mathu napisał(a):Mogą sobie nawet zarabiać 500 zł na rękę, jest ich za dużo i nie generują w ogóle PKB.
Policja, wojsko, sądownictwo też nie generują PKB. A, jeszcze służba zdrowia, też nie generuje. Dajmy im wszystkim max 500 zł na rękę, a najlepiej zlikwidujmy, bo przecież nie generują PKB. Zlikwidujmy cały aparat państwa, który nie generuje PKB. Każdy niech kupi sobie strzelbę i kamizelkę kuloodporną do obrony oraz dyliżans, żeby przejechać przez wertepy. A na choroby niech se kupi zioła, albo pójdzie do znachora.
A na poważnie: czy któryś z szanownych forumowiczów, którzy widzą zbawienie budżetu Państwa w zwolnieniach urzędników, zadał sobie trud, by sięgnąć do ustawy budżetowej, np. na 2011 r.?
No więc, jako przedstawiciel znienawidzonej przez Was klasy próżniaczej urzędników, co gorsza, urzędników skarbowych, podaję liczby:
Część 19. budżetu: "BUDŻET, FINANSE PUBLICZNE I INSTYTUCJE FINANSOWE" - 5 792 213 (tys. zł).
To cały budżet "skarbówki": urzędów i izb skarbowych, urzędów kontroli skarbowej oraz urzędów i izb celnych.
Ile tu można zaoszczędzić np. na zwolnieniach? 1 mld, 2 mld? To drugie to byłaby całkowita masakra systemu skarbowości, który i tak ledwo już dycha.
Dla przypomnienia deficyt budżetu państwa na 2011 wynosi ponad 40 mld...
Dla porównania podam (leniwym) jeszcze parę liczb z ustawy budżetowej 2011:
Rozwój wsi: 5 155 677
KRUS: 15 811 660
ZUS: 44 577 087