CIGAMES [CIG]

W pełni się z Tobą zgadzam a skrajne opinie zarówno na plus jak i minus dobitnie świadczą tylko o recenzencie, że miał jakieś nieczyste intencje lub bardzo zły dzień.
Przy podchodzeniu do tematów giełdowych należy napić się kilka łyków zimnej wody i wziąć głęboki oddech.
Wieszczenie klęski firmy jest zdecydowanie zbyt wczesne - nie będę tu przytaczał dowcipów które same się cisną na końce palców. Pozwólcie się wypowiedzieć graczom, którzy ilością kupionych kopii wydadzą jedyną wiarygodną recenzję. Bo to o jak największą sprzedaż chodzi każdemu producentowi. Chciałbym to przypomnieć niektórym i zaklinanie rzeczywistości w naszych mediach i forach ma minimalny wpływ na zagranicę. Zagraniczna sprzedaż decyduje o wynikach firmy. A nasz rynek stanowi co najwyżej kilka procent. Ja sam choć grywam w coś dość rzadko to przy jakiejś promocji kupię Snipera2 bo wydaje mi się dość ciekawą grą.

Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że powstaje wiele gier z niskimi budżetami i sprzedawane są po 1/3 ceny premium, które mają znacznie lepsze oceny od wielu gier premium, dzięki czemu firmy zyskują dobrze odbieraną serię i dobrą opinię wśród graczy. Tak więc pisanie o tym, że jak gra sprzedawana jest po niższej cenie to od razu musi mieć słabszą jakość.

Zgodnie z tym co powiedział prezes to jednak przeszacowałeś - wersje konsolowe poszły w ilości 17tys. sztuk. Dodając wersję PC to i tak sprzedaż nie przekroczyła 20 tys. na terenie UK. Jednocześnie prezes twierdzi, że sprzedaż jest 20-30 % większa niż 1. [chyba ta wypowiedź dotyczyła całości] - to by dawało powyżej 100k sprzedanych sztuk w pierwszy weekend.
Porównując sprzedaż obu wersji należy uwzględnić to, że koszty tworzenia były kilkukrotnie wyższe, a sprzedaż już nie.

I teraz najważniejsze będzie czy gra utrzyma dotychczasowe tempo sprzedaży - bo zaraz wychodzi GoW:J i Bioshock. Zatem sprzedaż spadnie. Jak szybko - zobaczymy.
Recenzje zawsze wpływ mają na sprzedaż, tylko trzeba pamiętać, że podstawowym atutem S:GW2 jest cena.

Opowieści, że recenzje są słabe bo ktoś miał wysokie oczekiwania są niepoważne i szkoda coś takiego komentować.

www.spidersweb.pl/2013/03/prez...

Tylko szczerze powiedziawszy to Sinuhe go po prostu wypunktował i praktycznie wszystko się sprawdziło.

Ja jeszcze zwrócę uwagę na jedno ryzyko związane z sprzedażą wersji na ps3. O ile pierwsza wersja była produktem tanim i z uwagi na brak złamania zabezpieczeń sony zachęcała mniej zamożnych klientów do kupna, o tyle w przypadku części drugiej i faktu złamania zabezpieczeń ps3, chętnych na zakup nie będzie za wielu. Po pierwsze grę można sobie spokojnie ściągnąć z netu, po drugie lepsze gry też można ściągnąć na ps3. A skoro można lepsze gry ściągnąć to po co kupować snipera 2 ?
Nie wiem jaki udział w ogólnej sprzedaży miała wersja na ps3 ale sniperowi 2 nie wróżę sukcesu obecnie na ps3

Od dłuższego czasu śledzę ten wątek zarówno na SW, jak i na forum Parkietu. Moje opinia może spowodować wylanie wiadra pomyj na moją głowę, ale:

Dla mnie są spółki prowadzące "regularną" działalność gospodarczą. Podlega ona zasadom ekonomii, cyklom rynkowym, prawom podaży i popytu, itp.

Jest też działalność rodem z tradycji "szczęk" (dla niewtajemniczonych - to rodzaj stoiska zamykanego na noc przez opuszczenie w dół dachu - jak w filmie "Szczęki", popularnego w latach 90-tych w okolicach Pałacu Kultury). Ta działalność jest jeszcze spotykana na stacjonarnych bazarach. Ci ludzie istnieli od transakcji do transakcji. Jeden nieudany kontrakt powodował że firmy takie szybko upadały. 95% takich firm tak działa, i tylko niewielu udało się wybić na szersze wody. Widzę tu analogię z segmentem gier. Firmy z segmentu gier notowane na naszych rynkach (GPW i NC) są zakładnikami ostatniej wyprodukowanej gry. Jeżeli się uda, jesteśmy "pany", jeżeli nie, nasz los będzie marny. To niewiele ma wspólnego z typowym segmentem rynku publicznego, który ceni regularność razem z innowacyjnością. Jeśliby takie firmy jednocześnie prowadziły inny biznes (np. software), to sukces lub niepowodzenie gry nie determinowałyby losu firmy. W przypadku CIA, CDR i innych spółek notowanych na NC jest inaczej. Dodatkowo, kwoty uzyskane z emisji na ogół nie wystarczają do rozwoju, więc następują kolejne emisje akcji i obligacji.

Jeżeli ktoś chce inwestować w taki segment, to jest odważny. To czysta spekulacja (w złym znaczeniu tego szlachetnego słowa). Możemy dyskutować nad ocenami jakości gry przez różne fora, nad sprzedażą, cenami gry, dodatkami i tak dalej. Ale, lepiej chyba użyć swojej siły analitycznej do innych spółek. Szkoda naszego czasu. To zbyt mi przypomina tzw. "geszeft".

Nie chcę nikogo obrażać, a w szczególności tych, którzy poświęcili swoją karierę zawodową takim produktom i firmom, ale to przecież margines gospodarki, czyż nie?

pb.pl
Podczas porządków wyleciał link do stosunkowo istotnej oceny, więc go przywracam

EDIT:

strona z danymi na PC już działa www.metacritic.com/game/pc/sni...

dzisiaj średnia ocena zachodnich recenzentów 49/100 i spada szybko, a z ocen graczy średnia ocena 6.2/10 (trzyma się).

najgorszą ocenę wystawili Hiszpanie (30/100) z Eurogamer Spain


najlepszą Gamespot 70/100


generalnie grupy hajterskie obejmują coraz większą część świata.. spisek zatacza niesamowite kręgi...

Rozpiętości w ocenach od 30 do 70 są kompromitujące. Jeśli przy średniej ocen w przedziale 50-60 (70 też odrzucamy jak zawyżone) ocena 30 kompromituje recenzenta. Chyba powinien się zająć czymś bardziej pożytecznym bo to wskazuje, że nie ma kwalifikacji w tym zawodzie.
Spadające recenzje mogą osłabić sprzedaż. Co na to spółka, występ prezesa raczej nie spotkał się z najlepszym odbiorem graczy. Może powinien wystawiać w TV kogoś bardziej medialnego ?