POLIMEXMS [PXM]

Z tzw. rynkiem nie dyskutuje się, tylko płynie wraz z jego nurtem jeśli cenimy własne pieniądze. Jednak logikę w inwestowaniu należy niekiedy wyłączyć, gdyż zachowanie kursu spółki nie zawsze zależy od logiki. W pewnym sensie logiczne jest rysowanie odpowiednich kształtów (dół - góra) przebiegów zmian ceny akcji w oderwaniu od jej fundamentów. Jednak często kurs akcji zależy od zainteresowania spółką konkretnego inwestora. Polimex za 2011 r. miał 100 mln zł skonsolidowanego zysku i inwestorzy zareagowali na to przeceną o 6% do ceny 1,41 zł/akcję. Jest to cena zachęcająca do zakupu, lecz rynek może to różnie ocenić. Co innego gdyby akcjami był zainteresowany jakiś inwestor jak np. w przypadku spółki RESBUD SA , która wykazała stratę 6,6 mln zł za 2011r., ale jej kurs w ciągu kilkunastu ostatnich dni wzrósł o blisko 1000% (10-krotnie) i nadal rośnie. Dlatego mały inwestor powinien zawsze zadawać sobie pytanie: co z kursem spółki zrobi - prawdopodobnie - duży inwestor, aby zarobić na małym inwestorze?

za: http://stooq.pl
"W związku z dużym udziałem projektów drogowych w portfelu Polimex-Mostostal nie spodziewa się istotnej poprawy rentowności w 2012 r.
Jeśli rentowność się zwiększy to nieznacznie, do 2,3 - 2,5% na poziomie netto. Tegoroczny budżet grupy zakłada zwiększenie EBITDA. Priorytetem spółki na ten rok będzie redukcja zadłużenia grupy."

istotnej poprawy rentowności to chyba nikt się nie spodziewał, cały czas słyszy się o niskich marżach, ale zjazd o prawie 8% to jakaś abstrakcja... dla mnie. Co się wydarzyło w tym kwartale? Umknęła mi jakaś katastrofa?

Może podobnie jak w PBG koledzy z Pioneera coś sprzedawali. Nie wiem czy słusznie ale martwi mnie duże rozdrobnienie akcjonariatu. W panice ulica szybko ucieka ( przynajmniej tak mi się wydaje). Jeśli nie mam racji proszę o poprawe

Można prosić o omówienie wyników Polimexu, a także nawiązanie do sytuacji panującej w budowlance w tymże omówieniu?

Jak myślicie, czy aktualne spadki na PXM, to wyraz podejścia rynku do branży budowlanej, czy bardziej do samej spółki? Aż serce się ściska patrząc jak dzień w dzień spółka na dużym minusie.

Ta Hiroshima to ogólna sytuacja na rynku ogólnie a w budowlance szczególnie. Nie ma kasy. Nikt nikomu nie płaci, bo nikt nikomu nie płaci i w ten sposób wszyscy dziadują. A tutaj wprawdzie wszystko wygląda ślicznie, spółka niedowartościowana aż strach, 3/4 poniżej wartości księgowej, zyski na oko ładne, ale cóż z tego, kiedy zadłużenie krótkoterminowe wynosi ponad dwa i pół miliarda PLN. Nawet nie chcę myśleć, ile co miesiąc idzie na samą tylko obsługę czegoś takiego. Jest wodospad, bo ludzie zwyczajnie boją się powtórki z roku 2008 to raz a dwa, w krótszym terminie obawiają się też, że będzie tak samo jak dziś na Hydrobudowie. Jakiś zdesperowany krasnal zgłosi wniosek o upadłość likwidacyjną, dołączą się inni, niech no tylko któryś z nich dłużej poleży w sądzie. Kurs z miejsca pójdzie do piachu, banki się przestraszą, będą się domagać dodatkowych zabezpieczeń, gotówki nadal nie będzie, bo się właśnie skończyła "przedeurowa" histeria i nic na gwałt nie trzeba już budować. I co dalej? A klops. nawet emisją się nie poratują, bo raz że cena nominalna akcji to 1 PLN a poniżej nie wyemitują, dwa - nawet jakby kurs skoczył powyżej tej ceny, to pewnie nie znajdą chętnych na zakup, bo świat bez kasy, trzy - jeżeli kurs będzie dalej spadał, to nie obejdą ceny nominalnej tak jak Krauze na Biotonie czy Oilu, bo musieliby tego wyemitować jakieś horrendalne ilości, których rynek i tak by nie wchłonął. Klapa. Teraz, to można liczyć na cud. Ale to moje prywatne zdanie, na podstawie prywatnych obserwacji, więc się proszę zbytnio nie sugerować:)

Świat bez kasy? :) Świat jest zalany kasą. Problem w tym, że 5 minut GPW minęło bezpowrotnie i nie zanosi się żeby kiedykolwiek się powtórzyło, więc kasa tu nie płynie i płynąć nie będzie, płynie gdzie indziej i to szerokim strumieniem np. na rynek ropy. Obecnie GPW to grajdoł III kategorii, który w dobie globalizacji rynków finansowych, platform różnego rodzaju będzie sobie marniał, aż go ktoś połknie, grajdoł z którego (bez urazy), ale chyba już wszyscy rozsądni się dawno wynieśli. Brak korelacji GPW ze światem to precedens który mówi "tu nie graj". A małe i średnie spółki na grajdole III kategorii to 3 to potęgi 3 czyli grajdoło 9 kategorii :) Zaorać i zapomnieć:)

A czy to ich prywatne pieniądze lecą? Jak na mój gust wspaniała informacja. Sprzedają, znaczy - będą kupować. Kwestia tylko - co? Mimo wszystko myślałem jednak, że sypaczem jest ING, który jak na razie zachowuje spokój...

Lokalny patriotyzm każe wrzucić, może siedzących na spółce coś z poniższego zainteresuje:




źródło: www.tygodniksiedlecki.com/t163...

Analiza techniczna potwierdza, że Pioneer już nie ma czego wywalać.