Kasiu dziękuję za odpowiedź i przychylając się do Twojej prośby pytam:
Niestety, albo na szczęście, nie jestem dzieckiem bessy 2008r. więc zapytam tych doświadczonych.
Ostatni tydzień to wahania na rynkach ze skrajności w skrajność.
Fundamenty niby solidniejsze niż te po upadku Lehman Brothers, ale jednak coś na rzeczy jest.
Czy po dzisiejszej sesji na GPW oraz bądź co bądź mocnych odbiciach się rynków światowych możemy uznać to za koniec tej głębokiej korekty mającej znamiona bessy?(na tą chwilę S&P500 zyskuje 4,01%)
Czy rynki się ustabilizowały i wracają do odrabiania strat?
JSW wydaje mi się tutaj jedną z najbardziej "poturbowanych" spółek i ci którzy pierwszy raz w życiu zakupili akcje w większości sprzedali i szybko na giełdę nie wrócą. Tak więc z pewnością papier trafił do rąk tych, którzy wiedzą albo przynajmniej spodziewają się czego po spółce/wynikach a tym samym cenie akcji można się spodziewać. Czy zatem to już "ten" moment żeby wejść? Ja niestety nie jestem z tych łapiących dołki ani DT więc 86,00zł z wczorajszego zamknięcia nie było dla mnie

. Zresztą myślę o inwestycji w terminie kwartalnym bądź półrocznym.