boyuaakr
Advertisement
PARTNER SERWISU
jgybepxo
2 3 4 5
anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 27 marca 2018 23:11:31 przy kursie: 43,29 zł
Nie, PDA notowane są osobno. Ale to już pewnie wiesz :)
Prośba o niewklejanie linków do raportów. Te są zawsze dostępne w monitorze spółki (www.stockwatch.pl/gpw/selvita,...
) i naprawdę nie ma potrzeby zaśmiecania forum linkiem. Oczywiście brak linka nie przeszkadza w dyskusji i jeśli chcesz podzielić się spostrzeżeniami po raporcie to bardzo proszę. :)

lukas80bb
0
Dołączył: 2013-12-03
Wpisów: 42
Wysłane: 18 kwietnia 2018 16:55:52 przy kursie: 42,79 zł
jakieś informacje o wynikach konferencji w USA?

tomasz321
54
Dołączył: 2013-10-13
Wpisów: 210
Wysłane: 20 kwietnia 2018 09:06:42 przy kursie: 42,72 zł
Podaj proszę szczegóły (link,info) o jaką konferencję chodzi ?


lukas80bb
0
Dołączył: 2013-12-03
Wpisów: 42
Wysłane: 21 kwietnia 2018 13:43:52 przy kursie: 42,72 zł
Mieli opublikować wyniki badań swoich na konferencji AACR w Chicago, jest na ich stronie.
Edytowany: 21 kwietnia 2018 13:44

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 10 czerwca 2018 14:29:09 przy kursie: 40,56 zł
Badanie kliniczne wysokiej wyceny – omówienie sprawozdania finansowego GK Selvita SA po 1 kw. 2018 r.

Nie ma wątpliwości, że sektor biotechnologiczny jest najbardziej modnym segmentem na GPW. Notowania branżowych spółek rosną jak na drożdżach, ale tak naprawdę nikt na krajowym podwórku nie osiągnął jeszcze dużego sukcesu, choć wyceny spółek już te sukcesy w dużej mierze konsumują.

Selvita działa obecnie w 3 segmentach. Największym (pod względem sprzedaży) z nich jest segment usługowy, który w ciągu ostatnich 4 zaraportowanych kwartałów wygenerował 48,9 mln zł przychodów. Spółka wykonuje w nim na zlecenie firm trzecich badania potencjalnych cząstek terapeutycznych czy syntezę związków chemicznych. Segment ten w ostatnich latach dość dynamicznie rośnie. W 2017 r. wynik operacyjny segmentu wyniósł 5,3 mln zł, a za ostatnie 4 kwartały wynosi już 6,85 mln zł.


kliknij, aby powiększyć


Najnowszym, osobno prezentowanym jest segment bioinformatyczny. W 2017 r. segment wygenerował obroty na poziomie 6,9 mln zł i 1,5 mln zł zysku netto, natomiast kroczący wynik za ostatnie 4 kwartały wynosi 1 mln zł.

Ale to nie wspomniane segmenty są obiektem zainteresowania inwestorów i wyceny. Licząc, dość luźno można szacować ich obecny zysk netto na kwotę ok. 6 mln zł. Biorąc pod uwagę wzrostowy charakter i możliwość podwojenia czy potrojenia wyniku w miarę szybkim tempie spokojnie można tym segmentom przypisać wartość na poziomie 120-180 mln zł (przy kapitalizacji całej spółki na poziomie 900 mln zł). Warto jednak zwrócić uwagę, że EDISON któremu Selvita zleca wykonanie raportów wycenia ten fragment działalności znacznie wyżej – ok. 570 mln zł. Moim zdaniem to bardzo wysoka wycena, a w samym raporcie nie ma szczegółów czyli rozpisania na lata przepływów generowanych przez segment. Więcej na temat wyceny spółki jest w dalszej części omówienia.

Oczy inwestorów są zwrócone przede wszystkim na segment innowacyjny – to tam akcjonariusze liczą na duże zyski. W segmencie tym spółka prowadzi badania nad nowymi cząstkami, które kiedyś mogą stać się lekami. Koszt wprowadzenia leku na rynek to w zależności od źródła „grube” setki mln zł, do przeszło miliarda, a nawet dwóch. Cały proces od poszukiwania do wprowadzenia leku na rynek trwa kilkanaście lat.

Nie jestem ekspertem w dziedzinie biotechnologii, więc proszę mi wybaczyć ewentualne błędy. Tym niemniej żeby dobrze zwymiarować sobie spółkę trzeba mieć pojęcie jak wygląda proces badawczo-rozwojowy i jakie są szanse na wynalezienie leku i z jakimi sztućcami podejść do konsumpcji informacji. Najmniejsze prawdopodobieństwo stworzenia leku (znacznie mniejsze niż 1 proc.) mamy w najwcześniejszych etapach, czyli tzw. fazie odkrycia. Faza ta dzieli się na 4 etapy. Pierwszym jest znalezienie cząstki która reaguje z celem terapeutycznym (najczęściej białkiem) zwanej z j. ang. „hit”. Następnie struktury są optymalizowane pod względem własności biologicznych (hit to lead), w wyniku czego powstaje struktura wiodąca (lead). W kolejnym kroku optymalizuje się/modyfikuje strukturę wiodącą pod kontem działań niepożądanych i rozpoczyna prace na zwierzętach. Efektem jest wyłonienie kandydata na lek, który wprowadzany jest do fazy przedklinicznej. Dopiero w tym momencie szansa sukcesu istotnie rośnie, choć nadal nie jest wysoka (zależnie od źródeł są to pojedyncze proc.). W dalszej kolejności przy pozytywnych rezultatach badań lek podaje się ludziom (fazy kliniczne).


kliknij, aby powiększyć


Jak wspomniałem wyżej koszty przeprowadzenia całego procesu badawczego można liczyć nawet w miliardach złotych. Spółki oczywiście na przeprowadzenie takiego procesu od a do z nie stać, nawet po ostatniej emisji akcji. W związku z ograniczonymi środkami pieniężnymi model biznesowy Selvity zakłada podział ryzyka z partnerami lub nawet przeniesienie go w całości (sprzedaż projektu).

Do chwili obecnej spółka podpisała 7 umów partneringowych. Największą na SEL24 z Manerini. Płatność początkowa (upfront) wyniosła 20 mln zł, natomiast potencjalna wartość umowy 379 mln zł plus nieujawniony proc. od sprzedaży leku w przypadku pełnego sukcesu w badaniach. Szansa na otrzymanie pełnej kwoty wynosi zaledwie kilkanaście procent – tylko taka część cząstek z I fazy klinicznej staje się lekiem. Otrzymanie części płatności jest uzależnione od osiągnięcia kamieni milowych (milestone), przy czym jak się można domyślać im dalej zajdzie projekt tym płatność będzie wyższa. Wydaje się, że lek na podstawie cząstki SEL24 może trafić na rynek najwcześniej za 6 lat, czyli w roku 2024. Spółka ma też umowy z H3 (łączne przychody w latach 2013-2017 to ponad 10 mln zł), Merck (wartość potencjalna/maksymalna tzw biodollar to 140 mln zł), Felicitex Therapeutics i w końcu Nodthera gdzie w zamian za akcje powstającej spółki został przekazany projekt SEL212. Oczywiście nie wszystkie partneringi przynoszą wymierne i oczekiwane korzyści. W prospekcie czytamy, że:

Cytat:
W ubiegłych latach kilka projektów badawczo-rozwojowych Spółki nie osiągnęło założonych rezultatów ze względów naukowych lub ze względu na zmiany otoczenia biznesowego co wiązało się z nieosiągnięciem założonych przychodów z kamieni milowych i tantiem. Przykładowo: Orion Pharma i Selvita S.A. zatrzymały rozwój projektu SEL103


Trzeba dodać, że SEL103 to była jedna z 3 najbardziej rozwiniętych cząstek, która w 2014 r. znajdowała się w fazie przedklinicznej. W kontekście powyższego cytatu warto porównać pipline spółki z roku 2014 i 2018.


kliknij, aby powiększyć


Wydaje się, że SEL201 nadal „żyje” tylko został włączony do platformy inhibitorów kinaz – tak przynajmniej wynika z części opisowej ostatniego prospektu spółki. Projekty SEL203 i SEL303 prawdopodobnie uległy zawieszeniu, choć informację tę próbuję potwierdzić (na razie nie dostałem odpowiedzi).

Według aktualnej strategii spółka chciałaby skomercjalizować co roku co najmniej jedną cząstkę, przy czym w tym roku będzie to związek w fazie odkrycia, w kolejnym i 2020 roku w fazie przedklinicznej, natomiast w 2021 r. Selvita chciałaby znaleźć partnera dla SEL120 w II fazie badań klinicznych, co miałoby dać umowę wielokrotnie wyższą niż miało to miejsce w przypadku SEL24. Proszę zauważyć, że projekt SEL24 miał upfront na poziomie 20 mln zł w I fazie klinicznej przy ryzyku na poziomie 15 proc. Skoro tak, to wielce prawdopodobnym wydaje się, że zakładany partnering w 2018 i 2019 r. przyniesie raczej małe pojedyncze miliony złotych płatności wstępnej i nie będzie to powtórzenie przychodów ze sprzedaży SEL24.


kliknij, aby powiększyć


Od strony finansowej w segmencie nie ma większych komplikacji, choć prezentacja liczb w sprawozdaniu jest dość autorska - spółka pokazuje dotacje jako przychody, choć tak naprawdę dotacja jest tylko refinansowaniem poniesionych kosztów i z tego powodu zdecydowana większość spółek pokazuje dotacje w linii pozostałej działalności operacyjnej. Druga sprawa jaka jest istotna w przypadku spółki to księgowanie kosztów. W raportach czytamy, że:

Cytat:
Sporządzając niniejsze skonsolidowane sprawozdanie finansowe, w stosunku do okresów poprzednich Grupa rozpoczęła aktywowanie kosztów niezakończonych prac rozwojowych. Koszty projektów rozwojowych od dnia 1 stycznia 2015 są aktywowane w przypadku gdy projekty rozpoczną zaawansowane fazy badań przedklinicznych.


Innymi słowy koszty prac nad cząstkami w fazie odkrycia obciążają wprost rachunek wyników (ale są w dużej części kompensowane przez przyznane dotacje rozpoznawane w przychodach). Natomiast w kolejnych fazach od przedklinicznej koszty nie przechodzą już przez rachunek wyników tylko są kapitalizowane na bilansie jako prace rozwojowe. Na koniec 1 kw. spółka miała skapitalizowane jedynie 2,2 mln zł, które pochodziły z SEL120.

W segmencie innowacyjnym spółka pokazuje także wzrost przychodów i co ciekawe dodatnie wyniki. W dwóch ostatnich latach zwyżka przychodów pochodzi głównie ze sprzedaży prowadzonych projektów badawczo-rozwojowych. W 2017 r. była to oczywiście sprzedaż SEL24, natomiast rok wcześniej ze sprzedaży SEL212 do Nodthera, która do końca 2017 r. była konsolidowana metodą praw własności.


kliknij, aby powiększyć


Szczerze powiedziawszy wynik segmentu na poziomie 6,4 mln zł w roku którym spółka sprzedała udziały do SEL24, czyli najbardziej rozwiniętej cząstki nie rzuca na kolana i jak można mniemać nie pokryła dotychczasowych wydatków na projekt. Z prospektu wynika, że wydatki na SEL24 w latach 2011-2016 wyniosły 20,2 mln zł, czyli Manerini płatnością upfront jedynie pokryła dotychczasowe nakłady i wbrew temu co wynika z rozliczenia transakcji spółka tak naprawdę nie miała zysku na SEL24. Jako koszt zostały zaprezentowane tylko prace które wcześniej skapitalizowano na bilansie, a więc prace od późnej fazy przedklinicznej. Dodatkowo skapitalizowane nakłady są pomniejszane o przyznane dotacje. Inaczej mówiąc gdyby nie dotacje to na razie Selvita na cząsteczce jest do tyłu. Zysk na SEL24 pojawi się dopiero gdy cząstka zakończy pierwszą fazę badań klinicznych i Selvita dostanie pierwszy milestone, co ma stać się na przełomie 2018 i 2019 r. Jak się można domyślać może to być najniższa płatność z całej kwoty biodollar - słuszność takiego założenia potwierdzają raporty EDISONA o czym więcej w dalszej części.

W 2017 r. spółka pokazała zysk netto na poziomie tylko 6,7 mln zł. W 1 kw. tego roku raportowany zysk netto wyniósł 19,9 mln zł i powiększył kroczący roczny wynik do poziomu 21,4 mln zł. Problem w tym, że 20,8 mln zł ma charakter niegotówkowy, niepowtarzalny i pochodzi z księgowej operacji wyceny akcji Nodthera. W okresie sprawozdawczym miało miejsce podwyższenie kapitału tej spółki, w którym Selvita nie wzięła udziału i jej udziały spadły z 49 proc. do 19,12 proc. A zatem nie jest to już spółka na którą Selvita wywiera znaczący wpływ i jest współkontrolowana. Obecnie udziały te są prezentowane w wartości godziwej, za którą przyjęto cenę w podwyższeniu kapitału.

Na razie zyski Selvity na podstawowej działalności są znikome, a wycena spółki sięga już 900 mln zł. Z wyceną takich podmiotów jest jednak pewien kłopot i standardowe modele nie będą odzwierciedlać wartości spółki. W klasycznym DCF robi się prognozę szczegółową na okres do 10 lat do przodu i wycenia wartość rezydualną. W ciągu najbliższych 10 lat, czyli do roku 2027 szansę na dojście do leku mają projekty SEL24 i SEL120, a być może także jednej z projektów z MERCK. Natomiast spółka jak widać z pipline’u tych projektów ma więcej i każdy z nich może potencjalnie skomercjalizować. Niestety nie do końca wiadomo kiedy i jakich kwot można oczekiwać. Dodatkowo zakładanie wartości rezydualnej/resztowej dla wartości segmentu badawczego nie jest wykonalne, a przynajmniej nie w sposób taki aby miał metodologiczno-formalne uzasadnienie.

Według mnie spółkę należałoby wycenić metodą mieszaną, podobnie do dewelopera komercyjnego, który zajmuje się także budową mieszkań. Dla działalności usługowej byłby to klasyczny DCF, z tym że do niego zaalokowałbym koszty zarządu i sprzedaży nieprzypisane go segmentów.

Natomiast dla działalności innowacyjnej wycenił konkretne projekty nad którymi pracuje spółka. To zadanie bardzo trudne, ale z branżową wiedzą możliwe do zrealizowania. Dla każdego z projektów trzeba:

a) - ocenić wartość rynku przy wprowadzeniu leku i jego możliwy rynkowy udział, a także czas jaki upłynie do wynalezienia skuteczniejszego leku i generyków po wygaśnięciu patentów.
b) - oszacować proc. od sprzedaży czyli wielkość tantiem należnych spółce od partnera
c) - oszacować prawdopodobieństwo rozwoju cząstki do leku.
d) - ocenić prawdopodobieństwo uzyskania kolejnych milestonów i wielkość potencjalnych wpływów oraz stopień zaawansowania i czas komercjalizacji.
e) – oszacować wydatki na prowadzenie badań
e) - zdyskontować przepływy ważone ryzykiem do wartości bieżącej

Normalny inwestor który nie siedzi w branży nie jest w stanie uzyskać stosownych danych. W związku z tym Selvita żeby zwymiarować swoją wartość zleca wykonanie raportów i wycen EDISONowi. Poniżej zamieszczam linki do kolejnych wycen na koniec poszczególnych lat i cząstkową wycenę projektów.
2014

kliknij, aby powiększyć

www.edisoninvestmentresearch.c...
2015

kliknij, aby powiększyć

www.edisoninvestmentresearch.c...
2016

kliknij, aby powiększyć

www.edisoninvestmentresearch.c...
2017

kliknij, aby powiększyć

www.edisoninvestmentresearch.c...
2018

kliknij, aby powiększyć

www.edisoninvestmentresearch.c...

Jak widać wzrost wyceny w czasie Selvity wynika z wielu czynników.
a) Względem pierwotnej wyceny w 2014 mamy znaczne rozszerzenie wycenianych cząstek. Na początku były to tylko SEL24 i SEL120, natomiast obecnie jest ich 6.
b) Dodatkowo mamy wzrost wartości samych cząstek na skutek rozwoju i zmiany fazy. W SEL24 szansa na zrobienie leku wzrosła dwukrotnie do 15 proc. W przypadku SEL120 też (z 5 do 10 proc.), choć nadal lek znajduje się w fazie przedklinicznej.
c) Jak widać w tabeli poniżej dla SEL120 zmieniono także inne założenia. Mocno w górę poszły oczekiwane tantiemy od sprzedaży (3 razy!!!), a dodatkowo dwukrotnie powiększono maksymalne oczekiwane przychody ze sprzedaży leku.

Nie kwestionując założeń, trzeba jednak zwrócić uwagę, że wycenę zleca Selvita i to ona jest także dostarczycielem części danych. O ile faktycznie wartości biodollar można brać z porównawczych transakcji partneringowych (wydaje się to metodologicznie słuszne), to już kwota tantiem wydaje się być bardzo subiektywna, podobnie jak wartość sprzedaży już samego leku.


kliknij, aby powiększyć


Proszę zauważyć, że choć ogólna suma biodollar dla SEL24 zgadzała się z rekomendacjami, to przesunął się rok rozpoczęcia sprzedaży. Spółka otrzymała też znacznie niższy upfront niż zakładany w we wcześniejszych wycenach.

Trzeba także powiedzieć, że bardzo, bardzo dynamicznie rośnie w raportach wycena segmentu usługowego, a tempo wzrostu jest wielokrotnie wyższe od stopy dyskontowej. W 2015 r. segment ten wyceniany był na 200 mln zł, natomiast obecnie już na 570 mln zł. To oznacza, że w horyzoncie 10 letnim pojawiły się zyski na poziomie 50+ mln zł. Co więcej, działalność usługowa odpowiada w wycenie za taką samą część jak działalność innowacyjna. Moim zdaniem to bardzo agresywne założenia, które podsycają cele strategiczne, w szczególności 2 mld zł kapitalizacji. Pozostaje mieć nadzieję, że ze wzrostu kursu, a nie dodruku 16 mln akcji. Warto też dodać, że wycenę segmentu usługowego sporządził w marcu tego roku w swojej rekomendacji DM Vestor i wyniosła ona 200 mln zł.


W raportach EDISONA brakuje informacji o znacznej liczbie założeń. Żeby móc jakakolwiek weryfikować wyceny trzeba by znać rozkład przychodów ze sprzedaży leku w czasie, a mamy podawaną jedynie wartość bieżącą cząstki. Dzięki publikacjom EDISONA nim wiadomo więcej, ale nie pozwalają one weryfikować założeń, a te mogą nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością jak w przypadku upfrontu za SEL24. EDISON jest podmiotem zagranicznym, który niejako specjalizuje się w sektorze medycznym i ochrony zdrowia.

Znacznie więcej szczegółów mamy w rekomendacji DM Vestor, do której link widnieje w wcześniejszej części tekstu. W tym opracowaniu mamy uwzględnioną większą liczbę projektów, a także agresywniejsze założenia (wartość sprzedaży, poziom tantiem, koszt kapitału własnego), ale poparte w dużej mierze argumentacją i danymi porównawczymi (choć nie wszędzie). Za to kluczowy parametr jakim jest poziom tantiem (royalities) jest także uznaniowy i wyższy niż w przypadku raportów EDISONA. Wydaje się, że to EDISON może mieć większą wiedzę o rynku i opłatach licencyjnych niż Vestor, choć raport tego drugiego jest bardziej szczegółowy. Z rekomendacji wynika, że segment innowacji odpowiada za 850 mln zł na 1,1 mld EV. Znów na wartość segmentu innowacji oddziałuje głównie SEL120 (466 mln zł) i SEL24 (148 mln zł). Wartość akcji z obydwu rekomendacji jest zbliżona i pozostaje w tym samym rzędzie wartości, choć obydwie instytucje doszły do tego na podstawie zupełnie innych założeń. W przypadku raportu Vestora razi koszt kapitału własnego na poziomie 9 proc., ale spółka umie uzasadnić oczekiwaną wielkość sprzedaży. W obydwu rekomendacjach kluczowy parametr jakim jest opłata licencyjna od sprzedaży leku w przypadku SEL120 jest wysoka i ciągnie mocno wycenę w górę.


kliknij, aby powiększyć



>> Wyceny automatyczne są tutaj
>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutaj

Powyższa treść przez 120 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.
Edytowany: 10 czerwca 2018 23:19

pytek21
12
Dołączył: 2018-03-28
Wpisów: 226
Wysłane: 26 marca 2019 12:15:26 przy kursie: 43,15 zł
Postanowiłem odświeżyć troche forum o tej spółce. Dziś zaczęło robić się ciekawie i mimo, że pewne rzyczy wiadomo było już wcześniej:

Ważna część 1
Cytat:
Związek SEL120 jest odkrytym i rozwiniętym przez spółkę małocząsteczkowym, selektywnym inhibitorem kinazy CDK8 i jej blisko spokrewnionej kinazy serynowej CDK19, który może znaleźć zastosowanie w leczeniu przede wszystkim nowotworów hematologicznych, ale także guzów litych m.in. raka jelita grubego czy raka sutka.

Ważna część 2
Cytat:
Mechanizm działania związku SEL120 obejmuje modulację różnorodnych onkogennych szlaków transkrypcyjnych i nie pokrywa się z istniejącymi obecnie terapiami, a co za tym idzie SEL120 może stanowić unikalny element terapii onkologicznej.

www.stockwatch.pl/wiadomosci/s...

...to perspektywy tej spółki są coraz lepsze. Oczywiscie ten inhibitor może okazać się toksyczny dla pacjentów ale w razie powodzenia, może kilkukrotnie zwiekszyć wartość spólki Selvita za sprawą nie tylko głównego działania ale też wszystkich pobocznych działań.

Obserwujcie. Bo tu moze być rajd...

pytek21
12
Dołączył: 2018-03-28
Wpisów: 226
Wysłane: 28 marca 2019 12:54:08 przy kursie: 43,51 zł
Ważne...
Cytat:
Każdy akcjonariusz Selvita SA, obok każdej posiadanej akcji Selvita SA, w wyniku podziału, otrzyma jedną akcję nowej spółki. Intencją zarządu Selvity jest zachowanie obecnej struktury akcjonariatu w wydzielonych podmiotach.

I co ważniejsze:
Cytat:
Wartość segmentu innowacyjnego została określona na 976 mln zł, a segmentu usługowego na 382 mln zł.

www.stockwatch.pl/wiadomosci/s...

Szczególnie to drugie jest ciekawe, bo obecna wycena to 0,936mld a po podziale to 1,358mld, czyli zakłada się prawie 45% wzrostu w parę miesięcy.

Jakieś opinie?
Społka jest gorąca, a póki co obroty słabe, czyli zainteresowanie też. Może być petarda?
Edytowany: 28 marca 2019 12:55

Space Cowboy
PREMIUM
61
Dołączył: 2018-12-27
Wpisów: 292
Wysłane: 29 marca 2019 09:19:17 przy kursie: 43,44 zł
No nie. Tak, że wzrośnie o 45% od samego drukowania akcji, to raczej nie będzie. Ale może się nie znam...

dei
dei
0
Dołączył: 2012-07-19
Wpisów: 85
Wysłane: 29 marca 2019 11:48:19 przy kursie: 43,44 zł
Jedna z bardziej znanych strategii jednego z bardziej znanych inwestorów polegała na kupnie czegoś za 33% wartości, podzielenia biznesu na części i sprzedania po wartości księgowej. Więc nie jestem do końca przekonany, że podzielenie Selvity nie wpłynie na jej wycenę pozytywnie. Inna sprawa, że biznesy będą bardziej przejrzyste od strony przychodów, alokacji kosztów itd.

Space Cowboy
PREMIUM
61
Dołączył: 2018-12-27
Wpisów: 292
Wysłane: 29 marca 2019 13:07:50 przy kursie: 43,44 zł
Nie wiem, czy dziś Selvita już wyceniona na 33% swojej wartości Think
Ale całkiem na poważnie, taki podział ma sens - jak najbardziej się zgadzam. Czy przełoży się na wzrost wartości? Samo w sobie - raczej nie w tej skali o której pisaliśmy. W przyszłości, w efekcie realizacji strategii dla obu części, być może.


krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 17 czerwca 2019 15:19:15 przy kursie: 40,99 zł
SELVITA - analiza techniczna na życzenie



W długim terminie mamy do czynienia z ruchem bocznym, popatrzmy zatem na średnio- oraz krótkoterminowe perspektywy. Obecna przecena jest pokłosiem nieudanej konfrontacji z lokalnym szczytem, nakreślonym w lutym ubiegłego roku. Pomimo kilkutygodniowych wysiłków kupującym nie udało się sforsować oporu, więc siłą rzeczy musiało nastąpić odejście na niższe poziomy cenowe. Tym razem fala spadkowa była dłuższa od poprzedniczki, ale dopóki sekwencja coraz wyższych dołków nie została naruszona, nie ma powodów do paniki. Patrząc na układ wskaźników technicznych, możemy liczyć na odreagowanie. Linia ADX wymknęła się z objęć kierunkowych, co zazwyczaj zwiastuje możliwość wystąpienia lokalnego przesilenia. Linia oscylatora RSI wychwyciła słabnięcie impetu spadków, co również może przyczynić się do odreagowania spadków.
Najbliższy opór znajduje się w strefie 59,40-60 zł.


kliknij, aby powiększyć



Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 11 lipca 2019 09:28:59 przy kursie: 43,72 zł
SELVITA - analiza techniczna na życzenie



Właściwie do niewiele można dodać do czerwcowej analizy. Wówczas prognozowałem odreagowanie spadków, gdyż wszystkie gwiazdy na niebie wskazywały na to, że mamy do czynienia z lokalnym przesileniem. Sekwencja dołków nie została naruszona, a więc nie ma powodów do paniki. Rozkład wolumenu poprawny - malejący na spadkach i rosnący na wzrostach.
Teraz istotny wpływ na kształtowanie wykresu będzie miało zachowanie kursu akcji względem strefy oporu 64,30-65,00 zł. Gdyby udało się ją sforsować, droga do historycznych ekstremów byłaby otwarta.


kliknij, aby powiększyć


Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

krewa
PREMIUM
1 362
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01
Wpisów: 11 957
Wysłane: 9 września 2019 08:24:43 przy kursie: 43,01 zł
SELVITA - analiza techniczna na życzenie


Od chwili opublikowania lipcowej analizy technicznej na wykresie notowań Selvity nie doszło do istotnych rozstrzygnięć. Kurs akcji kreśli sekwencję opadających szczytów i rosnących dołków, zamykając na chwilę obecną notowania w ramionach trójkąta symetrycznego. Z uwagi na układ średnich szanse na wybicie górnego ramienia uważam za wyższe. Scenariusz ten przestanie obowiązywać w wypadku naruszenia sierpniowego minimum.
Najbliższe opory plasują się na poziomie 62 zł oraz w strefie 64,30-65,00 zł.


kliknij, aby powiększyć


Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

Alpha_return
0
Dołączył: 2019-10-01
Wpisów: 9
Wysłane: 28 grudnia 2019 12:29:56 przy kursie: 45,00 zł
Rozmnażanie przez dzielenie – omówienie sprawozdania finansowego Ryvu po III kw. 2019 r.


Ryvu to część innowacyjna „starej Selvity”, z której została wydzielona część usługowa w październiku 2019 roku. To właśnie segmenty usług i bioinformatyki, które zostały wydzielone do spółki Selvita CRO generowały zyski, co pozwalało zminimalizować odpływ gotówki ze spółki związany z prowadzeniem badań powstających cząsteczek. W tym momencie tego zastrzyku już nie będzie, co biorąc pod uwagę szeroki pipeline cząsteczek oraz czasochłonny proces tworzenia nowego leku, może wymagać przeprowadzenia kolejnej emisji akcji w perspektywie kolejnych 2 lat. Spółki biotechnologiczne w związku z wysokim ryzykiem niepowodzenia projektu innowacyjnego są niechętnie finansowane przez zewnętrzny kapitał dłużny, a zapewnienie ciągłości finansowania należy przede wszystkim do akcjonariuszy.


kliknij, aby powiększyć


Spółka na początku listopada opublikowała raport za III kwartał 2019 roku. Trzeba jednak pamiętać, że choć wydzielenie części usługowej miało miejsce na przełomie 3 i 4 kwartału, raport kwartalny Ryvu (dotychczasowa część innowacyjna spółki Selvita) od przychodów aż do zysku netto dotyczy już tylko części innowacyjnej (działalność kontynuowana), a zyski z działalności usługowej (spółka wydzielana – Selvita CRO) zostały zaprezentowane w zyskach z działalności wydzielonej (czyli zaniechanej). Rachunek zysków i strat z części innowacyjnej został przedstawiony za pełne 9 miesięcy, w związku z tym na potrzeby tej analizy zrobiłem estymację poszczególnych wartości w części innowacyjnej w okresie od lipca do końca września tego roku na podstawie raportu Ryvu za 9 miesięcy 2019 roku oraz raportu półrocznego Selvity, gdzie spółka przygotowywała raport z podziałem na segmenty: innowacje, usług i bioinformatyki.

Ryvu w III kwartale osiągnęła 8,2 mln złotych przychodów, co oznacza wzrost o 3 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. W samej strukturze przychodów dominowały dotacje, które wyniosły 6,9 mln złotych (5,7 mln złotych w III kwartale 2018 roku). Spółka w momencie przyznania dotacji przez NCBiR na nowe badania, alokuje je w przychodach przyszłych okresów po stronie pasywów, a po stronie aktywów powstaje należność. Wraz z ponoszeniem kosztów prowadzonych badań, dotacje przechodzą przez rachunek zysków i strat w przychodach. Rzeczywisty wpływ gotówki do spółki nie jest jednoznaczny i zazwyczaj następuje dopiero po poniesieniu kosztów przez spółkę lub osiągnięciu kamienia milowego w umowie z NCBiR (np. zakończenie pewnej fazy badań). Dotacje są bardzo istotnym źródłem finansowania projektów innowacyjnych. Z punktu widzenia akcjonariuszy znacząco zwiększają one atrakcyjność spółki, ponieważ jeśli wszystkie warunki projektu zostaną spełnione, dotacja ma charakter bezzwrotny. W historii NCBIR zdarzały się przypadki konieczności dokonania zwrotu dotacji, jednak jest to stosunkowo rzadka sytuacja. Pozwala to finansować projekty o bardzo wysokim ryzyku, które przy ewentualnym powodzeniu przynoszą bardzo duże zwroty z kapitału własnego, dzięki niskiemu zaangażowaniu środków właścicieli. Trzeba jednak pamiętać, że spółki biotechnologiczne nie są finansowane przez banki (z racji wysokiego ryzyka inwestycyjnego), co w przypadku braku dotacji, zwiększa prawdopodobieństwo kolejnej transzy finansowania przez akcjonariuszy oraz rozwodnienia kapitału.


kliknij, aby powiększyć


Istotną kwestią są koszty działalności, co pozwala oszacować czas, który musi upłynąć do ewentualnej kolejnej transzy finansowania. Powyższa struktura kosztów została oszacowana na podstawie struktury kosztów działalności Ryvu w pierwszych 9 miesiącach 2018 i 2019 roku oraz kosztach działalności segmentu innowacje dawnej Selvity w 3 kwartale 2018 i 2019 roku. Jak widać na powyższym wykresie, koszty działalności mocno wzrosły, co ma związek z coraz szerszym portfolio projektów innowacyjnych spółki. Największym obciążeniem są koszty wynagrodzeń. Istotną kategorią są usługi obce. Można przypuszczać, że po podziale spółki na część usługową i innowacyjną, udział usług obcych w kosztach rodzajowych może wzrosnąć, co będzie miało związek z tym, że część badań spółka będzie wykonywała w spółce wydzielonej – Selvita, która do końca III kwartału wchodziła w skład Grupy Ryvu. W ostatnim kwartale koszty podstawowej działalności wyniosły 22,3 mln złotych, co stanowi wzrost o 45 proc. r/r.


kliknij, aby powiększyć


Dynamiczny wzrost kosztów wraz z rosnącą liczbą projektów oraz ich zaawansowaniem spowodował, że spółka przy zbliżonych przychodach co rok temu, wygenerowała 14,1 mln złotych straty operacyjnej.

Jeśli chodzi o sytuację bilansową, to spółka na koniec 3 kwartału 2019 roku posiadała 89 mln złotych gotówki. Z kolei po stronie pasywów znajdowało się 26 mln złotych przychodów przyszłych okresów z czego ponad 4 mln zł miały charakter krótkoterminowy. Pod tą pozycją w znacznej większości kryją się przyznane dotacje, która spółka będzie mogła rozliczyć na późniejszych etapach prac badawczych.
Razem daje to około 110 mln złotych. Trzeba pamiętać, ze przychody przyszłych okresów korespondują z dotacjami w przychodach, a nie rzeczywistym wpływem gotówki do spółki, stąd jest to estymacja obarczona błędem. Na podstawie not sprawozdania rocznego za 2018 rok, stan przychodów przyszłych okresów wynosił 14 mln złotych, a należności z tytułu dotacji było 19 mln złotych. Na tej podstawie można stwierdzić, że środków, które wrócą do spółki jest więcej niż wszystkich przychodów przyszłych okresów, które zostają rozpoznane w rachunku zysków i strat po poniesieniu kosztów badań, na które zostały przyznane. Jest to potwierdzenie tego, że spółka uzyskuje zwrot kosztów z opóźnieniem w stosunku do rozpoznania kosztów w rachunku zysków i strat. W związku z tym wartość 110 mln dostępnego finansowania jest raczej założeniem konserwatywnym. Przy założeniu braku przyznania kolejnych dotacji oraz ewentualnych milestonów za cząsteczkę SEL24 (partner Menarini), przy obecnych kosztach działalności bieżące finansowanie wystarczy spółce na około 5 kwartałów działalności, czyli do końca 2020 roku. Jest to oczywiście założenie konserwatywne. Spółka będzie startowała w kolejnych konkursach o dotacje, a zgodnie z oczekiwaniami w 2020 roku ma zakończyć się I faza badań klinicznych SEL24, co w przypadku powodzenia przyniesie spółce kolejnego milestona od Menarini.

Portfolio projektów innowacyjnych


kliknij, aby powiększyć


Najbardziej zaawansowanymi projektami, które stanowią główną część obecnej wyceny giełdowej są dwie cząsteczki: SEL24 i SEL120. Pierwsza z nich znajduje się na I etapie badań klinicznych, a za jej wykonanie na tym etapie odpowiada partner spółki – Menarini. Cząsteczka została sprzedana na początku I fazy badań klinicznych w 2017 roku. Całkowita wartość transakcji czyli tzw. „biodollarvalue” to 89 mln euro (wraz z upfront payment w wysokości 4,8 mln euro). Wartość transakcji oznacza wartość wszystkich milestonów, które może otrzymać spółka w przypadku pomyślnego przeprowadzania badań klinicznych i rozpoczęcia sprzedaży. W przypadku niepowodzenia projektu w późniejszej fazie (np. w III fazie klinicznej), otrzymane do tego czasu kamienie milowe nie podlegają zwrotowi przez spółkę, stąd komercjalizacja projektu we wczesnej fazie zmniejsza ryzyko niepowodzenia finansowego projektu po stronie Ryvu. W umowie partneringowej na SEL24, od momentu podpisania umowy, Menarini odpowiada całkowicie za proces badania cząsteczki i w związku z tym ponosi także wszystkie koszty badania. Zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi, koniec I fazy badań klinicznych powinien nastąpić w 2020 roku, co w przypadku powodzenia powinno przynieść kolejny kamień milowy dla spółki i przychód z tego tytułu rzędu kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu milionów złotych, przy czym prawdopodobieństwo sukcesu (przejścia z I fazy do II) i otrzymania płatności wynosi 40-66 proc.

Jeśli chodzi o sam projekt, to cząsteczka SEL24 jest pierwszą polską innowacyjną cząsteczką z dziedziny onkologii. Ma ona pomagać pacjentom z ostrą białaczką szpikową poprzez zahamowanie aktywności kinaz PIM oraz FLT3. Do tej pory na świecie nie ma leku o podobnym działaniu, więc jest to cząsteczka w pełni innowacyjna, co oznacza, że przyszły lek oparty na jej bazie będzie lekiem referencyjnym, czyli lekiem oryginalnym na dane schorzenie, charakteryzującym się unikatowym mechanizmem działania. Leki referencyjne charakteryzują się znacznie wyższą ceną niż ich odpowiedniki (popularne generyki), co ma związek ze znacznie większymi nakładami na badania i marketing niż w przypadku generyków oraz dłuższym procesem opracowywania samej cząsteczki i jej późniejszej rejestracji. Dotychczasowe procesy rejestracji leków innowacyjnych na świecie pokazują, że po odkryciu cząsteczki szanse na jej udaną komercjalizacje szacuje się między 7 a 14 proc. (link do źródła - www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/artic...), co najlepiej obrazuje potencjalne ryzyka związane z poszczególnymi etapami komercjalizacji.

Cząsteczka SEL24 została opatentowana na najważniejszych rynkach na całym świecie, a ochrona patentowa upływa z końcem 2033 roku z opcją przedłużenia o kolejne 5 lat. Do tego momentu, partner Menarini posiada jako jedyny prawa do sprzedaży leku o tym działaniu. Jak najszybsza komercjalizacja jest w interesie zarówno Menarini, jak i Ryvu, która zgodnie z umową partneringową podpisaną w 2017 roku oprócz otrzymania kamieni milowych w wysokości 89 mln euro, ma prawo do tantiem ze sprzedaży leku w wysokości „kilku” procent wartości sprzedaży. To właśnie tantiemy są największym kawałkiem tortu do zebrania w przypadku udanej komercjalizacji. Zgodnie z rynkowymi rekomendacjami dla spółki, analitycy zakładają średnioroczną sprzedaż leku na poziomie 1 mld dolarów, co pokazuje możliwą skalę ewentualnych wpływów do spółki z tytułu tantiem.

Kolejnym innowacyjnym projektem w portfolio spółki jest SEL120. Jest to druga cząsteczka innowacyjna Ryvu w fazie klinicznej. Ma ona również służyć m.in. jako lek przeciwko ostrej białaczce szpikowej. Jej działanie opiera się na hamowaniu aktywności kinazy CDK8. Spółka rozwija inhibitor na własną rękę, a projekt komercjalizować chce najwcześniej w 2 fazie klinicznej (obecnie znajdujemy się na początku I fazy klinicznej, a lek został po raz pierwszy podany ochotnikom we wrześniu tego roku). Stwarza to zarówno szanse, jak i ryzyka. Im późniejsza komercjalizacja, tym wyższe potencjalne zyski dla Ryvu. Przede wszystkim większa ilość partnerów będzie zainteresowana zakupem cząsteczki po przebrnięciu I fazy niż na początkowych etapach badań np. w przedklinice. Dodatkowo przebrnięcie I fazy klinicznej zwiększa prawdopodobieństwo doprowadzenia leku do sprzedaży, co przekłada się na wartość potencjalnej umowy (większy biodollarvalue niż w przypadku SEL24) oraz możliwie większe tantiemy od późniejszej sprzedaży leku. Z drugiej strony późniejsza komercjalizacja cząsteczki zwiększa ryzyko niepowodzenia, a w takim wypadku całe ryzyko na siebie bierze Ryvu. Jak zapowiedział prezes Przewięźlikowski podczas październikowego debiutu Selvity usługowej na GPW, Ryvu będzie ponosiło znaczne ryzyko podczas badań klinicznych, co może zwiastować duże ruchy zarówno w górę, jak i w dół na kursie spółki. W przypadku tego leku ochrona patentowa wygasa z końcem 2033 roku (jest opcja przedłużenia o kolejne 5 lat). Po tym okresie z pewnością na rynku mogą pojawiać się znacznie tańsze generyki, jeśli opracowywany schemat działania będzie skuteczny lub leki biopodobne (tzw. biosimilars), które nie są identycznymi lekami jak generyki, jednak swoim działaniem i strukturą bardzo przypominają lek oryginalny.

Cząsteczkę opracowuje na własną rękę Ryvu, jednak partnerem w tym przedsięwzięciu jest fundacja Leukemia & Lymphoma Society (LLS). W związku z tym Ryvu po osiągnięciu pewnych kamieni milowych uzyska płatności od LLS. Dla przykładu we wrześniu 2019 roku po podaniu po raz pierwszy potencjalnego leku SEL120 pierwszemu pacjentowi, Ryvu otrzymała od LLS płatność w wysokości 0,25 mln dolarów. Cała wartość umowy z LLS opiewa na wartość 3,25 mln dolarów, a część z tej kwoty spółka już otrzymała. W zamian za udzielone wsparcie finansowe LLS będzie uprawnione, po doprowadzeniu do rozpoczęcia III fazy klinicznej, do otrzymania płatności za uzyskanie kamieni milowych, a po komercjalizacji SEL120 lub wprowadzenia go na rynek przez spółkę również do tantiem. Łączna wartość płatności dla LLS nie przekroczy siedmiokrotności udzielonego dofinansowania.

Pozostałe projekty spółki znajdują się na etapie fazy odkrycia lub fazy przedklinicznej. Są nimi przede wszystkim: A2A/A2B i STING. Spółka w 2020 roku chce podpisać umowę partneringową na jeden z tych dwóch projektów. Według założeń rynkowych szacuje się, że biodollarvalue umowy może zawierać się w przedziale 100-150 mln dolarów, a potencjalne tantiemy wynieść „niskie” kilka procent. Taka transakcja z pewnością wspomogłaby spółkę płynnościowo i można oczekiwać, że w związku z podpisaniem umowy, Ryvu otrzymałaby upfront payment rzędu 5-10 mln dolarów.


kliknij, aby powiększyć


Kolejne cząsteczki znajdują się w fazie odkrycia lub we wczesnej fazie przedklinicznej, stąd jest za wcześnie, aby mówić o nich, że są kreatorem obecnej wyceny giełdowej. Jednak jak widać, w przypadku powodzenia badań we wczesnej fazie i wprowadzeniu kolejnych kilku cząsteczek do fazy kliniki, spółka będzie musiała komercjalizować część projektów na przełomie fazy przedklinicznej/I fazy klinicznej lub sięgnąć po dodatkowe finansowanie ze strony akcjonariuszy, ponieważ nie będzie w stanie udźwignąć ciężaru finansowego prowadzonych badań na wielu frontach przy braku rozpoczęcia sprzedaży cząsteczek, które obecnie znajdują się cały czas w I fazie kliniki.

Podsumowanie
Ryvu wraz z wydzieleniem części usługowej pozbyło się w dużym stopniu finansowania swoich projektów innowacyjnych poprzez stabilne przychody części usługowej. Spółka co kwartał potrzebuje około 20-25 mln złotych na prowadzenie obecnych badań, a koszty będą z pewnością rosły wraz z wprowadzaniem kolejnych cząsteczek do fazy klinicznej oraz rosnącą bazą kosztową (w szczególności wynagrodzeniami, na których spółka nie może oszczędzać, ponieważ musi zatrudniać wykwalifikowaną kadrę biotechnologów). Zgodnie z zapowiedziami prezesa, spółka chce do końca 2025 roku mieć pierwszy lek onkologiczny dopuszczony do sprzedaży, co wydaje się celem ambitnym, biorąc pod uwagę, że najbardziej zaawansowany SEL24 znajduje się obecnie w końcówce I fazy klinicznej, a przed nami jeszcze faza II i III, z których każda trwać może między 2 - 4 lata, a na koniec czeka jeszcze przynajmniej kilkumiesięczny proces rejestracji samego leku.

Dodatkowo, Ryvu do końca 2022 roku chce, aby dwa związki osiągnęły etap „clinical proof of concept”, który oznacza, że działanie cząsteczki na ludziach jest zgodne z tym, co zakładano przed badaniem i otwiera drogę do dalszych badań i kontynuowaniu procesu w kierunku komercjalizacji leku na rynku. Oprócz tego, spółka planuje co roku wprowadzać jednego kandydata przedklinicznego do fazy klinicznej samemu lub z pomocą partnera (wczesna komercjalizacja projektu i umowa partneringowa).

Podsumowując, w ciągu najbliższego roku można spodziewać się podpisania umowy partneringowej na jeden z projektów we wczesnej fazie (prawdopodobnie A2A/A2B lub Sting), wyników końcowych I fazy przedklinicznej SEL24 oraz wstępnych wyników I fazy dla SEL120. Spółka z pewnością będzie dalej pozyskiwała kolejne dotacje, co będzie wspomagało płynność spółki w krótkim terminie. Oprócz tego, Ryvu zapowiada podpisywanie umów partneringowych, z których osiągane milestony jak i upfront payment-y będą pomagać w finansowaniu dalszych badań aż do doprowadzenia pierwszej cząsteczki do sprzedaży komercyjnej, co wydaje się na ten moment mało osiągalne do końca 2025 roku. W związku z tym, akcjonariusze nie będą mogli czuć się zaskoczeni, jeśli za kilka kwartałów potrzebna będzie kolejna emisja (ostatnia na początku 2018 roku), która w przypadku spółek biotechnologicznych jest naturalnym środkiem finansowania. Taka sytuacja niekoniecznie musi przyczynić się do wyprzedaży akcji. Dużo więcej będzie zależało od nadchodzących wyników SEL24 jak i SEL120, co w przypadku pozytywnych doniesień powinno przynieść pozytywną reakcję inwestorów.

Warto pamiętać, że wycena spółek biotechnologicznych to suma wycen poszczególnych projektów, czyli suma przyszłych wpływów ważonych prawdopodobieństwem ich uzyskania. W związku z statystycznym prawdopodobieństwem dopuszczenia leków w zależności od fazy badań największą wartość mają projekty najbardziej zaawansowane. Przejście z fazy I do drugiej zwiększa prawdopodobieństwo końcowego sukcesu prawie 3-krotnie, a zatem i wartość projektu rośnie skokowo. Podobnie upływ czasu i zbliżanie się do wyników ma znaczenie dla wyceny, bo skraca się czas do uzyskania wpływów.




















Powyższa treść przez 365 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.
Edytowany: 2 stycznia 2020 11:28

nemooo
0
Dołączył: 2010-09-03
Wpisów: 375
Wysłane: 30 grudnia 2019 15:36:56 przy kursie: 45,00 zł
Pozytywne info, ponad 32 M dofinansowania

www.ncbr.gov.pl/fileadmin/POIR...

underground
0
Dołączył: 2012-04-25
Wpisów: 349
Wysłane: 18 maja 2020 11:23:54 przy kursie: 57,20 zł
Ciekawa zapowiedź ze strony spółki w dniu dzisiejszym
Cytat:
Zarząd (…) informuje, iż podczas nadchodzącej konferencji AACR Virtual Annual Meeting II, która odbędzie się on-line w dniach 22 - 24 czerwca 2020 roku Emitent zaprezentuje najnowsze wyniki projektów onkologicznych z obszarów:
- immunoonkologii i immunometabolizmu nowotworów (…)
- syntetycznej letalności - degradery białka SMARCA2 (BRM) w komórkach nowotworowych z mutacjami SMARCA4.

infostrefa.com/infostrefa/pl/w...

Pytanie czy rynek ewentualne informacje będzie dyskontował wcześniej czy też poczeka na pełną informację?

reserved
0
Dołączył: 2020-04-15
Wpisów: 4
Wysłane: 13 lipca 2020 20:24:36 przy kursie: 69,80 zł
Czy informacja o emisji do 2,384 mln akcji z wyłączeniem prawa poboru wpłynie negatywnie na kurs akcji?

Firma rozpoczęła w poniedziałek budowę księgi popytu na nowe walory. Cena emisyjna ma zostać podana w środę, 15 lipca.

harbul
5
Dołączył: 2012-12-03
Wpisów: 137
Wysłane: 13 lipca 2020 21:57:53 przy kursie: 69,80 zł
Nie sądzę. Dla tego typu spółki emisje są w cenach jeszcze przez dobrych kilka lat.

1ketjoW
PREMIUM
922
Dołączył: 2012-08-02
Wpisów: 5 243
Wysłane: 14 lipca 2020 00:24:17 przy kursie: 69,80 zł
Spółka ma około 16 mln akcji. Planuje wyemitować pona 2,3 mln. Rozwodnienie to około 15%. Trudno więc aby dla obecnych akcjonariuszy, którzy nie biorą udziału w emisji była to dobra wiadomość. Jest jednak jedno ale. Jeżeli cena emisyjna będzie wyższa od obecnego kursu to myślę, że jest szansa na wzrost notowań.

Analityk Fundamentalny
PREMIUM
375
Dołączył: 2011-12-27
Wpisów: 995
Wysłane: 29 grudnia 2020 12:51:07 przy kursie: 49,70 zł
Atak na lidera - omówienie sprawozdania finansowego Ryvu po III kw. 2020 r.


Ryvu zadebiutowało (wtedy jeszcze jako Selvita) na rynku NC dość dawno bo w lipcu 2011 roku. Analizowana spółka to innowacyjna część „starej Selvity”. O podziale spółki na dwie części było już trochę podczas poprzedniego omówienia (po III kwartale 2019 roku), więc nie będę wracał do tego tematu. Przypomnę tylko, że spółka operuje w segmencie innowacyjnych leków chemicznych tzw. małej cząsteczki o potencjale terapeutycznym w obszarze onkologicznym. W swoim portfolio projektów firma skupia się na nowych celach onkologicznych w obszarze inhibitorów kinaz, syntetycznej letalności, metabolizmu i immunometabolizmu nowotworów oraz immunoonkologii.

Projekty i zmiany

Spółka w połowie października 2020 roku poinformowała o rewizji swojego portfolio.



kliknij, aby powiększyć


Słowo rewizja nie sugeruje nic dobrego i tak też było tym razem. Zarząd Ryvu poinformował o decyzji o zaniechaniu prac nad dwoma projektami (wykreślonymi w slajdzie powyżej czerwonym kolorem). Innymi słowy ziściło się to z czym trzeba się w spółkach biotechnologicznych liczyć. Ryzyko zainwestowania czasu i konkretnych pieniędzy w projekty, które w pewnej fazie trzeba zakończyć bez sukcesu komercjalizacji. Zarząd poinformował, że kierował się zarówno analizą wyników naukowych, możliwością rozwoju projektów w dalszych etapach jak i analizą spodziewanej konkurencji (również wyników ich badań). Mówiąc wprost, uznano, że dalsze kontynuowanie tych dwóch projektów nie ma większego sensu, ponieważ nie da się uzyskać satysfakcjonującej (o ile w ogóle jakiejkolwiek) stopy zwrotu w stosunku do poniesionych już i koniecznych do poniesienia w przyszłości kosztów. Oczywiście trzeba na tę decyzję spojrzeć również z drugiej strony. Zarząd Ryvu wykazał się dość dużą dojrzałością (dla tych co znają spółkę nie jest to nic zaskakującego) i potrafił uciąć projekty, w momencie gdy doszedł do wniosku, że przeznaczenie kolejnych pieniędzy na ich kontynuowanie nie przyniesie korzyści. Nie musiała być to łatwa decyzja biorąc pod uwagę, że w swojej strategii na lata 2020-22 spółka określała antagonistę A2A/A2B Ryvu jako cząsteczkę posiadającą potencjał leku najlepszego w swojej klasie.

Prezes spółki poinformował, że w obydwu projektach były toczone całkiem zaawansowane rozmowy z potencjalnie zainteresowanymi spółkami umową partneringową oferujących kilka milionów USD płatności upfront. W obydwu wypadkach jednak partnerzy się wycofali, a kolejne wyniki badań nie były na tyle obiecujące, aby kontynuować dalej prace. Patrząc na powyższe wykresy widać, że obydwa zakończone projekty były numerami 3 oraz 6 biorąc pod uwagę ich zaawansowanie. Ogólne nakłady na te projekty można szacować na ok. 50 mln zł, z czego 20 mln zł to środki własne spółki, a 30 mln zł to wykorzystanie dotacji i grantów. Szacunkowa wycena przeprowadzana przez analityków to było ok. 8 zł na akcję razem dla tych dwóch projektów, co w tamtym momencie dawało ok. 10 proc. wyceny spółki przy wartości 80 zł.

Skupmy się jednak na cząsteczkach, które obecnie znajdują się w portfolio spółki i decydują o wycenie tego podmiotu. Po pierwsze jest to cząsteczka SEL24 sprzedana w marcu 2017 roku do Menarini. Ryvu otrzymało wtedy 4,8 mln EUR jako upfront payment, a cała wartość umowy (tzw. biodollar) została określona na 89 mln EUR. W marcu 2020 roku po zakończeniu z sukcesem I fazy badań klinicznych spółka otrzymała pierwszy kamień milowy w kwocie 1,75 mln EUR. Tak więc w chwili obecnej spółka „zarobiła” na tym projekcie ok. 7 proc. całości potencjalnego kontraktu. Tutaj jednak ważne spostrzeżenia, które często umykają inwestorom mniej doświadczonym w analizie spółek biotechnologicznych. Wartość 89 mln EUR wygląda bardzo sexy, ale mamy co najmniej 5 zagadnień o których lepiej nie zapominać.

Po pierwsze prawdopodobieństwo tego, że cząsteczka w fazie badań klinicznych stanie się pełnowartościowym lekiem. Są różne badania na temat prawdopodobieństwa sukcesu przejścia poszczególnych faz i różnie to wygląda w różnych wskazaniach. Jeśli natomiast weźmiemy pewną średnią (pamiętając o tym, że jest to jednak specyficzna miara statystyczna) to można przyjąć, że cząsteczka, która przeszła I fazę badań klinicznych ma zaledwie kilkanaście procent szans na stanie się lekiem. Istotnie lepiej wygląda sprawa gdy cząsteczka z powodzeniem zakończy II fazę badań klinicznych, wtedy to średnie prawdopodobieństwo rośnie już do ok. 50 proc.

Po drugie ważny jest również czynnik czasu. Okres od momentu rozpoczęcia badań do wprowadzenia leku na rynek rzadko kiedy jest krótszy niż 10 lat, a w niektórych wypadkach dochodzi nawet do 20 lat. To oczywiście oznacza kolejne ryzyka, ponieważ przez tak długi okres czasu może się wiele wydarzyć np. pojawią się konkurencyjne terapie lepiej odpowiadające na dany typ choroby. To też oznacza konieczność finansowania dalszych prac prowadzonych przez spółkę w innych projektach. Z tego co kojarzę to projekt SEL24 rozpoczął się w końcu 2008 roku, a sam zarząd nie spodziewa się, aby cząsteczka mogła stać się lekiem wcześniej niż w 2025 roku. Spółka objęła cząsteczkę ochroną patentową już wcześniej i wygasa ona w 2033 roku z możliwością przedłużenia o 5 lat. Tak więc widać tutaj, że okres czasu może mieć również wpływ na możliwość zarabiania na danym leku będąc na uprzywilejowanej pozycji.

Po trzecie 89 mln EUR brzmi bardzo dobrze, ale trzeba pamiętać, że największa wartość z tej kwoty będzie prawdopodobnie wypłacona dopiero w momencie zarejestrowania leku i wprowadzenia go do sprzedaży. Piszę prawdopodobnie, ponieważ konkretne zapisy umowy są tajne, ale jednak pewna praktyka na rynku istnieje. Zresztą proszę zauważyć, że za osiągnięcie pierwszego kroku milowego spółka (zakończenie z sukcesem I fazy BK) otrzymała 1,8 mln UER czyli niecałe 2 proc. całości umowy.

Po czwarte w tego typu umowach wartość całego kontraktu (biodollar) zazwyczaj obejmuje prawa (więc również pieniądze do wypłaty w kolejnych krokach milowych) do danej cząsteczki w kilku wskazaniach terapeutycznych. Innymi słowy w wypadku projektu SEL24 otrzymanie całych 89 mln EUR uwarunkowane jest doprowadzeniem cząsteczki na rynek nie tylko we wskazaniu na ostrą białaczkę szpikową (AML), ale zapewne również innych wskazaniach terapeutycznych. Bazując na informacjach z poprzednich lat można zakładać, że mogłyby to być wskazania w innych nowotworach hematologicznych oraz guzach litych. Warto jednak pamiętać, że te inne wskazania mogą wymagać zaprojektowania nowego zestawu badań klinicznych. W chwili obecnej bowiem II faza badan klinicznych obejmuje tylko wskazania na AML.

Po piąte, aby tchnąć trochę optymizmu. Gdyby udało się przejść te wszystkie trudności opisane powyżej to po wprowadzeniu leku na rynek Ryvu miałoby prawo do tzw. royalities (procentowych tantiem od sprzedaży leku). Analitycy przyjmują w tym wypadku średnio 10 proc. tantiem (kilka-kilkanaście procent w zależności od wielkości sprzedaży) co przy np. estymowanej sprzedaży na poziomie np. 200-300 milionów dolarów rocznie dawałoby kwoty, które w zasadzie mogłyby finansować bieżącą działalność spółki.

W połowie września bieżącego roku Menarini podało informację o podaniu SEL24 (w zasadzie obecnie to już MEN1703) pierwszemu pacjentowi w europejskim ośrodku klinicznym, w ramach trwającego badania klinicznego fazy II prowadzonego u pacjentów z ostrą białaczką szpikową (AML). Trzy miesiące wcześniej (lipiec) podane również tę cząsteczkę pierwszemu pacjentowi w USA. Finalne dane fazy II spodziewane są w 2022 roku i wtedy może to też być decydujący moment dla tej cząsteczki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to prawdopodobieństwo sukcesu wtedy zauważalnie wzrośnie, co powinno mieć przełożenie na wycenę spółki.

Cząsteczka SEL 120 to w chwili obecnej najważniejsze aktywo spółki do którego ma ona prawa. Potencjał w tym zakresie jest przede wszystkim w ostrej białaczce szpikowej (AML, MDS), ale także w guzach litych. W chwili obecnej cząsteczka jest w I fazie badań klinicznych (AML/MDS) w 6 ośrodkach w USA i wyniki spółka zamierza opublikować pod koniec pierwszego półrocza 2021 roku. Tutaj widać pewien wpływ pandemii, ponieważ pierwotnie spółka zamierzała tego dokonać na koniec 2020 roku. Niestety Covid-2 spowodował opóźnienia związane z rekrutacją pacjentów. Było to związane zarówno z dodatkowymi środkami bezpieczeństwa i procesami zarządzania ryzykiem wprowadzonymi przez ośrodki kliniczne jak i mniejszą chęcią udziału w takich badaniach pacjentów zwłaszcza z AML, którzy zazwyczaj mają obniżoną odporność. Skutkowało to czasowym zawieszeniem rejestracji lub jej widocznym opóźnieniem. Oczywiście tutaj należy sobie postawić pytanie czy nie nastąpi dalsze opóźnienie biorąc pod uwagę kolejne fale pandemii czy pojawiające się informacje o nowej mutacji konorawirusa SARS-CoV-2 ujawnionej w Wielkiej Brytanii. Spółka próbuje zarządzać tym procesem i podjęła decyzją o rozpoczęciu europejskiej części badania wcześniej niż pierwotnie planowano, także w Polsce. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem to spółka chciałaby zakończyć I fazę badań klinicznych do końca 2021 roku. Jeśli badania okazałyby się sukcesem to oczywiście wzrosłoby zarówno prawdopodobieństwo sukcesu jak i komercjalizacji tego projektu. Dodatkowo prezes spółki potwierdził, że spółka zbliża się do złożenia wniosku o rozpoczęcie badań klinicznych tej cząsteczki (SEL120) w guzach litych i chciałby aby ruszyło ono w Europie w pierwszej połowie 2021 roku.

W wypadku cząsteczki SEL 120 warto jeszcze przypomnieć umowę z Leukemia & Lymphoma Society
(LLS) z 2017 roku dotyczącą współpracy w zakresie dalszych badań fazy przedklinicznej oraz I fazy klinicznej cząsteczki SEL120. LLS zobowiązał się do zapewnienia spółce wsparcia finansowego do 3,25 mln USD. W zamian za to LLS jest uprawnione (w wypadku sukcesu czyt. rozpoczęcia III fazy klinicznej) do otrzymania płatności za uzyskanie kamieni milowych, a po komercjalizacji również do tantiem. Łączna wartość płatności dla LLS zgodnie z umową nie ma przekroczyć siedmiokrotności udzielonego dofinansowania. Na koniec września Ryvu otrzymało 700 tys. USD dotacji oraz naliczono 200 tys. USD należnych dotacji. W chwili obecnej spółka nie rozpoznaje takiego zobowiązania w księgach, co też jest pewnym potwierdzeniem faktu, że na dzień bilansowy prawdopodobieństwo zakończenia całego projektu sukcesem nie jest znaczne.

Kolejna ciekawa transakcja to kwietniowa umowa współpracy z Galapagos - tak to ta sama firma z dealu z Onco Arnedi. Celem umowy jest odkrywanie oraz rozwój innowacyjnych związków małocząsteczkowych o potencjalnym zastosowaniu terapeutycznym w chorobach zapalnych. Spółka otrzymała 1,5 mln EUR plus ma szansa na kolejne 52 mln EUR w krokach milowych, o ile projekt będzie się sukcesywnie rozwijał. Dodatkowo umowa zawiera możliwość potrzymania jednocyfrowych tantiem ze sprzedaży leków opracowanych w wyniku tej współpracy. W ramach tej umowy polska spółka jest odpowiedzialna za wczesne fazy odkrywania związków, z kolei Galapagos za kontynuowanie dalszych prac rozwojowych.

Kasa od inwestorów to wciąż podstawa

Proszę spojrzeć na podstawowe pozycje bilansowe spółki.



kliknij, aby powiększyć


W chwili obecnej aktywa wynoszą prawie 295 mln zł z czego aktywa trwałe stanowią około 2/3 sumy bilansowej. Ponad połowę tej kwoty stanowią środki pieniężne w kwocie 164 mln zł i wg deklaracji zarządu powinny one wystarczyć do prowadzenia działalności operacyjnej do końca czwartego kwartału 2022 roku. Posiadane środki finansowe i deklarowany okres powinien wystarczyć na finansowanie projektu SEL120 w zakresie badań klinicznych w celu AML i guzach litych oraz pozostałych projektów przedklinicznych.

Spółka pozyskała w trzecim kwartale finansowanie (emisja akcji) na kwotę 143 mln zł brutto (po uwzględnieniu kosztów wyszło 134 mln zł). Nastąpiło wyemitowanie 2,38 mln nowych akcji (rozwodnienie ok. 15 proc.) po cenie emisyjnej 60 zł. Tutaj raz jeszcze przypomnę, że najprawdopodobniej nie jest to ostatnia emisja akcji. Tantiemy ze sprzedaży ewentualnego leku będą nie wcześniej niż w 2025 roku, a dopiero takie regularne wpływy ustabilizowałyby w pełni sytuację finansową spółki.

Pozostała istotna wartość aktywów to majątek trwały składający się przede wszystkim z rzeczowego majątku (grunty, budynki oraz sprzęt laboratoryjny związany z prowadzoną działalnością badawczą-rozwojową) w kwocie 88 mln zł i udziałów w spółce Nodthera o wartości ponad 28 mln zł. W tym drugim wypadku spółka posiada niecałe 5 proc. w kapitale podstawowym, a wycena odnosi się do ostatniego podwyższenia kapitału z pierwszej połowy 2020 roku.

Proszę również spojrzeć na rachunek zysków i start gdzie spółka generuje istotne straty, które w analizowanym okresie sięgnęły ponad 12 mln zł.


kliknij, aby powiększyć


Trzeba tutaj wspomnieć o polityce kapitalizowania kosztów w porównaniu do Onco Arnedi. W tamtej spółce koszty badań i rozwoju były kapitalizowane na bilansie. I w efekcie Onco wykazywało niewielkie straty w rachunku wyników natomiast dość duże aktywa związane z skapitalizowanymi kosztami. Tutaj sytuacja jest w zasadzie odwrotne. Ryvu praktycznie nie kapitalizuje na bilansie kosztów prac badawczych i lądują one w rachunku wyników. Jest to zresztą zgodne z podejściem zalecanym w MSSF-ach oraz tym opublikowanym w marcu 2019 przez UKNF. Urząd wydał wtedy opinię w sprawie możliwości ujmowania aktywów powstałych w wyniku prac rozwojowych, które sprowadzało się do stwierdzenia, że tylko niewielka część nakładów w branży farmaceutycznej może być kapitalizowana.

Jeśli chodzi o stronę przychodową to składa się ona z czterech elementów. Po pierwsze są to kwoty otrzymywane w ramach różnego rodzaju umów partneringowych. Przypomnę, że spółka w swojej historii podpisała już 8 takich umów, choć wartości otrzymanych płatności up front nie były bardzo znaczące. W każdym razie w pierwszych 9 miesiącach tego roku spółka otrzymała 1,75 mln EUR z tytułu kamienia milowego w projekcie SLE24 (Menarini) oraz 1,5 mln EUR od Galapagos (płatność upfront). Wartości te są widoczne w dwóch pierwszych kwartałach 2020 roku jako granatowe dodatnie słupki, które narastająco za 3 kwartały dodają się do wartości 14,3 mln zł. Warto o tym pamiętać, że gdyby nie te wpływy to straty spółki byłyby większe o tę właśnie kwotę.

Drugim strumieniem otrzymywanych pieniędzy są dotacje badawcze, które w rachunku wyników naliczane są proporcjonalnie do poniesionych kosztów kwalifikowanych. W tym wypadku w analizowanym kwartale była to kwota 4,1 mln zł, a narastająco 12,6 mln zł. Ostatnim źródłem finansowania przechodzącym obecnie przez rachunek wyników są dotacje infrastrukturalne, czyli w tym wypadku przede wszystkim do budowy centrum badawczo-rozwojowego. Przychód ten naliczany jest proporcjonalnie do kosztów amortyzacji z uwzględnieniem wskaźnika dofinansowania zgodnego z podpisaną umową. Spółka rozpoznała w rachunku wyników dotacje infrastrukturalne na kwotę 0,8 mln zł w bieżącym kwartale oraz 1,9 mln zł narastająco.

W efekcie końcowym mamy sytuację w której spółka prezentuje całkiem istotne wartości przychodów przyszłych okresów (31 mln zł na koniec września 2020 roku) gdzie środki pieniężne już do spółki wpłynęły. Wartość podaną przed chwilą należałoby skorygować o pozostałe należności dotacyjne (2,2 mln zł na 30 września), które z kolei pokazują nam wartość naliczonych (a nie otrzymanych jeszcze) przychodów. W okresie objętym sprawozdaniem (9 miesięcy) na rachunki bankowe z tytułu dofinansowania wpłynęło niecałe 27 mln zł, natomiast narastająco jest to już kwota sięgająca prawie 147 mln zł.

Spółka czasami poprawia swoje wyniki w rachunku zysków i strat poprzez wycenę udziałów w spółce Nodthera. W ciągu 9 miesięcy 2020 roku zwiększenie wyceny podniosło wynik o 4,4 mln zł w związku z przeszacowaniem wyceny spółki w księgach spółki bazując na danych z ostatniej transakcji podwyższenia kapitału.

Analizując układ rodzajowy kosztów widać, że najważniejszymi są oczywiście świadczenia pracownicze (ok. 36 proc. narastająco) oraz usługi obce (ok. 33 proc.) co wydaje się całkowicie zrozumiałym. Na pierwszy rzut oka zastanawiać może dość wysoka amortyzacja, która za 9 miesięcy wyniosła prawie 8 mln zł, a tylko w ostatnim kwartale było to 3,1 mln zł. W efekcie w ciągu ostatnich 9 miesięcy stanowiła ona ok. 15 proc. wszystkich kosztów rodzajowych. Gdy jednak przypomnimy sobie wartość rzeczowego majątku trwałego oraz inwestycje w centrum badawczo-rozwojowe (współfinansowane przez dotacje infrastrukturalne) to wszystko staje się jasne.

Patrząc na poziom kosztów rodzajowych bez uwzględnienia amortyzacji w ostatnich 3 kwartałach otrzymujemy zarówno średnią jak i medianę w przedziale 15,0-15,5 mln zł i to można uznać za naturalny poziom konsumpcji środków pieniężnych. Porównując takie tempo wydatkowania środków z wartością cashu na koniec września otrzymujemy okres zabezpieczenia finansowania na mniej więcej 10 kwartałów w przód. A przecież dodatkowo spółka powinna otrzymywać jeszcze jakieś kolejne dofinansowania. Z drugiej strony trzeba też przyjąć, że wydatki zauważalnie wzrosną w momencie gdy kolejne projekty będą wchodzić w coraz bardziej zaawansowane etapy jak np. SEL120 w I fazę badań klinicznych we wskazaniu guzów litych.

Po ile można sprzedać SEL120

I tutaj zaczyna się problem, ponieważ wyciąganie średnich czy median z transakcji zawieranych na tym rynku może być dość mylące. Są to przecież jednostkowe negocjacje między dwoma partnerami a sprzedawany kandydat na lek często jednak nie jest wprost porównywalny w takich transakcjach. Zarówno ze względu na potencjalną atrakcyjność i skuteczność terapii jak i moment sprzedaży.

Spójrzmy jednak na strategię spółki, która zakłada komercjalizację SEL120 na poziomach kilkukrotnie wyższych niż SEL24. W takim razie wartości, które uzyskało Onco Arendi (25 mln EUR upfront oraz razem potencjalnie 320 mln EUR biodollar) powinny być w zasięgu takiej transakcji, gdyby wydarzyła się ona po zakończonej z sukcesem pierwszej fazie badań klinicznych. Przypomnę, że cząsteczka SEL 120 ma dwa dość atrakcyjne wskazania (ostra białaczka szpikowa AML oraz zespól mielodysplastyczny MDS) a potencjalnie również jest obszar guzów litych, który komercyjnie wydaje się być bardzo atrakcyjnym.

Podsumowanie

Do końca października 2020 roku Ryvu Therapeutics wydawało się być niekwestionowanym liderem biotechnologicznych spółek innowacyjnych notowanych na warszawskiej giełdzie. Co prawda CelonPharma posiadał i posiada wyższą kapitalizację, ale jednak jest klasyfikowany w sektorze produkcji leków i część jego wartości (kapitalizacji) związana jest z działalnością w zakresie produkcji i sprzedaży leków generycznych. Listopadowa informacja o największej umowie partneringowej w historii polskiej biotechnologii podpisanej przez Onco Arend Therapeutics sprawiła, że pozycja lidera (Ryvu) zaczęła być kwestionowana.

Pipleline projektów spółki, pomimo zamknięcia dwóch o których pisałem na początku analizy, wygląda całkiem obiecująco.



kliknij, aby powiększyć


Powyższy slajd pochodzi z korporacyjnej prezentacji z października 2020 roku. Gdybyśmy założyli, że spółce uda się zrealizować ten harmonogram to na koniec 2022 roku (więc „już” za dwa lata) spółka posiadałaby 3 projekty w drugiej fazie badań klinicznych. Co prawda jeden z nich jest przecież sprzedany, ale powinna wtedy otrzymać kolejny kamień milowy a prawdopodobieństwo zakończenia projektu z sukcesem by się zauważalnie podniosło. W takim scenariuszu wycena spółki na obecnym poziomie 850-900 mln (czyli nie przekraczająca 250 mln USD) wydawałaby się być niską.

Pamiętać jednak należy, że w tym roku spółka miała zarówno wzloty (kamień milowy Menarini, umowa Galapagos, pozyskanie kapitału) jak i upadki (zamknięcie dwóch projektów, przesunięcie przedstawienia wstępnych wyników z badania I fazy dla SEL120 na koniec pierwszego półrocza 2021 roku czy brak umowy partneringowej na jeden z projektów w fazie discovery co spółka obiecywała w swojej strategii 2020-22).

Spółki biotechnologiczne najczęściej wyceniane są jako suma wycen poszczególnych projektów skorygowana o prawdopodobieństwo zakończenia projektu sukcesem. W związku z tym im projekt jest bardziej zaawansowany tym jego wartość rośnie. Warto pamiętać, że przejście projektu z fazy I do drugiej zwiększa prawdopodobieństwo końcowego sukcesu ok. 3-krotnie (z kilkunastu do prawie 50 procent), a wtedy wartość projektu rośnie skokowo oraz skraca się czas do uzyskania końcowego wyniku/sukcesu. Podsumowując, wydaje się, że informacje o kolejnych postępach lub ich braku w zakresie postępów w projekcie SEL 120 będą kluczowym czynnikiem wpływającym na kapitalizację spółki. Oczywiście do tego można dodać np. przyjemny bonus w postaci podpisania jakiejś nowej umowy partneringowej dla projektu w fazie discovery, choć trudno się spodziewać w takim wypadku płatności upfront rzucających na kolana.

P.S. Oświadczam, że nie posiadam akcji Ryvu Therapeutics w moim portfelu w chwili obecnej. Nie dokonywałem transakcji kupna-sprzedaży w ostatnich 30 dniach. Analizę przeprowadziłem starając się być maksymalnie obiektywnym tak jak tylko potrafię.


>> Wyceny automatyczne są tutaj
>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutaj

Powyższa treść przez 360 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.
Analityk fundamentalny z zawodu, ale przede wszystkim z pasji. Miłośnik GPW - #giełdamojapasja.
Twitter - @AnalitykF
Edytowany: 29 grudnia 2020 13:55

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość
WIADOMOŚCI O SPÓŁCE ryvu



2 3 4 5

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,257 sek.

dajrkdeg
tzjzgdqo
qraistlw
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
irpoinzw
dgvhpbag
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat