajnowszego juz, ale wciaz na czasie wywiadu:

www.bloomberg.com/video/what-t...

www.bloomberg.com/video/why-ru...~g.html

i niech kazdy sam wyciagnie wnioski czy 'Gospodin Tinkoff' mowi z sensem.

No nie ma, bo zostali wybici do nogi. Dziennie setkami do nieba szli. Nie czytasz twittera???

Oj Żabuś :) Przecież dobrotliwy car wielokrotnie mówił o rozmowach pokojowych pomiędzy "powstańczymi władzami" (albo jakoś tak) a ukraińskim rządem. Oczywiście przy udziale Rosji, jako gwaranta bezpieczeństwa, uczciwości i co tam jeszcze sobie wymyślą. Formalnie żadnych regularnych wojsk rosyjskich na Ukrainie nie ma i nigdy ich tam formalnie nie będzie, chyba że wkroczą z jakąś pokojową misją w celu "ratowania życia ludności cywilnej i zapobiegnięcia katastrofie humanitarnej".

Donbas jako taki nie jest mu absolutnie do niczego potrzebny, bo to rozstrzelana ziemia niczyja, z której dawno już zwiali ludzie najbardziej wartościowi pod względem ekonomicznym a zostali albo emeryci, albo biedacy albo rodziny, krewni oraz znajomi uzbrojonych po zęby zbójów, w jakich przekształcili się donbascy powstańcy niezależnie od ich pierwotnych racji i ideałów. Car potrzebuje Ukrainy jako formalnie niezależnej, ale faktycznie całkowicie uzależnionej od Rosji politycznie i gospodarczo strefy buforowej, oddzielającej carskie włości od wrogiego Zachodu.

On rękami i nogami broniłby się nawet przed włączeniem całej Ukrainy w skład Federacji Rosyjskiej, bo pod względem finansowym wziąłby sobie na łeb kolejny Krym, tylko że dwadzieścia razy większy i po miesiącu mógłby w zasadzie ogłaszać bankructwo. Cała ta Noworosja potrzebna mu jest wyłącznie po to, żeby politycznie i ekonomicznie wpływać na resztę Ukrainy oraz żeby zainstalować tam na dobre władze przychylne Kremlowi. Stąd te "walki o lotnisko" i nieustanne próby wysiudania stamtąd ukraińskich żołnierzy. Kiedy to się uda, Ługanda i Donbabwe przekształcą się w twór o nieokreślonej przynależności państwowej, stanowiący formalnie (na mapach) część Ukrainy a w rzeczywistości będący czymś w rodzaju rosyjskiego protektoratu, pozbawiony nawet śladowej niezależności.

Będą tam stacjonowały liczne czołgi i wyrzutnie rakiet, separatystyczne wojska będą nieustannie szarogęsić się na jakiejś tam linii demarkacyjnej i w sumie nie będzie to aż tyle kosztować, bo oni wcale nie muszą przedstawiać jakiejś szczególnej siły militarnej. Wystarczy, że będzie to zmotoryzowana piechota z automatami a przy granicach rosyjsko-ukraińskich będą wciąż stacjonowali ci żołnierze, którzy są tam już w tej chwili, stanowiąc delikatną sugestię, że "w razie czego to...."

Z kolei władze w Kijowie będą wydawać astronomiczne sumy na zabezpieczenie całej granicy i budowę jakichś "bunkro - zasieków" na granicy z tą Noworosją, oraz na utrzymywanie tam wojsk zdolnych do walki nie ze zbójami z kałachami, ale czającym się za nimi carskim wojskiem, wykańczając się gospodarczo, co może łatwo doprowadzić do powstania kolejnego Majdanu. I przechwycenia władzy przez kogoś, kto dla Rosji będzie bardziej strawny od obecnej ekipy. Tak czy inaczej czas działa na korzyść gospodarza Kremla i to on będzie tam rozdawał karty.

Wywoła przewrót w Kijowie - dobrze. Nie wywoła, też dobrze, bo może uda mu się wywołać "spontaniczne powstanie" w którymś z kolejnych regionów graniczących z Donbasem i przyłączyć go do Noworosji. I tak aż do czasu zmiany kijowskiego rządu na taki, który będzie mu posłuszny, albo do momentu, kiedy Kijowowi podlegały będą już tylko jakieś ochłapy na zachodniej Ukrainie. Wtedy powiększona Noworosja będzie mogła nawet ogłosić sobie formalną niepodległość a nawet przekształcić się w jakąś "Nowoukrainę", gdyż pierwotny cel zostanie osiągnięty. Kto wie czy za zasługi dla Unii Euroazjatyckiej taka Nowa Ukraina nie dostanie nawet z powrotem Krymu? :)

Posunięcia cara będą teraz ściśle uzależnione od posunięć ukraińskiego rządu. Jeśli dopingowani nieoczekiwanym sukcesem na froncie "cukiernicy" zechcą pójść za ciosem i spróbują albo wykończyć albo bardzo osłabić separatystów, to z miejsca nadzieją się na oddziały regularnej armii rosyjskiej, dokładnie tak samo jak miało to miejsce w lecie. Kreml będzie oczywiście zaprzeczał, utrzymywał że nawet jeśli w Donbasie znaleźli się jacyś rosyjscy żołnierze, to zabłądzili tam w śnieżycy, albo zmylili drogi jadąc lepić bałwana.

Nie zmienia to jednak faktu, że car nie może dopuścić do pogromu swoich pupilków, bo straciłby wizerunkowo w oczach własnej opinii publicznej i byłaby to strata potwornie niebezpieczna. Bo jakże to tak? Dolar drogi, żarcie też drożeje i w dodatku asortyment zauważalnie zmalał a teraz na dodatek Ukry wyrzynają naszych w Donbasie a my się przyglądamy? Zaraz wyskoczy jakiś Striełkow albo inny chwat i poderwie lud na barykady.

Jeśli więc czekoladowi nie są kompletnymi matołami, to ograniczą się wyłącznie do demonstracji siły i determinacji, ponownie okopią na kupie gruzów zwanej lotniskiem w Doniecku i zaproponują kontynuowanie rozmów pokojowych. Podczas których spróbują tę Noworosję wcisnąć Federacji Rosyjskiej argumentując, że skoro separatyści tak strasznie chcą do Rosji, to niech tam sobie idą. Tylko całkowite odcięcie Donbasu da im szansę na utrzymanie w miarę niepodległej państwowości.

Odniosę się tylko do tego fragmentu, by zacytować Jerofiejewa:

Tutaj jest ciekawy wywiad z w/w pisarzem, polecam.


Raczej nie. Ci, w oczach których on mógłby ewentualnie stracić, to popłuczyny po Związku Radzieckim. Wiecznie zamroczeni alkoholem robole i inteligencja, która nie potrafiła odnaleźć się w nowych czasach. Zagrożenie jest gdzie indziej - w stworzonej przez Putina klasie średniej. Jest to cienka, niczym powłoka mięsa w porządnej ukraińskiej słoninie, warstwa spółeczna. I to właśnie klasa średnia, wspierana ewentualnie przez oligarchów, może wystąpić w roli Aurory. Tyle, że na chwile obecną ta klasa społeczna nie została jeszcze w sposób wyjątkowo dokuczliwy dotknięta przez kryzys. Na razie przełyka z obrzydzeniem łososia kamczackiego zamiast norweskiego a mozarellę zastępuje suługuni. I, wbrew pozorom, w kryzysie upatruje szanse na skok do przodu. Producenci żywności, importowane odpowiedniki której zostały objęte embargiem, mają teraz swóje 5 minut. Jeżeli potrafią je należycie wykorzstać, to wyjdą z kryzysu silniejsi niż przedtem. Dopóki ich skromne w porównaniu z oligarchami majątki są nietykalne, oni nie kiwną palcem. Dopiero ryzyko utraty prawa własności skłoniłoby ich do podniesienia głów.

@krewa

to jak to jest z tym lotniskiem? BBC informuje że jeszcze nie jest w stanie potwierdzić ale wygląda na to że Ukraińcy zrobili postępy w odblokowaniu lub całkowitym zajęciu, widać w regionie działań mnóstwo ukraińskich czołgów nowszych generacji, nawały ogniowe z prawdziwego zdarzenia, nie wyglądające na sztuczne ognie czy pojedyńcze wystrzały... absolutnie nie wygląda to na sytuację jak próbowałeś wmawiać jakieś zgody i współpracy ukrytej między stronami.

www.bbc.com/news/world-europe-...

Kogoś fantazja poniosła, tylko kogo? Bo krewa przedstawiałes jeszcze niedawno jakiś sielankowy krajobraz sytuacji.


czytanie tego jadu pisanego przez pseudopolskie konto siekoo napawa mnie ciągłym zastanowieniem. Naprzemienie skrajne głupoty, powoływanie się na internetowe głosowania, i przekręcanie rzeczywistości.

edition.cnn.com/2014/09/25/wor...

Potem się dziwić że ludzie tracą majątki na giełdzie bo nic z niej nie rozumieją.