Omówienie skonsolidowanych wyników za 3-ci kwartał 2011 dla GK Arctic Paper.
Nad firmą wreszcie zaświeciło słońce. Cytując Prezesa:
Cytat: Trzeci kwartał 2011 roku to widoczne przełamanie negatywnego trendu, jaki wpłynął na niezadawalające wyniki osiągnięte w pierwszej połowie roku.
To prawda. Ale to nie wszystko.
Sprzedaż kwartalna osiągnęła rekordowy poziom ponad 641m złotych. Zarząd narzeka jednak na słabnący popyt. Jestem ciekaw, co do dalszego rozwoju wypadków. Po pierwsze dane historyczne pokazują, że q4 bywa słabszy. Po drugie zastanawia mnie czy nie jest to czasem jednorazowy wystrzał. Uważam, że zmotywowany Zarząd przy odrobinie szczęścia jest w stanie „wycisnąć” z firmy ekstra efekt. Zryw bywa jednak krótkoterminowy, a wręcz jednorazowy. Poprzedni kwartał był kiepski, a ten Zarząd bez wątpienia jest zdeterminowany. Świadczy o tym zacięta walka o wynik w przeciągu ostatniego roku. Przysłowie mówi, że pierwsza jaskółka wiosny nie czyni, ale stoimy przed dylematem: czy sprzedażową jaskółką był kwartał poprzedni, czy obecny.
Dobrze wygląda porównywany z kwartału na kwartał wzrost rentowności brutto na sprzedaży. Ale po pierwsze w ujęciu długoterminowym nie jest już tak porywający:

kliknij, aby powiększyć Po drugie w kontekście komentarza Zarządu co do ewolucji cen sprzedaży papieru, jak i zakupu celulozy wygląda na efekt skali produkcji. Wedle komentarza mamy do czynienia z presją na ceny sprzedaży oraz wzrostem (w PLN) kosztów celulozy – w ujęciu q3 /q2. Zostawmy jednak beletrystykę – wariancje pozwalają na wykrycie subtelniejszych zmian:

kliknij, aby powiększyćA więc po prostu: koszty produkcji na tonę nieco wzrosły, ale firma pomogła sobie cenami. Tego powyżej nie widać, ale kosmetycznie poprawiły się też koszty sprzedaży i zarządu. Tylko kosmetycznie.
Znów mamy plus na wyniku operacyjnym. Poniżej zaś bardzo dodatnią linię finansową. Problem w tym, że to efekt wycen udzielonych pożyczek w związku ze słabnącym złotym. Podobnie rzecz ma się z kosztami finansowymi. Pokazanie tu dodatniego salda nie powinno mieć racji bytu w „poważnym”, rocznym sprawozdaniu. Ale do końca roku wiele jeszcze z kursami może się wydarzyć. Ważne są koszty kredytów, które firma musi ponosić. A to jest prawie 10m złotych kwartalnie. Pomijając więc efekt wycen mamy wynik brutto na poziomie +0,7m złotych.
W bilansie znaczące są właściwie tylko zmiany w kapitale obrotowym. Pasuje to do wzrostu sprzedaży – zassane zostało 28,6m złotych. Co oznacza, że operacyjny cash flow nie jest zły. Pod tym względem firma dobrze sobie radzi. Po raz kolejny jest to czynnik zwiększający poczucie bezpieczeństwa. Dopóki bowiem przepływy operacyjne są dodatnie, dopóty biznes może co najmniej trwać i czekać na lepsze warunki.
Zgodnie z deklaracjami przedstawicieli Spółki ograniczane są inwestycje – wydają dużo poniżej amortyzacji.
Firma delikatnie schodzi z kredytów – wg CF spłacono ok. 25m. Jednak proces jest moim zdaniem powolny. W sumie jest to zrozumiałe – na to potrzeba pieniędzy, których w obecnej chwili operacje nie wypracowują. Tymczasem odsetki bardzo doskwierają. Mamy niestety rodzaj klinczu. Aby z niego wyjść potrzeba większej gotówki operacyjnej.
Warto nadmienić, że firma zaciąga kredyty w rachunku bieżącym, co powoduje, że to, co widać w kwartalnym cash flow, nijak nie uzgadnia się do zmian w bilansie. Potrzebna byłaby tabelaryczna nota. Mam nadzieję, że takowa będzie w raporcie rocznym.
Co do perspektyw – organizacja wygląda na opanowaną, a możliwości jej odchudzania wydają mi się ograniczone. Myślę, że więcej zależy od core businessu. Sporo mówią wariancje: firmie udało się zwiększyć sprzedaż, co samo w sobie w obecnych warunkach wnosi skromne efekty. Ważne jest to, że odbyło się to przy rosnącej cenie miksu. Jeśli w sektorze będą wygaszane moce, jest szansa na utrzymanie tego poziomu. Z drugiej strony zmalała presja na koszt wytworzenia, co może przed wygaszaniem powstrzymywać. Na razie firma skorzystała z otwartych nożyc przychodowo-kosztowych. Zwiększenie w tym momencie sprzedaży było najlepszym, co Zarząd mógł zrobić w takiej chwili. Nie zamierzam zgadywać, czy i jak szybko nożyce się zamkną.
Po zapaści rating odżył:
www.stockwatch.pl/gpw/arctic,w... .
Po morderczym 2-gim kwartale pojawiły się zwiastuny poprawy, ale otoczenie makro nadal jest trudne. Udało się wykorzystać pojawiające się okazje. Oby tak dalej.
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.