0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
3 sierpnia 2011 20:56:42
mankomaniak napisał(a):Taurus80 napisał(a):Jak juz wszyscy uwierzyli w besse?? Jakos przynajmniej od miesiaca mi conieco nie gralo Kolego przypomnij sobie lepiej maj 2006, chyba że jeszcze nie słyszałeś o czymś takim jak giełda. Odbicie lada moment. Sory ale w 2006 to ja jeszcze w pieluchy robilem i na chleb mowilem beb wiec skad mialem o gieldzie slyszec  ale przyznam ze mnie zaintrygowales akurat tym rokiem wiec sie przyjze
|
|
0 Dołączył: 2010-06-29 Wpisów: 716
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:13:32
krzem78 napisał(a):@mila cyt."NA giełdach w ostatnim czasie wpompowano sporo pustego pieniądza - to i spadki przychodzą z łatwością. " Ale do tej pory pompowanie pieniędzy powodowało wzrosty na giełdach. I to było logiczne bo skoro pieniądz jest mniej wart to trzeba go więcej, żeby wycenić wartość spółki (podobnie jak np. złoto). Zauważ że dodruk pieniądza nie trafia ani do Twojej kieszeni, ani do mojej, ani do piekarza zza rogu, ani do Pani Malinowskiej z warzywniaka - tym pustym pieniądzem obracają wybrane instytucje finansowe które ładując go na giełdę powodują wzrost kursów (poprzez zwiększony popyt), a jaka jest korzyść dla gospodarki z takiej gry? ano niewielka - bo poza tym że do tej gry przyłączy się jakaś drobnica i coś tam przy okazji uciuła to globalnie taka gra gospodarki jako takiej za bardzo nie wzmocni.
|
|
0 Dołączył: 2010-06-29 Wpisów: 716
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:16:24
mathu napisał(a):Dokładnie tak, akcje spółki dywidendowej są taką samą realną wartością, jak złoto. Z tą małą różnicą że dywidenda będzie lub nie - złoto mam zawsze. Im gorsza koniunktura w gospodarce tym mniejsza szansa na wypłatę dywidendy co powoduje dodatkową presję na zamianę papierowych pieniędzy na kruszec. Po drugie firma może upaść, zbankrutować - natomiast złoto pozostanie złote.
Edytowany: 3 sierpnia 2011 21:19
|
|
|
|
0 Dołączył: 2011-02-08 Wpisów: 221
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:24:57
Scarry napisał(a):@maobab / @mila
owszem jestesmy w 90% zależni i polska giełda naśladuje zachowanie giełd zachodnich (nowojorskiej konkretnie). Ponieważ jednak u nas dominuje zachodni (i trochę rodzimego) kapitał spekulacyjny, inwestujący krótko lub średnioterminowo, to nasza giełda jest wysoce nadreaktywna (zarówno w dół jak i w górę) bo musi wyprzedzać zachowania większego kapitału nowojorskiego, jaki spekulanci naśladują w transakcjach.
Polska to tzw emerging market, którymi to kapitały spekulacyjne z całego świata zawsze interesują się najbardziej (w 2010 modna była spekulacja na giełdzie tureckiej, podobnej do naszej).
Nie pamiętacie już jak potwornie poleciał w górę kurs paru euro-złoty gdy GoldmanSachs bawił się spekulacją polską walutą ? To że u nas naśladuje się większe giełdy to wiem jednak cały czas zastanawia mnie ten dzisiejszy spadek bez tak naprawdę jakiś przyczyn. Niby Ameryka ma kłopoty ale dzisiaj tam nie ma 4% na minusie. Widać, że u nas jest bardzo dużo spekulantów i tak naprawdę mało kiedy liczą się tutaj fundamenty spółki czy dobre wyniki, a przy niewielkich obrotach łatwo spekulować  .
|
|
0 Dołączył: 2008-12-30 Wpisów: 3 427
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:28:46
mila napisał(a): Zauważ że dodruk pieniądza nie trafia ani do Twojej kieszeni, ani do mojej, ani do piekarza zza rogu, ani do Pani Malinowskiej z warzywniaka - tym pustym pieniądzem obracają wybrane instytucje finansowe które ładując go na giełdę powodują wzrost kursów (poprzez zwiększony popyt), a jaka jest korzyść dla gospodarki z takiej gry? ano niewielka - bo poza tym że do tej gry przyłączy się jakaś drobnica i coś tam przy okazji uciuła to globalnie taka gra gospodarki jako takiej za bardzo nie wzmocni.
No chyba sobie żartujesz,albo już zupełnie nie masz pojęcia o gospodarce...! Przecież jak na giełdzie ktoś z kilkuset tys. podwoił kapitał,to chyba prędzej go stać i na mieszkanie i na samochód,więc korzyści również dla gospodarki...
Edytowany: 3 sierpnia 2011 21:29
|
|
0 Dołączył: 2009-07-16 Wpisów: 1 746
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:31:56
pytalem jak to rozpatrujecie, bo to moze ktos ma jakas teorie, pod co spada? bo moim zdaniem, w niecaly rok gieldy rosly niemal tak samo szybko, jak wczesniej spadaly (marzec '09 - luty '10), nastepnie zwolnilismy, aczkolwiek dalej byly wzrosty. kiedys musialo nastapic chocby zblizenie do rzeczywistosci. ktos tu robi nam wielkie 'booo!' Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...
|
|
0 Dołączył: 2008-11-27 Wpisów: 242
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:33:21
mathu napisał(a):Pytanie, w jaki sposób wywołać taką panikę, jak po Lehmanie? Przecież tu o wszystkim trąbi się od wielu miesięcy. I dodatkowo mamy inny przypadek (pisano o tym w Economist): Jak upadł Lehman Bros. to nie wiadomo było jakie są powiązania finansowe upadającego banku z innymi podmiotami. W przypadku PIIGS np. Grecji znane są obciążone banki (popatrzcie na wykresy - tam te straty są uwzlędnione w kursach). Gorzej jak agencje ratingowe obniżą rating USA - wtedy to już rzeź niewiniątek.
|
|
0 Dołączył: 2009-08-08 Wpisów: 116
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:35:10
W zasadzie cały świat może tylko "podziękować" za obecny stan jankesom a w szczególności Dyzmie Benowi, który postanowił sobie swoje rozważania z okresu wielkiego kryzysu wcielić w życie. Mówiąc krótko podpalaczowi dali pudełko zapałek i wpuścili do magazynu z dynamitem. Logika podpowiada że skoro przeciętny amerykanin był zadłużony na 80% a po spadkach nieruchomości w stanach na ponad 100% musi minąć trochę czasu aż pospłaca kredyty coś odłoży i będzie czuł się stablinie na tyle żeby zaciągnąć nowe by znowu zacząc konsumować. Tej kwesti niestety nie ogarnie Dyzma Ben który mówi rodakom to nic że jesteście zadłużeni na 100% zadłuzcie sie na 150%. Tu pojawia się pierwszy zonk mimo że wesoły Benny ściął stopy na maksa rodacy radośnie nie ruszyli do banków po nowe kredyty (po pierwsze maja więcej oleju w głowie po drugie banki zaostrzły wymogi bo dostały nauczkę). Czyli główny motor gospodarki tak naprawdę nie wytartował. No to Benny wpadł na nowy pomysł że dodrukuje pieniędzy i wtedy to już będzie rakieta. I znowu ani rakiety ani zdechłego kapiszona konsumpcja ruszyła ledwo głownie dzięki budżetowi federalnemu jak dopłacają do auta to czemu się nie skusić. Jak dają ulgi w podatkach to czemu nie brać. I się zrobiło 15 bln. Mało tego przyszedł czas na drug zonk. Banki zamiast ochoczo rozdawać kredyty po Q2 na każdej ulicy wzięły się za spekulacje surowcami. I przęciętny amerykaniec się zdziwił na stacji benzynowej i przy zakupach. Jak ma kupić nowego iphona jak tu rate trzeba spłacić i benzyne kupić. To dzieki za iphona on tylko rate spłaci i cos do żarcia kupi. Efekt jest taki że głupi Beny stoi teraz z zajebistą giwerą ale bez amunicji a jankesi jak nie konsumują i nie zatrudniają tak nie konsumują . Bo co zrobi teraz benny obniży stopy na minus czy zrobi Q3,4,5 co nie wniesie nic poza tym że ropa będzie po 300$ za baryłkę konsument pół wypłaty zostawi na stacji a drugie pół w MCdonaldzie bo na rate już nie będzie. To takie moje luźne rozważania o tym jak Beny chciał grypę wyleczyć w jeden dzień aplikując 10 paczek aspiryny. Niestety oragnizm ma swoje prawa i prócz tego że się puści pawia i tak tydz trzeba odleżeć.
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:38:12
|
|
0 Dołączył: 2010-03-15 Wpisów: 290
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:42:25
Druk pieniądza może trafić do naszych kieszeni, jeśli rząd tak uzna, np w celu pobudzenia jakiegoś sektora rynku poprzez dofinansowania na konkretny towar. Wie ktoś może gdzie znajdują się dane na temat ilości zaangażowanych pieniędzy OFE w rożnego rodzaju papiery ? Mogłoby to być pewną wskazówką co się obecnie dzieje oni zawsze wiedzą więcej. Przydała by się teraz ankieta z pytaniem do setek tysięcy inwestorów "Dlaczego sprzedałeś ?"
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:52:03
marhabal napisał(a):W zasadzie cały świat może tylko "podziękować" za obecny stan jankesom a w szczególności Dyzmie Benowi, który postanowił sobie swoje rozważania z okresu wielkiego kryzysu wcielić w życie. Mówiąc krótko podpalaczowi dali pudełko zapałek i wpuścili do magazynu z dynamitem. Logika podpowiada że skoro przeciętny amerykanin był zadłużony na 80% a po spadkach nieruchomości w stanach na ponad 100% musi minąć trochę czasu aż pospłaca kredyty coś odłoży i będzie czuł się stablinie na tyle żeby zaciągnąć nowe by znowu zacząc konsumować. Tej kwesti niestety nie ogarnie Dyzma Ben który mówi rodakom to nic że jesteście zadłużeni na 100% zadłuzcie sie na 150%. Tu pojawia się pierwszy zonk mimo że wesoły Benny ściął stopy na maksa rodacy radośnie nie ruszyli do banków po nowe kredyty (po pierwsze maja więcej oleju w głowie po drugie banki zaostrzły wymogi bo dostały nauczkę). Czyli główny motor gospodarki tak naprawdę nie wytartował. No to Benny wpadł na nowy pomysł że dodrukuje pieniędzy i wtedy to już będzie rakieta. I znowu ani rakiety ani zdechłego kapiszona konsumpcja ruszyła ledwo głownie dzięki budżetowi federalnemu jak dopłacają do auta to czemu się nie skusić. Jak dają ulgi w podatkach to czemu nie brać. I się zrobiło 15 bln. Mało tego przyszedł czas na drug zonk. Banki zamiast ochoczo rozdawać kredyty po Q2 na każdej ulicy wzięły się za spekulacje surowcami. I przęciętny amerykaniec się zdziwił na stacji benzynowej i przy zakupach. Jak ma kupić nowego iphona jak tu rate trzeba spłacić i benzyne kupić. To dzieki za iphona on tylko rate spłaci i cos do żarcia kupi. Efekt jest taki że głupi Beny stoi teraz z zajebistą giwerą ale bez amunicji a jankesi jak nie konsumują i nie zatrudniają tak nie konsumują . Bo co zrobi teraz benny obniży stopy na minus czy zrobi Q3,4,5 co nie wniesie nic poza tym że ropa będzie po 300$ za baryłkę konsument pół wypłaty zostawi na stacji a drugie pół w MCdonaldzie bo na rate już nie będzie. To takie moje luźne rozważania o tym jak Beny chciał grypę wyleczyć w jeden dzień aplikując 10 paczek aspiryny. Niestety oragnizm ma swoje prawa i prócz tego że się puści pawia i tak tydz trzeba odleżeć. Brawo za rozum  a tak niewielu to rozumie
|
|
0 Dołączył: 2010-06-29 Wpisów: 716
Wysłane:
3 sierpnia 2011 21:57:15
pop napisał(a):mila napisał(a): Zauważ że dodruk pieniądza nie trafia ani do Twojej kieszeni, ani do mojej, ani do piekarza zza rogu, ani do Pani Malinowskiej z warzywniaka - tym pustym pieniądzem obracają wybrane instytucje finansowe które ładując go na giełdę powodują wzrost kursów (poprzez zwiększony popyt), a jaka jest korzyść dla gospodarki z takiej gry? ano niewielka - bo poza tym że do tej gry przyłączy się jakaś drobnica i coś tam przy okazji uciuła to globalnie taka gra gospodarki jako takiej za bardzo nie wzmocni.
No chyba sobie żartujesz,albo już zupełnie nie masz pojęcia o gospodarce...! Przecież jak na giełdzie ktoś z kilkuset tys. podwoił kapitał,to chyba prędzej go stać i na mieszkanie i na samochód,więc korzyści również dla gospodarki... Oj pop - z całym szacunkiem:) Na giełdzie jeden zarabia, drugi traci - giełda nie jest cudowną maszynką do zarabiania pieniędzy. Jeśli będzie sytuacja odwrotna do tej którą prezentujesz i ktoś straci np połowę zainwestowanego kapitału to jasna sprawa że jego możliwości konsumpcyjne znacznie spadną (więc zapewne samochodu już nie kupi) i idąc Twoim tokiem rozumowania gospodarka straci. Po drugie pompowanie pustych pieniędzy w rynek (chociażby poprzez giełdę) to nic innego jak presja na wzrost cen. Czy jak wszyscy obywatele prowincji Polska dostaną od jutra dwukrotną podwyżkę (poprzez dodruk pieniądza) to automatycznie staną się 2 razy zamożniejsi?? :) Ekonomia klasyczna się kłania
Edytowany: 3 sierpnia 2011 22:04
|
|
193 Dołączył: 2011-02-28 Wpisów: 4 958
Wysłane:
3 sierpnia 2011 22:02:12
W piątek dane z amerykańskiego rynku pracy. Moim zdaniem przed tymi danymi żadnej poważnej poprawy nie będzie, a nawet jeśli będzie to kursy pójdą w górę i znowu spadną. Dopiero po publikacji można będzie myśleć o zmianie krótkoterminowego trendu na GPW. * "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet. * "The market can remain irrational longer than you can remain solvent" * "scared money don’t make money" aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
|
|
0 Dołączył: 2008-12-30 Wpisów: 3 427
Wysłane:
3 sierpnia 2011 22:05:53
Oj mila... To dosyć śmieszne,że próbujesz podważać decyzję szefa Banku Centralnego USA... Przecież nie masz lepszych kwalifikacji od niego... W Stanach zdają sobie sprawę z wszelkich zagrożeń i wad produkcji dolarów,ale widocznie takie wyjście było najlepsze od innych... Wystarczy,że w Polsce taki lepper podważał decyzje Balcerowicza,a sam nic nie reprezentuje...
Edytowany: 3 sierpnia 2011 22:08
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
3 sierpnia 2011 22:06:21
marhabal napisał(a):To takie moje luźne rozważania o tym jak Beny chciał grypę wyleczyć w jeden dzień aplikując 10 paczek aspiryny. Niestety oragnizm ma swoje prawa i prócz tego że się puści pawia i tak tydz trzeba odleżeć. Fajna analiza sytuacji. Z tego co pamiętam toczyły się o tym dyskusje na forum. No ale skoro rosło, to trzeba było się podczepić a nie narzekać. A teraz, jak spadki postraszyły, wracamy do dyskusji o praprzyczynach. Co mnie cieszy. Właśnie to było nietypowe w tej hossie (o ile to była/jest hossa). Pompka na surowcach. Zwykle pojawia się pod koniec rynku byka, a tu trwała od początku. Może za jakiś czas, będzie okres 2009-2011 nazywany "hossą nadpłynnościową"? Albo "hossą drukarską"?
|
|
0 Dołączył: 2008-09-13 Wpisów: 197
Wysłane:
3 sierpnia 2011 22:07:16
Taurus80 napisał(a):krzem78 napisał(a):Czy może mi ktoś wyjaśnić, dlaczego rozjechała się korelacja złota i giełd?
Prawidlowa korelacja to jest odwrotna gield do zlota wiec czysto teoretycznie prawidlowo gieldy gora zloto dol. Taurus masz rację. Czyli przez ostatnie ponad dwa lata byliśmy w stanie nietypowym czy nieprawidłowym, bo złoto i indeksy szły w tym samym kierunku. Jeśli ostatnie tygodnie miałyby przywrócić naturalny porządek (odwrotna korelacja) to chyba bardziej wierzę we wzrosty na złocie. Po obejrzeniu filmików Kiyosakiego można wywnioskować, że miejsca na wzrosty dla złota jest jeszcze bardzo bardzo dużo. www.youtube.com/watch?v=DtcqI9...www.youtube.com/watch?v=FVxEji...Choć póki co mocno liczę na kontynuację wzrostów na giełdach również, czyli kontynuację stanu nietypowego, a ostatnie tygodnie jako tymczasowe zachwianie stanu rzeczy. Moja rzeczywistość subiektywna - to wszystko to, co istnieje. Rzeczywistość obiektywna to twór syntetyczny dotyczący hipotetycznej uniwersalizacji licznych rzeczywistości subiektywnych. Philip Dick.
|
|
0 Dołączył: 2009-08-08 Wpisów: 116
Wysłane:
3 sierpnia 2011 22:24:18
pop napisał(a):Oj mila... To dosyć śmieszne,że próbujesz podważać decyzję szefa Banku Centralnego USA... Przecież nie masz lepszych kwalifikacji od niego,ani mądrzejszy od niego z całą pewnością nie jesteś... W Stanach zdają sobie sprawę z wszelkich zagrożeń i wad produkcji dolarów,ale widocznie takie wyjście było najlepsze od innych... Wystarczy,że w Polsce taki lepper podważał decyzje Balcerowicza,a sam nic nie reprezentuje... Jasne że nie mam nawet 1/10 takich kwalifikacji ale mam wilcze prawo ocenić nie założenia ale efekty kogoś kto jest pół bogiem praktycznie w świecie finansów. No to oceniam zakończone Q2 i PKB spadek, rynek pracy nawet nie drgnie, konsumpcja główny motor PKB stanów spadek, produkcja przemysłowa spadek, ceny surowców oderwane od rzeczywistości. Więc albo Bennny jest teoretykiem oderwanym od rzeczywistości (na zasadzie co by było gdyby to sobie popróbujemy) albo odpowiedzielanym szefem największego banku centralnego który przewiduje nie tylko huraoptymistyczne scenariusze ale też scenariusze takie że pojdzie coś odwrotnie niż założenia i ma jakąś alternatywę a nie Q3 Q4. Równie dobrze mozna zadać pytanie czy jest ktoś na forum bardziej kompetentny od speców, którzy wymyslili subprime i szefów Lehmana. Pewnie nie. Jak to się skończyło wiadomo.
|
|
0 Dołączył: 2009-11-14 Wpisów: 228
Wysłane:
3 sierpnia 2011 22:27:09
marhabal napisał(a):W zasadzie cały świat może tylko "podziękować" za obecny stan jankesom a w szczególności Dyzmie Benowi, który postanowił sobie swoje rozważania z okresu wielkiego kryzysu wcielić w życie. Mówiąc krótko podpalaczowi dali pudełko zapałek i wpuścili do magazynu z dynamitem. Logika podpowiada że skoro przeciętny amerykanin był zadłużony na 80% a po spadkach nieruchomości w stanach na ponad 100% musi minąć trochę czasu aż pospłaca kredyty coś odłoży i będzie czuł się stablinie na tyle żeby zaciągnąć nowe by znowu zacząc konsumować. Tej kwesti niestety nie ogarnie Dyzma Ben który mówi rodakom to nic że jesteście zadłużeni na 100% zadłuzcie sie na 150%. Tu pojawia się pierwszy zonk mimo że wesoły Benny ściął stopy na maksa rodacy radośnie nie ruszyli do banków po nowe kredyty (po pierwsze maja więcej oleju w głowie po drugie banki zaostrzły wymogi bo dostały nauczkę). Czyli główny motor gospodarki tak naprawdę nie wytartował. No to Benny wpadł na nowy pomysł że dodrukuje pieniędzy i wtedy to już będzie rakieta. I znowu ani rakiety ani zdechłego kapiszona konsumpcja ruszyła ledwo głownie dzięki budżetowi federalnemu jak dopłacają do auta to czemu się nie skusić. Jak dają ulgi w podatkach to czemu nie brać. I się zrobiło 15 bln. Mało tego przyszedł czas na drug zonk. Banki zamiast ochoczo rozdawać kredyty po Q2 na każdej ulicy wzięły się za spekulacje surowcami. I przęciętny amerykaniec się zdziwił na stacji benzynowej i przy zakupach. Jak ma kupić nowego iphona jak tu rate trzeba spłacić i benzyne kupić. To dzieki za iphona on tylko rate spłaci i cos do żarcia kupi. Efekt jest taki że głupi Beny stoi teraz z zajebistą giwerą ale bez amunicji a jankesi jak nie konsumują i nie zatrudniają tak nie konsumują . Bo co zrobi teraz benny obniży stopy na minus czy zrobi Q3,4,5 co nie wniesie nic poza tym że ropa będzie po 300$ za baryłkę konsument pół wypłaty zostawi na stacji a drugie pół w MCdonaldzie bo na rate już nie będzie. To takie moje luźne rozważania o tym jak Beny chciał grypę wyleczyć w jeden dzień aplikując 10 paczek aspiryny. Niestety oragnizm ma swoje prawa i prócz tego że się puści pawia i tak tydz trzeba odleżeć. Bardzo podoba mi się ten tekst. Benowa kuracja aspiryną wywoła naturalną reakcję -puszczenie pawia, zapalenie wątroby i miesiąc na toksykologii. Tak więc zamiast tygodniowej grypy będzie ciężki stan i być może pod respiratorem.
|
|
0 Dołączył: 2008-10-04 Wpisów: 572
Wysłane:
3 sierpnia 2011 22:47:50
mila napisał(a):
Oj pop - z całym szacunkiem:) Na giełdzie jeden zarabia, drugi traci
Taak, bo wartość oczekiwana gry na giełdzie jest zerowa (indeksy w długim okresie stoją w miejscu). Człowieku, do książek, a nie na forum siedzisz. Co cię nie zabije, to cię udziwni
[**usunięto zakazaną treść**]
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
3 sierpnia 2011 22:53:09
Jutro będzie bardzo ciekawa sesja na GPW, szczególnie, jeśli futy na SP500 wyjdą powyżej 1260. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.