Wyjaśnię jeszcze tym co nie obserwują spółki o co chodzi z tymi 300 szt na zleceniach.
Otóż od jakiegoś czasu są poustawiane blisko siebie pojedyncze zlecenia po 300 szt , ale pod nimi kryje się często ukryta sprzedaż. W ciągu ostatnich paru sesji przewinęło się ponad 300 K papieru , oczywiście CI z 300 szt na s byli aktywny, a to oznacza , że teoretycznie sprzedano ponad 30% akcji , a CI 300 szt na s nadal sie wystawiają.
Pytanie jest takie jak to możliwe skoro, poza prezes Belką nikt nie jest ujawniony a do ujawnienia potrzeba niespełna 70 K akcji, a ci wystawcy cały czas nadal mają papier, tym bardziej że teoretycznie " spuszczono go" już 4.5 mln kwitów od debiutu ,czyli 3 razy więcej niż w ogóle jest w obiegu? Co to oznacza domyślcie się sami , podpowiedzią może być stwierdzenie , że rynek to często gra pozorów, po to aby realizować własne cele strategiczne, i po to angażuję się różne zagrywki taktyczne, aby wywołać u innych akcjonariuszy ( drobnych) określone zachowanie.
Pytanie Gdzie są te akcje? na pewno mają je ci co wystawiają po 300 szt, chociaż teoretycznie już dawno ich nie powinni mieć.