Omówienie wyników za q3’2010 dla Gino Rossi.
Rachunek wyników.
Widać efekty działań naprawczych po fatalnym 2009 roku. Poprawa wyników odbywa się poprzez racjonalizację kosztów , czyli działania wewnętrzne, a nie przez ucieczkę do przodu w postaci zwiększania sprzedaży w nadziei, że wyższa sprzedaż jakoś sfinansuje działalność organizacji. Co ciekawe podobne, co rok temu, poziomy sprzedaży odbywają się realizowane są podobnym mixem. Istotnie zwiększono rentowność produkcji i to jest główny czynnik poprawiający wynik. Czynnik, moim zdaniem, bardzo zdrowy. W efekcie rentowność brutto ma sprzedaży wzrosła znacząco, bo aż o 4p% w 9-ciu kwartałach. Obecnie impet słabnie, bo w q3 było to 1,8p%, ale wciąż pozytywnie.
Drugim czynnikiem poprawiającym wynik są zmiany odpisów na zapasy i należności. W q3 brak noty, ale w raporcie za półrocze widać, że i w tym przypadku firma racjonalizuje swe działania. Widać spory ruch zarówno po stronie obniżania wartości zapasów i należności, jak i przywracania ich wartości. W tym roku przeważają jednak plusy. Dla mnie oznacza to, że w firmie sporo się dzieje i działania te są nakierowane na uzyskiwanie wyników.
Obniżono też koszty zarządu. To wszystko zdrowe kierunki działań, które dają nadzieję, że firma jest pod dobrym zarządem, choć pod względem operacyjnym brakuje jej jeszcze do swoich „normalnych” poziomów sprzed 2009 roku. Dobrze natomiast wygląda zysk netto, napędzany linią finansową. Ta zaś oszczędza na kosztach finansowania (kredyty, factoring) – to porównanie z 2008r.
Bilans.
W tym roku ustabilizowano bilans. Suma bilansowa zatrzymała się tuż poniżej 140m zł. W porównaniu z q3’2009 zmniejszono poziom zapasów i należności. Analiza pozostałych kosztów operacyjnych sugeruje, że ok. 6m z tego spadku to odpisy.
W kapitałach, w stosunku do poprzedniego roku, spore zmiany związane z emisją oraz ich porządkowaniem. Niestety fatalny wynik zeszłego roku spowodował, że zieje tam dziura na -24m zł.O kilkanaście procent zmniejszono zobowiązania długoterminowe. Skróciły się kredyty oraz leasing.
Bardzo mocno zmniejszono za to krótkoterminowe zadłużenie kredytowe: z 49m do 29m. kapitał obrotowy spadł o ok. 8m. Pamiętajmy jednak, że firma dokonała racjonalizacji – zwłaszcza zapasów. Do półrocza na ok. 6m zł. Wygląda więc na to, że magazyn jest uzupełniany bardziej chodliwym towarem.
Dobrze wygląda cash flow operacyjny.
Firma generuje gotówkę operacyjną wystarczającą na obsługę odsetek od zadłużenia. Saldo krótkoterminowych kredytów w wysokości 29,4m zł zdecydowanie jednak przekracza obecne możliwości firmy. Konieczna będzie restrukturyzacja tego zadłużenia.
W tym kontekście warto wspomnieć o ofercie zakupu Simple. Jak widać 90m gotówki rozwiązałoby parę problemów związanych z finansowaniem. Przysporzyłaby jednak problemów operacyjnych. Firma pozbyłaby się jednostki przynoszącej zysk. Sedno problemu tkwi w tym, czy oszczędność na obsłudze zadłużenia przewyższy dodatkowe koszty wynikające ze znikającej synergii. Po pierwsze zasada 1 + 1 > 2 działa również w drugą stronę, po drugie podział segmentowy kosztów zawsze jest trochę umowny. Dobrze więc, że zamiast spieszyć się z decyzją, wolą to przemyśleć.
Reasumując:
Operacyjnie - firma jest na dobrej drodze. Finansowo – kredyty to balast i ciągle jest ciężko. Aktualne parametry:
www.stockwatch.pl/gpw/ginoross... Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.