PARTNER SERWISU
xyduscfo
73 74 75 76 77

Kiedy dno bessy?

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 9 czerwca 2009 19:40:32
to i tak się nie liczy. Jankesi spadać nie chcą,
a dzisiaj BRE +10% king

i ktoś mówi że mamy kryzys bankowy blah5

TomAl
0
Dołączył: 2009-02-15
Wpisów: 143
Wysłane: 9 czerwca 2009 21:49:01
Jankesi spadac nie będą nigdy, bo przy takim dodruku nominalne ceny zawsze będą rosły. Może będą spadac wtedy kiedy padnie im rynek obligacji, do czego coraz bliżej. Ale nawet wtedy Ben Helikopter może im dodrukowac tyle ile potrzeba żeby przynajmniej nominał się zgadzał. Z tego powodu na spadki DJ bym nie liczył. Inna sprawa, że może to w żadnym wypadku nie znajdowac odzwierciedlenia w realnej sile nabywczaej takich akcji ani w realnej gospodarce.

A u nas... hmm, ja też od dłuższego czasu czuję nadciągającą korektę i też klin ma coś w sobie powiem Ci. Nie to żeby to była pociągająca perspektywa (chyba że ktoś gra na spadki) ale do mnie przemawia.

A po trzecie to ja mam nadzieję że moim papierom trendy rynkowe niestraszne Not talking I tak będzie rosło, przynajmniej dwa z nich jak sądzę. Shhh
"Dollar will fall like a stone" - Peter Schiff
"I'm selling all my dollars" - Jim Rogers
Edytowany: 9 czerwca 2009 21:56

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 9 czerwca 2009 22:01:35
Obligacje amerykańskiego rządu trzymają się lepiej niż się ktokolwiek spodziewał.
Cały BRIC zwiększa zaangażowanie. Niby marudzą o potrzebie nowego światowego pieniądza, a tak naprawdę dalej ostro zwiększają dolarowe rezerwy żeby zaniżać kursy własnych walut.
To nie USA będą miały kłopoty za parę lat. Biedne Chinole.


buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 9 czerwca 2009 22:21:36
Vox napisał(a):
ja raczej myślę o 2800 - 3000pkt. Wydaje się to o wiele bardziej prawdopodobne.


Do czego to doszlo ? Jak teraz napiszę , że wszytko "dupnie" , to zostanę okrzyknięty heretykiem. Nikt w to nie uwierzy.
Jeszcze dwa tygodnie powieje w żagiel i kolega Vox zobaczy najbliższy opór na poziomie 4000pkt dla W20!!!!!!!!!!
Jedno jest pewne.
To co ostatnio widzimy to jakaś paranoja.
Nie wiem czy tu chodzi o "ubieranie leszczy", czy o nadmiar nieuzasadnionego optymizmu (przynajmniej do tego stopnia), naiwność, czy może moje osobiste problemy psychiczne - na tym punkcie. Wszystko jest możliwe.
Uważam jednak, że to pułapka na którą nie jeden się złapie.

PS Aż tak żle ze mną nie ma, ale ogień, wodą ponoć trzeba........Boo hoo!

TomAl
0
Dołączył: 2009-02-15
Wpisów: 143
Wysłane: 9 czerwca 2009 22:26:03
tadekmazur napisał(a):

To nie USA będą miały kłopoty za parę lat. Biedne Chinole.


???? Przyznam że rozjeżdżamy się z myśleniem :) Rozwiń co masz na myśli mówiąc ze to Chiny będą miec kłopoty bo nie słyszałem od dawna podobnego zdania :)
"Dollar will fall like a stone" - Peter Schiff
"I'm selling all my dollars" - Jim Rogers

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 9 czerwca 2009 22:27:54
buldi napisał(a):
Vox napisał(a):
ja raczej myślę o 2800 - 3000pkt. Wydaje się to o wiele bardziej prawdopodobne.


Do czego to doszlo ? Jak teraz napiszę , że wszytko "dupnie" , to zostanę okrzyknięty heretykiem. Nikt w to nie uwierzy.
Jeszcze dwa tygodnie powieje w żagiel i kolega Vox zobaczy najbliższy opór na poziomie 4000pkt dla W20!!!!!!!!!!
Jedno jest pewne.
To co ostatnio widzimy to jakaś paranoja.
Nie wiem czy tu chodzi o "ubieranie leszczy", czy o nadmiar nieuzasadnionego optymizmu (przynajmniej do tego stopnia), naiwność, czy może moje osobiste problemy psychiczne - na tym punkcie. Wszystko jest możliwe.
Uważam jednak, że to pułapka na którą nie jeden się złapie.

PS Aż tak żle ze mną nie ma, ale ogień, wodą ponoć trzeba........Boo hoo!


Ja niestety tez jestem zdania ze dupnie tyle tylko ze jeszcze trzeba naiwnych ubrac i sadze ze podciagna wyzej dla mnie max 2400-2500 to i tak bedzie kosmos. I jak to na besse stulecia przystalo zakonczy sie panika i nie zdziwie sie jak zobaczymy -20% na glownych indexach.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 9 czerwca 2009 22:47:34
@ TomAl

Chińczycy albo będą nadal zwiększać swoje dolarowe rezerwy i USiaki wykiwają ich inflacją na dolarze, albo nie będą zwiększać i yuan pójdzie w kosmos a chiński eksport spadnie o 50% albo więcej.
Żenują mnie przesadne komplementy pod adresem Pekinu. Ich dynamiczny wzrost wynika z dwóch czynników: biedy i manipulacji walutą. A tak naprawdę to kraj rządzony przez żałosnych skorumpowanych morderców z mnóstwem państwowych niesprawnych firm i banków. Wszystko na razie dobrze działa dzięki niewolniczej pracy i sztucznemu kursowi yuana. Na razie. Niewolnicza praca zakończy się społecznym wybuchem i silną recesją (być może dopiero za parę lat),
a manipulacje walutą będą miały BARDZO przykre konsekwencje. Nawet już mają. Przecież teraz jeśli ktoś ma dużo rezerw w dolarach to raczej powinien je dywersyfikować bo kiepski standing USiackiej waluty jest oczywisty. A oni nie mogą tego robić i cały czas zwiększają pozycję na dolarze kopiąc sobie grób na przyszłość.
Przecież wysyłają realne towary, a w zamian dostają zwykły papier, o którego wartościowości zadecyduje FED.
Nietrudno sie domyślić że problem długu FED załatwi dekadą 6-8% inflacji każdego roku.

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 9 czerwca 2009 23:34:27
buldi napisał(a):

Do czego to doszlo ? Jak teraz napiszę , że wszytko "dupnie" , to zostanę okrzyknięty heretykiem. Nikt w to nie uwierzy.
Jeszcze dwa tygodnie powieje w żagiel i kolega Vox zobaczy najbliższy opór na poziomie 4000pkt dla W20!!!!!!!!!!
Jedno jest pewne.
To co ostatnio widzimy to jakaś paranoja.
Nie wiem czy tu chodzi o "ubieranie leszczy", czy o nadmiar nieuzasadnionego optymizmu (przynajmniej do tego stopnia), naiwność, czy może moje osobiste problemy psychiczne - na tym punkcie. Wszystko jest możliwe.
Uważam jednak, że to pułapka na którą nie jeden się złapie.

PS Aż tak żle ze mną nie ma, ale ogień, wodą ponoć trzeba........Boo hoo!


buldi, a moze pora na zmiane avatara? Angel

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 9 czerwca 2009 23:39:22
tadekmazur napisał(a):

Nietrudno sie domyślić że problem długu FED załatwi dekadą 6-8% inflacji każdego roku.


Po takiej dekadzie ile pozostaloby z ogolnoswiatowego zaufania do dolara? Kto jeszcze kupowalby amerykanskie obligacje i na jaki procent?
Edytowany: 9 czerwca 2009 23:39

TomAl
0
Dołączył: 2009-02-15
Wpisów: 143
Wysłane: 10 czerwca 2009 00:08:13
tadekmazur napisał(a):
@ TomAl

Chińczycy albo będą nadal zwiększać swoje dolarowe rezerwy i USiaki wykiwają ich inflacją na dolarze, albo nie będą zwiększać i yuan pójdzie w kosmos a chiński eksport spadnie o 50% albo więcej.
Żenują mnie przesadne komplementy pod adresem Pekinu. Ich dynamiczny wzrost wynika z dwóch czynników: biedy i manipulacji walutą. A tak naprawdę to kraj rządzony przez żałosnych skorumpowanych morderców z mnóstwem państwowych niesprawnych firm i banków. Wszystko na razie dobrze działa dzięki niewolniczej pracy i sztucznemu kursowi yuana. Na razie. Niewolnicza praca zakończy się społecznym wybuchem i silną recesją (być może dopiero za parę lat),
a manipulacje walutą będą miały BARDZO przykre konsekwencje. Nawet już mają. Przecież teraz jeśli ktoś ma dużo rezerw w dolarach to raczej powinien je dywersyfikować bo kiepski standing USiackiej waluty jest oczywisty. A oni nie mogą tego robić i cały czas zwiększają pozycję na dolarze kopiąc sobie grób na przyszłość.
Przecież wysyłają realne towary, a w zamian dostają zwykły papier, o którego wartościowości zadecyduje FED.
Nietrudno sie domyślić że problem długu FED załatwi dekadą 6-8% inflacji każdego roku.


Nooo, to się mocno nie zgodzę.

Owszem, bieda i manipulacja kursem to ważne czynniki. Wydaje mi się jednak że zapominasz jednak o paru rzeczach.

Po pierwsze. Siła Chin to nie tylko niewolnicza praca, to realne przeniesienie do nich mocy produkcyjnych. To Chiny są teraz fabryką świata, czy tego chcemy, czy nie. I druga rzecz - gigantyczna stopa oszczędności rzędu 50%. Te dwie rzeczy złożone razem dają Chinom bardzo atrakcyjną możliwośc: mamy juz zdolności produkcyjne i mamy olbrzymią nadwyżkę oszczędności która pozwala nam tą produkcję konsumowac. Wystarczy teraz zmniejszyc stopę oszczędności i przekierowac krajową produkcję na tą ujawnioną wolną konsumpcję - i problem uzależnienia od eksportu zaczyna znikac. To już się dzieje. Z opublikowanych ostatnio statystyk wynika, że na 6% wzrostu pkb (to zdaje się dane kwartalne) tylko za 0,5% przypadało na eksport, 1% na inwestycje a 5% na konsumpcję. Przestawianie się już działa, kwestia czasu kiedy zmieni zupełnie skalę problemu i Chińczycy BĘDĄ MOGLI uwolnic się od balastu dolara. Oczywiście taki shift nie dokonuje się w ciągu tygodni czy miesięcy, ale już trwa i to następuje w szybkim tempie. Jeśli twierdzisz że to się nie dzieje, to jesteś nie na bieżąco z danymi.

Po drugie. Chiny owszem dywersyfikują swoje pozycje dolarowe. I nie muszą w tym celu od razu wycofywac się z rynku obligacji. Wystarczy że stopniowo będą podkopywac status dolara jako waluty światowej co już robią podpisując umowy bilateralne z Brazylią, Rosją etc. na pominięcie dolara we wzajemnym handlu. Czyżbyś o tym nie słyszał? Oprócz tego skupują wielkie ilości złota i będą skupowac pewnie jeszcze jeszcze większe. Jednym słowem: budują system kontraktów handlowych i rezerw który niedługo pozwoli im znacznie zmniejszyc koszty porzucenia dolara, bo w żaden sposób nie będzie od niego zależał.

Po trzecie. Tadku, rozumiem Twoją niechęc do autorytarnego reżimu, ale owi "żałośni skorumpowani mordercy" zafundowali wyjście z nędzy 300 mln swoich podwładnych w ciągu ostatnich 20 lat i średnio około 10% wzrostu w skali roku. Życzylibyśmy sobie wszyscy, żeby każdy kraj miał takich zarządzających (nie mówię o elementarnych ludzkich swobodach, tylko o samej gospodarce). Wiele innych krajów demokratycznych, jak i krwawych biednych reżimów nie zbliżyło się nawet do podobnych wyników.

6-8% inflacji to już jest, przynajmniej jeśli liczyc metodologią wyliczania CPI taką jaką się liczyło od wielu lat, a nie według metod ciągle zmienianych na korzyśc rządu. 6-8% rocznie strat na dolarze widzi każdy. Nie każdy widzi zbliżający się koniec bąbla na rynku obligacji (to wynika nawet z etapu cyklu koniunkturalnego, jesteśmy w takim jego punkcie w którym opłaca się obligacje opylic) i problemy z rolowaniem długu na skalę masową, a więc a) formalny default, według mnie nierealny b) bardzo wysoką inflację, na pewno dwucyfrową i nie mam na myśli 11%.

Podsumowując krótkie moje bredzenie na temat sytuacji makro - Tadku, jeżeli uważasz że kraj który ma największą bazę produkcyjną na świecie, jedną z najwyższych stóp oszczędności na świecie i najwyższą dynamikę PKB przez ostanie 30 lat jest oparty tylko na niewolniczej pracy i manipulacji kursem a zarządzają nim żałośni skorumpowani mordercy to Twoje prawo tak uważac. Obawiam się jednak że mijasz się trochę z faktami.
Jeżeli twierdzisz że wzrost długu i dodruk pieniędzy na skalę kilkudziesięciu procent PKB rocznie nie prowadzi do BARDZO wysokiej inflacji i problemów z wypłacalnością budżetu to mam wrażenie ze po prostu ignorujesz ciężkostrawne fakty. Zwróc uwagę na to że jakikolwiek kraj inny niż UK i US który miałby takie statystyki gospodarcze jak oni (typu 12% deficytu budżetowego/PKB) byłby jawnym bankrutem. To że oni jeszcze nie są, to już jest jazda na głębokiej rezerwie zaufania ze strony rynków. Dalej się nie da w ten sposób.



Cały czas jednak nie zmieniam zdania że mimo ogromnych turbulencji za oceanem i na Wyspach my jako rynek peryferyjny i nie zadłużony aż tak bardzo możemy sobie radzic bardzo dobrze. Izolacja od głównych nurtów gospodarki popłaca czasem, jeśli główny nurt idzie na dno :)



"Dollar will fall like a stone" - Peter Schiff
"I'm selling all my dollars" - Jim Rogers


SlawekW
0
Dołączył: 2009-01-09
Wpisów: 878
Wysłane: 10 czerwca 2009 01:14:20
Wtrace sie w Wasza dyskusje o Chinach, bo chcialbym bardzo polecic (niestety tylko anglojezycznym uzytkownikom) ten artykul money.cnn.com/2009/06/09/news/...

Bardzo rzetelnie napisany i ma ceche, ktora czesto nam tutaj brakuje, czyli spojrzenie na sprawy z kazdej mozliwej strony.

Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 10 czerwca 2009 09:19:17
1.Z Chinami przesadziłem. Ich gospodarcza przyszłośc może byc korzystna. Jednak większośc komentatorów traktuje to jako oczywiste, a IMHO jest to bardzo wątpliwe. Powody podałem wcześniej.
No i zanim 300mln wyciągnęli z biedy to wcześniej ponad miliard w tą nędzę wepchnęli.
2.Świat nie ma innego wyjścia niż zaufanie do dolara i nawet jak inflacja będzie ponad 10% (w latch 70-tych długi czas była)
to będzie marudził i ... kupował dolarowe obligacje. Czemu? W obawie żeby kursy walut nie utraciły konkurencyjności dla amerykańskich konsumentów.
3.Jesteśmy powiązani ze światowym rynkiem paskudnie mocno. Przecież niedawno giełda nam całkowicie zdechła pomimo że gospodarka nam się zbytnio nie wywróciła.
4.Powtarzam że dodruk dolarów na razie jest pojęciem mitycznym z prasy dla gospodyń domowych.
dodruk był malutki - 300mld
problemem jest tegoroczny (i przyszłoroczny?) deficyt budżetowy; jeśli będzie przyzwoite i szybkie ożywienie to problem się mocno złagodzi, ale jeśli nie to będzie PROBLEM
Na razie zadłużenie rządu USA jest na zupełnie akceptowalnym poziomie poniżej 70%PKB jeśli w wyniku PROBLEMU poszybuje powyżej 100%PKB to zrobi się nieciekawie - gospodarczy hegemon w pułapce zadłużenia.
Nie wiem czy świat by to wytrzymał. Mógłby się pojawic nowy dużo wiekszy kryzys.

Ale na razie mam nadzieję że wzrost USA w 2010 i 2011 bedzie przynajmniej jako taki. A wtedy nic złego się nie stanie.

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 10 czerwca 2009 09:59:47
tadekmazur napisał(a):

2.Świat nie ma innego wyjścia niż zaufanie do dolara i nawet jak inflacja będzie ponad 10% (w latch 70-tych długi czas była)
to będzie marudził i ... kupował dolarowe obligacje. Czemu? W obawie żeby kursy walut nie utraciły konkurencyjności dla amerykańskich konsumentów.


Tak moze myslec swiat jako calosc. Ale na rynku decyzje podejmuje nie ogolnoswiatowy rzad, ale pojedyncze firmy, instytucje, ministrowie, osoby. Kto wladuje sie w amerykanskie obligacje, ten straci. Jednoczesnie z perspektywy calosci moze dobrze, aby ktos to kupil. Interes indywidualny jest wiec sprzeczny z interese ogolu. Nie wierze na tym polu w altruizm, interesy jednostek przewaza i kazdy raczej bedzie sie ogladal na innych, najlepiej na Chiny i Japonie, a swoich pieniedzy nie zechce za bardzo poswiecic.


Oczywiscie te dywagacje dotycza sytuacji, w ktorej Stany Zjednoczone zechcialyby sie pozbyc ciezaru dlugow przez inflacje.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 czerwca 2009 10:33:29
i kolejny dzień coraz wyżej. Czekam kiedy 2000 będzie wsparciem,
może to już od dzisiaj ? Boo hoo!

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 10 czerwca 2009 11:12:08
@ Nocnygracz

O kursie obligacji rządu USA nie decyduje niekontrolowalny zbiór jednostkowych graczy tylko zachowanie kilku bankierów centralnych.

majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 10 czerwca 2009 11:19:08
My tu gadu gadu a wig juz ma 32000, widać jak wiara w nasza gospodarke rośnie
To jest gra. Zabawa na pieniądze.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 czerwca 2009 14:05:38
piękną hossę mamy.
Proponuję zmianę tytułu wątku na
bardziej odpowiedni thumbright
Edytowany: 10 czerwca 2009 14:05

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 10 czerwca 2009 14:13:18
Nie za szybko ?
Na opowieści z mchu i paproci jest miejsce w innym dziale.wave

majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 10 czerwca 2009 14:25:48
Hossa jest juz faktem od 3 miesiecy, myślę że teraz tylko wojna lub światowy kataklizm zwali nas na poziomy z lutego. Mogłem jeszcze lepiej zainwestować, bo widze ze to co sobie zostawiłem na longa to jednak gnioty są blackeye
Szczerze mówiąc to przy dzisiejszym stanie wydaje mi sie że wzrosty dalsze moga byc spowolnione, gospodarka nie jest jeszcze gotowa na hosse.
To jest gra. Zabawa na pieniądze.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 10 czerwca 2009 14:58:33
wig20 robi 300 pkt miesięcznie, 10 pkt dziennie.
do końca roku ile to będzie? Boo hoo!

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


73 74 75 76 77

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,341 sek.

kgvzpjuw
vbrppefr
vvvlhpld
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
zmmbsnlv
pjewkyve
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat