Kiedy szczyt Hossy:)

Proponuję poczekać niedługo będzie wiadomo jakie kraje płacą za gaz w rublach.

Prawdopodobnie to kraje do których Gazprom jako jedyny dostarcza gaz. Macedonia Północna, Mołdawia i Bośnia i Hercegowina nie mają pola manewru.

Potem w kolejce jest Finlandia i Łotwa.

Czy Łotwa zrezygnowała z prania brudnych pieniędzy (ruskich)? To by był problem a nie jakieś tam drobne za gaz jaki kupuje Łotwa, tam zużycia jak w Rostowie i okolicznych wioskach. Należy odróżnić gesty symboliczne od znaczących. Można przecież niczego kacapom nie sprzedawać i nic od nich nie kupować ale kalkulacja nie jest prosta bo tą wojnę trzeba za coś prowadzić i jednocześnie nie dać napędu różnym pożytecznym idiotą co rozsadzą społeczeństwa gdyż bliższa ciału cena na dystrybutorze czy liczniku niż jakieś tam wiadomości. Inflacja wartości kontra inflacja informacji.

Masz rację. Łotwa od 1 kwietnia 2022 r. nie kupuje już gazu z Rosji.

Złoto jako zabezpieczenie przed inflacją - to dość popularne, niestety na ogół błędne myślenie.
Złoto jest "zabezpieczeniem" przed inflacją tylko przez krótki okres czasu - w okresie, gdy inflacja wchodzi w fazę eksplozywną, typu 2 połowa lat 70tych. Wtedy rzeczywiście tak jest traktowane. Poza tym bardzo dużo zależy od fazy, w jakiej znajduje się przemysł wydobywczy złota, czyli dostarczyciel podaży. Gdy jest po dużych inwestycjach w nowe, dobre projekty, złoto może zupełnie nie reagować na inflację.
Na ogół inflacja i złoto poruszają się dość niezależnie od siebie, co wynika z faktu, że inflacja monetarna (emisja pieniądza, zwłaszcza ponad poziom "naturalny" czyli wieloletni średni wzrost PKB + poprawka na demografię) ma do wyboru wiele różnych aktywów, nie tylko złoto.
Przez ostatnie 40 lat większość inflacji monetarnej w krajach rozwiniętych szła w obligacje i akcje, więc CPI w USA (i nie tylko tam) był w trendzie spadkowym, co zawdzięczamy w dużym stopniu wzrostowi emisji instrumentów dłużnych i hossie na rynkach akcji. Teraz sytuacja się zmieniła i inflacja monetarna idzie też wyraźnie w surowce, czego skutkiem jest wzrost PPI i w następstwie także i CPI.

Tu masz inflację CPI w USA (źródło: Investing.com, możesz tam wejść i pooglądać, a nawet pobrać dane z tabelki, maksymalnie od 1970 roku):

kliknij, aby powiększyć

a tu dla porównania cenę złota spot (no prawie spot XAUUSD czasem się leciutko różni) w układzie miesięcznym, za ten sam okres czasu:

kliknij, aby powiększyć

Patrząc przez pryzmat korekt w wiecznym trendzie wzrostowym na SP 500 to zapasu jeszcze trochę jest:

Wykres 1W

kliknij, aby powiększyć

Covidowa panika była ostatnią dużą korektą i w myśl zasady rynek ma prawo wykonać cofnięcie o takim samym rozmiarze, większe będzie świadczyło, że z rynkiem jest coś nie tak i być może niedźwiadek Grizzly nieco zgłodniał.
Tak się ciekawie składa, że w miejscu w którym wypada OB mamy 50% fibo fali wzrostów z covidowego dołka i półkę wsparcia, która wcześniej stanowiła opór dla indeksu.
IMO na tych poziomach FED zmieni retorykę.

Jeśli idzie o nasze podwórko to wędkarze nie mieli okazji zapolować na sharka a zamiast tego doświadczyli wyjścia z IB dołem. Tydzień na W20 kończymy w okolicy 61,8 fibo wzrostów z covidowego dołka i spadkiem LOPu o 2k pozycji na fw20. Domknięcie zysków z krótkich wygenerowało dolny cień pod który być może pójdzie korekcyjne odbicie na którym warto zwrócić uwagę na wolumeny.

patrzac jak wysoko jest USA (i ile moze spasc), wig20 osiagnie 1000 pkt.
aż strach sie bać....

ostatnie 20 lat, wig20 vs SP500


kliknij, aby powiększyć

skoro giełda odzwierciedla gospodarkę, który kraj się szybciej rozwija?
(wykresy nie uwzględniają inflacji... biorąc ją pod uwagę mamy 20 lat mocnego zjazdu)

Czy aby na pewno nie są? Nie jest to może jakiś książkowy przykład korelacji dwóch instrumentów, ale w trakcie korekty dołki wybijane są bliźniaczo. W przeciwnym kierunku jest trochę gorzej, bo WIGuś coś nie może nadążyć albo woli lecieć bokiem. Jakby nie patrzeć to najaktywniejszymi podmiotami są amerykańskie instytucje, więc jakaś korelacja musi być.

dokładnie tak jest - mamy korelację negatywną
w USA wzrosty - u nas boczniak
w USA spadki u nas krach

Trochę za krótka ta bessa byłaby, jeszcze za wcześnie na zakupy moim zdaniem.

Nie widzę żadnych podstaw pod co miały by już giełdy odbijać.

falstart