Spółka jest rzeczywiście spekulacyjna, o tyle że wciąż można snuć scenariusz utraty płynności. Ale nie da się nie zauważyć, że Polimex znalazł się pod ochronnym parasolem rządu:
1) 06-09-2012 ARP zgadza się udzielić pożyczkę 45 mln zł
2) 07-09-2012 Krzysztof Kilian prezes PGE mówi, że upadek Polimexu jest zagrożeniem dla wartej 11 mld zł inwestycji PGE w Opolu, a bez niej Polsce grozi recesja. Warto zaznaczyć, że Kilian był ministrem w rządzie Hanny Suchockiej i ma dobre kontakty w środowisku PO
3) 22-10-2012 Polimex i Wojskowa Akademia Techniczna tworzą konsorcjum opracowujące technologie wydobycia łupków. Ktoś może powiedzieć, że to pieśń przyszłości, ale rząd przeznaczył 1 mld zł na dotacje na opracowanie tych technologii, więc znów Polimex ma szansę na publiczny grosz.
4) 25-10-2012 ARP zawiera umowę odkupienia od Polimexu Sefako i Energomontażu Północ Gdynia, łącznie za 160 mln zł
5) 21-11-2012 PKO BP udziela Polimexowi gwarancji potrzebnej do budowy Kozienic. PKO BP to bank kontrolowany przez Skarb Państwa
6) 23-11-2012 godz. 13:42 GDDKiA daje Polimexowi dodatkowe 132 dnia na dokończenie S69 z Bielska-Białej do Żywca. Ta informacja jest o tyle ważna, że wierzyciele podnosili kwestie ewentualnych kar umownych, których może dochodzić GDDKiA za opóźnienia na kontraktach. Żądano nawet, żeby umowę z wierzycielami poprzedziła umowa z GDDKiA o powstrzymaniu się od naliczania tych kar. Oczywiście oficjalnie GDDKiA nie mogła zawrzeć takiej umowy, bo momentalnie wszystkie firmy budowlane zażądałyby takiego samego traktowania... Ale case by case można znaleźć powód do wydłużenia każdej umowy. Polski Związek Pracodawców Budownictwa mówi już między wierszami, że Skarb Państwa zaangażowany w Polimex może traktować go ulgowo (
Wywiad z 22 listopada 2012)
7) 23-11-2012 godz. 19:16 Polimex podpisuje wstępną umowę z wierzycielami, po tym jak kilka godzin wcześniej GDDKiA dała wyraz dobrej woli...
Wszystkie te zdarzenia czynią mnie jakoś dziwnie spokojnym, że Polimex zostanie uratowany. Bazując na tym założeniu można zaś próbować wycenić spółkę fundamentalnie. Nie podejmuję się tego zadania, ale w powszechnej opinii portfel energetyczny będzie dochodowy. Opóźnienie realizacji kontraktów drogowych da zaś spółce okazję skorzystania ze spadających cen materiałów budowlanych. Na pewno pozwoli to ograniczyć straty na portfelu drogowym, czy uda się wyjść na zero/zero plus?
Zakładam, że spółka przetrwa, a samo zdjęcie przez rynek dyskonta za możlwiwą utratę płynności powinno mocno wywindować kurs.