Wyniki tego kwartału są zapewne znacznie poniżej oczekiwań akcjonariuszy. Zrealizowały się wcześniej obserwowane tendencje sezonowe, których wydawało się, że w tym kwartale da się uniknąć. W końcu zima była sroga, ale krótka. Dodatkowo wiele obaw budzi działalność korporacyjna spółki.
Przychody wyniosły 7 milionów złotych, co wygląda bardzo dobrze w porównaniu do pierwszego kwartału roku poprzedniego wygląda wyśmienicie, ale w stosunku do drugiej połowy roku kiedy przychody kwartalne wynosiły w okolicy 11 milionów to zawód, tym bardziej, że na zapasie na koniec roku było 9,2 miliona. Biorąc nawet pod uwagę trudności w dostawach i pozyskaniu, można było sądzić, że spółka sprzeda więcej. Niestety tak się nie stało. Można się martwić poziomem marży handlowej, która niestety spadła do najniższego poziomu od połowy roku 2010!

kliknij, aby powiększyćTo prawdopodobnie efekt niskiego kursu EURPLN z którym marża handlowa ma wysoką korelację. W końcu większość mikrosfery sprzedaje się w EUR, natomiast rozliczenia z dostawcami są w EUR i prawdopodobnie USD, natomiast koszty przerobu w PLN. W tym świetle kolejne kwartały nie wyglądają imponująco. Na poziom kursu będzie rzutować wynik wyborów w Grecji i ponownie niestabilna sytuacja w Europie, która będzie wywoływać presję na kurs EUR/USD, na szczęście dla spółki powinien także wzrosnąć kurs EUR/PLN.
Efektu rosnących cen mikrosfery, o których wspomina się w raporcie niestety kompletnie nie widać. Podobno też spółka pozyskiwała drogą mikrosferę suchą, co musiało mieć wpływ na rentowność. Z tego wynika, że część poczynionych inwestycji nie została wykorzystana. W końcu linia technologiczna miała umożliwiać suszenie...
Do kosztów korporacyjnych nie ma się powodu czepiać.
Dużą kwotę z wyniku zabrały koszty finansowe, którymi są różnice kursowe. Spółka posiada sporo gotówki i należności w EUR, co przy umacniającym się złotym musiało dać o sobie znać.
Dzięki obniżeniu salda zapasów, dobrze wygląda rachunek przepływów pieniężnych. Ekoexport wygenerował ponad 3 miliony gotówki operacyjnej. W przepływach inwestycyjnych spółki widzimy spore wydatki – 2,3M, w tym na nabycie aktywów finansowych 1,5M. To prawdopodobnie gotówka, która została wydana na udziały w kazachskich spółkach. No i tutaj ponownie mamy pewien kłopocik. Udziały te nabył formalnie Prezes spółki, a nie spółka! Niby ustanowiono nieodwołalne prawo dysponowania, ale nieodwołalnych rzeczy po prostu nie ma. Prezes może zbyć swoje udziały, a spółka nic z tego nie będzie miała. W bilansie wyniki tych spółek nie są konsolidowane, a inwestycja pokazywana jest w krótkoterminowych aktywach finansowych. To mi się bardzo nie podoba. Dodam, że w zeszłym roku mieliśmy niemal darmową emisję dla podmiotu trzeciego, w zamian za... nic. Bo tyle jest warta w normalnym świcie umowa ustna dotycząca przyszłych dostaw mikrosfery.
Wyceny spółki dyskontują nadal resztę kwartałów roku na poziomie tych z końca poprzedniego roku.
www.stockwatch.pl/gpw/ekoexpor...Oczywiście pozostaje pytanie czy można poprawić wynik bardziej niż dyskontowane obecnie powtarzalne 20 milionów zysku netto co rok. Za ostatnie 12 miesięcy, przy 2 bardzo dobrych, jednym nadal dobrym(obecny) i jednym słabym mamy 7,4 miliona. Potrzeba trzykrotnego wzrostu, co może być przy spadku rentowności w kolejnych okresach w zasadzie niemożliwe. Zakładając nawet wynik roczny powtarzalny( biorąc najlepszy kwartał razy cztery za wynik roczny) w kwocie niecałych 13 milionów złotych to do 20 trochę jeszcze brakuje. Dodatkowo kurs wydaje się nie uwzględniać działalności korporacyjnej spółki i związanych z tym ryzyk. Tajemnicze rozwodnienia akcji, dość osobliwe przejęcia podmiotów. To wszystko są ryzyka, których rynek wydaje się nie brać pod uwagę.
Owszem do tej pory spółka rozwija się bardzo dobrze, ale w kursie akcji jest dużo optymizmu. Pytanie czy takie tempo rozwoju da się utrzymać?
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.