Omówienie wyników za 4-ty kwartał 2012 dla GK Graal.
Na wstępie zastrzeżenie, że wyniki są kwartalne, czyli mogą jeszcze ulec zmianom po audycie.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to dwie rzeczy: spadek rentowności core biznesu (spadek, dodajmy, znaczący) oraz fantastyczny cash flow.
Rachunek wyników wykazuje 14,9% rentowności brutto na sprzedaży wobec 25,8% w okresie analogicznym, a to naprawdę słaby wynik. Stąd nie podzielam opinii z forum, że „jest okej”. Proszę zwrócić uwagę, że wariancja z tytułu spadku rentowności względem q4’2011 to aż -21m zł. Ponieważ nieco z tego odzyskano skalą obrotów, zysk brutto na sprzedaży wyniósł +28,7m wobec +43,5m rok temu. A więc tylko 65% poprzedniego. Niekorzystnie wygląda to w porównaniu do długoterminowych osiągnięć:

kliknij, aby powiększyćNatomiast odnosząc się do trendów i ujęcia 12-tomiesięcznego – w ostatnim omówieniu napisałem:
Cytat: (…)sprzedaż w Spółce rośnie niemal liniowo. Tymczasem gross profit fluktuuje. Jeśli ten schemat okaże się trwały, to możemy być na początku słabszego okresu(…)
Niestety zrealizowało się to z dużą siłą:

kliknij, aby powiększyćWyniki za cztery kwartały wyglądają lepiej. Dzieje się tak dzięki ukrócaniu kosztów finansowych. W ryzach trzymane są też koszty zarządu i sprzedaży. Przy rosnącej sprzedaży warto zwrócić uwagę zwłaszcza na te ostatnie. Tutaj firmie należy się plus. Pamiętajmy jednak, że obraz całoroczny nie jest zasługa ostatniego kwartału. Przeciwnie.
Jak wspomniałem, fatalnego obrazu zdaje się nie potwierdzać
cash flow.
/Tutaj uwaga: pierwsza kolumna jest w sprawozdaniu nieprawidłowo opisana. Podobną niestaranność co do dat znalazłem jeszcze głęboko w tekście dotyczącym inwestycji./
Przepływy operacyjne w wysokości +60m? Przy tak słabym wyniku? Wygląda to na zbyt piękne, by było prawdziwe. I po części takie jest.
Ten fantastyczny przypływ gotówki w dużej mierze pochodzi ze zmiany zobowiązań i międzyokresowych rozliczeń biernych. Brak tu noty, ale najprawdopodobniej te rozliczenia to konkretnie tzw. przychody przyszłych okresów. A to z kolei wskazuje na dotację. Firma uczestniczy w programach SAPARD i SPO.
Tak więc tym razem to raczej wynik, nie cash flow pokazuje, jak operacje mają się naprawdę.
Kilka luźnych uwag:
Uważam, że pozytywnie należy odbierać zamiar spłaty zadłużenia. W obliczu spadku marż jego obsługa mogłaby okazać się bombą rozsadzającą wynik. Ewolucja marż jest tu zresztą kwestią otwartą. Firma zwiększała bowiem do tej pory udział kanału nowoczesnego kosztem tradycyjnego i eksportu. Teraz pojawiły się deklaracje odbudowy kanału tradycyjnego (hurtowego). Na razie to tylko deklaracje.
Ostatnio pisałem o dekonsolidacji SuperFisha. Okazuje się, że Graal wciąż nie utracił kontroli. Posiada 51,83% akcji i tyleż głosów. Oznacza to, że wspomniane ostatnio uprzywilejowanie co do głosów nie zaszło.
Interesująco wygląda sprawa skupu. W okresie 2011-q3 do 2012-q4 średnia, roczna nadwyżka wyniku na akcję z tytułu tego, że te skupione nie biorą udziału w podziale zysku, wynosi ok. +0,27zł na koniec roku 2012. (Firma nie płaci dywidendy, więc nie uwzględniam tu zmieniającej się w czasie ilości skupionych akcji.) Przy koszcie kapitału na poziomie 10,9% daje to ekstra 2,46 złotych na każdą akcję wciąż uczestniczącą w akcjonariacie (czyli nieskupioną). Tymczasem każda taka akcja poniosła wydatek w wysokości -0,82zł. Wydatek jednorazowy. Na razie więc skup dla długoterminowych akcjonariuszy jest korzystny. Zakładając oczywiście, że trwale nie pogorszą się wyniki netto.
Reasumując:
Nie jest dziwne, że ostatni wynik mógł zostać źle odebrany. Pozostaje liczyć na to, że panujące trendy będą działać dalej, czyli powoli znów na korzyść Spółki. Przed Spółką burzliwy rok: dekonsolidacja SuperFisha, konsolidacja z Mirko, a także optymalizacja aktywów. Należy spodziewać się znacznych przepływów gotówki.
Zarząd musi to wszystko ogarnąć, jednocześnie dbając o marże.
>> Wyceny automatyczne są tutaj>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.